Wielka katastrofa czy powrót wolności?
Posted by Marucha w dniu 2014-08-03 (Niedziela)
Obchodzimy setną rocznicę wybuchu I wojny światowej, zwanej – w latach 20-tych i 30-tych XX wieku – „Wielką Wojną”.
„Wielka” była ona pod wieloma względami: i w odniesieniu do niespotykanych wcześniej ilości zaangażowanych państw, walczących żołnierzy, zabitych i rannych; i w odniesieniu do nowych technologii, rodzajów broni i sposobu prowadzenia działań wojennych; i wreszcie w skutkach politycznych, gospodarczych i społecznych.
Pierwsza wojna światowa zakończyła pewną epokę historyczną, a zarazem dała początek nowej. Do dzisiaj jednak ocena żadnego innego konfliktu zbrojnego nie jest w poszczególnych krajach tak zróżnicowana: podczas gdy dla jednych krajów I wojna światowa oznaczała ogromną katastrofę, upadek własnego państwa i całego systemu władzy, dla innych była początkiem lub odzyskaniem dawno utraconej niepodległości.
Wielka rzeźnia
W I wojnie światowej zginęło około 10 milionów żołnierzy, 20 milionów odniosło rany. Pośród ludności cywilnej śmierć poniosło 7 milionów. W wojnie udział brało 40 państw z Europy, Azji, Ameryki Środkowej, Północnej i Południowej, Afryki i Australii. Pod bronią jednorazowo znajdowało się nawet do 70 milionów ludzi. A wszystko zaczęło się od zamachu w Sarajewie 28 lipca 1914 i wypowiedzenia wojny Serbii przez Austro-Węgry.
Zdaniem części historyków I wojna światowa była ostatnią wojną „XIX wieku”, zdaniem innych – pierwszą wojną wieku XX. Faktycznie była pierwszą wojną prowadzoną na skalę masową i w sposób przemysłowy. Do użytku weszły niespotykane wcześniej rodzaje uzbrojenia, które do dnia dzisiejszego kształtują obraz współczesnych sił zbrojnych: czołgi i samoloty, okręty podwodne, moździerze i karabiny maszynowe, ale także gazy bojowe i miny. Mimo ogromnych strat pośród żołnierzy i straszliwych skutków użycia zwłaszcza gazów bojowych, wobec których przeciwnik początkowo był zupełnie bezbronny, wojna ta nie była jeszcze „wojną totalną” – używając określenia Hitlera dotyczącego II wojny światowej.
Celem nie była likwidacja ludności cywilnej, a zamierzone niszczenie niebronionych miast należało do wyjątków (niemieckie bombardowanie Kalisza). Przeciwnik miał być pokonany, ale nie wyeliminowany. Zdarzało się „bratanie” stojących naprzeciwko siebie żołnierzy w przerwach w walkach; były gentelmeńskie pojedynki, a piloci wrogich stron salutowali sobie wzajemnie.
Mimo wszystkich okropności walk w okopach i na morzu, mimo straszliwej śmierci w wyniku gazów chemicznych, pod wieloma względami I wojna światowa przypominała jeszcze wojny XIX-wieczne, choć w użyciu były już narzędzia typowe dla wieku XX.
Skutki polityczne
Wielkiej Wojny gruntownie przeorały mapę polityczną Europy. Na tej płaszczyźnie najwyraźniej widać, że I wojna była faktycznym zakończeniem XIX wieku i starej epoki, a początkiem nowoczesnego świata i nowoczesnych państw. Przede wszystkim w gruzach legły dawne monarchie, które nie odpowiadały już wymogom współczesności oraz dążeniom społecznym i narodowym. Rozpadło się Cesarstwo Niemieckie, Monarchia Austro-Węgierska i Imperium Rosyjskie.
Na gruzach Austro-Węgier powstały państwa narodowe: Austria, Węgry, Polska i wielonarodowe (Czechosłowacja, późniejsza Jugosławia). Niemcy zostały pobite, ale nie do końca pokonane: działania wojenne nie zniszczyły niemieckich miast i niemieckiego przemysłu. Dopiero ogromne reparacje wojenne i straty terytorialne doprowadziły do poważnego kryzysu społecznego, ekonomicznego i politycznego. Poprzez wojną domową i próbę rewolucji, ogromne bezrobocie, inflację i niezadowolenie społeczne w końcu do władzy doszedł Adolf Hitler, którego reżim doprowadził Europę do jeszcze straszniejszej hekatomby.
W Rosji upadł carat, a wraz z nim stary porządek świata, oparty na monarchii, Cerkwi, tradycji i autorytecie. Po trwającej kilka lat wojnie domowej utrwaliła się władza komunistów, a Związek Radziecki stanie się po II wojnie jednym z dwóch najważniejszych światowych mocarstw, którego władza rozciągnie się na połowę Europy.
