Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    re1truth2 o Wolne tematy (24 – …
    zbigi o Ruska baba, czyli co dale…
    Liwiusz o Zielone ludziki
    Liwiusz o USA nastawiają przeciwko sobie…
    revers o Wolne tematy (24 – …
    B o USA nastawiają przeciwko sobie…
    mironik o Wolne tematy (24 – …
    Greg o Wolne tematy (24 – …
    Boydar o Zielone ludziki
    revers o Hillary Clinton: Konflikt na U…
    Greg o Wolne tematy (24 – …
    Marek o USA nastawiają przeciwko sobie…
    Boydar o Rcchiladze: Dla Gruzinów Kaczy…
    Boydar o Wolne tematy (24 – …
    revers o Wolne tematy (24 – …
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

Franciszek a emerytura

Posted by Marucha w dniu 2014-08-23 (Sobota)

Wprawdzie zwracamy ostatnio mniejszą uwagę na wypowiedzi Franciszka (urlop to nie czas na umartwianie), ale jego odniesienie do ewentualnej emerytury zasługuje na krótki komentarz.

Niepokoją dywagacje na temat zdrowia Papieża, bo Bergoglio wydaje się być w dobrej formie, jak na mężczyznę w wieku lat 78. Jeszcze bardzo niedawno temu chiński „lekarz” wróżył swojemu podopiecznemu 140 lat życia za przyczyną stosowania akupunktury, masaży i zasad taoizmu.

Sądzę, że Franciszek mówi o swojej rezygnacji i ma ją gdzieś przed oczyma, bo po półtorarocznym pobycie w Rzymie wie już, jak się administruje Kościołem. Mówiąc brutalnie: rozumie, że poza nałożeniem sankcji na Franciszkanów Niepokalanej może co najwyżej pokiwać palcem w czarnym bucie lewej nogi.

„Franciszek” był zjawiskiem medialnym w roku 2013 i być może jego poglądy mają jakieś przełożenie na świeckich w krajach trzeciego świata. Ale szereg bolesnych lekcji spowodowanych nieprzemyślanymi wypowiedziami chyba nauczył też czegoś włoskiego Argentyńczyka. A nawet, jeśli nie (vide: „szczęśliwe życie” ), to również on zaczął rozumieć, że chętnie cytujący go dziennikarze mają własne poglądy, bardzo odległe od jakiejkolwiek chrześcijańskiej wizji świata.

Sytuacja wewnętrzna Kościoła pokazuje, że franciszkowa „reforma” stoi w miejscu , a działający już od prawie roku sekretarz stanu Piotr kard. Parolin pozostaje równie niewidoczny, jak Robert Lewandowski w meczach piłkarskiej reprezentacji Polski.

Najbardziej palącym problemem zagranicznym Watykanu jest oczywiście eksterminacja chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Ale nikt dziś nie chce słuchać dyplomatów Stolicy Świętej, zwłaszcza, że wreszcie zaczęli oni bez owijania w bawełnę nawoływać do walki z kalifatem islamskim.

Można sądzić, że gdyby ujawniono jakieś „przypadkowo nagrane” rozmowy kardynałów, to członkowie kurii rzymskiej byliby zgodni, że watykańska administracja nad Kościołem istnieje już tylko teoretycznie, a w rzeczywistości pozostały już tylko fallus, sempiterna i kamieni kupa.
[ 😀 – admin]

No i jak tu nie rozważać przejścia na emeryturę ??

http://przedsoborowy.blogspot.com/

Komentarzy 20 do “Franciszek a emerytura”

  1. Joannus said

    ”..to członkowie kurii rzymskiej byliby zgodni, że watykańska administracja nad Kościołem istnieje już tylko teoretycznie, a w rzeczywistości pozostały już tylko fallus, sempiterna i kamieni kupa.”

    Jest to jakiś dziwoląg .”przedsoborowego” okraszony wulgaryzmami.
    Administracja watykańska istnieje realnie i ma się dobrze, ba raczej umocniła się w pochodzie samowoli i modernizmie, szczególnie w czasie gdy chory i niedołężny Jan Paweł nie nadawał się prawie do niczego, poza pokazywaniem publiczności. Pamiętamy jak kilka dni przed śmiercią wystawili go z rurką w gardle do okna aby coś mówił , gdy tylko rzęził.
    Nie jestem zwolennikiem abdykacji, ale dziś oceniam, że byłoby dobrym aby w obliczu niemożności kontrolowania czegokolwiek zrezygnował.
    Mile są zlego początki, ukrócona władza papieska, na rzecz demokratycznego kolegium kardynalskiego pokazuje jakie są skutki braku jedności.

