Michalkiewicz o sprawie Brauna: finis Poloniae już bliski
Posted by Marucha w dniu 2014-07-25 (Piątek)
„Widzi, że most – i jedzie!” Jakże inaczej, niż tym staropolskim porzekadłem („polski most, niemiecki post, włoskie nabożeństwo – wszystko to błazeństwo!”) skomentować historię Grzegorza Brauna, który w 2008 roku, po poturbowaniu go przez policjantów, postanowił szukać sprawiedliwości w niezawisłym sądzie?
Przecież nawet w 2008 roku Grzegorz Braun był już całkiem dużym chłopczykiem, takim co to wie już rozmaite rzeczy – więc powinien wiedzieć również i to, że niezawisłe sądy, podobnie jak i policja, to najgroźniejsze fragmenty organizacji przestępczej o charakterze zbrojnym, w jaką w ciągu ostatnich 23 lat, na własny obraz i podobieństwo przekształciły III Rzeczpospolitą okupujące nasz nieszczęśliwy kraj bezpieczniackie watahy.
Ale z drugiej strony wiadomo, że ludzie niby doskonale wiedzą rozmaite rzeczy, na przykład – że pieniądze nie dają szczęścia – ale nie spoczną, dopóki nie sprawdzą tego osobiście.
Nic zatem dziwnego, że kiedy tylko Grzegorz Braun zgłosił się do niezawisłego sądu, ten niezwłocznie dał wiarę elementom socjalnie bliskim z policji, które oskarżyły naszego niepokornego filmowca o „czynną napaść”. W ramach tejże napaści Grzegorz Braun miał poturbować aż pięciu funkcjonariuszy. Widać, że w tym przypadku solidarność grupowa uczestników organizacji przestępczej o charakterze zbrojnym przeważyła nie tylko nad rozsądkiem, ale nawet – nad potrzebą podtrzymywania reputacji policji, przynajmniej w zakresie sprawności fizycznej – bo niezawisły sąd sprawia wrażenie, jakby wierzył w przedstawioną mu wersję wydarzeń.
Może zresztą tak naprawdę nie wierzy, ale to nie ma nic do rzeczy, bo zgodnie z moją ulubioną teorią spiskową, dobór kandydatów na stanowiska sędziowskie może być dzisiaj uzależniony od związków z tajnymi służbami tak samo, jak kiedyś od przynależności do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Kiedy w 1970 roku zapytałem ówczesnego prezesa Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku o możliwość odbycia w tym okręgu sądowym sądowej aplikacji pozaetatowej, ten zadał mi tylko jedno pytanie – czy mianowicie należę do PZPR – a kiedy usłyszał, że nie, popatrzył na mnie tak, że od razu zrozumiałem, iż nic z tego nie będzie.
Dzisiaj kandydatów na stanowiska sędziowskie o przynależność do PZPR nikt już pewnie nie pyta, ale nie jest to przecież jedyne pytanie, jakie można takiemu kandydatowi postawić, a zresztą – czy nie można go po prostu zarekomendować bez wypytywania?
Nic zatem dziwnego, że w tubylczym wymiarze sprawiedliwości, niezależnie od zapisów kodeksowych, coraz śmielej toruje sobie drogę hierarchia dowodów, na czele której plasują się dowody wytworzone przez policję. W takiej sytuacji poszukiwanie w niezawisłych sądach możliwości bezstronnego rozstrzygnięcia sporu z policjantami może jeszcze nie graniczy z samobójstwem, ale niewątpliwie musi przysporzyć inicjatorowi poważnych kłopotów. Nie tylko dlatego, że młyny sprawiedliwości mielą powoli, bo jużci – jak już ma się tę posadę to trzeba pracę szanować, by starczyło jej nie tylko do emerytury, ale nawet dla przyszłych pokoleń – bo wiadomo, że w naszym nieszczęśliwym kraju dziedziczenie pozycji społecznej przybiera charakter masowy; dzieci aktorów zostają aktorami, dzieci piosenkarzy – piosenkarzami, dzieci konfidentów – konfidentami – no to dlaczego dzieci sędziów nie miałyby zostawać sędziami?
Ale nie to jest najbardziej niebezpieczne, bo przewlekłość postępowania ma jedynie charakter nękający i dlatego każdy normalny człowiek szerokim łukiem omija nie tylko niezawisłe sądy, ale każdy urząd publiczny – bo nigdy nie wiadomo, czym zakończy się bliskie spotkanie III stopnia z taką ekspozyturą wspomnianej już organizacji przestępczej o charakterze zbrojnym.
Najbardziej niebezpieczne jest wykroczenie przeciwko tzw. „powadze sądu”, której podtrzymaniu służą nie tylko togi i łańcuchy, ale też konieczność trzymania się podczas odgrywanych tam skeczów przepisanego tekstu, a nawet – choreografii: kiedy grono przebierańców wchodzi, albo wychodzi, wszyscy powinni wstać, podobnie jak powinni wstawać, kiedy się do przebierańców zwracają – i tak dalej. Toteż kiedy pan prof. Bogusław Wolniewicz, któremu złodzieje ukradli torbę, zniecierpliwiony nękaniem przez niezawisły sąd, między innymi pod pretekstem uchybienia wymaganej choreografii po prostu wyszedł z sali rozpraw, co niezawisły sąd uznał za obrazę i od tamtej pory ścigał go przy pomocy policji i nękał grzywnami.