Ale nawet dla niektórych zwycięzców skutki Wielkiej Wojny były początkiem ich upadku: Imperium Brytyjskie począwszy od 1914 traci swe wpływy i swe znaczenie. Wraz z przystąpieniem do wojny USA staje się widoczne, że Europa nie potrafi sama rozwiązać swoich konfliktów, i tym bardziej nie jest w stanie określać już porządku na całym świecie. Koniec I wojny światowej jest początkiem końca Europy pełniącej roli centrum świata. Jej ostateczny upadek przypieczętuje kolejna wojna światowa.
Przejdźmy jednak do percepcji I wojny światowej, która w poszczególnych państwach współczesnej Europy jest diametralnie różna. Podczas gdy w Polsce jest stosunkowo cicho na temat setnej rocznicy wybuchu, w krajach zachodnioeuropejskich medialnie temat ten jest bardzo mocno nagłaśniany już od kilku miesięcy. W mediach niemieckich, francuskich, angielskich pojawiają się setki programów dokumentalnych, wspomnień, reportaży, filmów fabularnych i seriali opartych na tle historycznym, konkretnie dotyczących wybuchowi wojny i działaniom wojennym. Warto podkreślić, że działaniom wojennym przede wszystkim na froncie zachodnim – w zachodnioeuropejskim obrazie I wojny światowej front wschodni ogranicza się jedynie do walk rosyjsko-austriackich i rosyjsko-niemieckich oraz późniejszego upadku caratu i rewolucji.
Kwestia dla nas najważniejsza – czyli odzyskanie niepodległości przez Polskę, powstanie nowych państw w Europie Środkowo-Wschodniej i Południowej – pomijana jest zupełnie. Współczesna Niemiecka świadomość historyczna nie obejmuje także takich następstw wojny, jak Powstanie Wielkopolskie czy Powstania Śląskie. Można powiedzieć, że tematy te ignorowane są zarówno przez media, jak i w sferze pamięci kulturowej i obchodów rocznicowych.
Trauma
Przede wszystkim jednak percepcja Wielkiej Wojny na Zachodzie tak naprawdę sprowadza się do konkluzji: wojna była ogromną tragedią, katastrofą i nieszczęściem, która przyniosła nic poza cierpieniem, stratami w ludności i wielkimi kosztami gospodarczymi, finansowymi, społecznymi i demograficznymi. Odbiorcy przekazywanych treści w krajach Europy Zachodniej raczej nie dowiedzą się, że dzień 11 listopada do dzisiaj w całym szeregu państw świętowany jest jako dzień niepodległości, odzyskanej po kilkuset nieraz letniej niewoli i obcej władzy (Czesi i Słowacy, Polska – po 123 latach zaborów).
Za to wszystkie programy, audycje, artykuły, wspomnienia itd., które publikowane są w ostatnich tygodniach, skupiają się na straszliwych przeżyciach w okopach, podczas ataków gazowych, w szpitalach frontowych… Charakterystyczna jest też typowa – zwłaszcza dla produkcji niemieckich – perspektywa przedstawiania wydarzeń oczami „zwykłego człowieka”, niezaangażowanego, niewinnego, a wciągniętego wbrew swej woli w wir wydarzeń. Nieważne, czy mowa o Niemcu, Angliku, Rosjanie czy Amerykanie (bo innych nacji – może za wyjątkiem jeszcze Włochów, Belgów i Holendrów – próżno w przekazach zachodnioeuropejskich można szukać): wszyscy są ofiarami, wszyscy cierpieli, wszyscy nie chcieli, ale musieli walczyć.
Konsekwencja jest oczywista, a wniosek końcowy nasuwa się sam: I wojna światowa była tragedią, w której wszyscy cierpieli i której nikt nie chciał, w której wszyscy byli ofiarami – na równi. Nikt nie zyskał, nikt nie wygrał, dla nikogo też wojna nie przyniosła powrotu do wolności i odzyskania zabranej przemocą suwerenności.
Dla nas świt Niepodległości
Oczywiście każdy naród ma prawo do własnej pamięci historycznej i własnego obrazu każdego dużego wydarzenia historycznego, i jest oczywiste, że percepcja stojących kiedyś naprzeciwko siebie stron będzie się różnić także dzisiaj. Należałoby jednak zadać sobie pytanie, dlaczego w krajach Europy Zachodniej, także u naszych najbliższych sąsiadów, setna rocznica wybuchu I wojny światowej jest naprawdę ogromnym wydarzeniem medialnym i informacyjnym – a u nas nie?
