Waza z Bronocic – najstarszy na świecie wizerunek pojazdu kołowego
Posted by Marucha w dniu 2014-07-08 (Wtorek)
Bronocicka osada
Rozciągająca się wzdłuż Nidzicy, aż do Wisły pagórkowata kraina, była zamieszkiwana już w starożytności. Ślady osadnictwa w najbliższej okolicy Działoszyc sięgają okresu kultury lubelsko-wołyńskiej i pucharów lejkowatych. Wykopaliska w pobliskich Bronocicach (3 km) przyczyniły się do poznania rozwoju społeczności neolitycznych dorzecza Nidzicy, a więc okresu młodszej epoki kamienia stanowiącej przejście do epoki brązu.

Prawdopodobny wygląd bronocickiego osiedla neolitycznego na podstawie osady nad Dnieprem. Rekonstrukcja wg. Passek 1949.
Badania wykopaliskowe w Bronocicach wykonywano w ramach współpracy naukowej Instytutu Historii Kultury Materialnej Polskiej Akademii Nauk w Krakowie i Uniwersytetu Stanu New York w Buffalo. Poszukiwania sondażowe rozpoczęto w 1967 r., a prace terenowe wykonano w trakcie akcji wykopaliskowej w latach 1974-1977.
Bronocice są położone na Wyżynie Małopolskiej, w środkowym odcinku dorzecza Nidzicy (prawe skrzydło). To typowa kraina wyżyn lessowych, o urozmaiconej rzeźbie wyniosłych wzniesień i głęboko wciętych dolin.
Stanowisko archeologiczne zajmuje 52 ha i zostało odkryte w 1967 r. Jako makroregion przyjęto obszar o promieniu 10 km wokół stanowiska. Południowa część tego terenu wchodzi w skład Płaskowyżu Proszowickiego, a północna należy do Wyżyny Miechowskiej. Środkiem rozciąga się szeroka dolina Nidzicy. Gleby zróżnicowane; oprócz lessu, margle kredowe (skały), aluwia (osady rzeczne – żwiry, piaski, muły) oraz czarnoziem, gleby brunatne, rędziny i mady. Różnice wysokości między dnami większych dolin i wierzchowinami wzgórz wynoszą ponad 50 m. Teren silnie wilgotny, w niektórych miejscach okresowo zalewany.
Stanowisko archeologiczne zajmuje 52 ha i zostało odkryte w 1967 r. Jako makroregion przyjęto obszar o promieniu 10 km wokół stanowiska. Południowa część tego terenu wchodzi w skład Płaskowyżu Proszowickiego, a północna należy do Wyżyny Miechowskiej. Środkiem rozciąga się szeroka dolina Nidzicy. Gleby zróżnicowane; oprócz lessu, margle kredowe (skały), aluwia (osady rzeczne – żwiry, piaski, muły) oraz czarnoziem, gleby brunatne, rędziny i mady. Różnice wysokości między dnami większych dolin i wierzchowinami wzgórz wynoszą ponad 50 m. Teren silnie wilgotny, w niektórych miejscach okresowo zalewany.

Plan osady
Bronocickie osiedle, można podzielić na trzy naturalne obszary – A, B i C (na osi zachód – wschód). Pierwsze dwa zajmują po 18 ha, a obszar C – 16 ha.
Początki bronocickiej osady datowane są na okres 3880/3700 – 3640 BC (3100/3000 – 2900 bc, okres Br I). Powstała wówczas ok. 5-cio hektarowa osada zamieszkała przez ludność kultury pucharów lejkowatych w obszarze C i była następstwem 2,4 ha osady, osadników kultury lubelsko – wołyńskiej. Podczas drugiej fazy osadnictwa (Br II), datowanej na okres 3640 – 3480 BC (2900 – 2700 bc) obszar zajmowany przez osadę powiększył się do 8 ha, zajmując obszary ze strefy A. Następnie, na lata 3480 – 3060 BC (2700 – 2500 bc) przypada trzeci okres rozwoju bronocickiej osady (Br III), zajmującej już wówczas obszar 18 ha (rozrosła się osada w obszarze A).
