Orle gniazda Sudetów
Posted by Marucha w dniu 2014-09-30 (Wtorek)

Zamek w Bolkowie
Wielką zasługą epoki romantyzmu było odkrycie na nowo piękna średniowiecza. We Francji szczególną rolę na tym polu odegrał autor Geniuszu chrześcijaństwa, Chateaubriand. W Niemczech zachwycał się średniowieczem wybitny poeta Novalis, a wkrótce po nim – Achim Arnim i Klemens Brentano.
To zdumiewające, ale wcześniej ta najbardziej chrześcijańska z epok – choć pozostawiła po sobie tyle wspaniałych dzieł – nie fascynowała, nie budziła podziwu i zachwytu. Nawet najwspanialsze gotyckie katedry pogardzane były przez wielbicieli pogańskich świątyń starożytnej Grecji i Rzymu.
W tym właśnie kontekście warto umiejscowić wystawę „Zamki sudeckie – historia i legenda”, którą do niedawna można było obejrzeć we wrocławskim Muzeum Etnograficznym.
Zamki przedstawione na ponad stu grafikach (pochodzących ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu), choć później uległy licznym przebudowom, powstały właśnie w średniowieczu. Niektóre z nich zdewastowali w XV wieku husyci; zostały one jednak odbudowane. Te, które zniszczono w czasie wojny trzydziestoletniej, nigdy nie miały już wrócić do dawnej świetności. Trudno się temu dziwić – w Polsce po potopie szwedzkim także wiele budowli nie zostało odbudowanych i dopiero druga wojna światowa okazała się kataklizmem większym od szwedzkiej okupacji.
W czasie wojny trzydziestoletniej wiele zamków sudeckich – m.in. Bolczów, Bolków i Grodno – zostało zrujnowanych właśnie przez Szwedów. Rozwój techniki wojennej, który nastąpił w XVII w., spowodował, że zamki górskie traciły coraz bardziej na znaczeniu, tak iż nie warto było inwestować w ich odbudowę. W ich miejsce powstały w XVIII wieku nowoczesne fortece, takie jak twierdze w Kłodzku (1680-1702, później rozbudowywana) czy na Srebrnej Górze (1765-1777), do dzisiaj stanowiące wielką atrakcję turystyczną.
Malownicze górskie warownie zaczęły ponownie budzić zainteresowanie, choć już z zupełnie innych powodów, w drugiej połowie XVIII stulecia. Sudety, a zwłaszcza okolice ich najwyższego szczytu – Śnieżki, cieszyły się coraz większą popularnością jako miejsca wypoczynku. Rozkwitały sudeckie kurorty, takie jak Duszniki czy Lądek, a ich bywalcy chętnie odwiedzali ruiny dawnych siedzib książęcych i rycerskich – i tak na przykład w latach 1788-1799 powstała z myślą o nich aleja wiodąca z Dusznik do zamku Homole, którą regularnie kursowały powozy ze zwiedzającymi.
Wtedy też pojawiła się moda na grafiki z widokami odwiedzanych miejsc, jako pamiątek z podróży, bardzo często przedstawiające również zamki. Jak zaznacza kurator wystawy, Ewa Halawa, zamki jako malownicze elementy pejzażu, niejednokrotnie jeszcze z czytelnym układem architektonicznym, stały się tematem licznych rysunków, szkiców robionych podczas wędrówek, także często obrazów olejnych powstających na podstawie wcześniejszych szkiców.
W takich okolicznościach powstały najstarsze z prezentowanych na wystawie prac – grafiki topografa Fryderyka Bernarda Wernera z lat 60-tych XVIII wieku. Prawdziwa „eksplozja” zainteresowania ruinami zamków nastąpiła jednak pół wieku później – kiedy skończyła się napoleońska zawierucha, a zaczął rozkwitać romantyzm. Przypomnijmy sobie zachwyt nad zamkową ruiną Hrabiego z Pana Tadeusza, a zrozumiemy ten nagły „wysyp” romantycznych obrazków o tym temacie:

Zamek Grodziec
Pierwszy raz widział zamek z rana i nie wierzył,
Że to były też same mury, tak odświeżył
I upiększył poranek zarysy budowy;
Zadziwił się pan Hrabia na widok tak nowy.
Wieża zdała się dwakroć wyższa, bo stercząca
Nad mgłą ranną; dach z blachy złocił się od słońca,
Pod nim błyszczała w kratach reszta szyb wybitych,
Łamiąc promienie wschodu w tęczach rozmaitych;
Niższe piętra oblała tumanu powłoka,
Rozpadliny i szczerby zakryła od oka.