Można odnieść wrażenie, że „słowiańska” czy środkowoeuropejska wizja wydarzeń (polska, czeska, słowacka, serbska…) została kompletnie wyeliminowana i wyciszona, a obowiązuje wersja niemiecko-francuska. Niemiecko-francuska: bo w końcu żyjemy w niemiecko (w większym stopniu) – francuskiej (w mniejszym) UE, bo nawet w latach trwania Wielkiej Wojny rywalizacja czy wręcz nienawiść pomiędzy walczącymi stronami na Zachodzie nie osiągnęła nigdy tego poziomu, na jakim znajdowała się pogarda i nienawiść Niemców do Słowian, Polaków i Rosjan.
Można, oczywiście, wysunąć argument, że w Polsce czy innych krajach regionu stulecie wybuchu Wielkiej Wojny nie jest tak dużym wydarzeniem, bo o wiele ważniejsze od wybuchu w 1914 było jej zakończenie w 1918. Z takim argumentem nie można się nie zgodzić.
Można za to zadać pytanie, czy w takim razie setna rocznica odzyskania niepodległości za cztery lata będzie posiadała równie wielką siłę przebicia, równie wielki nakład sił i środków, równie wielkie nagłośnienie medialne, jak teraz rocznica wybuchu wojny na Zachodzie. Niestety, ale jestem przekonany, że – nie.
Michał Soska
Myśl Polska, nr 31-32 (3-10.08.2014)
http://mysl-polska.pl
Komentarzy 26 to “Wielka katastrofa czy powrót wolności?”
Sorry, the comment form is closed at this time.
sleszowiak said
nie wiem czy ktoś o to pytał:
a Szanowny Pan Gajowy z ziem jakiego zaboru pochodzi? 🙂
tak z ciekawości
JO said
ad.1. NIE BYLO Zadnych Zaborow.
1. Ostatni Krol Rzeczpospolitej – Krolestwa Korony Polskiej i Wielkiego Ksiestwa Litewskiego, jak i Parlament w Grodnie w politycznej sytuacji by ratowac Polakow i Polske oddal sie pod Berlo Rosji a sama Korone przekazal Carom Rosyjskim. To jest Fakt, ktory przeczy nazywaniem Zaborami, Genialnego , wybiegajkacego w przyszlosc ruchu politycznego Krola Stanislawa Poniatowskiego.
Zabory to wymysl Masonsko-Zydowski, by wine za nie zrzucic na Rosje i Spowodowac Bratobojcze walki miedzy Dwoma Bratnimi Narodami.
Tylko Prawda Jest Ciekawa.
Uczmy sie Historii Na Nowo, tej PRAWDZIWEJ gdzie biale jest Bialym a Czarne czarnym.
sleszowiak said
@2 JO
Ja się chętnie uczę, Panie JO. ale tu powątpiewam…
Proszę się podzielić jakimiś ciekawymi artykułami, tytułami xiążek, gdzie można takowe informacje potwierdzić
Juziek said
Re 3:
Można od tego zacząć!
http://www.bastion.krakow.pl/autor/henryk-pajak
Baran to brzmi dumnie said
Bardzo ladny artykul o bajdurzeniu na temat I-ej wojny swiatowej.
Pierwsza wojna swiatowa nie byla zadna niespodzianka i byla starannie przygotowana.
Wraz z rozwojem przemyslu gwaltownie wzrosl apetyt na rope naftowa. Wielka rewolucja przemyslowa przyniosla ogromne zapotrzebowanie na paliwo do czolgow i samolotow no i prywatnych automobili.
Po podbiciu Kuby i Filipin przez Amerykanow a wczesniej zagrabieniu polowy Meksyku, USA i Londynskie City szukalo godziwych dochodow.
Ale zeby dobrac sie do pol naftowych nalezalo rozwalic Bliski Wschod. Bylo z tym troche klopotu bo przeszkadzalo Imperium Ottomanskie, a bankierzy z Salonik mieli duzo pieniedzy na rewolucje Ataturka. Prowokacje typu ‚ludobojstwo Ormian’, osaczanie ‚chorego czlowieka Europy’ jakim byla Turcja byly czescia wielkiej strategii. W Europie na przeszkodzie stala bardzo rozwinieta i przemyslowo rozwijajaca sie Rosja, do tego z niebezpiecznie demokratycznym carem, i naturalnie Monarchia Austro-Wegier.
Po kolei i powoli syjon i kowboje dali sobie rade ze wszystkim, lacznie z prowokacja Lusitanii.
No i ‚niespodziewanie’ i ‚spontanicznie’ wybuchla w Rosji rewolucja i to akurat przed wyborami do Dumy!
Handlowanie granicami i panstwami po rozwaleniu Austro-Wegier i unieszkodliwieniu Rosji bylo czescia tego planu. Chodzilo o to, zeby Austro-Wegry sie juz nigdy nie podniosly. Polsce dostal sie wiec przyslowiowy ale zdrowy ochlap w postaci Galicji. Na wschodzie musielismy sobie sami wywalczyc granice z Rosja a na wschodzie z Niemcami..