    ”Przedsoborowemu” chciałoby się przypomnieć, że Kosciól to Matka nasza, zły to syn gdy widząc popadnięcie w błędy i uzależnienia, staje obok szukając sposobu wyśmiewania czy dyskredytowania.
    W Ewangelii jest taka scena. Pan Jezus śpi w łodzi, gdy rozszalała sie burza. Apostołowie przerażeni tym budzą Boskiego Mistrza pytając, czy nie obchodzi cię, że giniemy, wtedy wstaje i ucisza żywioł zarzucając brak wiary.
    Ten sen ewangeliczny Pana Jezusa skończy się, oby tylko nie okazało się, że my gorsząc się tym pobłądziliśmy i odstąpiliśmy, wspólbrzmiąc w retoryce z nieprzyjaciółmi.

    ”Błogosławiony ten kto ze mnie nie zgorszy się”.

  2. Marucha said

    Re 1:
    To nie jest wyśmiewanie ani dyskredytowanie, lecz opis stanu rzeczy.
    Władza papieża jest coraz bardziej iluzoryczna.
    Administracja antykościołem jest oczywiście b. sprawna, ale chyba nie o nią nam chodzi?

  3. Joannus said

    Ad 2
    Odniosłem się trochę szerzej tylko do ostatniego zdania, dokładniej zacytowanej części.

  4. Ksnfb14 said

    Chrześcijanie na Bliskim Wschodzie interesują mnie tylko jako mięso armatnie i przeciwwaga w walce z islamistyczną agresją na świat. Dzisiaj te brudne, szpetne, bezwartościowe sukinkoty eliminują własnych wyznaniowych odszczepieńców na własnym podwórku, jutro zaś mogą podrzynać gardła pełnowartościowym ludziom z Europy. Stałoby się idealnie, gdyby brudasy jednej i drugiej frakcji powyrzynały się nawzajem, nie oszczędzając też wybielonego robactwa izraelskiego, ażeby zrobić miejsce pod nasze osadnictwo. Ach… czy wyobrażają sobie państwo te zadbane, schludne ulice Damaszku, Mekki czy Jeruzalem, gdzie sportowymi samochodami dumnie wożą się wysokie, filigranowe blondynki naturalne niebieskookie, lub też mierzące nas zniewalającym odcieniem szmaragdowej zieleni swych figlarnych oczek i takoż o włosach jak drogocenne perły? 🙂

    Może sam Pan zostanie mięsem armatnim, co?
    Admin

  5. Justyna said

    A ja mysle, ze skonczony modernista i budowniczy jednej religii światowej pod hasłem ekumenizmu czuje sie w Watykanie wsrod swoich i ma za zadanie dalszy demontaż Kosciola. Przewiduje wiec, sądząc po tempie zmian i bardzo możliwej wojnie światowej, że za 3 lata to mu sie już uda i powstanie jedna religia, będzie wiec mógl pójść na emeryturę.
    Za 3 lata będzie rok 2017, rok jubileuszowy dla masonerii, ktora zawsze z okazji jubileuszu wycina większy numer. 100 lat temu mieliśmy rewolucję w Rosji i światowy pochód wojującego komunizmu.

  6. Boydar said

    Po co autor artykułu wstawił ten czarny but Franciszka ? To jakiś kit albo znacznik, nie mam teraz czasu się zastanawiać. Dla mniej zorientowanych – Papież (przynajmniej w wersji oficjalnej) nie chodzi w czarnych butach.

  7. Arno said

    “Perly” papieza Bergoglio wypowiedziane na “ziemi bawolow”

    (prowincja Kazerty (Caserta) znana jest z hodowli bawolow, produkujacych znakomite mleko z ktorego wyrabia sie slawny ser “mozzarella di bufala”))

    “Perle bergogliane nella terra delle bufale”

    http://www.unavox.it/ArtDiversi/IVD885_Servodio_Perle-bergogliane.html

    autor: Giovanni Servodio lipiec, 2014

    Nie zadawalajc sie faktem iz byl juz w Casercie 26 lipca i mogl byl wtedy spotkac sie z jednym ze swych wielu przyjaciol niekatolikow, papiez Bergoglio zechcial tam ponownie przyjechac 28 lipca; oczywiscie po to by spotkac swego przyjaciela pentekostalnego, ale rowniez i przede wszystkim po to aby zagwarantowac swojej oswieconej wizycie uwydatnienie takie jakiego papiez chcial: gdyby spotkanie odbylo sie 26 lipca, zostaloby przyciemnione jego wizyta dedykowana katolikom kazertanskim.

    Dlaczego az tak wiele potrzeby naglosnienia?

    Poniewaz mial powiedziec i powiedzial jeszcze ciut wiecej rzeczy niekatolickich.