Krzyk dalekich myśliwców, wiatrami przygnany,
Odbijał się kilkakroć o zamkowe ściany:
Przysiągłbyś, że krzyk z zamku, że pod mgły zasłoną
Mury odbudowano i znów zaludniono.
Do najsławniejszych artystów przedstawiających zamki sudeckie należał berliński sztycharz Daniel Gottfried Berger, któremu za wzór posłużyły wcześniejsze obrazy Sebastiana Karola Krzysztofa Reinhardta. Szczególnie nastrojowa, utrzymana w stonowanych odcieniach szarości, jest rycina przedstawiająca ruiny zamku Grodziec.
Zgoła odmienne sztychy pozostawił po sobie Ernest Knippel. Są to pełne ciepła sielankowe pejzaże z postaciami wieśniaków przy pracy, rysowników szkicujących malownicze sceny czy też – jak na rycinie przedstawiającej zamek Chojnik – przechadzających się po okolicy kuracjuszy, zapewne z pobliskich Cieplic oraz dam niesionych w lektykach.

Zamek Chojnik
Artystą, którego twórczość można uznać za kwintesencję romantyzmu, był pochodzący z Londynu (ale pracujący w Lipsku) Albert Henry Payne. Na jednym z jego stalorytów widoczne są aż dwa sudeckie zamki – na pierwszym planie (jeśli nie liczyć charakterystycznej dla epoki scenki rodzajowej) Bolków, a w oddali Świny.
Te kilka przykładów nie wyczerpuje bogactwa rozmaitych typów przedstawień reprezentowanych na wystawie. Grafik z widokami siedemnastu sudeckich zamków, było przeszło sto – w wielu przypadkach można znaleźć podobieństwa widoczne w sposobie ukazania tej samej budowli – często ujętej z podobnej perspektywy, jak i różnice, wynikające zarówno z odmiennego czasu powstania (a zatem także stopnia zniszczenia budowli), jak i z niepowtarzalnego stylu każdego artysty.
Jak pamiętamy, kiedy Hrabia samotny wzdychał, poglądał na mury, wyjął papier, ołówek i kreślił figury, zaraz pojawił się Klucznik Gerwazy, żeby opowiedzieć przybyszowi mrożącą krew w żyłach historię zbrodni popełnionej w pradawnej siedzibie Horeszków. Nie zabrakło tego typu „dopowiedzeń” również na wrocławskiej wystawie – obok rycin z widokami zamków umieszczono tablice z opisami dziejów każdej budowli a także legend związanych z nimi.
Zwiedzających wystawę z pewnością zastanowiła nieobecność na niej jakiejkolwiek grafiki przedstawiającej najsławniejszy bodaj z sudeckich zamków – wałbrzyski Książ. Bogata ikonografia tego zabytku zgromadzona w zbiorach Muzeum Narodowego ma stać się przedmiotem osobnego opracowania, a zapewne także wystawy.
Piotr Tadeusz Waszkiewicz
Tekst ukazał się w 11 nr. magazynu „Polonia Christinana”
http://www.pch24.pl
Komentarzy 17 do “Orle gniazda Sudetów”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Justyna said
Zamek Bolkow to teraz miejsce corocznego zlotu satanistow, ktorzy maja tu swoj festiwal w lipcu. Castle Party, muzyka tzw „gotycka”.
Nie polecam w tym czasie (29-30 lipca) podrozowac przez Bolkow autobusem, mozna dostac zawalu na widok poprzebieranych za diably i czarownice roznych cudakow wracajacych z festiwalu. Czarno jak w grobowcu i caly autobus w mroku.
Juliusz Prawdzic-Tell said
http://www.eurobon.pl/deal/2007/zawiercie-romantyczny-pobyt-w-hotelu-villa-verde-najtanszy-nocleg/
Poszukujemy spadkobierców MARGRABIEGO NA MIROWIE GONZAGI-MYSZKOWSKIEGO, który został zamordowany na Politechnice Wrocławskiej. Jego rodzina pochodziła z Miechowa.
Stanislav said
Oto strona,której autor uważa polskie zamki za znacznie starsze niż są w rzeczywistości:
http://www.uleszka.uprowadzenia.cba.pl/webacja/warownie/kazimierz.htm
W związku z nowymi badaniami genetycznymi,które dowodzą że jesteśmy na ziemi polskiej od epoki lodowcowej powyższy tekst nabiera nowego znaczenia.Czu Kazimierz dorzucił tylko cegieł do starożytnych ruin?
