Zapomniana mogiła
Posted by Marucha w dniu 2014-03-17 (Poniedziałek)
Dół, wysoka trawa, trzy samotne stalowe krzyże, żadnej tabliczki. W zbiorowej mogile w Nowym Mieście (dziś Ukraina) pochowanych zostało 266 polskich więźniów z Niemieckiego Zakładu Karnego w Przedzielnicy. Dzięki kapłanom nie pozostaną bezimienni.
Zapomniana mogiła znajduje się na tzw. starym cmentarzu w Nowym Mieście (dziś Ukraina). Jedynie obecność w wysokiej trawie trzech stalowych krzyży może świadczyć o tym, że jest to grób, bo nie ma żadnej tabliczki z nazwiskami pochowanych tam osób.
Tylko najstarsi mieszkańcy oraz kapłani tam pracujący pamiętają, że w czasie II wojny światowej zostało pochowanych w tym miejscu 265 zmarłych (zabitych) więźniów Polaków i jeden noworodek.
Mimo starań duszpasterzy przygotowana lista od lat nikogo nie zainteresowała, a 259 osób nadal czeka na przywrócenie im imienia (w czasie wojny 7 osób ekshumowano).
[A kogo niby ma zainteresować, skoro rządzące Polską bydlaki są właśnie zajęte włażeniem w dupę banderowskim bandytom i opluwaniem Putina, co popiera Nasz Dziennik? – admin]
W okresie okupacji w Przedzielnicy działał niemiecki zakład karny. Zachowało się pismo z kwietnia 1943 roku, z którego wynika, że osadzonych tam zostało 350 osób, w tym 300 narodowości polskiej pochodzących ze wszystkich sfer społeczeństwa. Ostatni transport 70 osób przywiózł inteligencję z okręgu Warszawa. W obozie panowały tragiczne warunki – brakowało pożywienia i opieki lekarskiej. Każdego dnia umierało od kilku do kilkunastu więźniów. Zmarłych, najczęściej z wycieńczenia, grzebano na nowomiejskim cmentarzu w zbiorowej mogile. I spoczywające tam ofiary pozostałyby zapewne bezimienne, gdyby nie starania jednego z kapłanów.
– Dzięki ks. Janowi Szeteli, który tam wówczas pracował, dysponujemy danymi personalnymi ofiar. Niejednokrotnie są to dane bardzo dokładne, łącznie z adresem zamieszkania. Cywilnymi pracownikami więzienia byli mieszkańcy Nowego Miasta, zapewne ktoś z nich dostarczał księdzu dane personalne – mówi ks. dr Jacek Waligóra, kustosz sanktuarium maryjnego w Niżankowicach (Ukraina).
Jak podkreśla, wszystkie nazwiska pochowanych na cmentarzu zapisane zostały w księdze zmarłych parafii Nowe Miasto. Listą chciał zainteresować różne polskie instytucje, mówił o niej na konferencjach. – Dotychczasowy efekt? Cisza – mówi z ubolewaniem. Dopiero w czasie zbierania materiału do tej publikacji, w tych dniach, pojawiły się deklaracje ze strony Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa godnego upamiętnienia ofiar spoczywających na cmentarzu w Nowym Mieście. Fundusze na ten cel mają zostać uwzględnione w budżecie rady w 2015 roku. Także rzeszowski IPN zajmie się sprawą więzienia w Przedzielnicy.
Więźniowie z Przedzielnicy czekają na przywrócenie pamięci. Maciej Dancewicz, naczelnik Wydziału Zagranicznego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” przyznał, że pisma dotyczące mogiły wpływały już nieraz do instytucji. Obiecał, że zajmie się tą sprawą i zapozna się w najbliższym czasie, w jaki sposób można by upamiętnić tych, którzy spoczywają w Nowym Mieście. Wczoraj natomiast w pisemnej odpowiedzi poinformował, że budowa godnego upamiętnienia na mogile „wraz z tablicami z nazwiskami zmarłych zostanie uwzględniona w budżecie Rady w 2015 roku”. „W tym roku postaramy się doprowadzić do powstania projektu oraz – o ile to będzie możliwe – pozyskania odpowiednich zgód” – dodał.