Miało to miejsce już w 2004 roku, a więc cztery lata wcześniej od momentu, gdy Grzegorz Braun odwołał się do niezawisłego sądu, więc nie może zasłaniać się brakiem wiedzy o związanym z tym ryzyku. Toteż kiedy niezawisły sąd odmówił mu przeprowadzenia dowodu ze świadka, pozwolił sobie na krytyczny komentarz, za który niezawisły sąd nałożył nań grzywnę. Najwidoczniej jeszcze mu było mało, bo się od tego orzeczenia odwołał. Nie dość, że się odwołał, to w dodatku jeszcze trzasnął drzwiami. Ponieważ przepisana do skeczów odgrywanych na sądowych salach choreografia takich trzaśnięć nie przewiduje, niezawisły sąd odwoławczy takiej zuchwałości nie mógł puścić płazem i przysolił mu tydzień aresztu.
Ale kiedy zgłosił się do aresztu, nie został przyjęty z powodu… przeludnienia. Wskazuje ono, że w dziejach III Rzeczypospolitej zbliża się moment, kiedy wszyscy wyaresztują się nawzajem i w taki oto sposób nastąpi finis Poloniae.
Stanisław Michalkiewicz
Czytaj również:
Zasłona milczenia w sprawie Brauna – czego boją się media?
Grzegorz Braun nie będzie aresztowany. Na razie.
Komentarzy 45 do “Michalkiewicz o sprawie Brauna: finis Poloniae już bliski”
Sorry, the comment form is closed at this time.
AlexSailor said
Muszę przyznać, że nie rozumiem Michalkiewicza w tym artykule.
G.Braun odwalił kawał dobrej roboty, sprawę karną w sądzie w końcu wygrał, ale jeszcze nie odpuszcza, a przy okazji skompromitował i ośmieszył wielu okupantów, tak, że w zasadzie mają w Wolnej Polsce pewne.
Ależ Michalkiewicz stoi po stronie Brauna, a jedynie – w swoim eleganckim stylu – wyraża opinię na temat tzw. wymiaru sprawiedliwości w III RP.
Admin
Anka said
@AlexSailor
Czego pan nie rozumie ? Ja nie rozumiem pana ! O co panu cvhodzi ?
AlexSailor said
@2.
G.Braun wykonał kawał dobrej, bardzo dobrej, roboty.
Przez 5 lat ciągali go po sądach, gdzie odchodziły tyleż komiczne co zbrodnicze zachowania ludzi opłacanych sowicie za służenie nam.
Osiągnął wiele, bo końcowe rezultaty nie pozostaną bez wpływu na karierę cwaniaków, a w przypadku uniewinnienia – obecnie sąd, ten sam sąd, w tym samym składzie, który go skazał, umorzył sprawę, a Braun się odwołał, bo chce uniewinnienia, które będzie natychmiast aktem oskarżenia nie do podważenia w tym systemie przeciw policjantom (dopuścili się zdrady państwa przez składanie fałszywych zeznań przed sądem działając na dodatek w grupie przestępczej – do dożywocia włącznie, ale niech choć dostaną wyrok za fałszywe zeznania i pobicie).
Doskonale wiedział jak działają niezawisłe sądy w Polsce (niezawisłe, bo jeszcze -cytując Michalkiewicza- nie wiszą), jak są personalnie obsadzane, i jak to może wyglądać.
A Michalkiewicz sobie kpi robiąc z Brauna naiwniaka.
Przy tym, Michalkiewicz nie wie wszystkiego, a jego wizja opanowania państwa przez grupy przestępcze o charakterze zbrojnym, jest mocno schematyczna i uproszczona.
Czy panom (i paniom też) z SS zależy na burdelu prawnym i jawnych kpinach z logiki, by bronić kilku bandziorów w mundurach, którzy obili nie tego, kogo trzeba??
Ci panowie (i panie też) nie bardzo mogą ugryźć policję, nawet gdyby chcieli, bo na niej opiera się władza, co wyjaśnił pięknie Urban, twierdząc, że jak przyjdzie co do czego, to tylko milicja bronić będzie rząd i dlatego nie można jej drażnić.
Na koniec, czy Pani myśli, że w Policji, nawet wśród ludzi z korzeniami nie chlubnymi, nie ma ludzi, którzy mają tego gówna dość i chcieliby normalnie???
Jestem przekonany, że takich jest zdecydowana większość i mają dość gnoi, którzy lejąc ludzi dla zabawy z sadystycznym zacięciem zrzucają na nich, jako całą formację, winę.
Bo policjantem się bywa, a Polakiem się jest.
Marucha said
Re 3:
St. Michalkiewicz nie kpi z Brauna. To jego taki styl pisania.
Natomiast jego wizja państwa opanowanego przez struktury przestępcze jest, moim zdaniem, prawidłowa. Nie zmienia jej fakt, że jeszcze są uczciwi prokuratorzy, sędziowie i policjanci. To nie oni nadają ton muzyce.
AlexSailor said
Ad.4
Jest prawidłowa, tak jak mapa Polski w atlasie szkolnym dla dzieci 4 klasy.
Jest mocno uproszczona, nie pokazuje różnorodności szczegółów, subtelności, szans i zagrożeń.
Jestem fanem Michalkiewicza, tudzież Brauna.
Czy zwrócił Pan jednak uwagę na jego stosunek do Rosji, który co prawda ostatnio chyba zaczął ewoluować – w wypowiedziach.