Galernik said
Zamki i pałace Śląska. Śląski Windsor (nieistniejący już) z najdłuższą, rekordową fasadą – 300m. I wiele innych kwiatków – polecam przejrzeć poniższy link z albumami. Warto.
https://www.facebook.com/HanniSmoke/photos_stream?tab=photos_albums
Amerykańskie służby robią rewoltę w Hongkongu | ZYGFRYD GDECZYK said
[…] « Orle gniazda Sudetów […]
Otto Hak said
Wandaluzja (na swojej stronie) daje do zrozumienia, ze Warszawa leży na miejscu prastarej murowanej budowli. A wiec nie byla to wioska Warszowa, a prawdziwe słuszne miasto.
NICK said
(3) Stanislav.
Czyż nie?
Kazimierz Wielki?(tfu) zrobił wiele gorszych rzeczy… .
Państwo Polskie ( lub inaczej nazwane ) ma tysiące a nie jeden tysiąc lat… .
Halina Wawrzusiak said
Polsko, zgiń przepadnij! Jakże nienawidzę wszystkiego, co jest związane z polskością! Tej parszywej tradycji i kultury! Nienawidzę Cię Polsko! Wielki Stalinie, Wielki Hitlerze dziękuję Wam, że próbowaliście ją zniszczyć
Kto Panią tak skrzywdził, Pani Halino? Niech nam Pani powie, może będziemy mogli Pani jakoś pomóc?
Admin
Anzelm said
Ad.8 – Pani Halinko,
i w tym problem, że prosi Pani o rzeczy diabelskie,
Gdyby Polskę miało, jak Pani prosi coś trafić?!
To chyba by było nieco nierozsądne ze strony Nieba, by:
Matka Boża się Królową Ludu Polskiego Ogłosiła?!
Nieprawdaż? A cóz dopiero, by Pana Jezusa za Króla ogłosili,
Król wszechrzeczy i czasów – Królem chwilowej Polski???
Ech rozumu blagam, dla siebie i bliźnich . . .
A modlitwy o ukatrupeinie calego Narodu Polskiego,
mają mocno w repertuarze zarówno:
Judasze jak i GermanoJudasze!
Cytatów pełno w internecie . . .
Czy jakiś Polak-Katolik uroczyście modlił się o:
ukatrupienie: chazarów; germanów; ukraińców; kananeńczyków,
czy też judaistów??? – nie znam, ale znam tą jedną:
Zdrowaś Mariam . . .
Romank said
Ooociez….. Halinka obloz sobie lodem krocze….jak ci zczni e trzaskac we lbie sprobuj wysikac jady,
Boydar said
My nie będziemy mogli pomóc, jad rabiniczny jest mocniejszy od tetrodotyksyny, akonityny, dimetylortęci i polonu razem zmieszanych. Możemy się tylko pomodlić.
Ktoś said
Proszę usunąć komentarz nr 8, gdyż ta osoba nie jest jego autorem. Podszywałem/łam się pod nią tak dla jaj. Przepraszam.
Ktoś said
Panie administratorze usunie Pan ten wspomniany przeze mnie wpis?
Marucha said
Re 12, 13:
To był głupi żart. Nie wiem, kim jest (i czy w ogóle jest) Halina Wawrzusiak, ale jeśli istnieje, to żart jest tym bardziej głupi.
I niechaj zostanie w gajówce.
JO said
ad.1.2.
Ci ludzie sa Chorzu Umyslowo. Przyczyna choroby az nadto widoczna.
” no ale im nalezy pozwolic sie tak ubierac. Wszyscy zboczeni, ktorzy patrza I sie napalaja na te gole dupy”
Ci Policjanci w miasteczku maja racje, nalezy zamykac zwyczajnie ubierajacych sie ludzi … 🙂
Biedna Polska, biedna Europa. Taki atak na nia jest zmasowany I niemalze NIKT tego nie widzi, ze to Wojna, ze to zamach na zycie.
Od czasu do czasu jestem swiadkiem pieknych rzeczy:
Moja pielegniarka opowiedzial mi swoje zycie – miala jak byla nastolatka kochanka – chlopaka, z ktorym zyla lat kolka, on puscil ja dla innej kobiety.
Zmienila prace I spotkala innego chlopaka z ktorym zyla, urodzil sie im syn, jak ona chciala slubu to on nie chial I tak lata mijaly az ona stwierdzila ze uciaknie I ucikla, ona ja znalazl namowil by znow byli razem I urodziol sie kolejny syn. Oni wynajeli knajpe, on zaczal pic…no I ona znow ucikla a kolega jej pomogl z ktorym ona zaczela zyc I urodzila sie corka z innym tym kolega…
Dzis ma ponad piecdziesiat lat – synowie dorosli a corka dorasta, ona sam ale spotkala 65 lat mezczyzne, ktory zaproponowal z nia byc. Ona muodpowiedzial, ze poznala pewnego czlowieka, ktory powidzial jej cos na baize czego ona chce byc z tym 65 latkiem ale tylko jako zona I nie dlatego, ze ona ma jeszcze cialo a on kase, ale dlatego, ze chce byc Zona, Kobieta dla niego a on by myl mezem na dobre I zle do konca ich zycia.