Wraz z końcem trzeciej fazy rozwoju, kończy się okres osadnictwa ludności kultury pucharów lejkowatych, a rozpoczyna się ekspansja ludności kultury badeńskiej. Na ten okres (3060 – 2880 BC; 2500 – 2300 bc) przypada czwarta faza rozwoju osady (Br IV), zajmująca już obszar ok. 26 ha (obszar A i B). Schyłek neolitycznej osady w Bronocicach przypada na jej fazę piątą (Br V), obejmującą okres 2880 – 2690 BC (2300 – 2100 bc), podczas której nastąpiło również zmniejszenie powierzchni osady w stosunku do jej rozmiaru z fazy poprzedniej, gdyż zajmowała już tylko 17 ha (obszar B).
W wyniku badań prowadzonych na obszarze znajdującym się w promieniu 10 kilometrów od stanowiska w Bronocicach oraz wcześniejszych, odkryto właściwy rozwój osady oraz jej wpływ na inne ówczesne osady znajdujące się w okolicy.

Schemat V-kształtnego rowu biegnącego przed wałami.
W okresie największego rozwoju mieszkało tutaj do 500 osób. Była to największa osada w regionie liczącym 314 km2 (zamieszkiwanym wówczas maksymalnie przez ok. 6000 osób), stanowiąca jego centrum i skupiająca wokół siebie (w promieniu 5 km) wszystkie osiedla, określane dzisiaj mianem średnich (o powierzchni 5 – 10 ha).
Przypuszczalnie bronocickie osiedle, jako centrum regionu, było najprawdopodobniej siedzibą władz regionalnego „państewka”, a jego mieszkańcy mieli wyższy status społeczny, byli bogatsi i mieli pewne przywileje. Potwierdzają to wykopaliska archeologiczne, wykazując tutaj obecność o wiele większej ilości towarów wówczas cennych i rzadko spotykanych oraz analizując szczątki kostne zwierząt – było ich więcej i, co jest pewnym ewenementem, aż 25% należało do owiec (a w związku z obecnością tutaj dużej ilości przęślików i ciężarków tkackich, można wnioskować, że osada mogła posiadać monopol tekstylny). Również konstrukcja i rozmiar domów istniejących w bronocickim osiedlu była rzadko spotykana w innych neolitycznych osiedlach w regionie (prawdopodobnie piętrowe).

Odkopywanie rowu i palisady wchodzących w skład osiedla.
Osada otoczona była fortyfikacjami pochodzącymi z okresu kultury pucharów lejkowatych (Br II) i kultury badeńskiej (szczególnie Br V). Umocnienia (Br V) otaczały powierzchnię 2,4 ha. Składały się one z v-kształtnego rowu biegnącego przed wałami, na których znajdowała się drewniana palisada – płoty z dużych słupów drewnianych i fosa. Palisada tworzyła zwieńczenie wału. Pozostałości palisady wskazują na zakończenie owalne słupów o grubości około 20 cm, w odległości ok. 3,5 cm, wbijanych na głębokość 20-30 cm.
Odkryto dwie formy umocnień: starsza – rów ostrodenny (głębokość ok. 4 m) z palisadą umieszczoną po wewnętrznej stronie zakola; młodsza – rów posiadał płaskie dno z drewnianą konstrukcją słupową. Wewnątrz obwarowań byty obiekty osadnicze z fosą. Mniejsze domy swoim kształtem przypominały szałasy.
W osadzie znaleziono również cmentarzysko, składające się z szeregu jam, w których składano ciała (np. z okresu Br IV pochodzi zbiorowy pochówek 17 osób). Wśród jam osadniczych, w centrum powierzchni obwiedzionej rowem, odkryto grób szkieletowy, męski i kobiecy. Zmarły był pochowany zapewne w pozycji siedzącej z podkurczonymi nogami. Badania antropologiczne wykazały, że miał ok. 30 lat, wzrostu 167 cm; kobieta około 30-50 lat, wzrostu 149,6 cm. Zachowały się pozostałości wylepiska i ślady ognia. Przy wlocie grobowca ustawiono część darów.