Przez dwadzieścia pięć lat, czytając jego wypowiedzi można było mieć wrażenie, że świat kończy się tam, gdzie zaczynają się granice Rosji.
Podobnie z organizacjami przestępczymi o charakterze zbrojnym, które opanowały nasz kraj.
Nie tak całkiem opanowały, nie tak całkiem przestępczymi, nie tak całkiem organizacjami i nie tylko nasz kraj.
Tam są ludzie, którzy być może nie wiedzą, że w normalnym państwie nie byłoby im gorzej, że to wszystko skończy się katastrofą dla nich też, że zrobią z nimi to samo co Niemcy z policja żydowską w getcie – gdy przestaną być potrzebni, że dla ich dzieci już żerowiska tak eksploatowanego nie wystarczy, a przede wszystkim, że jak nie będzie z czego, to oni też emerytur nie dostaną, a majątek, który zgromadzą w Polsce będzie gówno wart.
Obce państwa też nie będą skłonne by przyjmować członów ss, które rozłożyły własny kraj działając jak organizacje przestępcze, a jeżeli ich przyjmą, to tylko po to by ograbić z posiadanego majątku i najprawdopodobniej zlikwidować.
Oczywiście części może się udać, tak jak i więźniom Oświęcimia.
Krytyczny Komentator said
Tekst dobry, tylko po co na końcu ten: „finis Poloniae”. P. Michalkiewicz, nie ma co przeczyć – czołowy obecnie polski (mówmy się, że tak właśnie) publicysta – od lat wieszczy ostateczny upadek Polski (unicestowionej zazwyczaj do spółki przez Niemcy, Rosję i Izrael (starszych braci)), tak jakby sprawiało mu to jakąś wewnętrzną satysfakcję (trudno się doszukać w jego publicystyce jakichkolwiek rad czy propozycji obrony przed tą tragiczną perspektywą). Nie lepiej byłoby napisać : „finis III RP”!
Aguirre said
ad1) Spokojnie, to taka typowa dla autora ironia.
NyndrO said
Chcieliby normalnie,ale wygodniej im dawać dupy.No i dają.
Marucha said
Re 5:
Trochę trudno w krótkim felietonie poddać dogłębnej analizie struktury władzy w Polsce.
Re 6:
Gajowy też nie ma recept na naprawę Rzeczypospolitej i ogranicza się w zasadzie do odnotowywania aktualnych zjawisk…
NyndrO said
Jak pisałem gdzieś wcześniej.Znam kilkunastu gliniarzy dosyć dobrze.Osim godzin i do dumu i tyle.A jak się zapytałem o Polskę,to zostałem wyśmiany.Bohaterowie.Banda pedałów.
Boydar said
A ja to sobie myślę, że Pan Gajowy to powinien otrzymywać sowitą gratyfikację od tych wszystkich publicystów. Także Pana Michalkiewicza. Nigdzie indziej niż w Gajówce, nie dowiedzą się prawdy o społecznym odbiorze ich tekstów. Marne datki w rublach transferowych od Szwagra, mógłby wówczas przeznaczyć w całości na moralną i fizyczną odbudowę stanu kapłańskiego w Polsce. Wapno niegaszone jest jeszcze względnie tanie.
reklama : http://systopt.all.biz/pl/wapno-mielone-nie-gaszone-g1113554?pid=
ENKI said
Ten tekst Michalkiewicza jest bardzo dobry! Nadaje się do śpiewania.
Griszka said
@6
Polska została ostatecznie dobita przez zaaplikowaną naszej gospodarce terapię szokową, której gwarantem jest wewnętrzny układ polityczny, do którego dołożyły się głównie USrael, Niemcy oraz Wielka Brytania. Ostatnią emanacją tego układu jest POPiS. Rosja i Białoruś też padły ofiarą wojny ekonomicznej, ale oba kraje wyszły z tego obronną ręką.
Michalkiewicz mówi według mnie brutalną prawdę. Zgodzę się z nim, że to już jest „po ptakach”.
NyndrO said
Ad 11.*Tylko nie „społecznym”,ulubiony Panie Boydar.
zolodu said
@3. Min SW Sienkiewicz: „Policjanci często sami pochodzą z patologicznych rodzin i nie potrafią prawidłowo reagować na przemoc”.
Znam wielu policjantów i ich rodziny – popieram zdanie ministra, który przecież „coś tam musi wiedzieć”.
Krytyczny Komentator said
Do P. Gajowego (ad. 9) i (pośrednio) do P. Griszki (ad. 11): Ja również takimi receptami niestety nie dysponuję (a pewnie i nikt inny), ale nie widzę jeszcze powodu publicznie oznajmiać „finisu Poloniae”. „Odnotowywanie aktualnych zjawisk” jest bardzo ważną rzeczą, ale może zdobędziemy się w stosunku do umierającej Ojczyzny na bardziej konkretny wyrazy miłości i oddania, i wystawimy jej zawczasu społem pomnik na jakimś eksponowanym cmentarzu z napisem „śp. Respublica Polonia”. Po nas może nie być już komu!
Iga said
Proszę czytać uważnie teksty pana Michalkiewicza a przekonacie się Państwo, że owszem podawał jedyną receptę a mianowicie ogólnokrajowy protest i wystąpienie przeciwko naszym (a nie naszym) ciemiężcom. Ale do tego społeczeństwo musi niestety dorosnąć, Bo na razie dla większości byt materialny jest jedynym celem i wartością w ich smutnym życiu.