    Przypatrzmy sie poniektorym (Chiesa pentecostale della Riconciliazione, Caserta, lunedì, 28 luglio 2014, Discorso del Santo Padre Francesco):

    “Duch Swiety tworzy roznorodnosc w Kosciele. Pierwszy List do mieszkancow Koryntu, rozdzial 12. On tworzy roznorodnosc! I naprawde ta roznorodnosc jest taka bogata, taka piekna. Ale potem ten sam Duch Swiety tworzy jednosc, i w tenze sposob Kosciol jest jeden w roznorodnosci. I aby uzyc pieknych slow jednego ewangielika , ktorego kocham bardzo: “roznorodnosc pogodzona” poprzez Ducha Swietego. On stwarza obydwie te rzeczy: roznorodnosc charyzmatow i potem ich harmonie.” (Bergoglio)

    Gdyby ktos nie czytal nigdy Sw. Pawla, moglby wpasc w pulapke tego absurdalnego tlumaczenia, ale znajac jego Listy jest nieuniknionym stwierdzenie, ze albo papiez Bergoglio nie ma dobrze w glowie, albo wypowiada sie w ten sposob celowo: probujac nakazac Pismu Swietemu mowienie przeciwienstwa tego co rzeczywiscie Pismo Swiete mowi.

    To jest stara technika uzywana juz w wielu dokumentach Soboru Watykanskiego II.

    Kiedy Swiety Pawel porownuje Kosciol do ciala czlowieka, zaczyna w ten sposob: “ Tak jak cialo bedac wciaz jedno, ma wiele czlonkow i wszyskie te czlonki, mimo ze jest ich wiele, sa jednym cialem, podobnie rzecz ma sie z Chrystusem”. (I Cor. 12,12).

    “Podobnie rzecz ma sie z Chrystusem”, mowi Sw. Pawel, aby bylo jasne, ze mowi o jednosci Chrystusa i o jednosci Ciala Chrystusa i o jednosci Kosciola. Zalozeniem aby usprawiedliwiac i rozumiec roznorodnosc czlonkow jest fakt ze naleza do jednego ciala.

    To rozumowanie Sw. Piotra, ktorego prostota i logika sa oparte na realnej rzeczywistosci egzystencji, papiez Bergoglio przekreca, tak, aby w ten sposob przemoc wprowadzenie idei wywrotowej jakoby jednosc Kosciola opierala sie na egzystencji wielu kosciolow, tak wielu ilu tylko podoba sie ludziom. Roznorodnosc o ktorej mowi Sw. Pawel, faktycznie, to nie roznorodnosc cial, ktore mialyby tworzyc jedno cialo, ale jest to naturalna i potrzebna roznorodnosc czlonkow, ktore znajduja sie w tylko jednym ciele.

    “Gdyby cialo bylo twoim okiem, gdzie bylby sluch? Gdyby bylo twoim sluchem, gdzie byloby powonienie?” Tak mowi Sw. Pawel, nie mowi, ze sluch i powonienie mialyby byc cialami ktore skladajac sie razem utworza jedno cialo.

    Taka niedorzecznosc moze wymyslic tylko umysl wykolejony, jakimi staly sie juz umysly wielu katolikow, ktorzy stracili zdolnosc uzywania inteligencji; ksiezy, biskupow z papiezami na czele. Dowodem tego jest wlasnie to; rzucone, w potok slow – oto nowe nauczanie wywrotowe: “w ten sposob Kosciol jest jeden w roznorodnosci” (Bergoglio)

    W rzeczywistosci, nauczanie wywrotowe papieza Bergoglio akredytuje idee wielu katolikow “nowoczesnych”, ktorzy chcieliby stworzyc sobie kosciol w ich wlasny sposob, pokrzepieni faktem, iz w kazdym przypadku ze strony nowoczesnej hierarchii katolickiej, zostana usprawiedliwieni i uznani jako czesci “rozne” tego wyimaginowanego “kosciola”, ktory by objal jedyny prawdziwy Kosciol Chrystusa.

    Ten absurd, ktory Bergoglio ma smialosc przypisac wrecz Duchowi Swietemu, jest owocem utraty wiary w Boga i w Chrystusa i zastapieniem jej wiara w czlowieka, jedyna wiara jaka pozostala w duzej czesci Watykanu.