Zbiorowy pochówek 17 osób z okresu Br IV
Na szczególną uwagę zasługują wyroby ceramiczne, zwłaszcza ręcznie lepione naczynia z gliny. Charakteryzują się bogactwem form i pięknie ułożonymi motywami zdobniczymi, które umieszczano przeważnie w górnych częściach, m.in. guzy, ucha, proste układy linii rytych. Formy naczyń to amfory z baniastymi brzuścami i lejkowa-tymi szyjkami. Inne są uformowane stożkowato, z szerokimi otworami lub smukłe i niskie, bez zdobień. Były też misy na pustych nóżkach, zdobione wałkiem z nacięciami. Charakterystyczna technologia to faktura gładka lub nierówna, szorstka, przecierana, błyszcząca, matowa. Barwy najczęściej brunatne, jasne i ciemne.
W trakcie prac wykopaliskowych wydobyto 209 przedmiotów, m.in. rylce, grociki; przeważnie z krzemienia jurajskiego o zabarwieniu brązowym. Wśród narzędzi największą grupę tworzą wiórowce, drapacze wykonane najczęściej z grubych wiórów. Natomiast znaleziono tylko dwa rylce. Ciekawym wykopaliskiem są dwa grociki, dotychczas nie znane w obrębie kultury lubelsko-wołyńskiej. Pierwszy okaz, bardzo foremny, z trzonkiem o długości 3,6 cm, wykonany z krzemienia jurajskiego. Drugi grocik z krzemienia wołyńskiego ma kształt trójkątny.
Zajęcia tkackie poświadczają znaleziska fragmentów przęślików glinianych i ciężarków tkackich.
Neolityczny krajobraz w okolicach Bronocic był raczej krajobrazem bezleśnym. Wpływało na to duże karczowanie lasów, związane z dużym zapotrzebowaniem na drewno, które trwało niemal przez cały okres neolitu. Ocenia się, że „średnioroczna” ilość spalanego drewna w bronocickiej osadzie wynosiła ok. 1 tony na dzień, zaś w całym regionie – ok. 15-16 ton. Ponadto trzeba uwzględnić, iż było zapewne również duże wykorzystywanie drewna w budownictwie oraz jako materiał użytkowy. Badania wykazały, że początkowo dominującym gatunkiem drzewa był dąb, następnie sosna, co można tłumaczyć wykorzystywaniem sosny jako materiału zastępczego, w związku ze zmniejszeniem się pierwotnych drzewostanów (dębów). W rolnictwie dominował system leśno – odłogowy, ze znaczącym udziałem ognia jako podstawowego elementu pozyskiwania nowych terenów pod uprawy. W produkcji roślinnej dominowały zboża, zwłaszcza pszenica (płaskurka, samopsza, zwyczajna i zbitokłosa), ponadto jęczmień i proso. Znano wówczas również mak, soczewicą, groch i len. W pobliżu osiedla znaleziono również liczne szczątki wielu gatunków roślin dzikich, a zaledwie kilka roślin synantropijnych (przystosowanych do bytowania w sąsiedztwie lub obecności ludzkiej).
W bronocickiej osadzie odnaleziono ponad 8700 kości zwierzęcych (z ok. 30.000 znalezionych w południowo – wschodniej Polsce). Na ich podstawie ustalono, że w hodowli zwierzęcej dominowało bydło (47 – 49%) przed owcami i kozami (24 – 31%) oraz świniami (22 – 28%).