Powidziala te wizje, te pragnienia temu 65 latkowi – bogatemu gosciowi. On chyba sie przerazil I dalej nic z relacji nie bedzie.
Poszla Hether do corki I opowiedzi9ala to jej a Corka usciskala Matke I powiedzial, ze jest z NIEJ DUMNA.
Matka powiedziala corce, ze nie che by ona miala zycie jak ona, gdzie urodzila dzieci z innymi mezczyznami, ze patrzyla na bol dzieci jak byla z innymi mezczyznami…
Corka usciskala Matke. Corka byla dumna z Matki.
Ta Matka miala odwage zajac taka postawe, bo patrzyla na pewnego Polaka, cidziennie schludnie ubranego, pracujacego od rana do wieczora, uprzejmego, milego , bez tatuazy, nie noszacego dzinsowych spodni opowiadajacego historie jak kiedys bylo ..przed wojna jak mezczyzna pracowal na Dom a Zona byla W Nim Krolowa….
Tego Polaka przyklad dal do myslenia tej Kobiecie I dal jej sile walczyc o przyszlosc Corki….
Juliusz Prawdzic-Tell said
http://www.uleszka.uprowadzenia.cba.pl/webacja/warownie/kazimierz.htm
Jeden z eminentnych forumowiczów zarzucił mi, że potrafię tylko PIERDZEĆ W STOŁEK miast spróbować Czegoś Innego. JEDNAK jeśli ja mam broń, która Strzela i Zabija to Dlaczegoż mam ją Odkładać? skoro ZA CHWILĘ może wyjść 401. atak ogierków żydowskich na Świątynię Salomona.
Pan Leszek Wiktor Klimek, którego przytacza: 3. Stanislav said, dał nam przykład ODPIERDZENIA Wytrucia Lwowsko-Wrocławskiej Szkoły Archeologicznej i Architektoniczno-Historycznej: TE MURY MÓWIĄ PO POLSKU. Krakowiaczki zaprosiły bowiem kiedyś LWSAiAH dla zametrykowania gotyku krakowskiego, więc wysłano Hawrota, który odatował TEN kościół na kulturę łużycką a TAMTEN Przedłużycko.
Potem zaś zaproszono historyka architektury z Oxfordu, który odatował wszystko – jak leci – na Kazimierza Wielkiego, bo ZASTAŁ POLSKĘ DREWNIANĄ A ZOSTAWIŁ MUROWANĄ – wobec czego Lwowsko-Wrocławską Szkołę Archeologiczną WYTRUTO jako Nacjonalistyczną, że zostałem TYLKO JA, bo truciznę PRZEŻYŁEM, ale Anglicy obronili się przy pomocy 10 milionów Murzynów.
Z tym Kazimierzem Budowniczym to Gówno Prawda. Kazimierz III zbudował bowiem w Krakowie tylko Barbakan oraz odbudował zniszczony przez Jana Luksemburskiego zamek królewski Gargamell CYTADELOWO. Z zamków zaś zbudował prawdopodobnie tylko Międzyrzecz, ale niektóre wzmocnił, bo raczej potrzebne nie były. Nie pozwalał też budować kościołów, gdyż nie lubił ZAMRAŻANIA KAPITAŁU.
LWK zadaje zasadnicze pytanie: GDZIE SZUKAĆ KLUCZA? O Kluczu tym jednak pisałem STOKROTNIE, ale LWK boi się widocznie OTRUCIA PRZEZ AMERYKANÓW czyli Holokaustów. KLUCZEM jest bowiem identyfikacja przez archeologia niemieckiego Heinricha Kusche gęstej siatki na zdjęciach satelitarnych Europy jako NEOLOTYCZNYCH Tuneli, które ja zinterpretowałem jako Lochy Zamkowe – co zostało potwierdzone archeologicznie w Austrii i na Lubelszczyźnie.
Ja odatowałem Niemcom zamki nadreńskie z X wieku na Halsztatt a podziemny wodociąg z Trewiru do Kolonii z Rzymskiego na Armeński, ale wg Kuschego to zamki nadreńskie są NEOLITYCZNE a polskie znacznie STARSZE.
Boydar said
Ba …