Artur Brożyniak, historyk IPN w Rzeszowie, powiedział „Naszemu Dziennikowi”, że IPN nie zajmował się sprawą obozu w Przedzielnicy. W trakcie zbierania materiałów udało się nam jednak ustalić, że śledztwo w sprawie Niemieckiego Obozu Karnego prowadziła Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskiej w Rzeszowie. – Śledztwo zostało wszczęte 11 grudnia 1980 roku, a zakończone 28 czerwca 1982 roku. Udało się wówczas ustalić 13 nazwisk sprawców zbrodni, którzy głodzili, szykanowali, rozstrzeliwali, obciążali więźniów nadmierną pracą w kajdanach. Niestety, to śledztwo zostało zawieszone z uwagi na fakt, że sprawcy czynów mieszkają poza granicami Polski i dalsze postępowanie karne w ich sprawie nie było możliwe – wyjaśnia nam prokurator Grzegorz Malisiewicz z rzeszowskiego IPN. Przez ponad 30 lat akta tej sprawy leżały zapomniane w archiwum. – Od środy mam te dokumenty na biurku. Trzeba tę sprawę podjąć i zakończyć – deklaruje Malisiewicz.
Pierwszy wpis dotyczący ofiary więzienia w Przedzielnicy zapisany został pod datą 1 grudnia 1941 roku (pogrzeb 3 grudnia). Był to urodzony 14 czerwca 1910 r. Piotr Korciba, u którego jako powód śmierci podano gruźlicę. Ostatni wpis dotyczący więźniów z Przedzielnicy pochodzi z 5 maja 1944 roku. Liczba wpisów z wszystkich lat obejmuje 266 osób. Spośród nich u ponad 200 jako przyczynę śmierci podano – wycieńczenie. U innych zawał (udar) serca, gruźlicę czy złamanie kości czaszki.
Wciąż żyją rodziny, które nie wiedzą, gdzie zostali pochowani ich bliscy. – Znam taki przypadek. Kiedy proboszczem w Nowym Mieście był ks. Krzysztof Jamro, razem ze swoim kolegą przeglądał księgi. Ksiądz Zbigniew Pabian zobaczył wówczas adres ze swojej wioski. Zadzwonił do Polski do proboszcza. On to sprawdził i okazało się, że córka zmarłego mieszka we Wrocławiu. Kobieta po latach dowiedziała się, gdzie spoczywa jej ojciec. Od wojny nie wiedziała! Odwiedziła Nowe Miasto i zapaliła na zbiorowej mogile znicze. Po raz pierwszy miała okazję modlić się przy grobie ojca – opowiada ks. Waligóra.
Udało się nam dotrzeć do pani Danuty Kupczyk. Nazwisko jej ojca Władysława Michałka znajduje się w księdze zmarłych w 1942 r. pod nr. 110. Przyczyna śmierci: wycieńczenie. – Kiedy tata został aresztowany w czasie pierwszej łapanki w Tarnowie, miałam rok. Tata odebrał mnie przy porodzie, a starsza siostra na jego cześć na drugie imię dała mi Władysława. Taty nie znałam wcale i nic nie wiedzieliśmy na jego temat. Mama miała nas sześcioro i musiała się nami zajmować, a ja nieraz ją pytałam, kim jest mój ojciec. Tak bardzo za nim tęskniłam – wyznaje dziś 73-letnia kobieta.
W poszukiwaniu ojca jeździła w różne miejsca, odwiedzała różne obozy. – Trzy lata temu, gdy wróciłam w rodzinne strony, bliscy, którzy tam mieszkają, powiedzieli mi, że szuka mnie ksiądz. Wówczas dowiedziałam się, gdzie jest pochowany mój ojciec. Od razu tam pojechałam, zobaczyłam obóz, rzekę, gdzie najprawdopodobniej pracował, i pomodliłam się nad zbiorową mogiłą – mówi wzruszona kobieta. – Wówczas odnalazłam niejako siebie. Poczułam, że mam ojca, że on nade mną czuwa. Potem pojechałam jeszcze raz, a w tym roku w maju wybieram się tam znów z synem. Mam już przygotowane zdjęcie ojca, które niedawno odnalazłam. Zostawię je przy krzyżu, który ustawiłam na symbolicznie wydzielonym grobie. Tam też zostawiłam tabliczkę z nazwiskiem ojca – dodaje.
– Musimy zadbać o to miejsce, zanim pójdzie ono w zapomnienie – podkreśla Danuta Kupczyk. O wojennej mogile pamiętają jeszcze Polacy, którzy tam mieszkają. – Byłem w dniu uroczystości Wszystkich Świętych i zapaliłem tam symboliczny znicz – powiedział „Naszemu Dziennikowi” Dymitr Drozd, który mieszka nieopodal starego cmentarza. Ksiądz Józef Czarnik, proboszcz parafii, na terenie której znajduje się mogiła, zachęca miejscową ludność, aby zadbała o stary cmentarz.