ENKI said
„…wszyscy wyaresztują się nawzajem i w taki sposób nastąpi finis Poloniae.”
A może: wszyscy PO-PiS-owo wyruszą na wojnę z Rosją i w ten sposób nastąpi koniec Polski?
Poczta said
Nie wszystko mozna tlumaczyc “takim stylem”.
Autor musi wiedziec jaki poziom reprezentuja odbiorcy, a pisze do ogolu ktoremu pierze sie mozgi od pokolen. Do waskiego grona odbiorcow mozna uzywac kryptografii. Do szerokiergo ogolu nie, o ile przekaz ma byc jasny i jednoznaczny.
Czesto zastanawialem sie nad celem ciaglego powtarzania, z uporem maniaka, refrenow o “mniej wartosciowym narodzie” czy “ruskiej razwiedce” podsycajacej historycznie pielegnowana przez wrogow Polski rusofobie.
Co do ewolucji nt. Rosji nie bylbym pewnien czy pomalu spadaja klapki z oczu, czy jest to “madrosc nowego etapu”.
Autor zadnych rad dawac nie moze. Na glupote ludzka lekow brak i recety na glupote nie sa celem publicystyki. Niemniej ksztaltuje opinie publiczna i za to jest odpowiedzialny, o ile sie do niej poczuwa.
Wielu pismakow nie zdaje sobie sprawy z odpowiedzialnosci lub sluzy tym ktorzy lepiej placa.
JO said
ad.17. Po to by w kazdej chwili powiedziec , ze chodzilo o cos innego – TO TALMUD.
Marek said
Zagadka, w którym miejscu wyszło szydło z wora?
Marucha said
Re 19:
Michalkiewicz pisze do ludzi inteligentnych, oczytanych, rozumiejących ironię i sarkazm. Pozostali mniej go obchodzą.
JO said
rozumiejących ironię i sarkazm. – p. Gajowy.
Nie znam ani jednej ironii ani sarkazmu w Biblii ze strony Pana Jezusa Chrystusa.
Natomiast od koczownikow znam tego wiele.
Pan porównuje Chrystusa z red. Michalkiewiczem… ręce opadają i spodnie…
A swoją drogą gajowy też od sarkazmu i ironii nie stroni.
Muszę iść do pisuaru i dla pewności sprawdzić, czy wszystko jest na swoim miejscu.
Admin
JO said
ad.23. Ja pokazuje wzor do Nasladowania, ktory Michalkiewicz lamie a I Pan od tego Lamania nie stroni, jak sie tu publicznie przyznaje.
Poza tym Pana Zdanie : „Pan porównuje Chrystusa z red. Michalkiewiczem… ręce opadają i spodnie…”
jest nienamiejscu, bo tego nie czynie I Pan dobrze o tym wie. Za kogo Pan mnie uwaza Panie Gajowy, procz niezrownowazonego…? Czyzby tak bardzo Pan mial uraz do mnie, ze za niemalze kazdym razem szuka Pan okazji by mi przyszpilic?
Prosze Pamietac, ze to Pana reakcja ciala na stress….”trzymanie zlosci” – Grupa 0, a nie Pan… Mozna nad tym Panowac.
Pisalem o tym wielokrotnie.
Boydar said
Panie JO. Jakim prawem umieszcza Pan publicystę przynajmniej teoretycznie walczącego z gównem, w jednym szeregu z moim Panem Jezusem. W receptach nie ma miejsca na „domyślanie się” (pominąwszy ‚lekarski” charakter pisma) ani na interpretację. A Pan Jezus ewidentnie wypisywał nam recepty. Pan Michalkiewicz zajmuje się terapią, ale nie leczeniem. Można Mu wiele zarzucać, ale nie to, że wciska nam że wie, jak powinien funkcjonować świat. Jeśli już, to wyłącznie jak nie powinien. Samo to, już jest dla wielu pomocne; reszta należy do nas i to jest obszar naszego wolnej woli, wyboru, interpretacji i domysłów. Także rozumienia ironii i sarkazmu. Weź Się Pan zreflektuj.
Marucha said
Re 24:
Nie mam zamiaru rezygnować z dostępnych mi figur retorycznych z tego tylko powodu, że się Panu nie podobają.
JO said
ad.25. A ja nie namawiam I przeciwnie, bardzo lubie Pana sposob wypowiedzi oraz piekna polszczyzne.
Nie lubie jak Pan mnie szpile wtyka. W ogole nie lubie sie z Panem Kl-cic na forum choc nigdy nie mialem okazji prywatnie to pewnie prywatnie rowniez.
Pan ma wiele racji, jednak Pana szpile w moim kierunku to tak jakby Waga ciezka stawala do ringu z waga piorkowa popychajac na sile te druga do walki.
Wole bysmy zyli w zgodzie.
JO said
ad.25. Leczenie I terapia to wydaje mi sie, ze moze byc jedno I to samo.
Sarkazm to pewna forma zartu a Katolik nie zartuje. Sarkazm, zart w temacie waznym, ktory tylko zamydla wypowiedz jest zla droga ( Pana Gajowego Sarkazm nigdy nie zamydla…) . Co innego jakas opowiastka niezwiazana z tematem, by troche zrelaksowac sie od glownego tematu.