    Aby miec wyobrazenie konkretne co do szalejacej utraty inteligencji ludzkiej, wystarczy poczytac o tejze oswiecajacej symbolice geometrycznej:

    “My zyjemy w epoce globalizacji i myslimy o tym czym jest globalizacja i myslimy o tym czym mialaby byc jednosc Kosciola, moze sfera, gdzie wszystkie punkty sa jednakowo oddalone od srodka, wszystkie jednakowe? Nie! To jest jednolitosc. I Duch Swiety nie tworzy jednolitosci! Jaki ksztalt mozemy znalezc? Pomyslmy o wieloscianie: wieloscian jest jednoscia ale ze wszystkimi czesciami rozniacymi sie; kazda ma swoja osobliwosc, swoj charyzmat. To jest jednosc w roznorodnosci.” (Bergoglio)

    Powiedzmy od razu iz porownanie zaproponowane przez papieza Franciszka jest jedynie narzedziem, ktorym posluguje sie celowo, gdzie slowa sluza do akredytacji tezy o o roznosci, ktora komponuje jednosc, to jednak nie usprawiedliwia przeciez, ze on konczy przedstawiajac porownanie calkowicie bezpodstawne, potwierdzajac tym iz sama teza jest bezpodstawna.

    Gdyby papiez Bergoglio rozumowal opierajac sie na rzeczywistosci, dostrzeglby, ze zaproponowane przez niego porownanie przeczy jego tezie, ale rozumujac na basie fantazji osobistej, tak w rzeczach zycia codziennego jak i w sprawach Kosciola, jest nieuniknionym iz papiez Bergoglio non dostrzega absurdow ktore proponuje.

    “moze sfera, gdzie wszystkie punkty sa jednakowo oddalone od srodka, wszystkie jednakowe?” (Bergoglio)

    Bledne! Sfera aby byla sfera wymaga spelniena warunku,a mianowicie iz rozne punkty jej powierzchni sa wlasnie rozne, za wyjatkiem ich tranformacji w odcinek, ktory rozciaga sie od jednego punktu do drugiego.

    Raczej pomysl sfery, (jezeli ta sfera porownywalna jest jak w tym przypadku do Kosciola), narzuca obowiazek centrum, ktore jest jej poczatkiem, i do ktorego prowadza wszystkie rozne punkty powierzchni. Promien, ktory laczy centrum z kazdym punktem to doktryna emanujaca z Chrystusa (centrum) i Tradycja przekazana przez tenze Kosciol, i bez takiego promienia, ktory jest jednakowy dla wszystkich punktow, nie moze zaistniec zadna sfera. (…)

    Utrzymywanie, iz jednolitosc sfery jest bledem, oznacza twierdzenie, ze sfera jest czyms blednym i w tym przypadku, pamietajac zawsze o porownaniu, oznacza utrzymywanie, ze czyms blednym jest Kosciol, Kosciol Chrystusa z Chrystusem w centrum.

    “Jaki ksztalt mozemy znalezc? Pomyslmy o wieloscianie: wieloscian jest jednoscia ale ze wszystkimi czesciami rozniacymi sie.” (Bergoglio)
    Bledne! Poniewaz wieloscian aby byl takowym musi miec wszystkie sciany jednakowe, inaczej nie ma mowy o zadnym wieloscianie. (…) Ewentualnie mozna powiedziec ze sciany wieloscianu maja swoja specyficznosc, ale nigdy nie mozna powiedziec ze sa one rozne. Tak to wlasnie sfera, odrzucona przez Bergoglio moglaby zblizyc sie bardziej do tego, co niewlasciwie i nierealnie chcialby zaproponowac. (…)

    No coz, dziwnym moze sie wydac, ze takie bledne rozumowanie uwaza sie za poprawne??!!

    I rozumujac blednie, staje sie nieuchronnym dojscie do sprzecznosci.

    “To jest jednosc w roznorodnosci. I ta droga idac my chrzescijanie robimy to co nazywamy w jezyku teologii ekumenizmem: usilujemy zapewnic iz ta roznorodnosc bedzie bardziej harmonizowana przez Ducha Swietego i stanie sie jednoscia.” (Bergoglio)

    Idea, doprawdy jeszcze w calosci do wyjasnienia, poniewaz harmonizowanie roznorodnosc moze solo oznaczac prowadzenie wszystkiego do jednosci, i jakoze jednoscia jest Cialo Chrystusa, znaczy to przyprowadzenie wszystkich do Ciala Chrystusa, do Kosciola.

    Roszczenie aby przyprowadzic wszystko i wszystkich, lacznie z Kosciolem Katolickim do jakiejs jednosci niewyjasnionej, musi miec u podstaw zalozenie, ze nie istnieje Cialo Chrystusa, ze nie istnieje Kosciol Katolicki, ze trzeba zbudowac go ex novo, ze przez 2000 lat istnialo tylko i jedynie proste pragnienie jednosci. Oznacza to odrzucenie precz Ewangelii, calego Nowego Testamentu i samego Kosciola Katolickiego, razem ze swoim 2-tysiecznym zyciem.