Małgorzata Pabis
http://naszdziennik.pl/
Komentarzy 13 do “Zapomniana mogiła”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Luxeuro said
Nasi – jak dbają
„Artur Brożyniak, historyk IPN w Rzeszowie, powiedział „Naszemu Dziennikowi”, że IPN nie zajmował się sprawą obozu w Przedzielnicy. W trakcie zbierania materiałów udało się nam jednak ustalić, że śledztwo w sprawie Niemieckiego Obozu Karnego prowadziła Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskiej w Rzeszowie. – Śledztwo zostało wszczęte 11 grudnia 1980 roku, a zakończone 28 czerwca 1982 roku. Udało się wówczas ustalić 13 nazwisk sprawców zbrodni, którzy głodzili, szykanowali, rozstrzeliwali, obciążali więźniów nadmierną pracą w kajdanach. Niestety, to śledztwo zostało zawieszone z uwagi na fakt, że sprawcy czynów mieszkają poza granicami Polski i dalsze postępowanie karne w ich sprawie nie było możliwe – wyjaśnia nam prokurator Grzegorz Malisiewicz z rzeszowskiego IPN. ”
„Oni” – jak dbają by niewinnego załatwić,
Historia Franciszka Walusia
„Niebo zawaliło się na świat Walusiowy 26 stycznia 1977 r., gdy INS (Immigration and Naturalization Service) wręczyło mu pozew sądowy na rozprawę mającą na celu odebranie mu obywatelstwa amerykańskiego. Za agentem INS pojawili się reporterzy prasy, telewizji, radia usłużnie poinformowani przez władze. Reporterzy chcieli naocznie zobaczyć jak wygląda monstrum w ludzkiej formie, potwór, szatan, jeden z najokrutniejszych zbrodniarzy wojennych, który osobiście, w obecności świadków mordował jako członek Gestapo i SS rozlicznych Żydów w Kielcach, Radomiu i Częstochowie. Nie pomogło sumitowanie, dowody, że to nie prawda, że to jakaś straszna omyłka. Władze wszystkie dokumenty i zeznania świadków uznały za fałsz, za spisek .Odessy”, za jeszcze jeden dowód zbrodniczych powiązań Waiusia, Nawet sąsiedzi okrzyczeli go gestapowcem. Nikt mu nie wierzył. Adwokaci nie chcieli się podjąć jego obrony.”
Jan said
Mała uwaga, gdyby ten dwór stal na terenie obecnej Bialorusi inaczej by wyglądał.
Marucha said
Re 2:
Tak jest.
Dykator Łukaszenka to chyba jedyny, który dba o pamiątki polskości.
JO said
ad.3. Bialoruskosc to Polskosc. wiec Lukaszenko wie co robi. Niszczac Polskosc Lukaszeno niszczyl by Bialoruskosc. Tylko Upadly czlowiek popelnia samobojstwo a Bialorusini Samobojcami nie sa.
Ukrainskosc Zydo-Masonska Nie jest polskoscia wiec tam pamiatki sie niszczy lub pozwala na niszczenie…
ZydoMasoneria musi byc Trupem przede wszystkim w Naszych Sercach a po tym akcie cala reszta przyjdzie…
Luxeuro said
Jak ciekawe że Polski nie było na tej liście krajów. Sporo to mówi jak nasz kraj jest prowadzony w …..
http://glos.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2280&Itemid=76
„W tym kontekscie warto przypomnieć nie tak dawny apel Bułgarii, Węgier, Litwy, Łotwy, Rumunii i Czech
Sześć należących do UE byłych państw komunistycznych zaapelowało do Komisji Europejskiej o wprowadzenie europejskiego ustawodawstwa karzącego negowanie zbrodni komunistycznych, tak jak karze się negowanie holokaustu. „Wymiar sprawiedliwości powinien gwarantować równość traktowania ofiar każdego systemu totalitarnego „- napisali w liście do unijnej komisarz ds. sprawiedliwości Viviane Reding ministrowie spraw zagranicznych Bułgarii, Węgier, Litwy, Łotwy, Rumunii i Czech. Ministrowie domagają się w liście karania publicznej aprobaty, negowania i banalizowania zbrodni totalitaryzmu niezależnie od odpowiedzialnego za nie systemu. Negacja każdej zbrodni międzynarodowej powinna podlegać takim samym normom, aby uniemożliwić rehabilitację i odrodzenie ideologii totalitarnych – napisano w liście.Szef litewskiej dyplomacji Audrionius Ażubalis, pomysłodawca apelu do Komisji Europejskiej, powiedział agencji AFP, że UE powinna zdawać sobie sprawę z zaniepokojenia nowych członków Unii. „Każdy zna zbrodnie nazizmu, lecz tylko część Europy jest świadoma zbrodni komunizmu – podkreślił. Negowanie zbrodni popełnionych przez nazistowskie Niemcy jest zakazane w wielu krajach UE, lecz sześciu sygnatariuszy listu do KE chce, aby takie samo prawo dotyczyło zbrodni popełnionych przez Związek Radziecki i satelickie reżimy komunistyczne.”