Okres
|
bydło
|
owce/kozy
|
świnie
|
razem
|
|||
minimalna ilość sztuk |
ilość
|
%
|
ilość
|
%
|
ilość
|
%
|
ilość
|
Br I |
55
|
49
|
32
|
29
|
24
|
22
|
111
|
Br II |
70
|
47
|
47
|
31
|
33
|
22
|
150
|
Br III |
116
|
49
|
69
|
29
|
51
|
22
|
236
|
Br IV |
95
|
49
|
53
|
27
|
47
|
24
|
195
|
Br V |
55
|
48
|
28
|
24
|
32
|
28
|
115
|
Znaczna przewaga bydła uzasadnia jego znaczenie dla neolitycznego osiedla, ponieważ było ono wykorzystywane jako siła pociągowa w rolnictwie (np. orka) i trakcji kołowej. Ponadto bydło było hodowane również dla mleka i mięsa, choć miało to mniejsze znaczenie. Występuje tu natomiast większa ilość drobnych przeżuwaczy niż świń (inaczej niż w innych osiedlach), co było zapewne spowodowane przejęciem przez osadę w Bronocicach, jako ośrodka centralnego, monopolu na produkcję wełny i ubrań. W neolitycznej bronocickiej osadzie nie zabrakło również udomowionego psa oraz od czasów późnego osadnictwa kultury badeńskiej (Br V) – konia. Ważnym elementem późnego neolitu była również dobrze rozwinięta sieć dróg przystosowanych do komunikacji kołowej, które wiązały ze sobą znaczne obszary Europy.
http://www.bronocice.dzialoszyce.info/osada.htm
Waza z Bronocic
W latach siedemdziesiątych pracownicy Instytutu Archeologii i Etnologii PAN, na prawym brzegu Nidzicy, prowadzili badania na terenie osady istniejącej tam ponad trzy tysiące lat p.n.e. Znaleziono tutaj elementy dawnego naczynia, które zostało zrekonstruowane. Widniał na nim rysunkowy ornament narracyjny przedstawiający drzewa, pola, drogi i wodę, a przede wszystkim wóz ciągniony przez parę bowitów (wołów). Nowsze badania wzbogaciły naszą wiedzę odnośnie techniki uprawy roli u neolitycznej ludności Polski przedhistorycznej.

Rozwinięcie rysunku z bronocickiej wazy
W tym okresie znany był już zaprzęg wozu z kołami pełnymi, a wołki sprzęgano jarzmem.
Wynalazek koła to wynik wielu stopniowych usprawnień związanych ze zmieniający się potrzebami transportu, dróg, a przede wszystkim z nowym sposobem użycia zwierząt domowych. Początkowo wprowadzono wehikuły na płozach, podkładając pod nie wałki toczne z obrobionych pni drzewnych. Przenoszenie większych ciężarów, niejednokrotnie pod górę, wymagało innego urządzenia.
Z rolniczymi społecznościami Europy Środkowej łączą się najstarsze dowody znajomości wozu na kontynencie europejskim, a według współczesnych badań i na świecie! Szczególnie ważny wkład w tym zakresie wniosła polska archeologia.
Jednym z najważniejszych odkryć związanych z neolitem jest naczynie – waza z Bronocic. Znaleziono je w płytkiej jamie (80 cm) o trapezowatym przekroju, nakrytej miąższą pokrywą deluwialną (gleby osadowej), zbadanej w całości i nienaruszonej związkami strato-granicznymi (układami warstwy skorupy ziemskiej).
Z warstwy położonej bezpośrednio nad jej dnem wydobyto średniej wielkości wazę. Z jej zachowanych fragmentów odtworzono całą formę naczynia. Jego kształt i technologia odpowiadają charakterystyczne ceramiki pochodzącej z fazy BR III rozwoju osiedla społeczności kultury pucharów lejkowatych w Bronocicach.
Na podstawie datowań 14 C, uzyskanych dla fazy BR III, można pośrednio określić wiek naczynia pomiędzy 3491 BC i 3060 BC. Również z tym datowaniem są zgodne inne składniki zespołów zabytków z odkrytej jamy.

Zrekonstruowana „waza z wozami” z Bronocic pochodząca z 3500 r. pne.
Górna część bronocickiej wazy jest obwiedziona ornamentem, który tworzy narrację złożoną z sekwencji kilku symboli. W pełnym motywie zdobniczym szczególną uwagę zwraca rysunek wozu czterokołowego, który został powtórzony aż pięciokrotnie!