    “I ta droga idac my chrzescijanie robimy to co nazywamy w jezyku teologii ekumenizmem.”… (Bergoglio), w tym miejscu papiez ma racje … to wlasnie ta droga hierarchia soborowa poprowadzila Kosciol, to na tej drodze z szyldem ekumenizmu chcialaby przezwyciezyc Kosciol Katolicki rzucajac go glowa na dol w wyimaginowany nowy “kosciol”, ktory obejmie wszystko i wszystkich.

    Ale to nie jest Kosciol Chrystusa! To bedzie “kosciol” papieza Bergoglio, to bedzie kosciol “pentekostalnych” , to bedzie “kosciol” roznych protestantow, to bedzie “kosciol” ekumeniczny Soboru Watykanskiego II, to bedzie “kosciol” bezksztaltny” i zmienny Nowego Porzadku Swiatowego … ale to nie bedzie Kosciol Chrystusa!

    Takie rozumowanie nie jest rozumowaniem katolickim!

    “ Od pierwszego momentu, od pierwszego momentu chrzescijanstwo, we wspolnotach chrzescijanskich byla ta pokusa. “Ja naleze do tego”; “Ja naleze do tamtego”; “Nie! Ja jestem Kosciolem, ty jestes sekta” … I postepujac w ten sposob, ten kto zarabia na tym, to on, ojciec podzialu. Nie zarabia na tym Pan Jezus, ktory sie modlil o jednosc (Jan, 17)” modlil sie!” (Bergoglio)

    Tutaj odnajdujemy nastepny cios mlotem w historie Kosciola Katolickiego, w Ojcow Kosciola, w papiezy Kosciola i w swietych Kosciola.
    Jest prawda, iz od poczatku istnialy podzialy, podzegane przez szatana, ale w tym miejscu papiez Bergoglio twierdzi bezwstydnie, ze blad tkwi w wyrazeniu “Ja jestem Kosciolem, ty jestes sekta”.

    Gdyby papiez Bergoglio w przeszlosci przeczytal byl Ewangelie i je dobrze pojal, bylby sie byl zorientowal, ze to Pan Jezus powiedzial jako pierwszy w roznych okolicznosciach i w rozny sposob “Ja jestem Kosciolem, ty jestes sekta”. Nie magac tu zacytowac wszystkich, mowiacych o tym fragmentow Ewangelii, za wszystkie przypominamy jeden:

    “Kto nie jest ze mna, przeciwko mnie jest, kto nie zbiera ze mna, rozprasza. Dlatego powiadam wam: Kazdy grzech, kazde bluznierstwo bedzie ludziom odpuszczone, lecz bluznierstwo przeciwko Duchowi odpuszczone nie bedzie. Jesli ktokolwiek powie zle slowo przeciwko Synowi Czlowieczemu, bedzie mu odpuszczone, ale bluznierstwo przeciwko Duchowi nie znajdzie odpuszczenia ani w tym, ani w przyszlym wieku.” (Mt,12. 30-32).

    A to jest bluznierstwo przeciwko Duchowi, co wyznaja rozmaici sekciarze i rozmaite sekty, lacznie z Pentekostalnymi, ktory papiez Bergoglio odwiedzil i do ktorych zwrocil sie z tym przemowieniem: oni to wlasnie sa tymi, ktorzy nie wierza w sakramenty Kosciola, ustanowione przez Chrystusa, nie wierza w sam Kosciol i sprzeciwiaja sie mu.
    (… )
    “ nam, ktorzy jestesmy na tejze drodze do jednosci zrobi dobrze dotknac ciala Chrystusa. Pojsc na peryferie, wlasnie tam, gdzie jest tyle potrzeb, albo – powiedzmy lepiej – jest tylu potrzebujacych, tylu potrzebujacych… Rowniez potrzebujacych Boga, ktorzy sa glodni – ale nie sa glodni z braku chleba, maja wiele chleba – sa glodni Boga! I pojsc tam aby powiedziec te prawde: Jezus Chrystus jest Bogiem i On cie zbawia. Ale zawsze isc i dotykac ciala Chrystusa! Nie mozna glosic Ewangelii czysto intelektualnej: Ewangelia to prawda ale rowniez milosc i rowniez pieknosc! I to jest radosc Ewangelii! To wlasnie jest radoscia Ewangelii. (Bergoglio)
    (…)
    To ciagle mowienie o peryferiach, w rzeczywistosci odkrywa przekonanie tego odmiennego papieza, wedlug ktorego Pan Jezus przyszedl na ziemie, po to tylko aby wykupic wydziedziczonych materialnie. (…) … w naszym wspolczesnym swiecie nie ma potrzeby iscia na peryferie by dotknac reka nedze duchowa ludzi, ta nedza jest w nadmiarze wszedzie, w srodowiskach pelnych dostatku, jak rowniez w samym Watykanie.