Gdybysmy jeszcze mogli sami rzadzic!. Ale trzeba bylo zamordowac prezydenta i zastapic go na przyklad junta.
Padlo Imperium Ottomanskie i Bliski Wschod stal otworem nie tylko dla kowbojow ale i dla syjonu ktory zaczal wykupywac ziemie w Palestynie pod przyszle panstwo syjonu.
Druga wojna swiatowa byla potrzebna, zeby rozwalic Niemcy. Za bardzo sie rozwijaly i ‚cus im sie banki zydoskie za bardzo nie podobali’.
Jako dodatek do artykulu:
Ja sram za przeproszeniem, na wydarzenia medialne. Wazne, zeby nas wyuczyli najpierw historii zanim zaczniemy obcym intruzom budowac muzea..
Taktyka wojenna z czasow I-ej wojny sie powtarza. Teraz juz nie chodzi tylko o Bliski Wschod, tylko zagarniecie kontroli nad zrodlami energii na calym swiecie bo to wazniejsze niz papierzany dolar.. Jest jeszcze tylko drobna przeszkoda: Rosja, Chiny, kawal Afryki i zaczynaja glowe podnosic Latynosi. I zolnierze sie buntuja to trzeba lowic najemnikow z uprzednio zabiedzonych panstw jak na ten przyklad Gruzja, i pewnie Polska.
A tu jeszcze kawal Azji do podbicia.
Mozolnie, powoli i wytrwale i metoda lagodnej perswazji; „wydarzenia medialne”, ebola, narkotyki, tabletki, monsanto, GMO, bomby fosforowe, napalm i drony pomagaja wspierac podboj swiata. Przy wydatnej pomocy bezplatnych debili i platnych zdrajcow.
Boydar said
@ Aries (5)
To tajne komplety nauczania historii Polski i świata pod operacyjnym kryptonimem „Dziennik Gajowego Maruchy” już Panu nie wystarczają ?
To tak a’propos „… ważne, żeby nas wyuczyli najpierw historii …”. I chyba jednak Pan sporo wagaruje, bo fragment „… Polsce dostał się więc przysłowiowy ale zdrowy ochlap w postaci Galicji …” świadczy o poważnych lukach w Pańskim wykształceniu. Cóż bowiem znaczy [dostał się], jakieś nie swoje żeśmy wzięli ?
JO said
Panie Bojdar, Ten Pan wypowiedzial swoje zdanie w kontekscie Juz Wowczas Globalnej Wladzy Masonerii, ktora robila „Porzadek ze Swiatem” przygotowujac go do NOWO.
Ten Pan dobrze pisze….procz tego naiwnego zdania:
„Wazne, zeby nas wyuczyli najpierw historii zanim zaczniemy obcym intruzom budowac muzea..” – Baran
Bo przeciez jak samemu sie nie wyuczysz korzystajac z Podziemnych Kompletow I Prawdziwych Autorytetow, to nikt nikogo historii Prawdziwej Nie nauczy dzis….
W sumie Pan Baran dobrze mysli….
Boydar said
Jeśli „dobrze myśli”, co również uwzględniam, odpowie inteligentnie i wyjdzie na swoje. Przecież Go nie utłukłem 🙂
Zdarzyło się Panu przeżegnać lewą ręką, Panie JO ?
JO said
Ad.3. Drogi Panie, te fakty sa opisane w kazdej nawet masonskij Ksiazce do Historii, tylko ze Interpretacja jest Masonska – cos takiego jak Dziela Mickiewicza wydane w PRL….I gorzej….
Czego Pan chce sie nauczyc wiecej?
Byl Krol? Tak!. Podpisal Abdykacje na Rzecz Rosji – podpisal. Podpisal Dokumenty oddajace ziemie przede wszystkim Rosji? Podpisal.
Pan jednak zamiast faktow, czyta Masonska Interpretacje, ze ZABORY a ja sie pytam jak Zabory to I musiala byc przede wszystkim Sila I to nie na zwyklyh ludziw wtym Szlachte, bo ta nic nie mogla w tamtym czasie a jedynie mogl – KROL.
Zatem , czy Stanislaw byl rzeczywiscie takim Dupliek jakim go Masoneria opisuje : kochanek Carycy, Bankrut, Dzieciorob,,,,etc, etc – istne oskarzenia jak w kierunku SP Leppera. Tu Panu sie musi zapalic Lampka czerowna jak Pan mysli.
Z samej sytuacji widac, ze Krol mial dwie conajmniej mozliwosci – Zydow Pruskich – Sasow I im przekazac Korone lub Rosji.
Tu trzeba bylomiec jaja by wybrac Rosje WBREW Konstytucji 3 Maja, a wiec juz po tym akcie widac, ze Stanislaw to byl Mezczyzna.
