Państwa Zachodu mają nadzieję na szybki powrót Rosji do G8

Niektóre państwa wchodzące w skład G8 nie chciały wyłączenia Rosji z tego międzynarodowego klubu. Na przykład, zdaniem byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego, podjęte środki są sprzeczne z działalnością G8. Japonia i Niemcy liczą z kolei na szybki powrót Moskwy do tej struktury.

Europejscy dziennikarze piszą, że Barack Obama w Hadze w swojej antyrosyjskiej wyprawie krzyżowej odniósł Pyrrusowe zwycięstwo. W rzeczywistości jest ono niemalże porażką, a jego cena jest byt wysoka.

W Holandii amerykański prezydent próbował przekonać swoich europejskich partnerów do potępienia ponownego przyłączenia Krymu do Rosji oraz do zerwania stosunków z Moskwą. Udało mu się osiągnąć odwołanie szczytu G8, który miał odbyć się w czerwcu w Soczi oraz oświadczenie o wyłączeniu Rosji z tej struktury.

W takiej sytuacji zadziwiające wydają się dwie rzeczy. Po pierwsze, „grupa ośmiu” to międzynarodowy klub zainteresowań, którego państwa są partnerami. Dlatego wyłączyć kogoś z tego klubu nie można, ponieważ nie ma w nim żadnego członkostwa. Po drugie, zaistniała sytuacja uderzy przede wszystkim w państwa europejskie, uważa doktor nauk politycznych, dyrektor Instytutu Planowania i Prognozowania Strategicznego Aleksandr Gusiew.

Usunięcie Rosji z tego międzynarodowego klubu jako bardzo ważnego agenta międzynarodowego dotknie każdego państwa, nie tylko z G8, ale i z G20. Są grupy państw, które nie popierają formatu prac G8 bez Rosji. M.in. minister spraw zagranicznych Niemiec Frank Walter Steinmeier oświadczył, że wykluczenie Rosji z G8 jest naruszeniem dialogu, który możliwy jest w ramach tej grupy.

Właśnie dlatego państwa Unii Europejskiej mówią o zawieszeniu udziału Rosji w G8, a nie o jej usunięciu z klubu. Stary Świat nie chce zderzyć się z rosyjskim partnerem z wielu przyczyn. Po pierwsze, pomiędzy państwami istnieje poważna strategiczna, energetyczna i handlowa współpraca. Po drugie, istnieje zbyt wiele międzynarodowych problemów, w których rozwiązaniu Moskwa odgrywa jedną z decydujących ról: od kryzysu syryjskiego po kontrolę nad rozprzestrzenieniem broni jądrowej w Iranie i izraelsko-palestyńskie negocjacje, uważa politolog Władimir Słatinow.

Wszystko to razem wzięte przyniesie straty państwom zachodnim, ponieważ z jednej strony Rosja to perspektywiczny partner ekonomiczny, a z drugiej to bardzo wpływowy gracz polityczny, z którym trzeba prowadzić dialog. Ponadto, obniża się zdolność państw zachodnich do podejmowania zrównoważonych decyzji odnośnie aktualnych i drażliwych problemów międzynarodowych.

Były premier Włoch Silvio Berlusconi, występując przez dziennikarzami, jako jeden z pierwszych powiedział, że bez udziału Rosji G8 będzie pracować nieefektywnie.

Uważam, że podjęta w Hadze decyzja o wyłączeniu Federacji Rosyjskiej z G8 jest kontrproduktywna, że jest sprzeczna z pracą, którą zaczęliśmy jeszcze w 1994 roku, kiedy zaprosiliśmy Borysa Jelcyna na szczyt G7 w Neapolu. Potem na szczyt w Genui zaprosiliśmy Władimira Putina i „siódemka” stała się „ósemką”. Zawsze chcieliśmy widzieć Rosję jako jedną z zachodnich demokracji.

To stanowisko europejskich polityków poparł minister ds. odbudowania gospodarki Japonii Akira Amari. Według niego „Rosja to ważny gracz, mający wpływ na utrzymanie światowego ładu”. Powiedział on także, że Tokio nie spieszy się z przyjęciem sankcji gospodarczych wobec Moskwy i liczy na szybki powrót Federacji Rosyjskiej do G8.

http://polish.ruvr.ru

Proputinowska propaganda agenta Maruchy sięga swymi mackami daleko poza wszelkie granice. Zwłaszcza granice politycznego wariactwa.
Admin