14 grudnia 2010 , kresy24.pl „
xoen said
jaki piękny budynek…:(
wi42 said
„Bułgarii, Węgier, Litwy, Łotwy, Rumunii i”
Wszyscy sojusznicy Hitlera – Litwa i Lotwa miała swoje UPA-ie o innych nazwach, ale podobne dokonania:
http://trueinform.ru/modules.php?name=Video&file=article&sid=45296
JO said
ad.7. Tak wlasnie. I to rowniez Swiadczy o tym, ze to nie Rdzenna ludnosc a ZydoMasoneria jest Glownym Winowajca jak i dzis na Ukrainskiej Rewolucji…
Marek said
W Kazachstanie tysiące Polaków traci nadzieję na powrót do Ojczyzny. Czego te kurwy żydowskie się boją, blokując im przyjazd?
Może tego, że Polacy wywiezieni z Polski jeszcze pamiętają, kto im tę tułaczkę ułatwiał.
JO said
Kazdy Dworek to Symbol Hierarchii Katolickiej, to symbol Katolickiej Tradycyjnie przeszlosci, Dumy Narodowej…
Nie po to Zydo-Masoneria rozwalala Katolickie Krolestwa wprowadzajac zasady masonskie rownosci, braterstwa i (niby) wolnosci, by utrzymywac pamiec tych czasow, gdzie masonskie idee i ich emisariuszy skazywano na szafot….
To samo jest z Nazwa – POLSKa oraz Polakami. Umowa 3 Orlow by wymazac z pamieci nazwe „Polska” i wszystko co przypomina o polskosci wsrod masonerii obowiazuje.
Na marginesie dodam, ze nienawisc Protestanckiej Anglii – ZydoMasonskiej Anglii Krolowej Elzbiety II oraz Szekspira….widac w nowopowstalych wowczas slowach angielskich, gdzie nazwa – Polish – Polska byla zaczela oznaczac cos nowego a mianowicie – czyscic…..polish to czyscic. Takie sk…synskie potraktowanie nazwy pokazuje wbita w glowe anglikow nienawisc do polakow a i calej slowianszczyzny na innym przykladzie widocznym – Slaves – oznacza – Slowianie – a rowniez oznacza w j. angielkim – parobkow – slugi – niewolnikow.
Za czasow Reformacji Utworzono Nowy Jezyk zwanym Angielskim – tak upokarzajacy Nas Slowian, tak Antypolski…
Luxeuro said
Ad. 9 – Ap-ropo tego PR-u na temat polaków i Polski, ten odcinek „Burn Notice” jest tego dobrym przykładem jak to robi Hollywood. Od 2 min. i nieco dalej usłyszymy jak to jest zrobione. Jest to bardzo wyraźne.
http://www.zzstream.li/2010/02/burn-notice-season-3-episode-14-partners-in-crime.html
Ewelina said
Artykuł do Naszego Dziennika ks.Jacek wysłał już dawno. Zadzwonił do audycji http://www.radiomaryja.pl/multimedia/70-rocznica-zaglady-polskiej-wsi-huta-pieniacka/ że nawet NDz nie okazał zainteresowania tą mogiłą. No i ukazał się niedługo. W przytoczonej audycji ks.Jacek mówi też, że Turczynow jest (a na pewno był) baptystą i pastorem tego kościoła. Gdzieś chyba w okolicach 1:49 audycji, ale dobrze nie pamiętam.
Joe said
10…Panie JO…radze zastanowic sie ,pomieszal Pan ..parobka,ze Solwianinem i niewolnikiem.To 3-y rozne slowa.A sam parobek ma okreslen 3-y…farm hand,plogh man,i rustic.