Na wazie zachowały się dwa kompletne wyobrażenia i znaczna część trzeciego. Stosunkowo łatwym do odczytania składnikiem rysunku jest drzewo, ale nie można jednoznacznie określić jego gatunku. Natomiast inne elementy ornamentu powodują już różnorodność interpretacji ich znaczenia. Składnikami bronocickiego rysunku mogą być pola z drogami, układ domów w osadzie i wyobrażenie rzeki Nidzicy.
Wyjaśnienie zagadkowych rysunków jest tym trudniejsze, że nie znajdują one analogii w zabytkach neolitu europejskiego. Relatywnych odpowiedników można by jedynie poszukiwać na tzw. piktogramach z kultury Uruk w południowej Mezopotamii.
Jednak najważniejszym składnikiem ornamentu na unikatowej wazie z Bronocic są rysunki czterokołowego pojazdu, przedstawionego w rzucie poziomym z kotami wyobrażonymi z profilu. Najwięcej wątpliwości budzi rysunek koła na podeście wozu między osiami. Być może jest to otwór przeznaczony na umieszczenie rytualnej figury? Wóz jest wyposażony w dyszel z rozdwojeniem (na jednym rysunku nawet z potrójnym zakończeniem!). Jego kształt, przypominający współczesną literę V to przypuszczalnie ilustracja jarzma przyrożnego, co świadczyłoby o zaprzęganiu pary zwierząt. Wśród szczątków kostnych, znalezionych w Bronocicach, znajdują się też poroża wołów z charakterystycznymi starciami, które przypuszczalnie powstały od wiązadeł uprzęży.

Fragment rogu bydlęcego (wołu) z wytarciem od sznura znalezionego w Bronocicach, rys. M. Zender
Datowanie znalezionych kości zwierzęcych w Bronocicach wykonano w Laboratorium Radiowęgla w Groningen w Holandii. Uzyskano dla nich datę 3635 – 3370 BC, co odpowiada relatywnie chronologii faz rozwoju osady w Bronocicach i oznaczenia wieku unikatowego naczynia z piktogramami.
Bezwzględne datowanie zabytku ma duże znaczenie, gdyż świadczy o tym, że rysunki na wazie z Bronocic są najstarszym, jednoznacznym dowodem używania wozu odkrytego dotąd na obszarach Starego Świata, od wybrzeży atlantyckich po Azję Centralną i pochodzą sprzed 5500 lat.
Utrwalone na wazie wozy z Bronocic są także wcześniejsze od kredowego modelu koła, odkrytego w 1974 r. przez ekspedycję holenderską na stanowisku Jebel Aruda, nad środkowym Eufratem w Syrii. Ten przedmiot datowano trzema oznaczeniami C 14: 3340-3105 BC, 3340-3040 BC oraz 3335-2890 BC, a więc wozy z Bronocic są również starsze od tego zabytku!
A teraz coś na wesoło – jak doszło do powstania wazy z tym jakże znaczącym rysunkiem.
Opowiadanie autorstwa Romana Antoszewskiego:
http://www.antoranz.net/CURIOSA/ZBIOR7/C0707/20070712-QZE01003_UFO.HT
Komentarze 23 do “Waza z Bronocic – najstarszy na świecie wizerunek pojazdu kołowego”
Sorry, the comment form is closed at this time.
JO said
Zniszzyc te zabytki, odkrycia tak jak to zrobiono w Iraku. A moze lepiej, trzeba tam odnalezc – ZYDA.
Marucha said
Re 1:
Panie JO, przypominam iż osada została zbudowana przez pogan, którzy z całą pewnością siedzą w Piekle.
Piszczała said
http://archiwum.wiz.pl/1996/96083600.asp
Słowianin said
Panie Marucha: jak Pan może takie głupoty pisać, skąd taka pewność?, był Pan tam?, w opisie sądu ostatecznego Bóg mówi: pójdzcie błogosławieni do Mnie bo daliście Mi pić, jeść, odwiedziliście mnie w więzieniu… i tak dalej, a więc mówił o uczynkach miłosierdzia względem drugiego człowieka, niema tam słowa o spowiedzi, przyjmowaniu komunii i tak dalej. A Pan Panie Marucha jest Pan pewny swego zabawienia?, a Pańscy prapraojcowie też byli poganami jak każde z nas i co też siedzą w piekle. Trochę więcej pokory.