NIe trawie takich wypowiedzi wieloznacznych jak Michalkiewiicza – to Talmud . Wiem, ze jest to ZLE dzialanie. Kiedys sie Panowie przkonacie. I bedzie wam Lyso.
Marucha said
Re 27, 28:
Panie JO, ja też nie chcę się z Panem kłócić, ani wbijać szpilek, ale gdy pisze Pan, że „katolik nie żartuje”, to co mam z tym zrobić?
Oczywiście katolicy żartują, używają ironii, drwiny, kpiny etc. etc. Nie zabrania tego ani X Przykazań, ani Ewangelie, ani Tradycja.
Co do red. Michalkiewicza – nie widzę u niego dwuznaczności ani talmudyzmu. Oczywiście, jak to się mówi, „w nikim nie siedzę”, nie znam jego serca ani duszy, więc za nikogo – w tym za red. Michalkiewicza – głowy przecież dać nie mogę.
Mnie bardzo przekonało podejście Michalkiewicza do sprawy Krymu i Noworosji.
JO said
Mnie bardzo przekonało podejście Michalkiewicza do sprawy Krymu i Noworosji.- p. Gajowy
Do Michalkiewiecza sie przyczepic jest b ciezko. Nie wiem jak wytlumaczyc moja niechec do niego, Chyba moim przeczuciem przede wszystkim.
Krym i Noworosja mnie nie przekonuja. To latwo mowic wiedzac , ze tacy jak Pan nie przelknal inaczej.
Dwuznacznosc Michalkiewicza byla punktowana w Gajowce a dotyczyla Rozwiedki i takich wlasnie sloganow oraz przez b dlugo niezauwazanie Zydowskiego Stanu w PRL Bis.
Tak w ogole ja b chcialbym uproscic dzialania wszelkiej masci Moichalkiewiczow i widziec je sprowadzone do za lub przeciw Tradycji, to wszystko upraszcza. Pana Gajowka to robi i wszystko jest Klarowne. Niestety Michalkiewicz nie robi tak jak Pan, wiec odpada u mnie z Gry zupelnie. Przyznam, ze Pan jest dla mnie wzorcem i oczekuje od „Politykow” tego by byli conajmniej tacy jak Pan i wiecej. Niestety takowych nie ma.
Tak, Katolicy zartuja i kpia lecz kpina i zart , kpinie i zartowi nie jest rowna.
..”.co z tym ( i innym ) zrobic? ” – Nie przestawac Panie Gajowy, nie przestawac. Prosze byc soba, ja mam nadzieje sie zmieniac wciaz na lepsze, choc Pan postawil slowem „nigdy” beznadzieje do „Tablicy”. Ja jednak mam nadzieje , gdyz porownujac tego JO, ktory do Gajowki przyszedl z tym, ktory jest dzis, to nadzieja rosnie nie tylko dla mnie ale i nawet dla przyslowiowego zwyklego Leminga.
Boydar said
Panie JO
Schodząc w głąb Pańskiej mrocznej jaźni, znajdziemy niewątpliwie iskry prawdy. Jednak nie wyglądają one na te od Faustyny. Tak się nie godzi. Nie wolno Panu odbierać katolikowi prawa do uśmiechu, żartu, czy nawet sarkazmu. Czy chce Pan nam objawić, że śmieją się tylko maupy i osioły ?
Oto kilka wypisów, z których przesłaniem w pełni się zgadzam. W razie wątpliwości, podam linki.
—
Św. Tomasz z Akwinu, prezentuje zrównoważone i bliższe Ewangelii podejście, chociaż również żył w średniowieczu. W Sumie Teologicznej, w kwestii „O skromności w zewnętrznych ruchach ciała” pisze, że „należy uwalniać się od zmęczenia duszy drogą odpoczynku duchowego. Dlatego środkiem zaradczym jest chwilowe oderwanie się od wytężonej pracy umysłowej, a zażycie jakiejś przyjemności. A ponieważ powiedzenia i czynności, których celem nie jest nic innego poza przyjemnością duszy, zwą się żartami i zabawami, dlatego ich używanie w stosownym czasie jest rzeczą konieczną, by dać duchowi odpoczynek”.
—
Św. Tomasz w zabawie nie widzi zdrożności, o ile nie przekracza ona pewnej dopuszczalnej granicy. Żarty to w jego opinii świetne przerywniki, chociażby w chwilach, gdy ludzie są znużeni lub znudzeni. Dlatego Doktor Anielski bardzo pochlebnie wypowiada się o aktorach (dzisiaj kabaretach), których zadaniem jest rozśmieszanie ludzi. Zastrzega jednak, by nie były to rozrywki ordynarne i obraźliwe. Zaleca, by nie dać się ponieść szaleństwu, głupkowatej wesołkowatości i nie traktować zabawy jako celu, lecz pomoc do dobrego życia. Trzeba też zważać na okoliczności i osoby, aby żartować i śmiać się w odpowiednim momencie.
—
Weźmy też dla przykładu słowa samego Jezusa, który ganiąc przekorę Jego słuchaczy, cytuje ich własne słowa: „Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije, a oni mówią: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”
Przecież to ewidentny przykład sarkazmu i kpiny z braku rozumu. Panie JO … w rzeczach danych nam przez Stwórcę, nie znajdziesz Pan niepotrzbnych. Nawet smród naszej kupy jest bezcenny dla zachowania zdrowia, a cóż dopiero poczucie humoru i śmiech.