Dalej Rozwazajac, skoro on okazal sie Mezczyzna to czemu jako Facet z Jajami pozwolil na Akty oddajace Rzeczpospolitej Ziemie Innym Panstwom a w konsekwencji niemalze calosc oddal ROSJI????
Ano odpowiedz jest tylko jedna, ze gdyby ten Mezczyzna z Jajami wiedzial, ze dla Polski I Polakow dobrze by bylo gdyby On Krol Rzeczpospolitej popelnil Samobojstwo pierwej nizeli oddal Korone Innemu Panstwu I Ziemie, to Ten Facet Napewno by to zrobil. W tamtych czasach Honor mial znaczenie, odpowiedzialnosc to byla Rozpoznawalna Cnota.
Jednak Krol Stanislaw Poniatowski majac Dary Ducha Swietego jak np Pan Gajowy, stanal ponad Soba I poswiecil swja Osobe Krola mimo armii przesmiewcow, szydercow by Ratowac Poddanych I Panstwo. Milal Plan z Carewiczem, ze po Smierci Carycy Katarzyny Car w Tym Krol Polski odbierze Ziemie od Prusakow I Austrowegier I Przywroci Jednosc Rzeczpospolitej – Tej Obietnicy dotrzymal – ale Carewicza Potomek, Ktory okazal sie byc Ostanim Carem Rosji – Swietym Kosciola Prawoslawnego, ktory swoja Wola wydal Wyrok powstania II RZECZPOSPOLITEJ , nad czym NIKT w Europie nawet po jego Smierci Nie dyskutowal a jednynie nad II RP Granicami.
Ale o tym wlasnie masoneria nie mowi, bo ma swoja Wraz, Klamliwa, Masoneria Chroniaca – Interpretacje Historii I wydarzen….
Tylko Prawda Jest Ciekawa. Poszukujmy Prawdy, tylko Prawda Nas Wyzwoli.
JO said
ad.8. Ja wiec dalem mu szanse …:)
…nie , nie zdarzylo 🙂
JO said
ad.3. Prosze poprosic o tytuly Ksiazek Naszego Nauczania Podziemnego – Historyka – Pana Przeclawa. To On w Gajowce naucza o tym fakcie , ktory niezgrabnie tu opisalem. To Pan Przeclaw ma wiedze na ten temat szeroka.
Boydar said
No to mamy jasność 🙂
JO said
ad.3. Panie Sleszowiak, prosze sobie wyobrazic , ze w szkole na lekcji Historii Pan uczy sie , ze Pana Krol I Poslowie na Sejm w tym wielka czesc Polakow juz w Osiemnastym Wieku zrozumieli, ze Geopolityka Swiata sie zmienia I Polska sama bez Utworzenia Szerokiego Frontu Wspolpracy z Innymi Panstwami nie moze Trwac, zginie…. I uczy sie Pan, ze Pana Krol widzi jedyne Panstwo, ktore Gwarantuje Polsce I Polakom Istnienie przy wspolnej Kooperacji – ROSJE
Dodatkowo Pan uczy sie, ze ostatni Cat Wydal Wlasna, niczym nie przymuszona Decyzje, o powstaniu Niezaleznego Od Rosji Panstwa Rzeczpospolitej – II RZeczpospolitej I przygotowywal Akty Prawne do tego celu Sluzace a Panstwo Polskie Niezalezne przede wszystkim Decyduje sie zrobic z Ziem Wlasnego Imperium w tym Krolwstwa Kongresowego wciaz Istniejacego I w tym na Herbie Carskiego Imperium!!!
Czy Po takich Lekcjach Historii nie byl by Pan przekonany, ze Polska I Rosja , Polacy I Rosjanie Maja Wspolna Przyszlosc?
Powiem Panu Wiecej – Polacy Zrozumieli To I Te Przyszlosc Buduja z Rosjanami a dzis nazywaja sie Bialorusinami.To sa Polacy, ktorzy poszli za Ostania Wola Ostatniego Krola .
Ci Polacy, Ktorzy tworza Karykatury Panstw o Nazwie Pieknej Polska, NIE zasluguja na To miano, ukradli te nazwe, profanuja te nazwe wspolpracujac z Zydo-Masoneria czy bezwiednie czy z Premedytacja – Usprawiedliwienia NIE MA, bo , to ze Glupi Jestes, to nie usprawiedliwia NIkogo….
Marucha said
Re 13:
Dobrze Pan to ujął, JO.
Skądinąd – czy nazwiemy to rozbiorami, czy objęciem protektoratem, czy jeszcze inaczej – w moich oczach fakt, że Rosja wyszarpała wielki kawał Polski, pozwolił ocalić w tym kraju słowiańskość, a w szczególności polskość, wraz z polskim językiem i polską kulturą.