JO said
ad.4. Przeciez to byl sarkazm ze strony Pana Gajowego w odpowiedzi na moj….
Polak Stanisław said
ad 3.
No nie!
Pierwsze na swiecie pojazdy kolowe skonstruowano w Lechii, w centralnej Azji!
W Lewancie ludzie nie mieli pozwolenia na takie ekscesy, bo cala Mezopotamia byla jednym wielkim obozem pracy dla malych czarnych ludzi sprowadzonych z Afryki, zwanych Su Mali (Madrzy Mali, takj jak slychac, bo to po naszemu), z czego urobiono naqzwe ‚Sumery’, pozniej Samarytanie itd itp. Pilnowani byli przez przez zaloge gigantow z lwami. To dla nich sa te zigguraty, ktore kazali budowac, rasz, zeby miec wszystkich na oku, a po drugie, na wypadek ponownego potopu, w ktory wierzyli, ze znow bedzie, bo przezyli takich kilka.
Tylko nielicznym malym udalo sie uciec w gory na wschod, powstalo plemie gorskie Guzz.
Polacy to byla biala rasa polbogow, ktorzy poruszali sie swobodsnie po calej planecie. Wowczas zwani byli w Indiach Riszi, w Tybecie Palaka – Niebianie, zreszta roznie w zaleznosci od regionu i lokalnych tradycji. W Azji centralnej po ustapieniu gigantow, wyodrebnili sie Lechici i zalozyli stolice swego imperium w Lehu, w Tybecie. Giganci/bogowie pomagali nam prowadzic to imperium ze swej osobnej siedziby w Lhasa, ktorej nazwa to wlasnie znaczy – Siedziba Bogow. Potem w Pakistanie na ziemi Swabu powstali Swabi, czyli Szwaby, czyli Slawy, czyli Slowianie. Proste, tylko trzeba sie interesowac calym globusem. kiedy analizuje sie tak stara historie jak historia polskosci.
Tutaj wiecej ty temacie: http://poloneum.com/Pp.html#POW
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
(Oczywiscie oprocz polskich historykow, ktorzy za swoja dzialalnosc, z malymi wyjatkami, powinni siedziec za ten makabryczny zart jaki sobie znaszym narodem urzadzili.
Marucha said
Re 4:
Pan JO (#5) trafnie rozszyfrował moją wypowiedź z #2.
Żeby Pan nie miał wątpliwości co do mych poglądów:
1. Bóg jest sprawiedliwy.
2. Zatem Bóg nie karze za grzechy niezawinione.
3. Nieznajomość nauk Chrystusa przez pogan żyjących przed Jego przyjściem na świat jest oczywiście niezawiniona.
4. Zatem ci poganie, którzy byli dobrymi ludźmi – na pewno nie wylądowali w Piekle.
Zdravko said
Re 7 pkt 4: Marucha
A w najgorszym przypadku, posiedli sobie(albo nawet posiedzą) trochę dłużej w czyścu. Nieznajomość coprawda niezawiniona, ale bałwochwalstwo, grzechem jednak jest. Stare rzymskie prawo mówi, że „nieznajomość prawa nie tłumaczy winy”. Bóg jednak jak pan wspomniał jest sprawiedliwy i te okoliczność na pewno pod uwagę bierze i swój wyrok łagodzi. Bród na duszy jednak zostaje, a podobnie jak złoto oczyszcza i hartuje się w ogniu, podobnie dusza oczyszcza się i przy okazji hartuje w cierpieniach. Nie jest to wynik Bożego sadyzmu, ale Bożej miłości. „Kogo Bóg miłuje, temu krzyża nie ujmuje” a im cierpienie większe, a z hiobową cierpliwością znoszone, tym krzyż szlachetniejszy. Warto o tym pamiętać, z owoców naszego życia będziemy bowiem korzystać całą wiecznośc.
