Obama w Europie: Warszawa, a potem dalej…
Posted by Marucha w dniu 2014-06-03 (Wtorek)
Przedstawiamy rozmowę z przewodniczącym prezydium Rady ds. Polityki Zagranicznej i Obronnej Federacji Rosyjskiej, redaktorem naczelnym czasopisma „Rosja w globalnej polityce” Fiodorem Łukjanowem. Odpowiedział on na pytania korespondenta „Głosu Rosji” Iriny Czajko.
W dniach 3 i 4 czerwca prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama odwiedzi Polskę. W Warszawie odbędzie się jego spotkanie z przywódcami krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
W jakiej mierze ważna jest ta wizyta?
Obama rzadko odwiedza Europe, zazwyczaj czeka na jakieś specjalne okazje. Tym razem taką główną okazją jest 70. rocznica lądowania w Normandii desantu Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii w latach II wojny światowej. Jednak przed tym Obama odwiedzi Warszawę, aby spotkać się z liderami krajów Europy Wschodniej i Środkowej, zaniepokojonymi z powodu nadmiernie zdecydowanych, ich zdaniem, działań Rosji wobec Ukrainy.
Polska, prawdopodobnie, pragnie wyrażenia przez Obamę poparcia dla jej dążenia do odgrywania roli lidera frontu antyrosyjskiego w Europie. Zresztą, USA często traktują Polskę jedynie jako środek dla wywierania presji na Europejczyków, jak i dla osiągnięcia własnych celów. Wobec tego nadzieje Polaków mogą okazać się złudne…
Władze Polski aktywnie opowiadają się za rozszerzeniem skali obecności NATO w Europie Wschodniej. Czy ta kwestia zostanie rozstrzygnięta w dniach 3 i 4 czerwca w Brukseli, podczas spotkania ministrów obrony sojuszu północnoatlantyckiego?
Zakładam, że będzie dużo rozmów. Jednak nasilenie pozycji NATO na wschodzie Europy będzie nader skromne, gdyż obecnie mają oni niewystarczająco środków i możliwości. Oczywiście, z biegiem czasu do planów NATO wprowadzone zostaną korekty, co potrwa nie miesiąc i nie rok, lecz o wiele dłużej. Jest to proces wymagający czasu.
Stanowiska Warszawy a Moskwy, Unii Europejskiej a Federacji Rosyjskiej w kwestii zażegnania kryzysu wewnątrz Ukrainy diametralnie różnią się od siebie. Przy tym, swoją pierwszą wizytę za granicą po wybraniu na stanowisko prezydenta kraju Piotr Poroszenko złoży w Warszawie. Zbiega się ona w czasie z wizytą Obamy. Czy to przypadkowy zbieg okoliczności? Czy Piotr Poroszenko naprawdę chce umawiać się z Moskwą?
Niewątpliwie, powinien on porozumieć się z Rosją, gdyż żadne decyzje, podjęte bez uwzględnienia zdania i interesów naszego kraju, nie przejdą. Prezydent Ukrainy ma dobrą szansę na przekonanie obywateli swego kraju, że będzie on realizowywać nową, sprawiedliwą politykę, że potrafi nawiązać dialog z przedstawicielami wszystkich regionów kraju. Jednak czy pan Poroszenko jest gotów do takich oświadczeń i takich działań? Nie wiem. Jeśli nie jest gotów, to będzie musiał otrzymać w spadku wszystkie dawne, dotkliwe problemy nurtujące Ukrainę.
Co dotyczy Unii Europejskiej, to na Ukrainie, rzec można, ona się naderwała. Wykazała bowiem całkowitą niezdolność do zażegnywania konfliktów. Zakładam, że obecnie Unia Europejska będzie miotać się we wszystkie strony, gdyż odzwyczaiła się od rozstrzygania konfliktów, zarówno politycznych, jak też wojskowo-politycznych.
Warszawa tkwi w przekonaniu, że ona na pewno wie, co trzeba zrobić. Natomiast Bruksela jest w rozterce. W końcu obie, jak dawniej, schowają się za szerokimi plecami Stanów Zjednoczonych. Obama z kolei, zmęczony ogromem zwalonych na jego barki trudnych problemów, opuści Polskę, aby kontynuować swoje tournée europejskie w poszukiwaniach milszych wrażeń.
Wizyta prezydenta Obamy ma cel. Jest nim wykazanie, po raz kolejny zresztą, że można mieszkańcom Warszawy dowolnie zdezorganizować życie. Jakby wielcy przywódcy nie mogli umówić się na jakiejś bezludnej wyspie.
