Czy wspólnota narodowa istnieje?
Posted by Marucha w dniu 2014-06-06 (Piątek)
Na to pytanie zazwyczaj padają dwie skrajne odpowiedzi. Ci, których zapatrywania zbliżone są do filozoficznego nominalizmu dowodzą, iż naród, będący bytem wyobrażeniowym nie ma realnego umocowania, zatem jawi im się on na obraz mitu.
Drudzy natomiast najczęściej popadają w inną skrajność, twierdząc, że życie jednostek jest tak dalece zdeterminowane, że w istocie tę pojęciową kategorię należy traktować jako rzeczywistość. Jeden język, historyczna pamięć, religia, organizacja gospodarczego życia, oto żelazne normy i formy o nieprzekraczalnym charakterze.
Jak zwykle prawda istnieje, lecz jest o wiele bardziej zniuansowana niż utrzymują to wspomniane wyżej dwie szkoły. Przeciwko mniemaniom pierwszej z nich przemawia ta okoliczność, że także w świecie zwierząt faktycznie funkcjonują szersze związki, nawet jeżeli nie są one, że tak się wyrażę, świadomie kontemplowane przez ich uczestników. Trwałość stada, w wielu przypadkach terytorialność, wspólna obrona własnej przestrzeni i zasobów; a co dopiero ludzie. Przecież nie jesteśmy zwierzętami.
W naszym biologicznym życiu te abstrakty odgrywają na ogół kolosalną rolę, realnie wpływając na naszą konkretną, indywidualną sytuację, wybory i struktury bytowania. Te wszystkie cechy mają właśnie te byty zapewniające nam możliwość zaspokajania wyższych aspiracji. Naturalnie przy udziale dostępnych materialnych zasobów. Pozyskujemy je, zarządzamy nimi, prowadzimy dystrybucję. To wszystko organizowane jest w ramach tego czy innego narodu. Oczywiście bywa też i tak, iż nie wszystkie ludy mają wystarczającą siłę, by samodzielnie kierować tymi procesami. Ale to są rzeczy jednak drugorzędne. Inną sprawą jest zaś starożytność sądów o pochodzeniu, historii i pamięci o wspólnotowości. Sporny bywa także zakres kolektywizmu i moc determinizmu, wiążące daną grupę.
Należy bowiem sobie zdać sprawę, że kategorie, którymi opisujemy te zjawiska są bardzo nowożytne. W wielu przypadkach w wyniku republikańskich rewolucji, zastępują starą lojalność wobec dynastii, stanu, albo prowincji. Jednym słowem każdy rewolucjonizm ma omnipotentną naturę, dążąc do zawłaszczania duchowej przestrzeni. Dzieje się tak przy pomocy nowego dyskursu, mowy epoki.
Dlatego też uznając narody za najistotniejszy podmiot historii, zbiór, który nawet teraz jest w pełnym rozwoju, nie zaś w uwiądzie; należy z dużą starannością odnosić się do rzeczywistych skutków głoszonych w tym przedmiocie poglądów. Skrajny liberalizm jest bowiem nowym totalizmem zmierzającym do opanowania świata za pomocą liczby i ekonomii, a z pominięciem organizmów pośredniczących. Ale także trzeba pamiętać, iż i nacje mają swoje określone miejsce, zaś ich instytucje również muszą być, w pewnym stopniu, ograniczane przed niwelacyjnymi zapędami.
Antoni Koniuszewski
Myśl Polska, nr 23-24 (8-15.06.2014)
http://mysl-polska.pl
Komentarzy 6 do “Czy wspólnota narodowa istnieje?”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Gutek said
Madre i filozoficzne stwierdzenia ale co po za tym ?
Co to jest wsponota narodowa ?
Dopowiedz autorze więcej,ktorego,jakiego narodu ???
Jakie narody zamieszkują dziś Polske i czy aby w Polsce dominuje narod polski ????????????
Wiec bez wysilania sie powiedzmy wprost owarcie :
POLSKA DZIS RZADZA ZYDZI i NIEMCY z POLSKIM OBYWATELSTWEM !
Oni maja dość ciekawa i zorganizowana wsponote narodowa.sa silni i zorganizowani.
Czy Antoni Koniuszewski z nich się wywodzi ?
Proszę o szczerość i prosty zrozumialy jezyk.
kassandra9 said
Narody istnieją ale jak pokazała historia nie wspólnota bowiem każdy sobie rzepkę skrobie. Jaka była reakcja Europy po aneksji części Gruzji a jaka jest teraz w awanturze rosyjsko ukraińskiej. A jeśli chodzi o unię to tylko głupi nie widzi że jest ona kontynuacją III rzeszy aby zapewnić hegemonię niemcom .
Jacek said
Jest to w sumie pokretny artykul.