Helena said
Musze przyznac ,ze bardzo lubie czytac lub sluchac felietony pana Michalkiewicza poniewaz pisze z polotem i oddaje sedno sprawy.Ale mnie rowniez zaczynaja draznic jego powtarzane do znudzenia okreslenia typu „ruska razwiedka”,”miejscowi Irokezi” czy tez „mniej wartosciowy narod tubylczy ” a temu ostatniemu okresleniu czesto towarzyszy smiech,ni to szyderczy ni to zadowolenia.
Pan Michalkiewicz czesto przytacza slowa ksiecia Gorczakowa :”nie wierze w niezdementowane wiadomosci”.Zmieniajac troche to zdanie ja powiem tak – nie wierze zyjacym publicystom lub historykom.
Jedni koncza zycie z zagadkowo-podejrzanych okolicznosciach (Dariusz Ratajczak) ,umieraja nie tak starzy (prof. Pawel Wieczorkiewicz) a inni bez przeszkod drukuja ksiazki ,wyglaszaja odczyty,zapraszani sa do TV lub jezdza po calym swiecie przez nikogo nie niepokojeni…..
revers said
… lub koniec panstw narodowych na rzecz globelnej tyrani unych. agendy trojstronne, bildbergowcow, agendy 21 dzialaja, czy nowo powstala UN Army, cos za czesto uzywa sie znaku UN
w roznych podejrzanych operacjach militarnych unych , chocby na Ukrainie gdzie pilotowania odmawiali ukraincy ale nie najemnicy, kapturowe zoldactwo z PL.
http://www.pakalertpress.com/2014/07/16/it-has-begun-un-building-a-world-army-to-usher-in-nwo-and-disarm-citizens-everywhere/
Dzienikarze, publicysci fattow pokroju Brauna i tak nie przeskocza amerykanskich odpowiednikow np. Williamsa Coopera, ale i szkodliwosc jego dzialalnosci dla lokalnych politycznych szkodnikow jest mniejsza bo pisze sie kto ile wzial, jak sie ustawil i za co, za ile $$$$, ile trupow w szafie lub szufladzie zostawil a nawet kontrolowane inaczej katastrofy lotnicze, konkretne synekurki, konta i przelewy.
Poczta said
# 22 “Mnie bardzo przekonało podejście Michalkiewicza do sprawy Krymu i Noworosji.”
Szybko sie pan przekonuje 🙂
SM uwiarydanial sie wczesnej podchwytujac temat “ odszkodowan zydowskich”. Poszla nawet wokol plotka ze to on ta sprawe wydobyl na swiatlo dzienne – bzdura.
Niedawno w wywiadzie nt. K-Mikke, SM spekulowal ze Korwin moze “cos” wiedziec. Nie mozna zatem wykluczyc ze zyd cos mu szepnal na ucho i dlatego SM postanowil zmienic kamerton. Czytalem SM od lat i nie dziwie sie ze wielu publicystow pisalo o zatrutym piorze SM. Dobrze ze choc niektorzy to widza.
Okreslajac odbiorcow SM jako inteligentnych, oczytanych jest najwiekszym zartem jaki tu czytalem. Nalezaloby jeszcze dodac ze: znaja jezyki obce i sa z wielkich miast 🙂
Radze spojrzec na ich wpisy u SM by zdac sobie sprawe z ich poziomu.
Liść said
Pierwsze uwiarygodnienie miało miejsce po publikacji z określeniem “judejczykowie” za co Michalkiewicza mieli ukrzyżować, lecz wszystko zakończyło się tylko wesołym oberkiem i nie tylko.
Skroń jego uwieńczył liściastym laurem przedstawiciel Salonu (w którym tylko sami nasi) i wręczono mu Dyplom czołowego szrajbera roku Generalnej Guberni.
Tak to SM wdrapał się na pierwszy stopień drabiny do niebios, bo nawet rebe Rydzyk przyznał mu stały etat.
Jednym słowem rozgłos, sława i fortuna ktorych nieodzowną częścią, bo jakze by inaczej, stały się tournee i wystepy po wszystkich zakątkach świata. Podczas których plublika, po skromnej opłacie, może połuchać stękań i dukań prelegenta. Taki cyrk jest niezbędy by wprawić w amok “intelygentnych i oczytanych” wszelkiego rodzaju 🙂
Zaskakujące że Marucha, wydawałoby się szczawny lis, daje sie nabierać na tandetną komedię.
Jesli Gajowy ma odwagę sprawdzić poziom odbiorcow Michalkiewicza to wystarczy zrobić u niego jeden pozytywny wpis nt. Rosji i poczekać na komentarze 🙂
Własnego nazwisk używać nie radzę. To grozi śmiercią lub kalectwem.
Miet said
No i szanowny Liść zapomniał dodać, co tutaj już ktoś zauważył, że Michałkiewicz nie buszuje po śmietnikach.
Przecież gdyby był uczciwym felietonistą, to musiałby skończyć właśnie tam i to już dawno.
Tak, że zielony Liściu (a może uschnięty), Pan i paru tutaj innych, zazdrościcie Michałkiewiczowi, tak jak w Polsce, stróż zazdrości proboszczowi, że go mianowano biskupem.:-)))
JO said
ad.36. Panie Miet, Pan juz sie wypowiedzial w sprawie JPII i taka ma Pan racje w sprawie Michalkiewicza…
Boydar said
Szczawne są mirabelki, lisy – szczwane.