Boydar said
Zapłaciła zresztą za to straszliwą cenę. Wchłonęła parę milionów jaj tasiemca uzbrojonego.
Ano…
Admin
Luxeuro said
Ad. 14 Brawo Panie JO. Analogia bardzo logiczna.
Dinozaur ( z Neandertalu ) said
Dinozaur przypomina:
Jutro , w poniedziałek 4 sierpnia 2014 przypada 100 rocznica głosowania na temat rozpoczęcia wojny w berlińskim Reichstagu .
Istniejąca do dzisiej partia SPD ( aktualnie w koalicji rządzącej ) głosowała jednomyślnie za wojną .
Pozdrowienia
Dinozaur ( z Neandertalu )
Zdziwiony said
Artykuł niniejszy pochodzi z cyklu odczytów, urządzonych w Warszawie przez Towarzystwo im. Piotra Skargi z okazji dziesiątej rocznicy zmartwychwstania Polski.
Ks. bp Antoni Szlagowski.
Zmartwychwstanie Polski.
Kto się tylko zastanawia nad zmartwychwstaniem Polski,
ten musi w tem uznać zrządzenie Wszechmocnego Boga,
który sprawił ow wielki cud w historji świata, że Polska
powstała jako państwo i ów drugi cud, że Polska ocalała
jako państwo i jako naród podczas najazdu bolszewickiego.
Były to naprawdę dwa cudy doniosłe, nieoczekiwane.
Żeby Polska powstała jako państwo, trzeba było splotu
takich wydarzeń, które zdawały się na początku wojny
wszechświatowej niepodobieństwem; — trzeba było bowiem,
aby obydwie strony wówczas ńa polskiej ziemi walczące,
zostały zwyciężone.
Po jednej i po drugiej stronie stały przeciwko sobie pań
stwa zaborcze: Niemcy z Austrją przeciwko Rosji. Która strona
zwyciężyła — zwyciężyła z hasłem: vae victis, biada Polsce.
Niemcy zwyciężą, zagarną Królestwo z Warszawą, Rosja
zwycięży i zagarnie Galicję z Krakowem i Lwowem, a jeden
czy drugi zwycięzca, pijany swym triumfem, rozwinie
szowinizm państwowy, kulturalny, rozpocznie wynaradawianie
na szeroką skalę w zmożonem tempie.
Zatem czekał nas albo szowinizm pruski, znamy go
dobrze, albo szowinizm moskiewski, znamy go jeszcze lepiej;
jeden z nich jak morowa zaraza spaść miał nieuchronnie
na kraj i naród. Nadto oczekiwane zwycięstwo przyniesie
triumf albo prawosławiu, albo protestantyzmowi. Obok więc
szowinizmu narodowego, mieć. będziemy szowinizm religijny.
Zatem albo wraz z rusyfikacją prawosławie rozpuści
zagony swoje na polskiej ziemi, albo z germanizacją pro-
testantyzacją ogarnia kraj cały.
Niezależnie więc od tego kto zwycięży, a ktoś z dwu
walczących zwyciężyć musiał, Polskość i Katolickość wyjść
miały z wojny, jako strona pobita, osłabiona, na stracenie
skazana. To jedno, co zdawało się być pewne, co parło się
ku nam z siłą żelaznej konieczności.
A na domiar złego Polską, choć wojny nie prowadziła,
wyczerpywała się więcej, niż strony walczące, bo na polskiej
ziemi toczyły się walki, a walczące armje Polski nie oszczędziły:
jedna i druga strona kraj pustoszyła i łupiła.
Najboleśniejsza zaś, że synowie Polski walczyli i ginęli
po jednej i po drugiej stronie, wzajem się zabijali, aby po
wojnie ich bracia stali się łupem, przedmiotem prześladowania i ucisku.
Bo nic dobrego nie można się było spodziewać dla
Polski od domniemanego zwycięzcy.
Nie łudzono się wcale szumnemi obietnicami Moskwy.
Doskonale je wtedy ocenił Sienkiewicz, gdy odpowiadając
jednemu z dziennikarzy szwajcarskich, przytoczył słowa któregoś
z dyplomatów rosyjskich: że nikt jak Rosja nie potrafi
w potrzebie wystąpić z pięknie brzmiącemi obietnicami, i nikt,
jak Rosja, nie potrafi cofnąć swych obietnic, gdy minie potrzeba.
Zresztą patrzyliśmy wtedy, jak sobie poczynała Rosja,
wtargnąwszy do Galicji, ruszcząc na poczekaniu miasta, przez
siebie zajęte, nasyłając wagonami duchownych prawosławnych.
W Warszawie zaś do ostatniego dnia przed wyjściem
swojem z miasta ociągała się i wkońcu nie dała urzędowego
uznania szkole polskiej.