„Bez cierpienia, nikt nie wejdzie do nieba”
P.S. Dodam jeszcze (a to się wszystkim może przydać), że „nasz krzyż” ma największą wartość, jeśli go złączymy z krzyżem Jezusa, przez pośrednictwo Maryji. Według Mistyków i Kościoła, łaski Boże i modlitwy przechodzą właśnie przez jej ręce, korzystając z jej pośrednictwa, zanosi ona nasze modlitwy jako swoje ubogacając je własnymi cnotami. Z życia codziennego wiemy, że Bóg szybciej i chętniej wysłuchiwał świętych (vide Ojciec Pio) niż zwykłych ludzi, a co dopiero Maryję.
Całkowita ufność Jezusowi i oddanie Mu wolnej Woli to recepta na bezstresowe życie. Choć i do tego trzeba dojrzeć, a to nie przychodzi łatwo. Pozdrawiam
Rafal Z said
A jak ten artefakt ma się do takich cudeniek jak te w Baalbeku czy w górach Szorii ?
Krzysztof M said
Ad. 8
Stare rzymskie prawo mówi, że „nieznajomość prawa nie tłumaczy winy”
Barbarzyński idiotyzm.
Krzysztof M said
Ad. 8
„Bez cierpienia, nikt nie wejdzie do nieba”
To prawo psychologiczne, a nie religijne. Mieszasz pan światy.
Marucha said
Re 8:
Grzechem jest świadome odrzucenie Chrystusa.
Krzysztof M said
A gdzie badania haplogrupy?
Marucha said
Re 10:
Trzech prawników może mieć zupełnie inne zdania w konkretnym temacie – jak więc zwykły człowiek w wielu przypadkach ma wiedzieć, kiedy przekroczył prawo, a kiedy nie?
panMarek said
Być może jest to otwór przeznaczony na umieszczenie rytualnej figury?
Nic podobnego, to jest tzw. zapas.
Juliusz Prawdzic-Tell said
https://marucha.wordpress.com/2014/07/08/waza-z-bronocic-najstarszy-na-swiecie-wizerunek-pojazdu-kolowego/
Jest to dla mnie niezrozumiałe, gdyż jest tu kultura badeńska NA kulturze pucharów lejkowatych, gdy było ODWROTNIE. W Kruszy Zamkowej (przedmieście Inowrocławia) odkryto fundamenty zamku na któych urządzono sanktuarium animalistyczne kultury amfor kulistych. W pobliżu był grób Księżniczek kultury badeńskiej, które poległy jakby w walce z najazdem Hellenów-Greków kultury pucharów lejkowatych. Nie wiadomo, czy zamek został ROZEBRANY już wówczas na rozkaz Posejdona z Poznania, czy zrobiono to później, ale nie sądzę by Grecy mieli się kontentować tak marnym zamkiem?
Profesor Samsonowicz otrzymał ORDER ORŁA LEDNICKIEGO, co jest zgrywą. Palatium lednickie została zbudowane przez Erychtonosa kultury badeńskiej, który ścigał Chęsę-Hanysa-Hanzę-Hansa-Amfiktiona kultury lendzielskiej, który ufortyfikował się w Poznaniu. Osobliwością Lednicy i Ostrowa poznańskiego jest tynk barwiony LAZURYTEM z Afgnistanu, co było techniką PRZEDFARBIARSKĄ. Był to efekt eksportu do Indii STALI, co dało asumpt do tezy o Bajecznym Bogactwie Pierszych Piastów, którzy WIDOCZNIE Ukradli skarbiec awarski Karolowi Wlk??? czego Widocznie zwolennikiem jest Profesor Samsonowicz.
Waza z Bronocic jest mieszanką kultury badańskiej z pucharami lejkowatymi. Przedstawia PRZESIEKĘ przed BRODEM rzecznym. Po bokach Przesieki stoją 2 CIĘŻKIE wozy, ciągnione jakby przez woły, a pomiedzy wozami mamy ZAWADĘ łowną.