Nie zauważyłem, aby Pan Gajowy wystawiał świadectwo nienagannej moralności p. Michalkiewiczowi. Jeśli już coś wystawia, to ogólnodostępne publicznie teksty p. Michalkiewicza na licytacji wolnych opinii. Gdyby nie powyższe, taki komentarz jak (35) nie miał by GDZIE się ukazać aby go przeczytała większa ilość ludzi. Co się Liściu czepiasz.
Marucha said
Re 34:
Przepraszam bardzo, ale Pan guzik wie o szybkości mojego przekonywania się do Michalkiewicza. Pańskie uprzedzenia co do Michalkiewicza oraz poziomu jego publicystyki, niech pozostaną Pańską prywatną opinią. Zwłaszcza te odnośnie poziomu, panie superduper-intelektualisto, Wasza Mać.
Re 35:
Po co mieszać dwie sprawy: publicystykę red. Michalkiewicza i jego forum prowadzonego przez psychopatycznego rusofoba, bodajże Zapinio?
Oczywiście bardzo mnie irytowały różne historie o „ruskiej razwiedce”, rzekomo tak samo wpływowej, jak izraelska, niemiecka itd. A jednak wobec rozróby na Ukrainie Michalkiewicz miał odwagę stanąć po właściwej stronie, narażając się na ujadanie chóru wujów.
Twierdzenia, że ktoś nim steruje i go uwiarygadnia uważam za – w najlepszym razie – niczym nie poparte hipotezy. Wiem to sam po sobie. Wieść gminna robiła bowiem ze mnie agenta żydowskiego, ruskiego, tuskowego, byłego członka PZPR etc.
Robienie z Michalkiewicza ulubieńca „salonów”, człowieka sławnego i bogatego – to, przepraszam bardzo, ciężki idiotyzm.
Uważa Pan, że Michalkiewicz nie zasługuje na uznanie, jakim cieszy się w NIELICZNYCH kręgach DRUGIEGO obiegu? Proszę bardzo, droga wolna, niech Pan pisze lepiej, mądrzej i jeszcze bardziej intelektualnie.,
Do wszystkich: teksty red. Michalkiewicza zamieszczam m.in. po to, aby mogły być poddane w miarę wolnej dyskusji i krytyce, czego absolutnie nie ma na jego forum, prowadzonym przez rusofobicznego idiotę.
Poza tym są to teksty dowcipne, wymagające oczytania i pisane nienaganną polszczyzną.
Marucha said
Ad 39:
Dodam jeszcze jedno: wszelkie podejrzenia względem autentyczności red. Michalkiewicza nie są poparte niczym innym, jak subiektywnymi przekonaniami. Faktów brak.
Ale, jak napisał p. Boydar (38), nie jest moja rolą, ani powołaniem, obrona red. Michalkiewicza i wystawianie mu świadectw moralności. Mogę się mylić w swoich ocenach. Ale na pewno będę się starał nie opierać ich na wątłych hipotezach, insynuacjach czy własnym, dogłębnym przekonaniu. Nie w takiej cywilizacji zostałem wychowany.
JO said
ad. 40. Pan Panie Gajowy po prostu neguje wszystkie Fakty, ktore zostaly przytoczone. Prawda jest, ze te Fakty moga dawac tylko poszlaki na podejrzenie Michalkiewicza jako zakonspirowanego Zydka, ktory w odpowiednim momencie jak Mikke bedzie sprowadzal Zywiol Polski z Jedynej Drogi, czego symptomy wcale wyrazne sa, a ktore Pan w Swej SZTYWNEJ postawie nie chce zauwazac, bo „zostal Pan wychowany w innej cywilizacji” niz my jak rozumiem.
Prosze porownac SIEBIE I Michalkiewicza. Przy Panu Michalkiewicz po prostu Siada, jest Blaznem, no powiedzmy „Smieszy”.
Moze Pan nie ma perspektywy poprzez Ktora Pan nie widzi tego obrazu, bo siebie Pan nie bierze pod uwage, ale w Gajowce Gajowiecze sa I te perspektyuwe widza.
Sam Pan wie, ilu w PRL Bis bylo pseudo liderow, udawaczy , ktorzy okazali sie zdrajcami a po dzis dzien Maca ludziom w glowach I nawet po 25 latach tuptania w miejscu jak Mikke I to ludzie sie znajduja co jemu wierza , ba wciaz sa tacy co glosuja na Kaczynskiego, ba na Komorowskiego, Tuska.
Tak, Michalkiewicz w ich Swietle to Polak z Krwi I Kosci. Jednak , cos w nim nie gra I w Gajowce I Pan Roman K o tym pisze I inni wskazuja na Dziwnomowe Michalkiewicza I jego „Ewolucje” wcale nie taka jaka byla czy jest u prawdziwych Katolikow.
Pan jednak czeka na Gruby Fakt.
Sa Tacy, co nie chca czekac na Gruby Fakt, czytaja go I nie chca Mu wierzyc , nie chca isc za Nim, nie chca go zrobic swoim przewodnikiem bo widza, ze to Zakamuflowany Zyd. Sa Tacy co wola stawiac na Gajowego I takich jak On, co upadaja przezd Prawda a nie daja Diablu ogarek rowniez.
My mamy dosyc kompromisu, pluralizmu, „inteligentnych zartow”, specyficznej indywidualistycznej wymowy, indywidualistycznych okreslen.