A ostatniej nocy przed wymarszem moskale kopali
i ryli w ruinach kaplicy Opatrzności w ogrodzie Botanicznym,
szukając kielni złotej Stanisława Augusta, która według pamiętników
miała być tam wraz z kamieniem węgielnym wmurowana.
Prusacy także na rzecz Polski ogłosili swe obietnice,
wstrzymali nawet na czas wojenny działalność Komisji Wy
właszczeniowej, ale jakie mieli zamiary względem Polski, świad
czył osławiony Pokój Brzeski, świadczyły nadmierne rekwizycje,
grabione i bezczeszczone świątynie Pańskie, świadczyły
zarządzenia językowe, niszczone celowo fabryki i warsztaty.
A gazety pruskie, głosząc rychłe zwycięstwo, bezczelnie
radziły wtedy rządowi swemu, aby, przyłączając Królestwo
do Niemiec, zażądał od Rosji, by ustępując z Królestwa,
zabrała ze sobą wszystką ludność polską, aby jej dała od
siebie odszkodowanie za pozostawione w kraju dobra nieruchome.
Kraj pusty zaludni się kolonistami niemieckimi.
W ten sposób na wschodniej granicy Niemiec powstanie
dzielnica z ludnością rdzennie niemiecką.
Poznańskie zaś odosobnione, otoczone ze wszystkich
stron Niemcami, da się wkrótce wynarodowić i rząd pruski
celu swego dopnie, unikając zbyt powolnego, a drażniącego
systemu wynarodowienia.
Oto były pruskie marzenia o Polsce.
Której tedy stronie należało życzyć zwycięstwa?, bo
jedna z nich zwyciężyć musiała, a która zwycięży — zwycięży
z hasłem: biada Polsce, precz z Katolicyzmem.
Dla uratowania zagrożonej Polski należało pragnąć,
aby jedna i druga strona walcząca została pokonana, aby
trójzaborcy nasi zostali zwyciężeni. To jednak wtedy wydawało się niepodobieństwem.
Ale Bóg zrządził, że co było niepodobieństwem, stało
się rzeczywistością: u Boga nie będzie:
żadne słowo, niepodobne (Łuk. 1, 37).
Naprzód Rosja została pokonana przez Niemcy, upadł
zbrodniczy nienawistny carat. Był to jednak dopiero jeden
z zaborców Polski — pozostali dwaj jeszcze, dotąd zwycięzcy:
Niemcy i Austrja.
Niedługo za zrządzeniem Bożem przyszła i na nie kolej.
Zwycięskie Niemcy i Austrja zwyciężone były wkońcu
przez aliantów: przez Francję, Anglję w połączeniu z Ameryką.
Po caracie moskiewskim cesarstwo .niemieckie i cesarstwo
austrjackie przestały istnieć.
Trzy rządy zaborcze upadły, trzy dynastje, które dokonały
rozbioru Polski, przez własne ludy z tronów strącone,
w sromocie legły. Stał się cud, Polska, jako państwo,
zmartwychwstała.{***}
http://www.myslkonserwatywna.pl/kalendarium/abp-antoni-szlagowski/
JO said
ad.18. Ja nie wiem kim byl Ksiadz Szlagowski , ale wiem ,z e jezeli to Jego Tekst, to tekst typowo Masonsko_propagandowy. Towarzystwo Piotra Skargi wydaje sie od dawna B masonsko-podejrzane.
Jezyk NIE Polski a SZLACHECKI, ktory nazywamy Polskim byl represjonowany przez Carat ale dopiero po Masonskich Powstaniach w ktorych brala Szlachta Polska – juz wowczas oglupiala, dostajaca typowego syndrome Leminga.
Nie mowi sie, ze Szlachta rowniez Polska ale Prawoslawna dostala przeciez potezne Wsparcie od Cara od Rosji I to ta wlasnie Szlachta tworzyla Trzon Gwardii Przybocznej Carskiej, ktorym byl rowniez Moj Przodek z czego Dzis sie bardzo Ciesze I Szczyce, tak jak moj bezposredni Przodek po mieczu byl urzednikiem Carskiego Imperium w Krolestwie Kongresowym a Jego Ojciec spedzil 20 lat na Wojnach w Carskiej Armii.
Sa Polacy, ktoerzy doceniali Rosje I Jej wklad w uratowanie Polskosci, Slowianskosci ale I Rowniez Kosciola Katolickiego, ktory przeciez Chrzcil Polakow w Krolestwie Kongresowym I Nauczal bez Przeszkod a jego Dokumenty Chrztu – Akty Urodzin, Chrztu, Slubu i Smierci byly Legalnymi Dokumentami Cesarstwa – Imperium Rosyjskiego a wiec w Tym POLSKIEGO, jako czesci tego Imperium.