    Z drugiej strony, z utrzymywania, iz droga, ktora wiedzie do jednosci przechodzi przez frekwentacje peryferii, widac jasno, ze w ten sposob widziana jednosc chrzescijan nie jest oparta na jednosci doktryny Kosciola i na nauczaniu Chrystusa, ale tylko na trosce ziemskiej o innych; widzenie, ktore nic nie ma wspolnego z widzeniem katolickim, natomiast ma wszystko wspolne z antychrystusowym nowym rzadem swiatowym.

    “Ta smutna storia, tak samo postepowali bracia Jozefa: donos, ustawy prawne tych ludzi: “dziala sie przeciwko czystosci rasy…”. I te prawa zostaly ustanowione przez ochrzczonych! Poniektorzy, wsrod tych, ktorzy stworzyli te ustawe i niektorzy wsrod tych ktorzy donosili i przesladowali braci pentekostalnych, poniewaz byli “entuzjastami”, prawie “wariatami”, ktorzy psuli rase, byli katolicy … (tlumaczenie doslowne sposobu mowienia po wlosku papieza) Ja jestem pastorem katolikow: ja was prosze o przebaczenie za to! Ja was prosze o przebaczenie za tych braci i siostry katolikow, ktorzy nie zrozumieli i zostali kuszeni przez diabla i zrobili to samo co bracia Jozefa. Prosze Boga aby udzielil nam laski rozeznania i przebaczenia … Dziekuje!”. (Bergoglio)

    Brakowalo tylko tej prosby o przebaczenie za okolniki faszystowskie, poparte przez katolikow. Doprawdy, jakby byla odczuwana potrzeba jeszcze tej jednej winy katolikow. (okres Benito Mussolini) (…)

    “My jestesmy na drodze do jednosci miedzy bracmi. Ktos bedzie zdziwiony: “Papiez poszedl do ewangielistow” Poszedl odwiedzic braci! Tak! Poniewaz – i to co powiem, jest prawda – to oni pierwsi przyszli mnie odwiedzic w Buenos Aires.” I tu jest swiadek: Jorge Himitian moze opowiedziec historie, w jaki sposob przyszli, w jaki sposob zblizyli sie… I tak ropoczela sie ta przyjazn, ta bliskosc miedzy pastorami w Buenos Aires, i tu dzisiaj. Dziekuje wam bardzo. Prosze was o modlitwe za mnie, potrzebuje jej… abym nie byl bardzo zly. Dziekuje!” (Bergoglio)
    (…)
    “Papiez poszedl do ewangielikow”. Poszedl odwiedzic braci!” (Bergoglio)

    To jest to, w co chcialby nakazac wierzyc papiez Bergoglio, ale kto go autoryzuje by uwazac za braci, tych, ktorzy odrzucaja Kosciol?

    Bo gdyby chcial powiedzic, ze robi to aby przyprowadzic do Prawdy braci zagubionych, to w tej wypowiedzi powinnismy przeczytac przynajmniej jedna fraze, jedno stwierdzenie, w ktorym mowi sie o nawroceniu… zdanie, ktorego nie odnajdujemy, nawet chcac koniecznie do tego sia zmusic. (….)

  8. Arno said

    “Kto robi sie owca, tego wilk pozera”.

    “Chi pecora si fa, il lupo se la mangia”

    http://www.unavox.it/ArtDiversi/DIV888_Servodio_Chi_pecora_si_fa.html

    autor: Giovanni Servodio sierpien, 2014

    Niezbyt ladna historia drugiej wizyty papieza Bergoglio w Kazercie, miala sporo konsekwencji i jest obawa, ze moze sie stac rodzajem paradygmatu “ekumenicznego” na przyszlosc.

    Po naszej notce z przed kilku dni (Perle bergogliane nella terra delle bufale), jestesmy zmuszeni odpowiedziec na reakcje, ktore zamanifestowaly kregi heretykow, lub tez mowic jezykiem “poprawnym politycznie”, srodowiska “ewangelickie”.

    Mowiac prawde, rzecz sama w sobie nie bylaby zbytnio interesujaca, ale widzac, ze pozwala na wyjasnienie z jakim gatunkiem ludzi zadaje sie papiez Bergoglio, myslimy, iz bedzie interesujacym zasygnalizowac niektore fragmenty z deklaracji “uficjalnych”, aby w tenze sposob rozproszyc jakiekolwiek watpliwosci co do natury tego roznobarwnego swiata rzekomych zwolennikow Ewangelii, ktorzy sprzeciwija sie i zwalczaja Kosciol Katolicki… ten sam, ktory powinien byc powierzony pod opieke papiezowi Bergoglio.