My chcemy tego co Gajowy Uczyl za Jedynym Nauczycielem – „Tak, tak, nie, nie”
My nie chcemy Rozwiedki
My nie chcemy Tubylczego Narodu
My chcemy Slow co okreslaja Jasno, precyzyjnie tna jak Skalpel
My nie chcemy slow, ktore mozna rozumiec wieloznacznie I wycofac sie z nich mozna w kazdej chwili, w kazdym momencie slabosci czy interesu
My chcemy slow I odpowiedzialnosci pelnej za nie nawet, jezeli trzeba bedzie za nie zaplacic zyciem.
Wolnosc tego Wymaga
Prawda tego Wymaga
To jest Jedyna Droga
.
JO said
Re 6:
Gajowy też nie ma recept na naprawę Rzeczypospolitej i ogranicza się w zasadzie do odnotowywania aktualnych zjawisk…- Gajowy
Przeciwnie, Gajowka w tym przede wszystkim Pan Panie Gajowy daje recepte na naprawe Rzeczpospolitej I wskazuje na metode – „wojnę na śmierć i życie, sięgając po oręż duchowy, opierając się na środkach nadprzyrodzonych, a zwłaszcza odwołując się do pomocy Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi”
Pan To Robi Panie Gajowy, to Pan Nas Stawia do Szerego Armii Kosciola Walczacego, Armii Polskiej. To dzieki Panu wiemy , ze Polska = Katolicyzm, choc nasza Przeszlosc siege tysiecy lat to Polska oznacza Narod Wiary Katolickiej z czego plynie nasza sila ale I Duma
ba tu sa wszelkie Recepry Na naprawe Rzeczpospolitej zaczynajac od Naprawe samego siebie, swojej rodziny, Rodu, dochodzimky do Naprawy Narodu I Panstwa.
To Pan wskazuje na Putina , ktory idzie wlasnie ta Droga jako przywodca . Pan Broniac Rosji I Putina nam wskazuje recepte, ktora jest Wdrazana przez Tego Przywodce.
A co Robi Michalkiewicz?
Boydar said
„… My nie chcemy Rozwiedki …”
A co Rozwiedka na to ?
Ziele said
# 36 Czy to próba przypisania własnych wad innym 🙂
Karczma i szmata biznes maja historyczne tradycje wśród starszych braci Wojtyły, więc nie ma się co dziwić że ktoś może widzieć SM przy śmietniku po przeczytaniu jego tekstów ze zrozumieniem. Przy śmietniku też się można dorobić i “biznes sze krenci” 🙂
#38 Czy dostrzegłem świeżego mecenasa, rzecznika prasowego czy ciecia Gajówki podczas nieobecności właściciela?
Do wpisów gospodarza:
Pan swoje opinie nazywa ocenami, zaś opinie innych których pan nie podziela, są: “wątłymi hipotezami, insynuacjami czy własnym, dogłębnym przekonaniem bez żadnych dowodów”.
Czy pana oceny są poparte dowodami? Jeśli nie są, to dlaczego wymaga ich od gości?
“Po co mieszać dwie sprawy: publicystykę red. Michalkiewicza i jego forum prowadzonego przez psychopatycznego rusofoba, bodajże Zapinio?
Pisał pan że odbiorcy Michalkiewicza są na wysokim poziomie i dlatego SM używa określeń i przenośni które bez trudu potrafią oni “zinterpretować”. Dlatego zasugerowałem poczytać wpisy na jego dowodzące ich poziomu.
Teraz twierdzi pan że SM, wynajął rusofoba do prowadzenia własnego blogu, ale nie podziela jego poglądów i stad “nie należy mieszać tekstów SM z tymi na blogu.
Czy SM jest durniem czy jest ubezwłasnowolniony? Czy pan, wynajął by do prowadzenia Gajówki rusofoba-idiotę?
Proszę się poważnie nad tym zastanowić.
“Zwłaszcza te odnośnie poziomu, panie superduper-intelektualisto, Wasza Mać.”
Moja zacną Matkę proszę zostawić w spokoju i nie obrażać gości tylko dlatego że wytykają bzdury takie jak powyżej. Nie ma pan do tego prawa. To co pan napisał dowodzą że nie ma pan wychowania. Ludzie cywilizowani tak się nie zachowują.
“Robienie z Michalkiewicza ulubieńca „salonów”, człowieka sławnego i bogatego – to, przepraszam bardzo, ciężki idiotyzm.”
Napisałem: “Skroń jego uwieńczył liściastym laurem przedstawiciel Salonu…”, a pan uważa że sugeruję że SM jest ulubieńcem Salonu. Kurak też dostał Dyplom wręczony przez Paradowską.
Pan po prostu nie rozumie co czyta. Stąd i trudności z oceną tekstów SM.
Życzę powodzenia.
Marucha said
Re 41, 42:
Skwituję Pana wpisy jednym zdaniem: w ocenie ludzi nie lubię się opierać na domysłach, plotkach, hipotezach, pogłoskach, wymysłach itp – interesują mnie opinie mogące być podbudowane dowodami.
A co do oceny mej działalności – to chyba Pan ją przecenia…
Re 44:
Nie chce mi się z Panem gadać, boś Pan głupi jest i długo tu Pan nie pobędziesz. Ale dam Panu szansę: proszę o pokazanie tu, w gajówce, jakiejś mojej opinii opartej wyłącznie na prywatnych fantazjach.