Jestem w posiadaniu takich dokumentow swojej Rodziny I one swiadcza wiec o czyms calkowicie przeciwnym – Na Dokumentach moi przodkowie podpisuja sie w Dwoch Jezykach – POLSKIM I ROSYJSKIM!!!!!
Kazdy z Nas Ma Przodkow, ktorzy pochodza z Krolestwa Kongresowego – Panowie sami Sprawdzcie!!!
Jednak nalezy rozpatrzyc kto sieje I sial tajka wraza Propagande.
Odpowiedz jest jedna – te propaganda sieja I siali ci , ktorych Zwerbowano do Masonerii a sa potomkami lub byli tymi, ktorzy zostali NIE ZABICI …che, che ale Wygnani z Polski za Powstania Masonskie, Powstania Antykatolickie, Antychrzescijanskie, wspierajace Polityke Masonerii lub wprost Masonskie juz Panstwa.
No I na koniec trzeba zaprzeczyc tekstwi tego Ksiedza, ze Bog, ze Cud……, ze z nikad, ze Grom Z Jasnego Nieba I szat prast Polska Powstala.
Bog przede wszystkim posluguje sie LUDZKIMI SERCAMI I Ludzkimi Rekoma.
Bog Dzialal Sercem I Rekoma Ostatniego Cara Rosji ORAZ takich Polakow jakim dal mozliwosc byc Polakami w swoim Cesarstwie, jak moje pradziadowie. To Tacy Polacy przenisli na kolejne pokolenia ciaglosc Polsosci, jej Kultury, Religii….a to sie stalo tylko dlatego, ze CAR – Rosja I Rosjanie na to Pozwolili, mieli wole wspolpracy, mieli wole po prostu, czuli , ze jestesmy Rodzina – Slowianska Rodzina.
Czuje, ze w dzisiejszej PRL BIS braknie Rodow jak Moj I Rosja I Rosjanie Moga NIE Rozpoznac juz w Nas – Rodziny Slowianskiej a miksy Zydowsko-Germanskie , ba Murzyskie….
Zdziwiony said
ad. 18, 19
Artykuł pochodzi z Przeglądu Powszechnego 28 lutego 1929 r. – miesięcznika społeczno-kulturalnego wydawanego przez jezuitów. REDAKTOR I WYDAWCA: KS. JAN URBAN T. J.
KRAKÓW
JO said
ad.20. Ach ci „Jezuici”…
Premizlaus said
Przedsoborowi i już zaczęli mącić.
JO said
Jezuici Wowczas i Dzis To „Katolicka Masoneria”…., to oni Wymyslili m.in Sobor Wat II – Patrz Dzisiejszy „Papiez”…
Aguirre said
Typowo nacjonalistyczny text, nie ważne, że upadł stary konserwatywny świat oparty na Prawie Boskim, że przeszła hekatomba śmierci wśród narodów (stosunkowo Polaków chyba nie zginęło tylu co Francuzów i Niemców pod Verdun?) ważne, że powstała niepodległa Polska, która wkrótce stała się Polską masońską warte to było tylu istnień ludzkich? Ja bym tam wolał Królestwo Polskie z czasów po Kongresie Wiedeńskim niż II RP.
JO said
Polska masonska – „Masonskiego Kosciola” – Masonskiej Sekty – Osmiornicy-Mafii…..
Filo said
@ 6
Boydar
: zdrowy ochlap w postaci Galicji.
Moje luki w wyksztalceniu polegaja i na tym, ze wyuczyli mnie historii na podrecznikach Katza i paru innych zydow..
Ale zeby nadrobic wagary, moje i panskie, proponuje poczytac o Traktacie Wersalskim, a najciekawsze sa ‚targi’ co komu dac i odebrac, a co komu sie nalezy. O Polsce nie wszystko bylo radosne; pewnien wazny Anglik zdaje sie Lloyd George powiedzial historyczne slowa cytowane szeroko w roznych materialach historycznych, ze dac Polsce Slask – to tak jak malpie zegarek.
Galicje przyznali Polsce tylko dlatego, zeby Austriacy, ktorzy zawsze mieli chrapke na Galicje zapomnieli o Monarchii Austro-wegierskiej i zeby Austrie okroic ile sie da, i zostawic ogryzek, co kazdy nawet nie bardzo spostrzegawczy moze sobie sprawdzic na mapie.
Wiec dostal nam sie ten ‚zdrowy ochlap’ w postaci Galicji i chyba Polsce krzywda sie nie stala ale byl to tylko wynik machlojek i machinacji miedzynarodowego gangsterstwa i kowbojstwa, ktore sie akurat w tym przypadku Polsce przysluzylo niekoniecznie z milosci do naszego narodu..
Polecam w ramach doksztalcania i uzupelniania luk w edukacji ( bo wszyscy mamy):
Sukces na ‚krzywy ryj’:
http://jeznach.neon24.pl/post/111635,sukces-na-krzywy-ryj