    12 sierpnia, Sandro Magister opublikowal na swojej stonie “Settimo Cielo” wywiad z teologiem ewangielickim Pietro Bolognesi, profesorem teologii w Instytucie Formacji i Dokumentacji w Padwie, jak rowniez czlonkiem komisji teologicznej Swiatowego Przymierza Ewangielickiego, a zatem nie z pierwszym lepszym ewangielikiem.

    Jako komentarz o pragnieniu przez papieza Bergoglio “roznorodnosci pogodzonej z soba”, “pasterz” twierdzi:

    “Roznorodnosc pogodzona” jest paradygmatem ekumenicznym, wedlug ktorego loscioly akceptuja sie w takiej postaci, w jakiej istnieja. Ale jak jest mozliwym zaakceptowanie kosciola katolickiego probujac dac mu jakiekolwiek miano? To jest kosciol, ktory w swoim sercu ma Panstwo, ktory w swoim centrum ma instytucje imperialna, jakim jest papiestwo, ktory ma cala serie dogmatow antybiblijnych, ktore nie moga podlegac jakimkolwiek zmianom, ktory ma strukture sakramentalna propagujaca praktyki kultow, jakie oddalaja uwage od Chrystusa… W sumie, jak mozna zaakceptowac bycie “pogodzonymi” z taka realnoscia? Jednosc jest w prawdzie Chrystusowej, a nie we wzajemnej akceptacji roznic, jakiekolwiek by one nie byly.”

    Otoz, ze rzeczy tak oczywiste slyszy sie od osoby, ktora stoi sobie calkowicie na zewnatrz Kosciola Katolickiego, bowiem z tymze Kosciolem nie podziela ani nawet jednego przecinka, to fakt naprawde osobliwy i w pewien sposob smieszny.

    Po wystapieniu w Kazercie, gdzie sie chcialo na sile twierdzic jakoby papiez Bergoglio wypowiedzial frazy inteligentne i nade wszystko katolickie, trzeba uznac, iz oczywistosc znaja heretycy, co jest wszystkim, co mozna powiedziec o wyrazistosci idei aktualnej glowy Kosciola Katolickiego.

    Niestety, ale taki stan rzeczy nie dotyczy tyle papieza Bergoglio ile dotyczy stanu zdrowia duchowego wiernych katolickich, zdanych na sluchanie jego “wystrzalow” codziennych: i to nas martwi, nie konstatacja iz na tronie Piotrowym siedzi czlowiek, ktory znajduje sobie upodobanie w umizgiwaniu sie do wrogow Kosciola.

    Ewangielicy Wloscy na temat katolicyzmu wspolczesnego (komunikat):

    Koscioly i organizmy, ktore poparly niniejszy komunikat reprezentuja dominujaca wiekszosc wloskiego swiata ewangielickiego, ktory zachowuje pozycje konserwatywna w teologii i uwaza za priorytarne podejscie ewangielickie.

    ———

    W tym samym artykule, Sandro Magister odnosi sie rowniez do deklaracji z 19 lipca, roznych organizmow heretycznych albo ewangelickich, (…) gdzie mozna przeczytac:

    “W wyniku prac okraglego stolu, powolanego przez Wloskie Przymierze Ewangielickie, Federacje Kosciolow Pentekostalnych, Zgromadzenia Boze we Wloszech, Wloski Kosciol Apostolski i Kongregacje Chrzescijanskie Pentekostalne, ktore odbyly sie 19 lipca 2014 w Awersie na Wydziale Pentekostalnym Nauk Religijnych, na temat “ Katolicyzm wspolczesny: w perspektywie ewangielickiej”, organizacje wyzej wymienione, w nastepstwie otwarcia ekumenicznego ze strony srodowisk ewangielickich i pentekostalnych miedzynarodowych i krajowych w stosunku do Kosciola Rzymskokatolickiego i jego aktualnego Papieza, bez wyrazania opinii na temat wiary pojedynczych wiernych, uwazaja za bedacy w jawnej sprzecznosci z nauczaniem Pisma, kosciol, ktory czuje sie posrednikiem odkupienia i ktory prezentuje inne postacie jako posrednicy laski, jakoze laska Boska jest nam dana jedynie poprzez wiare w Chrystusa, bez zaslug (list do Efezjan 2:8) i bez interwencji innych posrednikow (1 Tymoteusz 2:5).”

    Takze tutaj nie oszczedza sie papieza Bergoglio, ktory mowic prawde zasluguje na to, a ktory jednak nie wykazuje izby cokolwiek zrozumial.

    Jak juz zostalo napisane: wszystko to jest skutkiem utraty wiary w Boga i w Chrystusa i zastapieniem tejze wiara w czlowieka, jedyna wiara jaka pozostala w zdecydowanej wiekszosci Watykanu.