Admin
Komentarzy 14 do “Obama w Europie: Warszawa, a potem dalej…”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Dzonyy said
Dać mu banana i niech spada.
bart_w said
Gdy wielcy tego swiata zjezdzaja sie do nic nie znaczącego Polandu, o którym na codzien nikt nic nie wie, to nie wróży to nic dobrego dla tubylców.
Przy tej okazji pojawi się za oceanem w gazeciorach i przekaziorach kolejna seria kretynskich powiedzeń (bo trudno je adekwatnie nazwac dowcipami) z Polska i Polakami w roli głównej.
Vide na ten przyklad howard sztern, taka amerykanska kupa wojewucka.
lopek said
Owa wizyta to zapowiedź intensywniejszego skubania tubylców po kieszeni a może i upuszczania im krwi z okazji diabelskich harców na Ukrainie.
hulsz said
Kilka slow do Obamy : sp***j pacholku syjonistow z mojej ojczyzny mam nadzieje ze pokoj hotelowy zostanie odkazony po takim gnoju
mandaryn said
Niech ta murzyńska k. spierdala stąd. Oni Polski nienawidzą i nigdy nie bedą naszymi sojusznikami.
Griszka said
Czy pierwszy gejowski prezydent USA raczy pokazać prawdziwy akt urodzenia ? Czy polskojęzyczni politycy będą musieli schylać się po mydło ?
AniaK said
Re6:
Jak On im pokaże akt urodzenia to może im oko zbieleć. 🙂 Proszę mu się dobrze przyjrzeć. Czy on nie jest trochę podobny do wujka Johna? No może trochę bardziej do Jego córki, ale coś z wujka też ma. Ciocia (córka wujka Johna) pokochała całą naszą rodzinę i nasz kraj, ale naszej wolności zrozumieć nie potrafiła i wróciła z powrotem do Ameryki. Relacje się trochę urwały, ale nigdy o nas nie zapomniała. Nawróciła się nawet na naszą wiarę i syna wychowywała zgodnie z nasza tradycją. Jak każde dziecko przechodził okres buntu, ale z czasem i On się nawrócił. Ponoć nawet trzymał do chrztu jedno dziecko od Pawlaków. Może od Kargulów – dokładnie nie pamiętam. Jak kilka dni temu zobaczył w naszych mediach Marysię z Gorzowa, to od razu poznał że Ona z naszej rodziny. Mocno zaniepokoił się Jej słowami, i w trybie cito przyjechał pogadać z kim trzeba. 🙂
Eliza said
Ta wizyta nie wróży nic dobrego dla Narodu Polskiego.
znawca said
„żydostwo się szerzy” – powiedział do mnie 3 lata temu, w parku, pewien nieznajomy pan, a ja potem wyczytałem w internecie , że może tu chodzić o matkę Obamy
niereligijna said
moim zdaniem to obama – papa….
https://i.chzbgr.com/maxW500/1708546304/h9126B597/
Fran SA said
Admin
Admin ma racje ale tylko polowicznie.
Kiedys, za czasow przed-Solidarnosciowych, w Warszawie urzadzala swoje krotkie na ogol ‚konferencje’ … Mafia.
Tlumaczyli to tym, ze Warszawa jest bardzo bezpiecznym miejscem na takie walne posiedzenia bo nie ma za bardzo mozliwosci… ataku ze strony rywalizujacych mafiosow.
Mafia zawsze czula sie w Warszawie najbezpieczniej.
Smiem twierdzic, ze bezpieczniej niz na jakiejs bezludnej wyspie.
Lily said
Wiadomo przeciez,czyich interesow pilnuje Bubama.
Boydar said
Szkolenie sił specjalnych, wczesny Gierek.
Żołnierze, wyobraźcie sobie taką sytuację: na Placu Defilad nagle pojawiają się uzbrojone siły wrażych imperialistów, co robicie. Proszę Kowalski !
– nnnoo nie wiem, obywatelu majorze, może ..
– no śmiało Kowalski, co robicie w tej sytuacji
– nnnooo nie wieem, nie wiem, może … dobrze, będę strzelał ….
– Prawidłowo ! Brawo kapralu !!! Tego właśnie oczekuje Ojczyzna !
konfuzjusz said
On ponoć ma w sobie polską krew, jako że jego pradziadek zjadł misjonarza z Polski…