Takie Zawady stawiano na szlakach wędówek dzikich zwierząt, jak reniferów czy antylop? Ponieważ Małopolska Wschodnia była w neolicie strefą lasów parkowych więc to mogły to być konie stepowe, wędujące jesienią w kierunku Morza Czarnego, czy – co mniej prawdopodobne – dzejrany? bo nie słyszałem o kościach dzejrana na zachód od Dniepru.
Cięzkie wozy były potrzebne do załadunku tusz.
Zdravko said
Re 10: Krzysztof M
Idiotyzm??? W takim razie zabójstwo np. pana będę mógł wytłumaczyć, tym że nie wiedziałem, że nie wolno zabijać. W taki sposób można by tłumaczyć dowolne przestępstwo.
Re 11:Krzysztof M
Ależ pan naiwny, myśli pan, że pan zostawiając krzyż na boku wejdzie pan do nieba? Jezus zbawił nas na krzyżu. My przez własny krzyz musimy Mu udowodnić, że na to zbawienie zaslużyliśmy. Niebo jest nagrodą, nagrody nie przydziela się bez zasługi. Aniołowie zostali wypróbowani, to i my musimy przejść tą próbę.
Marucha said
Re 17:
Kiedyś, aby żyć uczciwie, nie trzeba było znać setek tysięcy ustaw, artykułów, paragrafów, zakazów, nakazów i całego prawniczego bełkotu.
Wystarczyło przestrzegać prawa naturalnego. Żyć w zgodzie z sumieniem.
Nikomu by nie przyszło do głowy tłumaczyć się „nie wiedziałem!” po zamordowaniu drugiego człowieka.
Ale nikomu też nie wpadło by do łba stawiać przed sąd człowieka, który w obronie własnej zabił napastnika.
Zdravko said
RE 18: Marucha
Nikomu?? O ile dobrze pamiętam, to „nasi starsi bracia w wierze”, przyłapani na składaniu ofiar, też rżneli głupa twierdząc, że im Talmud pozwala i nie wiedzieli, prawo urzędowe nie pozwala. NIe każdemu się chce przestrzegać prawo naturalne i postępować z własnym sumieniem, zwłaszcza gdy się go nie ma.
Re 12: Marucha
Otóż to! kto odrzuca Boga za życia tego Bóg odrzuca po śmierci! Tak było, jest i będzie, na wieki wieków. Amen!
Marucha said
Re 19:
A głupa to mogli sobie rżnąć… w porządnych czasach nikt się tym nie przejmował.
Zdravko said
RE 20: Marucha
Teraz jest źle, może kiedyś w pewnych kwestiach było lepiej, ale czy te czasy były porządne? Sam nie wiem, jest to kwestia subiektywna. Wszak niegdyś szlachcic nie mógł zostać sądownie skazany, co wg niektórych było główną przyczyną buntu Chmielnickiego, któremu ów szlachcic bezkarnie żone zamordował. Dla mnie porządne czasy nastąpią po paruzji, ale niech każdy sobie sam oceni.
Gosc 8193081 said
Ad. 2 Skąd wiadomo, że została zbudowana przez pogan czy innych „niegodziwych”? Dawniej nie wszyscy ludzie musieli być źli, niewierzący, pogańscy. Tym bardziej nie muszą „siedzieć w piekle”. Osada nie powinna być tak stara jak 3500 lat p.n.e. (to czasy przedpotopowe), ciekawe, jakie haplogrupy mieli jej mieszkańcy. A co do Polski – obecnie bardzo popularne jest w niej haplogrupa R1a-M458-L260-YP254.
Marucha said
Re 22:
Rany boskie… przecież wyjaśniałem, że to była ironia, vide #7, a także #5.
Nb. wszystkie religie sprzed czasów Chrystusa – oprócz mozaizmu – były pogańskie. Bycie poganinem nie musi oznaczać bycia niegodziwym człowiekiem. O tym też wspomniałem.