Nie ma zadnej tajemnicy w istnieniu narodow. Istnieja one tak jak istnieje wspolnota jezykowa, wspolnota ziemi i historii, wspolnota religijna. W pelni ludzkie (intelektualne a wiec i duchowe, rozum ma wymiar duchowy- tzn niematerialny) aspekty wsplnoty narodowej wyrazaja sie w uznawaniu prawa tej wspolnoty i wynijakjacej z tego uznawania wspolnoty losu ( z prawa wynika postepowanie a z postepowania los). Tych ktorzy wylamuja sie ze wspolnoty nazywa sie renegatami. Dlatego np. mowienie o dwu narodach polskich jest talmudyczna mowa renegatow. Istnieje jeden narod i jego wspolnota, ktora zobowiazuje jej czlonkow do dzialania w jej najlepiej pojetym interesie (tu decydujaca role odgrywa przestrzeganie prawa naturalnego lub dla narodow katolickich- Prawa Naturalnego przez wspolnote narodowa).
Dlatego tak bardzo reklamowana nazwa Solidarnosc byla w istocie nazwa oszukancza (solidarnosc z kim i po co?), prawidlowa nazwa oddajaca znaczeniowo dzialana Polakow w Solidarnosci bylaby Wspolnota Polska. Dlatego np. nazwa Mlodziez Wszechpolska (tzn moldziez wspolnoty polskiej) jest nazwa bardzo wlasciwa. To Polakow identyfikujacych sie ze Wspolnota Polska stan wojenny W. Jaruzelskiego usunal od gospodarczego i politycznego wplywu na ich wlasne losy, a wiec na losy Polski, na rzecz interesow po-bolszewickiej i talmudycznej swoloczy i jej janczarow. W tym procederze braly udzial rowniez nomen omen gwiazdy ‚pierwszej” Solidarnosci, odnoszac sie do Polakow wyrazajacych otwarcie swoja przynaleznosc do Wspolnoty (Narodowej oczywiscie) Polskiej pogardliwie jako do „prawdziwkow” i serwujac hasla „obrony robotnikow” czy „praw pracowniczych” a nie prawa Wspolnoty Narodowej. Wspolpracowal z nimi w tym wzgledize „kosciol” posoborowy, w pierwszym rzedzie przez ich uwiarygadnianie, ale nie tylko, naduzywajac zaufania jakim byl obdarzony przez Wspolnote Narodowa.
JO said
ad.2. Brawo Panie Jacku.
Niech Kazdy sobie teraz na tle Pana Jacka Wypowiedzi dopowie , kim jest Zwiazek Szlachty Poslkiej ….WIELU NARODOW!!!!
Czy Ten Zwiazek Niejest Talmudycznie opanowany Przez Zydo-Masonerie??? Pytanie Retoryczne.
Toni said
Kiedyś wyczytałem taką myśl: przestrzeń, w której funkcjonuje naród jest ograniczona – po pierwsze – z dołu przez niezbywalne prawa jednostki ludzkiej, jest ograniczona – po drugie – z góry przez Boga i Jego prawo, jest ograniczona – po trzecie – po bokach przez prawa innych narodów do funkcjonowania i własnego rozwoju…
Naród jako społeczność posiada własne naturelne przywództwo. Przywódcy narodowi – jednostki, które kierują narodem – w naturalny sposób (w zależności, jaki panuje system wyłaniania władz) powinny przejmować zarządzanie w organach państwowych państwa, które tworzy lub do którego należy dany naród.
Naturalne przywództwo narodowe – przywództwo wywodzące się z elity narodowej o odpowiednim statusie materialnym, moralnym i intelektualnym – może być pogwałcone w dwojaki sposób: po pierwsze – przez nadmierne oddziaływanie przywództwa innych narodów (wtedy dzieje się to z pogwałceniem praw trzeciego rodzaju związanych z ograniczeniami, jakie dla danego narodu stanowią prawa innych narodów) – po drugie – przez opanowanie wewnętrzne przywództwa narodowego za pomocą sił zainstalowanych w łonie elity narodu – sił (osób) wywodzących się z żywiołu obcego (wtedy dzieje sie to z pogwałceniem praw pierwszego rodzaju – jednostki obcego żywiołu nie trzymają się lub nie są trzymane ram przynależnych obcym – przypomina to np. sytuację, gdzie zaproszony gość zaczyna rządzić gospodarzem).
Pierwszy przypadek opanowywania innych narodów właściwy jest takim cywilizacjom jak biznatyńska (w Europie spotykana np. w Niemczech) i cywilizacja turańska. Drugi przypadek opanowywania narodów przez inny naród właściwy jest cywilizacji żydowskiej.
Zawarte powyżej sugestie można rozwinąć w odpowiedni artykulik tematyczny, co też zamierzam kiedyś zrobić…
Branibor said
Co prawdziwym POLAKOM zostalo .Nic jak tylko ostrzyc szable I topory.i ruszac na psubratow ubranych w polskie nazwiska .Jam Radziwil czarnecki koniecpolski komurowski I innii…Judasze zdrajcy.POPROSTU brac sie za nich.