    I to potwierdzaja deklaracje przytoczone, z ktorych wyraziscie wynika iz roszczenie papieza Bergoglio aby “jednoczyc sie”, albo realizowac “ekumenizm” (…) z kims, kto otwarcie jest przeciw Chrystusowi i przeciw Bogu, moze bazowac jedynie na wspoludziale w herezji i w manipulowaniu Ewangieliami.
    (…)
    Mielibysmy wiec martwic sie o losy papieza Bergoglio? “Kto jest powodem swojego niepowodzenia, niech sam placze”. Albo powinnismy sie przejmowac sposobem, w jaki jest traktowany przez swoich przyjaciol heretykow? “Kto robi sie owca, wilk go zzera”. A moze nalezaloby sie martwic widzac srogie twarze heretykow, pokazane w tej sytuacji? “Kiedy ktos zaczyna pelzac razem z wezami, te podnosza sie i pokazuja zeby”.

    To co lezy nam na sercu, to zasygnalizowanie, iz nie mozna sie juz wiecej wykrecac. Przyspieszenie redukcji do minimum praktyki Wiary i samej Wiary, prowadzone poprzez nowoczesnych ludzi Kosciola, od Soboru Watykanskiego II, zmusza nas do wziecia w gruntowne rozwazenie mysli, iz wszystko to dzieje sie, poniewaz Chrystus chce wystawic nas na probe. (…) sprawy przyjely tak zly obrot, ze moze to jedynie sluzyc nam aby lepiej poznac i odrzucic falszywych wierzacych.

    To oznacza, ze nie wolno nam “pochmurniec”, tylko dlatego iz papiez Bergoglio zniza sie do nieodpowiednich poziomow, ani tez rozwiazywac problem mowiac “to nie jest papiez”; mamy natomiast rozwazac, iz dzien po dniu, rzeczywistosc staje sie coraz bardziej twarda i problematyczna, i ze nurt antykatolicki hierarchii bedzie coraz bardziej zaakcentowany. W pewnym sensie jakby Chrystus chcial nas wystawic na pokuszenie uwazania Kosciola za stracony, pokuszenie, ktore mamy odepchnac, kontynuujac opor przeciw bledom ksiezy, biskupow, i papiezy, trwajac silnymi w Wierze i demonstrujac iz bedziemy kontynuowac posluszenstwo wobec Boga i odmawiamy posluszenstwa ludziom, chociaz by to byli nawet Papieze.

  9. Tralala said

    ad 5 Boydar

    Czy te buty nie sa czarne ?

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title,Papiez-Franciszek-do-ceremoniarza-niech-ksiadz-sam-zalozy-peleryne,wid,15416256,wiadomosc.html

  10. Dictum said

    Dla przypomnienia – Orędzie z La Salette: http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/30

  11. Boydar said

    „… miał zwykłe czarne buty, a nie papieskie – z czerwonej skóry …”

    Dobra, moja skrezola Pani Tralalu, zapomniałem, że papieskie czerwone buty, to noszą Papieże.

  12. Joannus said

    Nosili Panie Boydar.

  13. marta15 said

    ee tam z Franciszkeiem. tu super video o kotach kotre rzadza

  14. Marucha said

    Re 13:
    Chyba najzabawniejszy moment to ten, gdy zrezygnowany pies próbuje ułożyć się na kocim posłaniu, bo jego własne jest zajęte przez kota…
    Ca 0:28

  15. marta15 said

    a tu zabawne video myszy ktora dzwoni dzwoneczkami aby sie dostac do srodka.

  16. Ja i moj Pies said

    wy te paruwe nazywacie psem?

  17. NyndrO said

    Co za świnie,te koty!

  18. podczaszy said

    Okupant Watykanu dostał informację od oficera prowadzącego Skórki, że ma 3 lata na przekonanie że nie ma katolickiego Boga.

    A artykuł dobry dla czytelników Trybuny Ludu Bożego (GN). Nic nie może zrobić ale akurat zniszczył Franciszkanów Niepokalanej. Przecież nie został wyznaczony po to by coś zmienić, by być drugim Piusem X;)

    Kiedy przejdzie na emeryturę? Może 24.06.2017 (1717)?

  19. Tralala said

    ad 14 pekalam ze smiechu.

    ad 15, tez tak uwazam.

  20. RSA said

    Czyżby umknął panom fakt śmierci w wypadku na autostradzie dzieci bratanka papieża i ich matki? Samochód prowadzony przez bratanka papieża wbił się pod jadącą przed nim ciężarówkę.

    Albo kierowca usnął, albo nie zadziałały hamulce, albo ciężarówka niespodziewanie zahamowała…

Sorry, the comment form is closed at this time.

 
%d blogerów lubi to: