Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Adrian S o Wolne tematy (25 – …
    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    revers o Wolne tematy (25 – …
    lewawo o Wolne tematy (25 – …
    lewawo o Wolne tematy (25 – …
    Jasiu PUKWATEREK o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Józef Bizoń o Do Polski z Ukrainy uciekło na…
    Józef Bizoń o W mocy wariatów
    lewawo o Wolne tematy (25 – …
    lewawo o Wolne tematy (25 – …
    Swarozyc o Kto kontroluje Wikipedię?
    Leo o A może by pozamykać szkoł…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 705 subskrybenta

Jędrzej Giertych o Piłsudskim

Posted by Marucha w dniu 2014-10-28 (Wtorek)

Nadesłane przez Matkę Polkę fragmenty książki Jędrzeja Giertycha „O Piłsudskim”.

WYKONAWCA PLANÓW NIEMIECKICH. ROK 1914.

Największą winą Piłsudskiego wobec polskiego narodu jest, że całożyciową swoją działalnością wepchnął politykę dużego odłamu polskiego narodu, a potem polskie państwo na złą drogę polityki zagranicznej, mianowicie na drogę podporządkowania Polski dążeniom niemieckim.

Polityka zagraniczna — to była istota polskiego losu. Polska odzyskała w latach 1918-1919 niepodległość, bo przytłaczająca większość polskiego narodu prowadziła dobrą, słuszną, prawidłową politykę zagraniczną. Niepodległość Polski zawaliła się w roku 1939 — bo trzynaście lat rządów Piłsudskiego i piłsudczyków poprowadziły Polskę po drodze błędnej, samobójczej, bezpośrednio prowadzącej ku katastrofie, polityki zagranicznej. W życiu kraju o takim położeniu geograficznym jak Polska rzeczą najważniejszą — ważniejszą od wszystkiego innego — jest polityka zagraniczna. Dobra — albo zła. Od niej wszystko zależy.

Istotą położenia Polski w okresie porozbiorowym było to, że była ona podzielona pomiędzy Rosję a kraje niemieckie (Prusy i Austrię) a państwa zaborcze utrzymywały ze sobą nie tylko zgodę ale głęboką solidarność. Wojna światowa, samo zbliżanie się jej oznaczało zerwanie tej solidarności, przecież to była wojna miedzy zaborcami. W interesie Polski leżało, by się zaborcy nie pogodzili, a zanosiło się na to, że się mogą pogodzić. Leżało także coś jeszcze: by nie odniosła w ich wojnie zwycięstwa ta strona, której zwycięstwo było dla narodu polskiego szczególnie niebezpieczne.

Szczególnie niebezpieczna była dla Polski i polskiego narodu możliwość zwycięstwa niemieckiego. Naród niemiecki był w owej chwili w jednym ze szczytowych momentów potęgi w swej całej tysiącletniej historii. Dążył on do zapanowania nad Europą a może i nad Światem. A nieodzownym tego warunkiem było zmiażdżenie Polski. Tej Polski, która stała na drodze rozrostowi potęgi niemieckiej niezmiennie od tysiąca lat.

Długie lata niewoli sprawiły, że polskie społeczeństwo było pozbawione doświadczenia politycznego i politycznie niewyrobione i naiwne. Ogromna cześć Polaków, to byli ludzie wprawdzie kochający ojczyznę i nieraz żarliwie Polsce oddani, ale mający pojęcia polityczne niemal dziecinne i oceniający sprawy polityczne prymitywnymi formułami demagogicznymi, a nie założeniami politycznego rozumu. Ten naiwny i uczuciowy gatunek ludzi stał się podatnym materiałem do poczynań pozornie efektownych i budzących nawet zachwyt, ale w istocie przedsiębranych przez wrogie Polsce siły w ich interesie, a nie w interesie polskiego narodu. W oparciu o patriotycznie naiwne, a pozbawione politycznego rozumu siły w polskim narodzie udało się polityce niemieckiej wytworzyć w polskim narodzie obóz polityczny, pozornie patriotyczny, a w istocie będący narzędziem tej niemieckiej polityki i prowadzący polski naród ku zgubie. Wodzem tego obozu stał się Piłsudski.

Od czasu utworzenia — w roku 1871 — niemieckiego cesarstwa, wielkim niebezpieczeństwem, przed którym cesarstwo to stało była możliwość, że może się ono nagle znaleźć w wojnie na dwa fronty, przeciwko państwom, które czuły się wzrostem potęgi niemieckiej zagrożone. Osią możliwego, wrogiego Niemcom frontu byłyby Francja i Rosja, do których mogłyby się dołączyć także i inne państwa. Założeniem polityki niemieckiej było, więc nie dopuścić do tego by Niemcy musiały toczyć wojnę na dwa fronty, to znaczy z Francją i Rosja, razem. Niemcy pragnęły bić się w razie potrzeby z pojedynczymi wrogami, każdym z osobna. Ale obawiały się, że mogą zostać pobite, jeśli wypadnie im bić się z nimi wszystkimi równocześnie. To była wielka, budząca niepokój w szeregach czołowych polityków niemieckich groza: „koszmar koalicji” i perspektywa wojny na dwa fronty.

Politycy niemieccy znaleźli na tę grozę lekarstwo. Znaleźli je już w krótko po utworzeniu niemieckiego cesarstwa. Jednym z wynalazców tego lekarstwa był istotny założyciel tego niemieckiego cesarstwa Otto von Bismarck (1815-1898). Lekarstwo polegało na tym, że trzeba użyć sprawy polskiej dla odciągnięcia Rosji od Francji i sprawić, że Niemcy nie będą się potrzebowały bić równocześnie z Francją i z Rosją, lecz z samą tylko Francją. A w walce z samą tylko Francją odniosą łatwe i pełne zwycięstwo. Będzie to początkiem do zawładnięcia przez Niemcy całej Europy. A także i kolonii francuskich — przynajmniej niektórych — poza Europą.

Trzeba, by w Polsce — w zaborze rosyjskim — wybuchło polskie powstanie przeciwko Rosji. W Rosji jest tyle nienawiści przeciwko Polakom, że wybuch takiego powstania od razu obróci uczucia rosyjskiego narodu, także rosyjskiej politycznej elity, przeciwko temu powstaniu.

Zamiast bić się z Niemcami, Rosja skieruje swoje siły przeciwko temu powstaniu. Skutki tego mogą być rozmaite. W najmniej dla Niemców pomyślnym wypadku, Rosja pozostanie w zasadzie wierna sojuszowi z Francją, ale nie będzie podejmować żadnych kroków wojskowych przeciwko Niemcom, dopóki się z Polakami nie upora. Zapewni to Niemcom bezpieczeństwo od wschodu co najmniej na kilka tygodni. W ciągu tego czasu, Niemcy będą potrafiły rozprawić się z osamotnioną Francją drogą tak zwanej „wojny błyskawicznej”, (Blitzkrieg) i dotrzeć już w 1914 roku, podobnie jak to się stało w 1940-tym do Oceanu Atlantyckiego i do granicy hiszpańskiej.

Będą wtedy mogły dyktować swoją wolę nie tylko Francji, ale także i innym państwom, między innymi Anglii i Rosji. To w wypadku dla Niemiec najgorszym. Ale może się zdarzyć, że rzeczy potoczą się dla Niemiec jeszcze lepiej. Rosja może nie tylko zaniechać na czas pewien prowadzenia przeciw Niemcom działań wojennych, ale może się w ogóle z wojny wycofać, a więc zawrzeć z Niemcami pokój. Albo może nastąpić coś dla Niemiec najlepszego: tak jak to już raz miało w historii miejsce, mianowicie w czasie wojny siedmioletniej w 1762 roku, Rosja może dokonać całkowitego zwrotu w swej polityce i zmienić swe miejsce w wojnie, z wroga Niemiec stając się ich sojusznikiem.

Oczywiście, Rosja w tej sytuacji zamieniłaby się bardzo szybko w niemieckiego wasala.

Do wszystkiego tego potrzeba było tylko jednej rzeczy: żeby Polacy zrobili przeciwko Rosji powstanie. Polacy są na tyle głupi, że gotowi są takie powstanie zrobić. Trzeba ich tylko umiejętnie do tego namówić. Umożliwią tym Wielkie zwycięstwo niemieckie, a sami wcale nie muszą odnosić jakiejkolwiek korzyści. Nie trzeba im nic obiecywać. Po niemieckim zwycięstwie można ich będzie po prostu zmiażdżyć. A jeszcze lepiej, można będzie pozwolić Rosji, by to ona ich zmiażdżyła, a więc swoich rąk tym nie brudzić, może się zresztą zdarzyć, że trzeba im będzie jednak czymś za ich wysiłki zapłacić. Może się zdarzyć, że po prostu trzeba im będzie pozwolić na utworzenie małego, wykrojonego z zaboru rosyjskiego, nominalnie niepodległego państewka. Państewko to byłoby niemieckim wasalem. Ale istnienia tego państewka nie trzeba będzie tolerować zbyt długo. Sam Bismarck powiedział do ambasadora niemieckiego w Petersburgu księcia Henryka VII von Reuss, przewidując, że może powstać taka sytuacja, że „wskrzesimy Polskę”, ale że „wtedy będziemy mogli po dwudziestu latach odnowić związek trzech mocarstw dla dokonania czwartego rozbioru”.

Posiadamy już dziś dużo Informacji o tym, że już Bismarck myślał planowo o tym, że w razie niebezpieczeństwa wojny na dwa fronty z Francją i Rosją, Niemcy będą się musiały posłużyć sprawą polską, aby Rosję od Francji odciągnąć. Ograniczę się tylko do powołania się na pamiętniki marszałka Alfreda von Waldersee (1832-1904), który był za czasów Bismarcka niemieckim szefem sztabu. W pamiętnikach tych, które zapewne nie były przeznaczone do druku, bo zostały wydane dopiero w roku 1925, a więc w 21 lat po śmierci autora, ten czołowy niemiecki dygnitarz wojskowy opisuje liczne poufne rozmowy jakie miewał z Bismarckiem, a w których wciąż się przewija myśl o sprawie polskiej jako narzędziu do osiągnięcia zwycięstwa w wojnie z możliwą antyniemiecką koalicją.

Na przykład w dniu 1 listopada 1886 roku, w 15 lat po utworzeniu niemieckiego cesarstwa i w 23 lat po powstaniu styczniowym, a na 28 lat przed wybuchem pierwszej wojny światowej Waldersee notuje streszczenie swej rozmowy z Bismarckiem i najwidoczniej słowa samego Bismarcka: „Gdybyśmy mieli zostać uwikłani równocześnie w wojnę z Rosją i Francją, będziemy musieli mimo wszystkich zastrzeżeń jakie to budzi, odbudować Polskę. Mimo wszystko, lepsze, to, niż pójść na dno”. W dwanaście dni później,12 listopada 1886 roku Waldersee napisał od siebie: „Obstaję przy tym, że odbudowanie Polski jest dla nas na wypadek gdybyśmy musieli prowadzić wojnę jednocześnie z Rosją i Francją, nieodzowną koniecznością. Ale łatwe to w każdym razie nie będzie, bo Polacy nie powstaną ot tak sobie, bez powodu (sich nlcht ohne weiteres erheben wurden) (…) Sprawa musiałaby być wzięta w rękę przez Austrię; my (podkreślenie Walderseego) nie ściągniemy pod broń nawet setki Polaków”.

Akcja Piłsudskiego, przygotowująca powstanie przeciw-rosyjskie w Królestwie, a mająca oparcie w rządzie austriackim — i w polityce austriackiej — była właśnie urzeczywistnieniem pragnienia i planu Walderseego (a zarazem Bismarcka) by „sprawa musiała być wzięta w rękę przez Austrię”, bo „my” sami bez Austrii doprowadzić jej do skutku nie zdołamy.

Jaką drogą Niemcy, czy też ich obóz natrafił na Piłsudskiego, tak, że mogli się nim następnie posłużyć? Nie mamy o dawniejszym kontakcie Piłsudskiego z obozem Bismarcka i Walderseego, czy ich późniejszych następców, takich danych, jak o jego kontakcie z wywiadem angielskim. Nie wiemy o nikim, kto byłby pod tym względem odpowiednikiem Tytusa Fillpowicza i Witolda Jodko-Narkiewicza. Jest możliwe, że spotkanie Piłsudskiego z ośrodkami, które kierowały planowaną polityką wojenną Niemiec i Austrii, było dziełem przypadku, albo nawet owocem inicjatywy samego Piłsudskiego. Choć jest faktem, że Piłsudski był już od samej swej młodości w kontakcie z rosyjskim rewolucjonistą Piotrem Struwe i nawet otrzymywał od niego subwencje pieniężne. A istnieją co do Struwego poszlaki, że reprezentował on wpływy niemieckie.

Trzeba stwierdzić, że Niemcy natknąwszy się na Piłsudskiego, mieli szczęście. Natrafili na człowieka całkiem dużego kalibru. Nie był to materiał na pospolitego małego agenta. Był to człowiek o wielkich zdolnościach i talencie, także i o wielkich osobistych ambicjach. Czynnik niemiecki go nie uformował, on go tylko znalazł. Piłsudski miał swoje własne cele i dążenia, tyle tylko, że się one z dążnościami niemieckimi zbiegły.

Był on przede wszystkim rewolucjonistą w państwie rosyjskim. Miał w swoich planach także i dążenie do utworzenia państewka polskiego w obrębie ziem zaboru rosyjskiego, a także do utworzenia takiego państwa litewskiego, co wszystko łączyło się z zamiarem przebudowy Rosji. W dążeniach tych gotów był korzystać z pomocy każdego, kto mógł mu pomoc okazać, również i z pomocy rządowej państw wcale nie socjalistycznych, a więc z pomocy Japonii, Anglii, Niemiec czy Austrii.

Był to człowiek wielkiej pychy, oraz o umiejętności podporządkowania sobie ludzi i komenderowania nimi. Miał właściwości osobistego czaru, który pociągał do niego ludzi. Miał także rodzaj zdolności hipnotycznych, które sprawiały, że niektórzy ludzie ulegali mu w sposób irracjonalny, wcale nie dbając o to, jakie są rozumowe podstawy jego polityki. Przy tym, był to nie tylko rewolucjonista, wyznawca Marksa i sojusznik i stronnik rewolucjonistów rosyjskich.

Był to także swojego rodzaju romantyk, ożywiony irracjonalnie uczuciami, które wywodziły się — poprzez środowisko szlacheckie na Litwie, z którego wyszedł — ze wspomnień powstania styczniowego, a także i polskiej poezji romantycznej. Wszystko to sprawiło, że budził on w pewnych kołach sympatie i potrafił pozyskać duże zastępy zwolenników idących za nim w sposób uczuciowy i wytworzyć z nich całkiem duży obóz polityczny. Na obóz ten składali się rewolucjoniści, socjaliści, stronnicy Marksa. Składali się także romantycy, romantyczni miłośnicy dążeń powstańczych, gorący i naiwni patrioci, wyobrażający sobie, że „czyn” typu powstańczego Jest właściwą drogą do wyzwolenia Polski. I składali się ludzie, którzy przede wszystkim nienawidzili carskiej Rosji i dla których obalenie w Rosji caratu było celem ważniejszym od wyzwolenia Polski. Wszyscy razem stali się w polskim narodzie wielkim obozem proniemieckim. Obozem, którym w istocie kierował wpływ polityczny niemiecki.

W czasach Bismarcka i Walderseego, a więc w roku 1886 i w latach przed dymisją (1890) i śmiercią (1898) Bismarcka i dymisją (1891) i śmiercią (1904) Walderseego, Niemcy tak bardzo się obawiały wspólnego frontu Francji i Rosji, że godziły się z myślą utworzenia wykrojonego z ziem zaboru rosyjskiego polskiego państewka. Natomiast w roku 1914 czyli w 28 czy też 24 lata potem tak już urosły w potęgę, a także w pewność siebie i pychę, że już nie myślały o tym, by Polakom czymś za zrobienie powstania zapłacić. Uważały, że Polacy mogą zrobić powstanie, ale wcale nie przewidywały że ma to za sobą pociągnąć utworzenie jakiegoś polskiego państewka. Dopiero po z górą dwóch latach niepowodzeń wojennych, w dniu 5 listopada 1915 roku, cesarze niemiecki i austriacki ogłosili, że utworzone będzie Królestwo Polskie, obejmujące okrojone terytorium Królestwa Kongresowego (utworzonego przez Kongres Wiedeński 1815 roku), wprawdzie nie „niepodległe”, ale „samodzielne” (co oznaczało położenie takich krajów, jak Bawaria i Saksonia).

W roku 1914 z chwilą wybuchu wojny, ani Niemcy, ani Austria nie zrobiły najmniejszego kroku w kierunku uczynienia czegoś dla choćby najbardziej ograniczonego dobra polskiego narodu. Także i myśl wysuwana przez niektórych członków obozu Piłsudskiego, by zapowiedzieć przyłączenie Królestwa do Galicji i uczynienia z tego połączonego obszaru trzeciego, podobnego do Węgier członu w monarchii Austro-Węgierskiej została przez czynnik austriacki odrzucona.

W dniu 29 września 1906 roku, a wiec w 20 lat po dniu, gdy Bismarck i Waldersee dochodzili do wniosku, że to Austria musi się zająć zorganizowaniem polskiego powstania przeciw Rosji, Józef Piłsudski i Witold Jodko-Narkiewicz zgłosili się u austriackiego pułkownika Franza Kanika, szefa sztabu austriackiego 10 korpusu w Przemyślu i zwierzchnika ośrodka wywiadowczego tamże i ofiarowali swoje usługi wywiadowcze austriackiej armii. Oświadczyli przy tym, w sposób zupełnie zresztą niezgodny z prawdą, że partia, którą reprezentują (P.P.S.) dysponuje w Królestwie Kongresowym liczbę 70.000 uzbrojonych ludzi, a w razie otwartej walki potrafi wystawić 200.000, przy czym ponadto poprą ją i inne niesocjalistyczne elementy polskie. Od owej chwili trwał stały kontakt między organizacją Piłsudskiego a wywiadem austriackim.

Początkowo, Austriacy byli w tym kontakcie ostrożni i obawiali się widocznie, że Piłsudski i jego ludzie mogą się kiedyś jakoś pogodzie z rządem rosyjskim i zdradzić mu, że byli w konszachtach z wojskiem austriackim na temat przygotowań powstańczych w Królestwie, co byłoby dla rządu austriackiego bardzo w czasach pokoju kompromitujące. Potem jednak, Austriacy jakoś przesiali się czegokolwiek obawiać i stosunki z organizacją Piłsudskiego zacieśnili, opierając je na stałych podstawach. Być może zamach na pociąg pod Bezdanach 27 września 1907 roku, w którym brał osobiście udział Piłsudski, uspokoił Austriaków, gdyż uczynił niemożliwym jakiekolwiek ułożenie się stosunków między Piłsudskim, a rządem rosyjskim, a więc także i niedyskrecję Piłsudskiego wobec władz rosyjskich.

Władze austriackie zezwoliły na założenie pod zaborem austriackim związanej z Piłsudskim organizacji „Strzelca”, działającej legalnie, a zajmującej się ćwiczeniem kadr przyszłego powstania w Królestwie przeciw Rosji. Setki dzielnych chłopców zapisywały się do tej organizacji, wyobrażając sobie, że przygotowują się do wydarzenia, mającego utorować drogę do wyzwolenia Polski. W istocie, przygotowywali się do przedsięwzięcia, które miało umożliwić Niemcom zwycięstwo w wojnie światowej.

W dniu 5 sierpnia 1914 roku w przededniu wybuchu wojny austriacko-rosyjskiej, austriacki kapitan Rybak, wywiadowczy zwierzchnik Piłsudskiego wezwał Piłsudskiego do siebie i udzielił mu w imieniu sztabu austriackiego zlecenia, by w dniu następnym 6 sierpnia wkroczył ze swoimi „Strzelcami” do Królestwa i rozpoczął tam akcję powstańczą. (Wojna austriacko-serbska wybuchła 28 lipca 1914, wojna niemiecko-rosyjska 1 sierpnia, wojna niemiecko-francuska 3 sierpnia, wojna brytyjsko-niemiecka 4 sierpnia, ale wojna austriacko-rosyjska dopiero 6 sierpnia). W wyniku tego w dniu następnym 6 sierpnia pierwszy oddział „Strzelców” z Krakowa, tak zwana „kompania kadrowa” przekroczył granicę między zaborem austriackim i rosyjskim, i wkroczył do Królestwa, przy czym dowódca tego oddziału zaopatrzony był w austriacką przepustkę, zezwalającą jemu i jego oddziałowi na przekroczenie granicy. (W dniu następnym poszły za tym oddziałem następne, a wraz z nimi sam Piłsudski. W sumie były to oddziały o łącznej sile około 400 ludzi).

Propaganda głosząca w Polsce chwałę Piłsudskiego obwieszcza przez całe ubiegłe z górą 70 lat tę datę 6 sierpnia, jako dzień wielkiego wydarzenia w historii Polski. W istocie, owo wydarzenie, to było wykonanie zlecenia udzielonego Piłsudskiemu przez kapitana austriackiego wywiadu, w tym celu, by wywołać wbrew interesom Polski powstanie, stanowiące część wielkiego planu strategicznego niemieckiego.

Zarówno Austria jak Niemcy wiedziały o tym, że przedsięwzięta zostaje próba wszczęcia w dniu 6 sierpnia 1914 roku polskiego powstania w zaborze rosyjskim. Niemiecki polityk hrabia Kuno Westarp pisał do przywódcy konserwatystów niemieckich, noszącego nazwisko Heydebrand und der Lasa właśnie w dniu 6 sierpnia, że „dzisiaj ma wybuchnąć w Rosji polskie powstanie”. (Heute der polnische Aufstand In Russland ausbrechen würde”). Szef niemieckiego sztabu generał Moltke, donosił 5 sierpnia niemieckiemu Urzędowi Spraw Zagranicznych, że przygotowana jest polska akcja powstańcza w Królestwie.

Już 2 sierpnia austro-węgierski minister spraw zagranicznych Leopold hrabia Berchtold miał w Wiedniu rozmowę z polskim politykiem zaboru austriackiego, narodowcem, profesorem Stanisławem Głąbińskim (1862-1943), byłym prezesem Koła Polskiego w Parlamencie wiedeńskim i byłym austriackim ministrem kolei (zmarłym potem jako eks-więzień i wygnaniec w Rosji) i powiedział mu „czy już wszystko przygotowane do wywołania powstania; (…) Powstania na tyłach armii rosyjskiej?” Głąbiński odpowiedział mu, że żadnego takiego powstania nie będzie. Berchtold na to: „Ależ na Boga (…) takie powstanie być musi, zostało mi Święcie przyrzeczone, ja przyjąłem wobec sztabu stanowcze zobowiązanie, sztab na nie rachuje” i ” (…) Ależ to nie może być, na to już wszyscy rachują”. To są cytaty z pamiętników Głąbińskiego (późniejszego męża stanu polskiego).

Piłsudski wywołać powstania w Królestwie nie zdołał. Usiłował to robić przez 10 dni, miedzy 6 a 16 sierpnia, a miał swoją bazę w Kielcach. Usiłowania jego były bezskuteczne. Niemiecki pułkownik, późniejszy generał Sauberzweig, kwatermistrz niemieckiego czołowego wodza, generała Hindenburga powiedział w dniu 1 października 1914 roku przedstawicielowi Piłsudskiego Michałowi Sokolnickiemu w tonie wyrzutu: „Przewidywane powstanie w Polsce nie wybuchło” Niemiecki plan strategiczny zamienienia wojny dwufrontowej na jednofrontową się nie udał.

Niemcy i Austria nie zdecydowały się jednak na całkowite zaniechanie zamiaru posłużenia się w wojnie politycznym faktem posiadania po swojej stronie grupy Polaków, demonstracyjnie służących zbrojnie sprawie niemiecko-austriackiego zwycięstwa. Likwidacja prób powstańczych i przekształcenia niedoszłych powstańców w polski legion w ramach armii austriackiej została przez władze austriackie postanowiona w rozmowie szefa sztabu generalnego austriackiego, generała Conrada von Hoetzendorfa z austriackim podpułkownikiem Janem Nowakiem w dniach 15 i 16 sierpnia 1914 roku i potwierdzona rozkazem wodza naczelnego armii austriackiej arcyksięcia Fryderyka Habsburga z dnia 27 sierpnia. Rozkazem tym stworzone zostały Legiony Polskie w ramach armii austriackiej, składające zwykłą przysięgę austriackiego Landsturmu (pospolitego ruszenia), ale noszące odrębne mundury, tyle tylko, że z austriacką czarno-żółtą opaską na ramieniu, oraz używające jako języka urzędowego i komendy języka polskiego. Dotychczasowi niedoszli powstańcy w Kielecczyźnie zostali tym rozkazem przekształceni w jeden pułk a dowódcą tego pułku został mianowany Józef Piłsudski. Dalsze trzy pułki utworzone zostały z ochotników galicyjskich w Krakowie i Lwowie. Dowódcą całości legionów mianowany został austriacki generał narodowości polskiej, Baczyński.

W trzy miesiące później, 15 listopada 1914 roku innym rozkazem tegoż wodza naczelnego armii austriackiej, arcyksięcia Fryderyka Habsburga „Komendant 1 pułku legionu polskiego” Piłsudski został awansowany na brygadiera, „z uposażeniem 1 grupy”. Został później dowódcy 1-szej brygady legionów. (W sierpniu 1915 roku legiony składały się z trzech brygad. 1-sza pod dowództwem Piłsudskiego liczyła 5.5 tysiąca żołnierza, 2-ga 5 tysięcy, 3-cia 6 tysięcy.

Warto z tymi liczbami porównać armię Hallera, kilka lat później, we Francji, która liczyła 90.000 żołnierza, w czym 20.000 ochotników polskich z Ameryki.

Piłsudski złożył przysięgę austriackiego Landsturmu, na wierność cesarzowi austriackiemu, 5 września 1914 roku, w Kielcach. (Większość legionistów 4 września w Krakowie). Ochotnicy ze Lwowa, tworzący początkowo tzw. Legion Wschodni, którzy przemaszerowali ze Lwowa do Mszany Dolnej na Podhalu, odmówili, dowiedziawszy się, że mają być częścią austriackiego Landszturmu i mają składać przysięgę na wierność cesarzowi austriackiemu, złożenia takiej przysięgi. 5 i pół tysiąca tych ochotników wystąpiło z Legionu Wschodniego, tylko 350 złożyło ją i wstąpiło ostatecznie do stanowiących cześć wojska austriackiego Legionów.

Legioniści mieli świadomość, że idą przeciwko narodowi. Cały naród szedł w pierwszej wojnie światowej przeciw Niemcom i popierał koalicje, złożoną z Francji, Anglii, Rosji, Włoch, a w przyszłości także i Ameryki.

Ale legioniści bili się po stronie Niemiec i Austrii.

Demagogiczna propaganda przekonała ich, że to nie oni nie idą „w nogę” z narodem, ale, że to naród nie idzie w nogę z nimi, bo naród jest bierny i bezmyślny, a także tchórzliwy, a tylko oni wiedzą co jest dobre dla Polski i po bohatersku Polsce służą. Wielu z nich to byli wprawdzie chłopcy ideowi i dzielni, ale nauczono ich mieć naród polski w pogardzie, a nawet nienawidzieć go. Nauczono ich pieśni, która stała się jakby ich hymnem, pod tytułem „My, pierwsza brygada”, której treścią było znieważanie polskiego narodu:

Nie chcemy już od was uznania,
Ni waszych mów, ni waszych kies.
Bo minął już czas kołatania
Do waszych serc, ……. was pies.

W pieśni tej legioniści mówili także „I szliśmy tak osamotnieni”, to znaczy wbrew narodowi.

W interesie polskiego narodu leżało przede wszystkim pokonanie Niemiec. Polska to nie było tylko tak zwane Królestwo, z dodatkiem zachodniej Galicji, ale to był kraj od gór aż do morza, obejmujący wszystkie trzy zabory. Kluczową rolę w życiu polskiego narodu miał zabór pruski.

Nie tylko dlatego, że Wielkopolska, że (Gniezno i Poznań to była kolebka polskiego państwa, polskiego narodu, polskiej kultury i polskiego Kościoła, ale i dlatego, że poprzez zabór pruski Polska miała dostęp do morza. Naród tej wielkości, co Polska i w takim położeniu geograficznym, co ona nie może być naprawdę niezależny, nie mając dostępu do morza. Szwajcaria i Czechy mogą być niezależne, mimo, że nie mają do morza dostępu, bo są małe i otoczone górami. Ale Polska, jeśli miała być odcięta od morza, nie mogła istnieć. Dlatego rzeczywiste dążenie do niepodległości Polski musiało mieć za podstawę dążenie do odzyskania Pomorza, a więc zaboru pruskiego. W dodatku zabór ten był najbardziej zagrożony. Zarówno niemieckie osadnictwo na ziemiach zaboru pruskiego jak nacisk germanizacyjny, zmierzający do zniemczenia tam dzieci i młodego pokolenia, zagrażały dużej części zaboru pruskiego niebezpieczeństwem utraty polskiego charakteru.

A więc jeśli widoki na odzyskanie przez Polskę swego miejsca wśród narodów Europy nie miały być zaprzepaszczone na zawsze, trzeba było przede wszystkim ratować zabór pruski, jako najbardziej narażony na zagładę a więc trzeba było ten zabór spod władzy pruskiej wyzwolić.

Gdy zanosiło się, na wojnę między zaborcami — dążeniem narodu polskiego — musiało być przede wszystkim pokonanie Niemiec. Ewentualna klęska Niemiec w tej wojnie dawała widoki na zjednoczenie Polski, całej od gór aż do morza. A zjednoczona Polska w sposób nieunikniony musiała stać się osobnym państwem, to znaczy albo od razu, albo etapami odzyskać niepodległość. (Carska Rosja, która już i przedtem nie dawała sobie rady z panowaniem nad ziemiami polskimi swojego zaboru, nie byłaby w stanie pochłonąć Polski zjednoczonej).

Natomiast, gdyby w nadchodzącej wojnie stroną zwycięską były Niemcy, Polska byłaby zmiażdżona. Prawdopodobnie żaden twór państwowy by nie powstał, przeciwnie, uległby wszędzie zwiększeniu ucisk polskości. Nie tylko, że zaborowi pruskiemu zajrzałoby w oczy widmo śmierci, ale także i Królestwo Kongresowe i Galicja zostałyby w swym życiu polskim ograniczone i politycznie okrojone i podzielone. A gdyby nawet okoliczności tak się złożyły, że Niemcy byłyby zmuszone zgodzić się na utworzenie polskiego państewka z części ziem Królestwa Kongresowego, państewko to terytorialnie mocno okrojone byłoby niemieckim wasalem, całkowicie zależnym od Niemiec, gospodarczo i politycznie i być może częścią Rzeszy Niemieckiej. Byłoby karykaturą polskiego życia państwowego i w dodatku byłoby zagrożone bliskim całkowitym skasowaniem. A zwycięskie Niemcy zapanowałyby nie tylko nad całą wschodnią połową Europy ale i nad dużą częścią Świata.

Myślący polscy politycy już na szereg lat przed wojną wiedzieli — i głosili — że w nadchodzącej wojnie naród polski musi stanąć w obozie antyniemieckim i musi dążyć do tego, by wojna zakończyła się całkowitą klęską Niemiec.

W sposób formalny postawa ta została uchwalona na tajnym zjeździe w majątku Pieniaki pod Lwowem w dniach 15-19 września 1912 roku, w którym wzięło udział czołowe kierownictwo druzgocąco przeważającej części polskiego narodu, mające tytuł do nadawania kierunku polityce polskiego narodu. Przewodniczył na tym zjeździe Roman Dmowski, do niedawna prezes Koła Polskiego w parlamencie rosyjskim (Duma) i nadal tamtejszemu Kołu przewodzący. Uczestniczyli w tym zjeździe Władysław Seyda, prezes Koła Polskiego w parlamencie niemieckim i Stanisław Głąbiński jeszcze rok przedtem prezes Koła Polskiego w parlamencie austriackim, (to prawda, że w owej chwili, po nowych wyborach, przewodzący tylko mniejszości tego Koła, a więc reprezentujący tylko mniej niż połowę polskiej ludności zaboru austriackiego) oraz 15 innych czołowych polskich polityków. Było to rzeczywiste przedstawicielstwo polskiego narodu, którego tytuł do przewodzenia temu narodowi oparty był na wyborach mniej więcej powszechnych. Zjazd ten uchwalił, że w nadchodzącej wojnie naród polski — cały we wszystkich trzech zaborach — stać będzie po stronie przeciwnej Niemcom. Zjazd zakończony został wspólnym wypiciem toastu na cześć „Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej”.

To była wola polskiego narodu i polityczny nakaz jego politycznego kierownictwa. Kto się temu — jak Piłsudski i jego legioniści — sprzeciwiał, ten szedł przeciw polskiemu narodowi i był manipulowany przez wpływ niemiecki w niemieckim strategicznym interesie dla zapewnienia niemieckiego panowania nad Polską, i nad światem.

Wiktor Jaroński

Gdy wojna wybuchła, stanowisko polskiego narodu obwieścił światu oświadczeniem w Dumie (parlamencie rosyjskim), przedstawiciel Koła Polskiego, jedyny obecny w Petersburgu wybitny polski polityk, a poseł do Dumy i członek tego Koła, Wiktor Jaroński. (Było to w samym środku letnich wakacji. Romana Dmowskiego i innych polskich polityków w Petersburgu nie było. Ale Jaroński działał dokładnie tak jak było trzeba i w myśl polityki Dmowskiego).

Jaroński złożył w dniu 8 sierpnia 1914 roku (w chwili gdy Piłsudski usiłował w Kielcach organizować powstanie) deklarację w imieniu nie tylko Koła Polskiego w Dumie, ale całego polskiego narodu, że w zaczętej wojnie naród ten staje przeciw Niemcom, że opowiada się po stronie Słowiańszczyzny (to znaczy Rosji i Serbii) że pragnie nowego Grunwaldu, to znaczy wielkiej klęski niemieckiej i że celem jego w wojnie jest „połączenie rozdartego na trzy części narodu polskiego”. W oświadczeniu tym Jaroński nie wysunął postulatu niepodległości, choć wspomniał, że naród polski jest „pozbawiony samoistności”. To było przedwczesne. Trzeba było wpierw osiągnąć zjednoczenie — a do tego potrzeba było udziału w wojnie Rosji, której nie trzeba było straszyć wysuwaniem postulatu niepodległości, do którego opinia rosyjska nie była jeszcze przygotowana.

Rosja odpowiedziała na deklarację posła Jarońskiego w 6 dni później manifestem wodza naczelnego armii rosyjskiej, stryja cesarskiego wielkiego księcia Mikołaja Mikołajewicza, do Polaków. W manifeście ogłoszonym dnia 14 sierpnia, rosyjski wódz powtarzał niemal dosłownie niektóre wyrażenia z oświadczenia posła Jarońskiego, mówił o potrzebie nowego Grunwaldu i wysuwał jako cel wojny zjednoczenie ziem polskich, stwierdzając, że od półtora wieku „żywe ciało Polski zostało rozdarte”, że ” niechaj znikną granice, dzielące naród polski, czyniąc z niego jedną całość”. Dodawał do tego rzeczy, których w deklaracji Jarońskiego nie było, że zjednoczona Polska dozna „odrodzenia” i „zmartwychwstania” i że uzyska „samorząd”, to znaczy „autonomiczną odrębność” pod berłem cesarza Rosji. Mówił także o „męce narodów”, a więc i polskiego, a więc pośrednio uznawał winy Rosji, popełnione wobec Polaków.

Manifest ten zapowiadał rzecz najważniejszą: program zjednoczenia Polski w jedną całość, w odrębny polityczny organizm. Był to w istocie pierwszy krok na drodze przyjęcia przez antyniemiecką koalicję za program postulatu zjednoczonej Polski niepod­ległej. Mianowicie po tym manifeście nastąpiły deklaracja rosyjskiego cara z 25 grudnia 1916 roku, zapowiadająca, że „wolna Polska będzie mleć własny ustrój państwowy z własnym rządem, parlamentem i armią”, potem deklaracja rządu Rosji republikańskiej z dnia 30 marca 1917 roku, uznająca pełną niepodległość Polski i kilkakrotne dekla­racje mocarstw koalicyjnych zachodnich, uznające niepod­ległość Polski zjednoczonej z dostępem do morza za jeden z celów wojennych.

Deklaracja Jarońskiego i manifest Mikołaja Mikołajewicza stanowiły jakby niepisany, milczący sojusz miedzy Polską a carską Rosją. Były także maleńkim krokiem na drodze polityki, prowadzonej w imieniu polskiego narodu przez Romana Dmowskiego, który już w roku 1916, w lutym ustnie wobec rosyjskiego ambasadora w Paryżu, a dnia 2 marca 1916 na piśmie, w memoriale dla rządu rosyjskiego zakomuniko­wanym w odpisach i innym rządom alianckim, oświadczył, że jest rzeczą potrzebną, by rządy koalicji antyniemieckiej łącznie z Rosją ogłosiły, iż zmierzają do ustanowienia Polski, nie tylko zjednoczonej, ale i całkowicie niepodległej i że będzie on odtąd w swej akcji politycznej stawiać sobie Polskę niepodległą za cel.

Po stronie koalicyjnej naród polski nie tylko prowadził akcję dyplomatyczną. Prowadził obok tego działania, które miały wpływ na przebieg wojny. Jednym z tych działań było przeciwstawianie się próbom wywołania przeciw Rosji powstania. To był wybitny czyn: nie dopuścić do tego, by Piłsudski powstanie wywołał. Legioniści Śpiewali później: „i szliśmy tak osamotnieni”. Byli w narodzie osamotnieni, bo naród się ich akcji przeciwstawił, uznając te ich akcję za szkodliwą i korzystną tylko dla sprawy niemieckiej w wojnie.

Drugim z tych działań było poparcie, udzielone Rosji i kierowanie Rosji ku okazaniu pomocy Francji.

Istniał na szczytach hierarchii państwowej rosyjskiej potężny obóz przyjaciół Niemiec. Wprawdzie badania historyczne wykazują, że cesarzowa rosyjska (żona cara Mikołaja II-go), która była Niemką, nie odgrywała w roku 1914-tym większej roli pod tym względem, ale wybitną role proniemiecką odegrał Sergiej Witte, jeden z czołowych rosyjskich polityków, w latach 1905-1906 rosyjski premier. A przede wszystkim — wielką potęgę stanowił obóz przyjazny Niemcom — wśród rosyjskiej generalicji. Istniał w śród tej generalicji spisek, na którego czele stał w istocie generał Suchomlinow, rosyjski minister wojny. Spisek ten doprowadził do tego, że wojsko rosyjskie szykowało się w przeddzień wybuchu wojny nie do przedsięwzięcia przewidzianej w rosyjsko-francuskich układach sojusz­ni­czych natychmiastowej ofensywy przeciwko Niemcom, ale do wycofania się na pozycje obronną mniej więcej na linii Niemna i Bugu (Kowno-Grodno-Brześć).

W chwili wybuchu wojny toczyła się na szczytach hierarchii państwowej rosyjskiej walka o to, kto, ma być rosyjskim wodzem naczelnym: stronnik Francji, wielki książę Mikołaj Mikołajewicz, czy utajony przyjaciel Niemiec, generał Suchomlinow. Walka w tej sprawie była w istocie zacięta, choć krótka. Wodzem tym został ostatecznie Mikołaj Mikołajewicz. Musiał on w wyniku tego stoczyć, i inną jeszcze walkę: o to, czy robić, czy nie robić ofensywę przeciwko Niemcom, by odciążyć Francję walczącą na za­chodzie z Niemcami. Przeprowadził swoje: mimo nieprzy­gotowania armii rosyjskiej do tego, zdołał zorga­nizować zaimprowizowaną ofensywę rosyjską na Prusy Wschodnie, w postaci ataku dwóch armii, jednej pod dowództwem generała Samsonowa, złożonej ze z góra 7 korpusów od południa od strony Warszawy i drugiej pod dowództwem generała Rennenkampfa od wschodu od strony Suwałk i Kowna też złożonej z kilku korpusów.

Nie byłoby to możliwe, gdyby zwolennikami walki z Niemcami nie byli Polacy. Postawa narodu polskiego ode­grała tu decydującą role nie mając przeciwko sobie wro­gości Polaków, koła antyniemieckie w Rosji mogły z całą siłą myśleć o walce z Niemcami. Odegrał tu rolę fakt nega­tywny, że nie udało się Niemcom wywołać w Królestwie polskiego powstania, i także i fakt pozytywny: że naród polski zajął jawnie postawę antyniemiecką. Zajął ją już od szeregu lat przed wojną, manifestując ją na różne sposoby, zajął ją polityką Koła Polskiego w Dumie rosyjskiej już od roku 1907 i zajął ją w szczególności deklaracją posła Jarońskiego w Dumie 8 sierpnia 1914 roku.

Mikołaj Mikołajewicz został wodzem naczelnym dnia 2 sierpnia. Dnia 10 sierpnia — w dwa dni po deklaracji posła Jarońskiego, a w 8 dni po swojej nominacji wydał dyrektywę do podległych sobie wojsk, zarządzając, że „przeżegnawszy się krzyżem świętym” mają w najbliższych dniach wyruszyć do ofensywy na Prusy Wschodnie. Postanowił, że ofensywa ta ma się rozpocząć 13 sierpnia. Dnia 14 sierpnia podpisał wymieniony wyżej manifest do Polaków. Zaraz potem armie rosyjskie przekroczyły granice Prus Wschodnich, zajmując w ciągu kilku dni dużą ich część. W dniach 25-30 sierpnia stoczona została przez rosyjską armie Samsonowa z niemiecką armią generała Hindenburga bitwa, zwana drugą bitwą pod Grunwaldem (Tannenbergiem). Była ona druzgocącą kieską rosyjską. Wojska niemieckie otoczyły armie generała Samsonowa, wybijając niektóre oddziały prawie do nogi, a biorąc inne do niewoli. Generał Samsonow, widząc, że poniósł kieskę, popełnił samobójstwo. W dniach 5-15 września również i armia generała Rennenkampfa poniosła kieskę w bitwie nad Jeziorami Mazurskimi i musiała się z Prus wycofać.

Bitwa pod Grunwaldem była wielką, straszliwą kieską armii rosyjskiej. Ale zarazem przyczyniła się w sposób wybitny do tego, że koalicja antyniemiecka odniosła zwycięstwo w wojnie. Waga historyczna tej bitwy polegała nie na tym, kto te bitwę wygrał, ale na tym, że ta bitwa się w ogóle odbyła.

Ofensywa rosyjska na Prusy Wschodnie sprawiła, że dowództwo niemieckie wycofało z frontu zachodniego i rzuciło kolejami do Prus Wschodnich dwa korpusy i jedną samodzielną dywizję. Wojsk tych zabrakło Niemcom w decydującej bitwie z Francją i korpusem ekspedycyjnym brytyjskim nad rzeką Marną. W dniach 7-10 września (zaczętej w 8 dni po zakończeniu bitwy pod Grunwaldem i w dwa dni po rozpoczęciu bitwy nad Jeziorami Mazur­skimi). Bitwa nad Marną została przez Niemców przegrana i tym sposobem niemiecki plan zwyciężenia Francji w krótkiej wojnie błyskawicznej się nie udał. W istocie w bitwie nad Marną rozstrzygnięta została wojna światowa, choć na razie zmieniła się w wyniku tej bitwy w początkowo nierozegraną wojnę pozycyjną, i zakończyła się pełnym zwycięstwem aliantów zachodnich dopiero w z górą cztery lata później. Bo gdyby Niemcy byli tę bitwę wygrali, wojna byłaby się zakończyła pełnym niemieckim zwycięstwem już w roku 1914-tym. Bitwa nad Marną niemiecki plan generalnego, wojennego zwycięstwa błyskawicznego przekreśliła.

Zwycięstwo francuskie nad Marną było wynikiem ofensywy rosyjskiej na Prusy Wschodnie. To nie tylko bohaterstwo żołnierza francuskiego (także i niedużej grupy angielskiej) było przyczyną tego zwycięstwa. Przyczyniła się do tego zwycięstwa także i ofiara wojsk rosyjskich, które poniosły straszną, krwawą klęskę po to, by odciągnąć ku sobie cześć wojsk niemieckich z Francji i przez to dać Francji możność pokonania niemieckiego najazdu w głównej rozstrzygającej bitwie.

Jest faktem, uznanym przez wszystkich historyków i także przez takich mężów stanu, jak Anglicy Churchill i Lloyd George, albo jak francuski generał Dupont, że zwycięstwo francuskie nad Marną było możliwe tylko dlatego, że odwody niemieckie, zamiast być użyte w tej bitwie, zostały wysłane na wschód, bo Niemcy zostały najechane przez armię rosyjską. To znaczy, że zwycięstwo francuskie nad Marną osiągnięte zostało wspólnym wysiłkiem Francji, Anglii i Rosji, a nie tylko samej Francji z jej bliskimi sojusznikami. Jest to twierdzenie niekompletne. Do osiągnięcia tego zwycięstwa przyczynił się jeszcze jeden czynnik, mianowicie naród polski.

Naród polski nie posiadał własnego państwa, więc jego dokonania nie znalazły odbicia w dokumentach dyplomatycznych. Ale dokonał on osiągnięcia takiego, jakby był państwem niepodległym: wywarł wpływ rozstrzygający na bitwę pod Grunwaldem, a więc pośrednio na bitwę nad Marną. To znaczy już w początkowym okresie pierwszej wojny Światowej wywarł wpływ na przebieg i wynik tej wojny. Gdyby nie naród polski i jego postawa, ataku rosyjskiego na armię niemiecką w Prusach Wschodnich byłoby w ogóle nie było, czyli, że wojna przybrałaby całkiem inny obrót; prawdopodobnie, zakończyłaby się — już w roku 1914-tym pełnym zwycięstwem niemieckim.

Naród polski wywarł na ofensywę rosyjską w Prusach Wschodnich wpływ dwojaki. Po pierwsze, umożliwił tę ofensywę swoją postawą polityczną, pozwolił na to, że czołowi ludzie aparatu wojskowego i politycznego rosyjskiego mogli się na przedsięwzięcie tej ofensywy zdecydować. (Rola polska jest tu mało widoczna i dla powierzchownych obserwatorów niedostrzegalna, ale była bez wszelkiej wątpliwości wielka, a nawet wręcz rozstrzygająca. Bo mając naród polski przeciwko sobie Rosjanie by się na takie śmiałe przedsięwzięcie nie odważyli).

Po wtóre, naród polski wziął udział w owym rosyjskim ataku na armię niemiecką, a więc w owym sukursie dla walczącej z najwyższym wysiłkiem Francji — udział fizyczny. Bo Rosja nie była w stanie rzucić do walki z Niemcami w pierwszym miesiącu wojny wojsk złożonych z Rosjan. Do bitwy pod Grunwaldem, a w niemałym stopniu także i do bitwy nad Jeziorami Mazurskimi użyła wojsk, w dużej części złożonych z Polaków. Wojska, którymi dowodził nieszczęsny generał Samsonow składały się w znacznym stopniu ze zmobilizowanych rezerwistów. Rezerwiści stanowili dwie trzecie większej części wszystkich formacji, które wzięły udział w rosyjskiej ofensywie, a w niektórych formacjach liczba ich dochodziła do 80 procent. A wielkie odległości rosyjskie, oraz mała sprawność rosyjskiej sieci kolejowej sprawiały, że było fizycznym niepodobieństwem sprowadzić wielkie masy rezerwistów z głębi Rosji.

Rezerwiści w pułkach, dywizjach i korpusach generała Samsonowa to byli polscy chłopi z Królestwa, a główna masa oficerów niższych stopni, to byli polscy inteligenci, oficerowie i podchorą­żowie rezerwy. Jeden tylko z siedmiu korpusów armii generała Samsonowa, — trzynasty smoleński, — zdążył przyjechać z rdzennej Rosji i składał się w całości z Rosjan. Pozostałe sześć — to były korpusy z Królestwa i składały się głównie z Polaków. W dodatku Polakami byli w nich nie tylko rezerwiści: także i duża cześć żołnierzy poboro­wych, odbywających służbę regularną, to byli rekruci miejscowi, poborowi z Królestwa.

Pola Grunwaldu spłynęły nie tylko krwią rosyjską — krwią zawodowej rosyjskiej kadry oficerskiej i podoficerskiej. Spłynęły przede wszystkim krwią polską. A żołnierze, którymi generał Samsonow dowo­dził to nie byli ludzie bierni, posłuszni jak barany. Szli oni pod Grunwald zapowiedziany zarówno przez Jarońskiego, jak przez Mikołaja Mikołajewicza na 17 i na 11 dni przed początkiem bitwy, o czym po­wszechnie wiedziano — z całą świadomością i nie małym entuzjazmem wiedząc, że choć ubrani w obce i wręcz nienawistne mundury, idą bić się za Polskę.

To żołnierze — Polacy, także i podchorążowie („praporszczycy”) — Polacy, bili się pod Grunwaldem, przychodząc tym z pomocą Francji i poświęceniem swoim przyczyniając się do tego, że pierwsza wojna światowa została wygrana przez koalicję antyniemiecką.|

Naród polski odegrał wielką role w pierwszej wojnie światowej — będąc niedostrzegalnie dla innych — świadomym uczestnikiem wielkiej antyniemieckiej koalicji i przyczyniając się, już w pierwszym miesiącu wojny, w sposób wybitny do zwycięstwa tej koalicji nad Niemcami.

Piłsudski miał w tej wojnie całkiem inne zadanie. Miał on się przyczynić do totalnego zwycięstwa Niemiec, to taka była jego rola, wyznaczona mu przez strategię niemiecką. Roli tej nie spełnił. Nie potrafił. Sprawił Niemcom głęboki zawód. Bo miał naród polski przeciw sobie, bo był w tym narodzie, jak głosi pieśń „My pierwsza brygada” — „osamotniony”. To jego bezsilność sprawiła, że Niemcy wojny nie wygrali i że ich plan wojny błyskawicznej się załamał.

Chcę tu dodać jeden ciekawy szczegół. Bitwa zwana grunwaldzką, toczyła się na obszarze kilku powiatów i mogła być nazwana na różne sposoby. Pierwotnie nazywano ją bitwą pod Działdowem (po niemiecku Soldau). Ale naraz Niemcy zmienili nazwę tego swego zwycięstwa. Nadali temu swemu zwycięstwu nazwę drugiej bitwy grunwaldzkiej (po niemiecku Tannenberg) — i cały świat te nazwę przyjął. Było to ironiczne nawiązanie do deklaracji Jarońskiego i do manifestu Mikołaja Mikołajewicza: chcieliście Grunwaldu, oto macie Grunwald. Ale było to zarazem tryumfalne obwieszczenie, że pierwszy Grunwald, ten z roku 1410-go został pomszczony i przekreślony. Przekreślony przez pobicie Rosji? Nie. Przez uderzenie w naród polski. Przez otwarcie na nowo drogi ekspansji niemieckiej na wschód, która została na 500 lat zamknięta przez wielkie polskie, grunwaldzkie zwycięstwo.

Wielkie zaszły wydarzenia w roku 1914 w życiu polskiego narodu. Ale Piłsudski w tych wydarzeniach nie uczestniczył. Starał się położyć im, w interesie niemieckim tamę. Tyle tylko, że mu się to nie udało.

Za http://polskainfo2.tripod.com/

Komentarzy 80 to “Jędrzej Giertych o Piłsudskim”

  1. Boruta said

    Rosja przegrała sprawę polską bo w odróżnieniu do państw centralnych nie miała Polakom niczego do zaoferowania. Trudno mieć o to pretensje do Piłsudskiego …

    A cóż miały do „zaoferowania” państwa centralne, panie Boruta?
    Mniej więcej to samo, co zaoferowały na dziś.
    Admin

  2. semperparatus said

    Wspaniała analiza…sama prawda…uwarunkowania polityczne aktualne i dzisiaj…po 100 latach…W interesie narodu polskiego jest sojusz i współpraca z Rosją…A jednocześnie smutno się robi,kiedy obserwuje się poczynania Romana-wnuka Jędrzeja Giertycha-autora opracowania.Dziadek się chyba w grobie przewraca…widząc komu wnuk się zaprzedał…

  3. Jurgen Klops said

    Ja znowu nie na temat ale wyjaśniło sie kim byli „Rzymianie”:

    ” „własnie ta scena zainspirowała mnie do pogrzebania w temacie , zaczne od końca, łacina ma korzenie staropolskie, odmiana przez przypadki, forma liczby mnogiej ,niemal identyczne jak w staropolskim i pewno pare innych rzeczy,które lingwisci wiedzą ale nie powiedzą 🙂 ,
    znalazłem taką oto mapę ,jak wyglądały okolice Rzymu przed powstaniem języka łącińskiego:

    widzimy tu plemiona zamieszkujące Lacium, jedym z nich są Volsci , czyli Wolscy ( Polscy?) niestety „polskie ” autorytety przetłumaczyły to na „Wolskanie” więc żaden polak tego nie skojarzy nawet jakby się o tym uczył w szkole. Do dziś jednak dla polaków Italianie to Włoscy , czyli Wolscy, pamięć nazwy przetrwała na szczęście, dawnopolacy wiedzieli dobrze jak sie nazywa ta kraina bo przecież mieli tam rodzinę !
    Z drugiej strony Rzymu mieszkali Etruski(Rasna) niby lud nie indoeuropejski (według fachowców z wikipedii) , ale popatrzmy na kilka słów etruskich :
    tinia -dzień
    tur- dawać (dar)
    clan – syn (po celtycku clan to dziecko)
    mi – ja,mi
    ci – trzy
    sha – sześć
    ciem- siedem
    eslem -osiem
    a , i na króla mówili…. lauchum ! ”

    PS. Mapa sie pewnie nie wklei ale można ją znaleźć w komentarzach tutaj:

    Polski to podstawa

    [To już było w gajówce – admin]

    Jeśli to nie zaburzy rozkładu dnia, bo gajowy pewnie układa plan, co ma sie znaleźć na głównej o o jakiej porze dnia, to poproszę o zrobienie z tego newsa. Ale nas okradli z historii O___O A dzisiaj na TVP puszczą nam „Polin” i każą podziwać… Nic nie mam do Żydów ale wychodzi na to, że towarzyszą nam od 1 000 lat a państwo polskie liczy sobie lat 3 000, więc bez nich jakoś sobie radziliśmy.

  4. Pokręć said

    @1: Nie pytaj, „co mają do zaoferowania”, tylko sam sobie weź. Bez niczyjej łaski. Dopiero wtedy będziesz wolny. Jak nie możesz sobie samemu wziąć, to kombinuj i pracuj tak, żebyś kiedyś mógł.

  5. MatkaPolka said

    Polacy NIE znają swojej historii. NIE chcą jej ZNAĆ. Naród, który NIE szanuje własnej historii to żaden NARÓD.

    Dlatego tak ważne dla dzisiejszych czasów jest właściwe zrozumienie roli Piłsudskiego – jako narzędzia polityki niemieckiej w stosunku do Polski i w ogóle.

    Piłsudski to „OPCJA NIEMIECKA” w historii i polityce polskiej. Prusy/ Niemcy sa odpowiedzialni za wszystkie nieszczęścia Polski. Historycznie Krzyżacy/Prusy/Niemcy odpowiedzialni sa za wszystkie nieszczęścia Polski – od wojen krzyżackich po rozbiory i utratę niepodległości

    Ktoś, kto lansuje dziś Piłsudskiego lansuje opcję niemiecką – dziś Tuska i Komorowskiego. Jest to opcja likwidacji Polski, kolejnych rozbiorów, tym razem pod płaszczykiem Unii Europejskiej.

    Promocja Piłsudskiego to promocja niemczyzny – największego zagrożenia dla niepodległości Polski
    Jest to o tyle ważne, ze jesteśmy świadkami powolnego PROCESU LIKWIDACJI POLSKI, Niewidzialnej Wojny przeciw Polsce, Ponownej Agresji Niemiec na Polskę pod płaszczykiem Unii Europejskiej, a tak dumnie obchodzimy święto Niepodległości.

    Współczesne wydarzenia mówią same za siebie – Polska została przez Niemcy ponownie skolonizowana w ramach Unii Europejskiej – która jest mechanizmem prawno ekonomicznym tej agresji – wszystkie PROFITY ZE SKOLONIZOWANEJ POLSKI PŁYNĄ NA ZACHÓD – Banki wywożą z Polski miliardy – społeczeństwo jest spauperyzowane i zadłużone – wszyscy pracują na Niemca.

    Wydarzenia na Ukrainie to następny etap tej Agresji Niemieckiej – tego odwiecznego „Dragn nach Osten”; no bo cóż się stało – Ukraina nie chciala się podporządkować Unii – no to „dostała po ryju”- na tym polega ta „subtelność” polityki niemieckiej.

    Dlatego należy przypomnieć kilka faktów z okresu, kiedy Polska odzyskiwała Niepodległość spod Pruskich zaborów – ta retrospekcja historyczna jest ważna, bo Polska Niepodległość traci lub już całkowicie strąciła.

    „Strzelec” był zdelegalizowany przez Sejm ustawodawczy w 1920 r jako organizacja terrorystyczną
    Okradająca obywateli własnego kraju – ewenement w skali światowej

    Legiony Piłsudskiego były formacja austriacką. – Legiony Piłsudskiego i I Brygada BYŁY GŁÓWNĄ PRZESZKODĄ dla w negocjacjach w Wersalu, bo były sprzymierzone z Niemcami .
    Dopiero powstanie Armii Dmowskiego – Hallera tą przeszkodę zlikwidowały.

    Cytowana odezwa do Aliantów Piłsudski NIE pisał, bo siedział w internowany w Magdeburgu ;
    Odezwę i historyczna depesze – do prezydenta USA, do królewskiego rządu angielskiego, do rządu włoskiego i japońskiego – PISALI DLA PIŁSUDSKIEGO NIEMCY, a sam Piłsudski dowiedział się o tej odezwie i swoim mianowaniu na Wodza Naczelnego z tygodnika „Die Woche”

    11 listopada Polska odzyskała Niepodległość po rozbiorach

    Upadek Polski zaczął się od czasów elekcji na tron Polski niemieckiego Augusta II Sasa. Prusacy osadzili na tronie polskim w drodze przekupstwa– i od tego momentu zaczął się upadek Polski przez cały XVIII w

    Krzyżacy potrafili osadzić na tronach europejskich swoich wasali – to również bardzo charakterystyczne.
    Tajna dyplomacja pruska, intrygi i zakulisowe działania to najbardziej ukryta i najmniej eksponowana i znana strona agresji pruskiej. To również stały element tajnej polityki pruskiej.

    Było wprawdzie trzech zaborców – Prusy, Rosja i Austria, ale rozbiory były całkowitym dziełem Prus.
    Rosyjski car Piotr III to Karl Peter Urlich, a jego żona to Sofia Augusta Anhalt – Zerbst Prusaczka rodem ze Szczecina znana, jako Katarzyna II. Rosyjska dynastia Romanowów właściwie się zniemczyła – była to właściwie dynastia Romanow –Holstein – Gottrop. Polityka państwa rosyjskiego wobec narodu polskiego pod zaborami (np. 1914r.) wykonywana była niemieckimi rękoma – gubernator von Skalon, ds. administracyjnych – Essen, ds. policyjnych Uthof , ds. wojskowych Rausch von Fraudenberg, gubernator warszawski von Korf, szef policji Meyer. Austriaccy Habsburgowie byli silnie związani z pruskimi Hohenzollernami

    Za rozbiory Polski odpowiedzialne są Prusy, tak samo jak i za dwie Wojny światowe.
    Prusy dokonały również „rozbiorów” Niemiec tzn. Bismarck zjednoczył 350 małych księstw niemieckich pod berłem pruskim dopiero w1870 r. A potem były dwie wojny światowe wywołane przez Militaryzm Pruski.

    Rewolucje bolszewicka finansowały przegrane w I wojnie światowej Prusy i Międzynarodówka Finansowa – 50/50. Po przegranej I wojnie światowej Prusy wysłały Lenina do Rosji, a Piłsudskiego do Polski.

    Warto przeczytać „Diaboliczny Kult Piłsudskiego” (str. 16)
    http://www.nasznowyjork.org/warto-przeczyta263.html

    cytat:

    „Piłsudski na początku listopada siedział jeszcze w twierdzy Magdeburga. Do spacerującego
    wśród innych więźniów Piłsudskiego podbiegł feldfebel z numerem tygodnika „Die
    Woche” — w którym był wielki portret Piłsudskiego z napisem: „GENERAL Piłsudski,
    DER NEUE OBERBEFELSHABER DER POLNISCHEN ARMIE” (Generał Piłsudski,
    nowy wódz naczelny armii polskiej).

    10 listopada 1918 roku Piłsudski został zwolniony z twierdzy w Magdeburgu, a o godz. 7 (niedziela), w mglisty i chmurny ranek, jednowagonowy pociąg specjalny z Berlina przybył na dworzec wiedeński w Warszawie. Na dworcu witali Piłsudskiego regent, książę Lubomirski, któremu towarzyszył adiutant rotmistrz Stanisław Rostworowski z grupką przyjaciół Piłsudskiego, których książę Lubomirski zdążył w nocy powiadomić o przyjeździe Piłsudskiego z Magdeburga.

    Inna notatka mówi to samo:

    Rada Regencyjna utworzona przez Niemców powierzyła w listopadzie 1918 roku Piłsudskiemu stanowisko Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza. Piłsudski w czasie sprawowania
    tego najwyższego organu władzy państwowej podejmował wszystkie, nawet najbardziej
    istotne dla Polski decyzje, np. o wyprawie kijowskiej, bez wiedzy parlamentu i rządu.
    Koniec cytatu

  6. MatkaPolka said

    Piłsudski to „OPCJA NIEMIECKA” w historii i polityce polskiej. Prusy/ Niemcy sa odpowiedzialni za wszystkie nieszczęścia Polski. Historycznie Krzyżacy/Prusy/Niemcy odpowiedzialni sa za wszystkie nieszczęścia Polski – od wojen krzyżackich po rozbiory i utratę niepodległości

    Ktoś, kto lansuje dziś Piłsudskiego lansuje opcję niemiecką – dziś Tuska i Komorowskiego. Jest to opcja likwidacji Polski, kolejnych rozbiorów, tym razem pod płaszczykiem Unii Europejskiej.

    CO ZŁEGO ZROBIŁ DLA POLSKI PIŁSUDSKI

    *.Wróg Polski – agent Niemiecki
    *.Kolaborant z niemiecki i bolszewicki
    *.Zdrajca Polski i zwycięskich aliantów
    *.Dyktator i terrorysta Narodu Polskiego
    *.Poskromiciel walk wyzwoleńczych i odbudowy terytorialnej Polski –
    *.Rzecznik straty terytorialnych i ludzkich w interesie Niemiec
    *.Prowokator konfliktów zbrojnych w interesie Niemiec i Bolszewików

    *.Mistrz obłudy w ukrywaniu prawdziwych celów

    *.Likwidator polskiej Armii – dążył do jej osłabienia – stały element polityki niemieckiej
    *.Likwidator polskiej armii. Niedopuszczenie do tworzenia silnej armii
    *.Rozbicie Zjazdu Polaków Wojskowych 1917 przez bojówki PPS
    *.Likwidator lotnictwa. Przeciwnik unowocześniania i motoryzowania armii

    *.Poskromiciel i sabotażysta ruchów patriotyczno narodowych
    *.Poskromiciel dążeń wyzwoleńczych i odzyskania utraconych terenów.
    *.Zwolennik strat terytorialnych Polski na rzecz Niemiec
    *.Odmówił pomocy dla powstania wielkopolskiego
    *.Odmowa i sabotaż i blokada pomocy dla Lwowa –
    *.Sabotaż i konfliktowanie plebiscytu na Śląsku i powstań śląskich . (
    *.Rozbijacz ruchów scaleniowych. Grabarz jedności narodowej na Śląsku
    (oficer dwójki – Grażyński rozbił ruch wyzwolenia i sabotował powstania śląskie W. Korfantego)
    *.Konfliktowanie powstań śląskich, Kunktator i sabotażysta powstanie wielkopolskie

    *.Federalizacja – realizacja niemiecka koncepcja państw buforowych na Kresach Wschodnich
    – zamiast pozyskiwać rzecz Polski konfliktował i odpychał
    *. Prowokator konfliktów zbrojnych w interesie wroga– wyprawa na Kijów,
    *.Celowo narażał na śmierć setki tysięcy Polaków. Bolszewicy dwukrotnie proponowali rozejm
    Wyprawa na Kijow zginęło 200,000 Polaków,
    Polska poniosła olbrzymie straty ludzkie i straty terytorialne

    *.Likwidator i sabotażysta polskiej gospodarki

    *.Niszczyciel polskiego szkolnictwa i edukacji

    *.MORDERSTWA I UWIEZIENIA Polskich BOHATERÓW PATRIOTÓW DZIAŁACZY NARODOWYCH

    Gen. Rozwadowski otruty w Wilnie na Antokolu, gen. Zagorski – poćwiartowany (to zwycięzcy Bitwy Warszawskiej 1920 – Piłsudskiego tam nie było, nie dowodził, zdezerterował – był w Bobowej 440 km – trzy dni jazdy od pola bitwy: 12 sierpnia przed bitwa złożył rezygnacje z naczelnika na ręce premiera Witosa)

    Premier polski Wincenty Witos, Kazimierz Bagiński (i dziesięciu innych z procesu brzeskiego -skazani na ciężkie więzienie- twierdza brzeska) Wojciech Korfanty – podtruty na Pawiaku. A ilu zamknął w Berezie Kartuskiej

    *.Piłsudski i jego ekipa (chłopcy Komendanta) realizująca Testament Polityczny w pełni odpowiedzialna za klęskę wrześniową 1939 r.

    *.Wróg Polski i Polaków – naraził Polskę i Polaków na olbrzymie straty ludzkie i terytorialne

    *.Rozbroił Polskę. zostawił Polskę rozbrajaną i bezbronną na pastwę Hitlera zginęło 8 mln obywateli polskich
    Celowe narażenie na śmierć milionów Polaków (wepchnąć pod gąsienice czołgów)

    *.Aferzysta i złodziej, defraudant funduszy państwowych

    *.Fałszerz wyborów – terrorysta polityczny

    Wszystkie późniejsze wydarzenia już po zamachu majowym w 1926 w pełni potwierdziły główne cele i metody stosowane przez Niemców w stosunku do Polski

    O WSPÓŁPRACY PIŁSUDSKIEGO Z BOLSZEWIKAMI

    Piłsudski to Socjalista i Bolszewik –

    Piłsudski jest w jednym „niedoceniany”– to on uchronił Rewolucje Bolszewicka od klęski !!!

    Powinien być wymieniany jako TEN KTÓRY URATOWAŁ KOMUNĘ – obok Lenina , Trockiego, Stalina , Tuchaczewskiego.

    Przez tajne pakty z bolszewikami, przez nic nierobienie –zachowanie neutralności zgodnie z układami z bolszewikami. Dzięki temu bolszewicy mogli rozprawić się z armia Denikina.
    Przez odmowę wobec propozycji gen. Denikina i atamana Semena Petlury o wspólnym uderzeniu na okrążona XII armie bolszewików.

    Biała Rosja była Aliantem, dzięki, którym w Wersalu Polska powróciła na mapy świata po pruskich rozbiorach, była formalnym sprzymierzeńcem, było powinnością Polski pomóc Białej Rosji. W ten sposób Piłsudski zdradził interes Polski i Aliantów

    Tak pisze gen. Denikin:
    (Jana Engelgarda „Klątwa generała Denikina”).
    http://w..ww.konserwatyzm.pl/artykul/2632/klatwa-generala-denikina—historyczna-lekcja-pokory

    Podejmując natarcie w stronę Kijowa, miałem na uwadze ogromne znaczenie – dla obu stron – połączenie Armii Ochotniczej z Armią Polską.
    Proponowałem dowództwu Polskiemu, aby przesunęło wojska jedynie do Dniepru górnego – Kierunek generalny Mozyrz.
    Ten jeden ruch, jak widać nie stanowiłby dla Polaków żadnej trudności, nie wymagałby żadnych nadzwyczajnych ofiar, kosztowałby nieporównanie mniej krwi i spustoszeń niż podjęty ostatecznie „Marsz na Kijów” i wtargniecie po nim armii bolszewickiej, które za nim nastąpiło. Bojowa akcja jesienią 1919 r. Armii Polskiej i Ochotniczej groziła Sowietom pogromem i upadkiem

    Z taka oceną sytuacji zgadzają się trzy strony. (polska, ukraińska, sowiecka).

    A tymczasem Naczelnik Państwa Polskiego zawarł jesienią 1919 r. tajne porozumienie z sowietami na mocy, którego działania wojenne zostały okresowo przerwane.

    W dwu turach piłsudczycy i bolszewicy doszli do porozumienia. Wstępne rokowania odbyły się w Białowieży, a ostatecznie tajny rozejm zawarto w Mikaszewiczach gdy delegacja sowiecka została wyposażona we wszelkie pełnomocnictwa Włodzimierza Lenina.

    Zgodnie z wolą Piłsudskiego zawartą w drugiej nocie werbalnej: „U podstaw polityki Naczelnika Państwa tkwi fakt, iż pragnie on nie dopuścić do tego, aby w Rosji reakcja rosyjska zatriumfowała. Dlatego w tej materii będzie on robić wszystko co możliwe, nawet gdyby było to w rozbieżności z pojmowaniem spraw przez władzę radziecką”. W świetle tych dokumentów – powtórzmy raz jeszcze – pertraktacje z Denikinem i stawianie takich czy innych warunków, to wyłącznie mydlenie oczu białym.
    Polska była aliantem zachodnim i Rosji carskiej – i obowiązkiem Piłsudskiego było walczyć z bolszewikami po stronie Białych

    Karol Radek Sobelson– przywódca bolszewicki

    „Jacy ci biało -Polacy głupi – mogli nas, czerwonych rozgnieść jeszcze osiem miesięcy wcześniej , gdyby pomogli białym Rosjanom; teraz sami leżą u naszych stop”.

    Tuchaczewski – sowiecki general

    „Gdyby rząd polski umiał porozumieć się z Denikinem przed jego klęska – wówczas uderzenie Denikina na Moskwę, posiłkowane przez ofensywę polską z zachodu, mogłaby skończyć się dla nas znacznie gorzej i trudno nawet zdać sobie sprawę z ostatecznych wyników”.

    RZĄDY PIŁSUDSKIEGO I JEGO EKIPY ZAKOŃCZYŁY SIĘ DLA POLSKI TRAGICZNIE

    Piłsudski i jego ekipa zostawił Polskę bezbronną – otwarta na atak nazistowskich Niemiec
    Może najbardziej spektakularnym dowodem było odmowa przyjecia przez Lubomira Rajskiego daru dla Polski od Czechosłowacji tuż przed agresja niemiecka 1500 nowoczesnych samolotów – i tymi samolotami Niemcy zbombardowali Polskę-polskie niebo bylo bezbronne – później polscy lotnicy bronili Wielka Brytanię

    W wyniku II wojny światowej zginęło ok 8 milionów Polaków. w wyniku zmian terytorialnych i to strata ok. 12 mln – 33% populacji Polski.

    Swastyka przeciw Krzyżowi

    WOJSKOWE PRZYCZYNY KLĘSKI WRZEŚNIOWEJ

    Raport dotyczący działalności agenta niemieckiego, dyktatora, „Marszalka” samozwańca, sługusa wrogów Polski i Polaków, renegata Józefa Piłsudskiego i jego popleczników – zdrajców narodu polskiego

    Tak jak Piłsudski był agentem niemieckim, tak i dzisiaj Tusk jest agentem niemieckim.
    Te same cele, te same metody w innej unowocześnionej współczesnej formie.
    Historia nauczycielka życia

    MARSZAŁEK RYDZ – ŚMIGŁY PRZYPISYWAŁ KLĘSKĘ WRZEŚNIOWĄ PIŁSUDSKIEMU

    Całość opracowania obejmuje 293 strony maszynopisu formatu kancelaryjnego. Wyciąg przygotowany przeze mnie obejmuje tylko podstawowe ujecie odpowiedzialności za klęskę wrześniowa Józefa Piłsudskiego. Oryginał zawiera tysiące dalszych bezcennych szczegółów i osądów.”

    Osłabienie gospodarcze, osłabienie militarne , pauperyzacja społeczeństwa , przemoc dyktatura, destrukcja życia społecznego destrukcja edukacji, niszczenie wartości moralnych i duchowych, warcholstwo

    Tak było za Augusta II Sasa, który rozpoczął proces, a jego następcy doprowadzili do rozbiorów
    Tak było za Piłsudskiego, Tak jest teraz za rządów Donalda Tuska

    Na czym polega ten spor o Piłsudskiego i sprzeciw wobec Kultu Marszalka i odbrązawiania tej postaci?

    Piłsudski prezentował „opcje niemiecką” w historii i polityce. Polska i naród polski zbyt dużo ucierpieli na przestrzeni wieków od Krzyżaków/Prusaków/Niemców, aby przejść obojętnie obok prawdy historycznej i sprawy historii stosunków polsko- niemieckich. W historii Polski były wojny z Krzyżakami, agresja Prus na ziemie polskie, Rozbiory, była hekatomba II wojny światowej, W KTÓREJ ZGINĘŁO PONAD 8 MILIONÓW obywateli Polski. Trwa Niewidzialna Wojna – agresja na Polskę teraz.

    Może najlepiej wyjaśnia sprawę wypowiedź Jędrzeja Giertycha – wybitnego publicysty i działacza Narodowej Demokracji.

    Podsuwa nam się fałszywych bohaterów

    Narodowym Bohaterem był Roman Dmowski i cała formacja Narodowej Demokracji
    To oni doprowadzili do Odrodzenia Polski

    I do tej spuścizny politycznej trzeba powracać – dziś Polska jest mimo wszystko w o wiele lepszym położeniu – niż wtedy, gdy Polski nie było

    Książki Dmowskiego – w 80% aktualne np. tutajhttp://web.archive.org/web/20080618203429/http://www.polonica.net

    Polityka polska -Odbudowanie państwa

  7. maurycy said

    Dobrze panie Gajowy ze pan przybliza prawde o Pilsudskim ! Najbardziej bezczelnie i chamsko zaklamanej postaci w histori Polski !!! NadaL z tepym uporem lansowanym chocby w Radiu MaRYJA ! Podczas jednej z audycji chcialem sprostowac bezuskusyjne klamstwa ktore profesor historii (!!!)opowiadal o Pilsudskim natychmiast wylaczono mi telefon !!! Nikczemnej postaci podrzuconej nam na bohatera z ktorej Polacy nie moga i nie chca sie z maniackim uporem wyzwolic i ja wyrzucic wreszcie na smietnik !

  8. MatkaPolka said

    Warto przypomnieć w tym miejscu również to

    Jędrzej Giertych: Polski Obóz Narodowy (5) – i pozostałe części tej obszernej wypowiedzi

    Jędrzej Giertych: Polski Obóz Narodowy (5)

  9. JO said

    „11 listopada Polska odzyskała Niepodległość po rozbiorach” – Matka Polka

    Drogi Panie,

    Rozbiorow nie bylo a Zmiana Polityki Upadlej Rzeczpopspolitej ze wzgledu na Potezne zmiany Geopolityczne wywolane wlasnie przez PRUSY, ktore staly sie Mocarstwem niewidzialnej Reki – Masonskim Mocarstwem , ktore wraz z Anglia dokonywaly barbazynskiego napadu na Europe – Katolicka Europe, w tym Polske.

    Nazwa „Rozbiory Polskie” to slowotok skierowany przeciwko Jedynemu Panstwu a w zasadzie Tronowi, ktory stanal po stronie Polakow, Slowianszczyzny i wypowiedzial wojne Masonerii na smierc i Zycie – CAR ROSJI a nie Caryca Katarzyna, ktora przeciez byla Marionetka, Kobieta, byla NIKIM tak jak NIKIM byla Elzbieta II – a obie postacie zrobione zostal;y na „Wielkie” wiadomo przez Kogo…

    Wyobrazmy sobie, ze zaczynamy , jako Polacy rozumiec , ze to co mialo miejsce 300 lat temu, to Utworzenie tego co PUTIN robi dzis – Unii Slowianskiej a obraz Rzeczpospolitej przypomina dzis Ukraine i Powstanie w Noworosjii, ktore bylo przyrownac mozna do Targowicy i Targowiczan a ta UPA i Nazistowska Zachodnia Ukraina , to niestety Zachodnie Rubierze Rzeczpospolitej, to Masonska Korona Polska, ktora z Warszawie doprowadzila do zamachu stanu – Konstytucji 3 maja, tak jak post UPO wcy z USA, Izraelemi Angila dzis przeprowadzaja „konstytucyjne ” zmiany na Ukrainie.

    Majac ten obraz mozemy sobie uswiadomic kim my jestesmy dzis, za kim podazamy.

    My dzis psioczymy na Zachodnich „Ukraincow” a sami nie bylismy i nie jestesmy lepsi…

    Jestesmy i bylismy Lemingami, roznej odmiany – LEMINGAMI. Prawdziwi Polacy przylaczyli sie do Cesarstwa Rosyjskiego, byli dumnymi Polakami w Cestarstwie a nie pacholkami slug szatana…

  10. Listwa said

    Marszałek Piłsudski był marszałkiem, bo sam sobie taką range nadał. Było to możliwe, bo wcześniej był generałem, tę range dali mu niemcy i przywieźli pociągiem z Magdeburga. A z wykształcenia wojskowego i charakteru to on nawet szeregowy nie był. Nadawał się jedynie kury prowadzać szczać. Dlatego nigdy nie miał na sobie munduru Wojska Polskiego, a jakiś łach.
    Roman Dmowski też pisał o problemach z niemieckim rządem Rosji.

  11. NICK said

    (7) P. JO.
    Ten skrót historyczny i porównania, no, mogą namieszać.
    Co nie znaczy, że się nie zgadzam.

  12. karlik said

    AD.5 „Było wprawdzie trzech zaborców – Prusy, Rosja i Austria, ale rozbiory były całkowitym dziełem Prus.”
    Reforma Jędrzejewicza przynosi efekty..Rosja nie uczestniczyła w rozbiorach Polski , zabrała bardzo mało i trudno bez zaglądania do książek wymienić , jakiś region lun znane miasto. Dla ułatwienia dodam , że Warszawa przypadła Prusom…

    Idź gimbusie precz, gdy poważni ludzie rozmawiają. Gówno wiesz i gówno rozumiesz.
    Admin

  13. NICK said

    (10) P. Karlik. A „sprawstwo kierownicze”?
    A kto rządził Rosją? Czyli, wówczas, kto de facto Nas rozebrał? Prusaczka urodzona w Szczecinie.
    I t.d.

    Panie Nick, szkoda czasu, coś mi mówi, że to nieuleczalny idiota – admin

  14. Ex said

    Krótko mówiąc – Rosjanie walczyli z Niemcami do ostatniego Polaka. A swoją drogą dowództwo armii rosyjskiej to byłą w dużej części po protu V niemiecka kolumna. Jak mogli do tego dopuścić? A z drugiej strony w polskiej armii spolonizowani Niemcy czy w ogóle spolonizowani obcokrajowcy byli zwykle lojalni.

    Tu ciekawa książka o tych czasach. Pamiętniki Mieczysława Pieriejasławskiego-Jałowieckiego:

    No to jak – czy ta walka Polaków była wbrew ich interesowi?
    Dlaczego Pan kłamie, że „do ostatniego Polaka”? Rosjanie nie ginęli?
    Ewentualna lojalność cudzoziemców w polskiej armii to nie ten temat.
    Admin

  15. Romank said

    Nie Polske ..zadne polskie..nigy polskie nei bylo…ale Wielkie ksiestwo Litewskie. unie z ktorym wczesniej rozwiazal Sejm Polski…ktory tez moca ustawy zrezygnowal ze suwerennosci…i zmusil Krola ktory zostal bez panstwa do ,,abdykacji. Wszystko zrob to sam,,,
    nei bede sie rozpisywal bo Wikipedia ma kazdy pod palcem..trzeba tylko kliknac, ale wiem, ze sie wam nie chce,,tak jak ojcom waszym.Nawet sie dasacie, jak wama lyzka do geby pakowac..ze sie koszulka kleji do dupy wysmarowanej miodem,….
    Dlatego panei Gajkowy Szanowny odnosnie pana warkniecia na ad 1…owszem miala duzo…mogl na ten przyklad widzac dzialalnosc Sejmu..kazac im ropzebrac Rosje…ano tak wzionc se do Pacyfiku…i dac kazemu po paru Rusinow do roboty…i po Kozacku zeby ich plachta z much oganial jak beda spac urznieci jak swinie i obzarc i jak wieprze…bez zadnego wysilku….
    NO za to, ze swinia i nie dala…to tak biedactfa schudly…ze slychac bylo chrummm, chrummm, chrummm….bno i trzebabylo dawac naokolo za darmo i lac krew strumieniami rznieci od przodu z tylu, siedzac , lezac na stojaka, w plecak, w siodlo i na raka….
    Wzieni panie..wszystko wzieni……Glupoty jakos sie nikt sie nie kwapil zabrac to i ostala sie- jako nieodlaczna czesc spuscizny…ale to zdziebelko za malo. Chociaz i tak sie wylewa na Forum’ach ..lana przez Szlache nie Lejacych od Urodzenia:-)))sparchlalychsarmatow..marzoncych..o potendze..za cienkom przendze:-))))

  16. Romank said

    I panie Nick..pani Matka Polka napisala taka madra sentencje:
    Polacy NIE znają swojej historii. NIE chcą jej ZNAĆ. Naród, który NIE szanuje własnej historii to żaden NARÓD.
    Poznaje sie to po wqoorwiniu na fakty:-)))i pana i adwersarzy…

  17. JO said

    ad.13. Panie Romanie, jak czesto Pan jestes na Haju i tak teraz sobie cos brzeczysz.

    Polska to tez Wielkie Ksiestwo Litewski, jak Mazowsze to tez Polska, jak Kijow to tez Polska- Ukraina.

    Pan macisz, bredzisz, brzekasz i stekasz. Jak zwykle jestes Pan w rozkroku, SCHIZOFRENIII , ktora nie pozwala sie okreslic kim sie jest, jaki to Syndrom ma wiele UKRAINCOW. Czuc od Pana te spuscizne z daleka. Byle „wiatr smierdzacy” to Roman K zdradza i przechodzi to na Rosyjska, to zydowska to ukrainska to od biedy polska strone.

    Zygac sie chce jak sie Pana w takim stanie amokalnym czyta.

  18. JO said

    ad.16. Wlasnie Robaku pokazales, ze nie znasz polskij histotii, znasz kazda inna bzdure ale nie polska historie..

  19. Marucha said

    Re 15:
    Tak, panie Romanie.
    Zrabowali nam wszystko.
    Głupotę zostawili. I ta się swobodnie mnoży i rozrasta.

  20. JO said

    ad.14. A jak teraz jest na Ukrainie???? Bracia morduja Braci…. – wytlumaczenie jest proste jak sie rozumie Masonsko-Zydowskie – „Dziel i Rzadz”

  21. JO said

    ad.19. Jak po Romanie K widac.

  22. Marucha said

    Re 17, 18:
    Pan Roman splunął nam prawdą w oczy.
    Taką niedyplomatyczną, wkurwioną, drwiącą, przerysowaną.

  23. Brat Dioskur said

    ad10@Listwa
    Pilsudski nie byl zadnym generalem tylko brygadierem ,bo taki dziwny stopien nadali mu Austriacy!Potem mianowal sam siebie na marszalka ,ale to juz inna para kaloszy.Okazuje sie ,ze taki Hitler ,majac wszechwladze nad wszystkim i wszystkimi kontentowal sie jedynie Krzyzem Zelaznym i to posledniej klasy , nadanym mu jeszcze w czasie IWS.

  24. Ex said

    @14

    1> No to jak – czy ta walka Polaków była wbrew ich interesowi?
    Pytanie z dziedziny historii alternatywnych. Na pewno nie w interesie tych 2/3 którzy tam walczyli, a o których nikt dzisiaj w Rosji nie pamięta, za to ciągle się słyszy o tych jeńcach z ’20 roku i o tym, że „Polska zdradziła Słowiańszczyznę”.

    „Wojska, którymi dowodził nieszczęsny generał Samsonow składały się w znacznym stopniu ze zmobilizowanych rezerwistów. Rezerwiści stanowili dwie trzecie większej części wszystkich formacji, które wzięły udział w rosyjskiej ofensywie, a w niektórych formacjach liczba ich dochodziła do 80 procent.”

    Czy w interesie całego narodu tego się nie dowiemy.

    2. >Dlaczego Pan kłamie, że „do ostatniego Polaka”? Rosjanie nie ginęli?

    Nie kłamię, tylko używam zwrotu retorycznego żeby wypowiedzieć się zwięźle i przekazać moją myśl.

    3. >Ewentualna lojalność cudzoziemców w polskiej armii to nie ten temat.

    Ale to moje skojarzenie, bo niedawno był tu tekst o Unrugu, a poza tym przyczynek do ciekawych ( o ile nie arcyciekawych) rozważań nad tym czym jest polskość a czym rosyjskość (przez porównanie), bo im więcej wiem (tak w każdym razie mi się wydaje) tym bardziej się przekonuje, że Rosjanie, żeby byli sobą, tzn Rosjanami powinni być Polakami (to tez figura retoryczna, mająca na celu sprowokowanie do przemyśleń) .

    Jak Panu mój komentarz nie pasuje niech Pan tego nie przepuszcza na stronę. Nie chce gorszyć czytelników.

    Darz bór.

  25. Ex said

    @22 Nikt w nic nie splunął. Komentarze RomanaK są solą Gajówki. Darz bór.

  26. JO said

    Roman K bezczelnie szafuje, manipuluje slowem POLSKA. Przypominam, ze Polska w znaczeniu dzisiejszym a z przed 300 lat to dwie rozne definicje.

    300 lat temu Panstwo Polskie – Regina Poloniae, to Krolestow Polskie oparte na filozofii Nadprzyrodzonosci, gdzie Panowala hierarhia Katolicka . To Bylo JEDNE PANSTWO Z JEDNYM NARODEM.

    Narod ten , to wszyscy poddani , wszystki stany ROWNI PRZED BOGIEM + ZYDZI

    Krolestwo , jak w Kosciele Katolickim dzielilo sie w swej Hierarchii. Powody tego podzialu byly NATURALNE, bo cala Polska byla oparta na prawie naturalnym. I tak Krolesto Dziilo sie na na Korone Polska, ktora mozna okreslic wlasciwym Krolestwem z racji tego, ze pierwsza miala Krolow Katolickich i Rzymsko_katolicki Obrzadek. Dalej w Hierarchii Bylo Wielkie Ksiestwo Litwskie, ktore po unii Lubelskiej zmienilo Ksztalt Granic.

    Dalej byly ionne Ksiestwa jak Mazowieckie. Potem byly bodajrze ziemie…

    Co do Ludzi, to jezyk ani obrzadek na poczatku nie odgrywaly roli , bo jezyk Polski to jezyk Szlachty i SZLACHTE w tym Ruska, Zmudzka , Mazowiecka. etc, etc, nazywano -POLAKAMI , bo to byl Narod a reszta, to poddani, ktorych szlachta reprezentowla – Uosobiala…reszta byla czescia Szlachty. Reszta nie byla gorsza ale byla w hierarchii ,ktora Roman K tak chaniebnie pogardza wipisujac bzdury

    Dzis Polsla ma inne znaczenie bo oparta jest na definicji Masonsko_zydowskiej – Definizji Naturalizmu

    Tu wszyscy sa rowni „niby”, tu hierarchii nie ma…

  27. Ex said

    @26 Zgadza się panie JO. Tak mi się dzisiaj skojarzyło, że losy Polski (jako państwa, narodu) były i są pochodną stanu Kościoła Katolickiego (czy wcześniej Chrześcijaństwa w ogóle).

  28. JO said

    ad.22. To niech nie przerysowuje. Nich trzyma swoje Namietnosci Grupy A i Adrenainowej w Ryzach. Niech mowi Prawde i tylko Prawde bo my tylko taka poszukujemy a nie „przerysowanej” Prawdy…

    Tak a propos trzymania namiętności/emocji w ryzach… jak to było z tym źdźbłem i belką? 🙂
    Admin

  29. AlexSailor said

    @Marucha
    Czemu czepia się Pan Karlika??
    Przecież tylko trochę przesadził.
    A Warszawa była po III Rozbiorze Pruska, dopiero w Królestwie Polskim najpierw wróciła do Polski, a po Powstaniu Listopadowym faktycznie została włączona do Rosji formalnie pozostając w Królestwie.

    Ciekawe jaki procent Polaków o tym wie.

  30. AlexSailor said

    @Marucha
    I jeszcze.
    Z dużych miast Rosja wzięła w III, wymuszonym przez Prusy, zaborze tylko Wilno, wcześniej żadnych.
    Natomiast Prusy zabrały Gdańsk, Elbląg, Poznań, Toruń, Bydgoszcz, Warszawę, a także takie mniejsze miasta jak Kalisz, Częstochowa, Gniezno.

    Austria wzięła Lwów, Lublin, w pewnym sensie Kraków, a także mniejsze Przemyśl i Sandomierz.

  31. Listwa said

    @ 23 Brat Dioskur

    Być może dostał też tytuł brygadiera, słowa Piłsudskiego:

    „Awansowany do rangi generała traktowany byłem muszę przyznać stosownie do mojej rangi. Miałem do dyspozycji 3 pokoje na pierwszym piętrze, sypialnię pokój przyjęć i jadalnię. Wszystkie trzy były stale otwarte i wychodziły na mały ogród z drzewami owocowymi. Miałem stale przydzielonych do moich usług ordynansów, których zadaniem było między innymi , przygotowywanie posiłków dla mnie i sprzątanie pokoi. Żyłem tam bardzo wygodnie”

    Ponadto , 9 listopada Kessler z innymi agentami pruskimi odwiedzili Piłsudskiego w jego apartamencie w Magdeburgu z wiadomością, że odwiozą go wraz z Sosnkowskim, który dzielił wówczas kwaterę magdeburska wraz z Piłsudskim, specjalnym pociągiem”

    Według dobrze wykonanego planu Kessler zainstalował Piłsudskiego w Warszawie 10.11.1918r. Tego samego dnia pruski generał mianował siebie naczelnikiem Państwa Polskiego i Wodzem Naczelnych Polskich Sił Zbrojnych.

    Cytaty z książki Tadeusza Siedlika „Z historii Polski 1900-1939” 1998r.

    „Wolą autora zapisaną w testamencie było aby żeby książka trafiła do bibliotek uniwersyteckich, w ręce historyków, publicystów, polityków, osób publicznych”.
    Publikacja została w całości sfinansowana z funduszy prywatnych przez wdowę po Autorze”

    Mrs. Brygida Siedlik
    12 Upper Road
    Kennington, Oxfort OX I 5LJ
    Anglia

    Ciekawe, czy jeszcze żyje ta Pani.

  32. NICK said

    Czy Panowie nie zwrócili uwagi na pierwsze osiem ‚słów’ P. Romana (15)???
    No i ta wikipedia… . P. Romanie! Przecież tam, w sprawach zasadniczych[!], Wiary Prawdziwej i Historii Prawdziwej, wiedzy nie ma… .

  33. Ad. 5

    „Upadek Polski zaczął się od czasów elekcji na tron Polski niemieckiego Augusta II Sasa. Prusacy osadzili na tronie polskim w drodze przekupstwa– i od tego momentu zaczął się upadek Polski przez cały XVIII w”

    – Upadek Polski rozpoczął się od przyjęcia przez Jagiellończyka prawa rzymskiego. W wyniku czego zlikwidowano bariery na drodze do nieograniczonego bogacenia się. Patrz: Feliks Koneczny „Dzieje Polski” wyd. ANTYK (w wydawnictwie IEN tego nie ma).

  34. JO said

    ad.27. Ano jak drogi Panie Gajowy? To Pan glownie powinien wiedziec.

    Tak to, ze u mnie juz po mojej belce nie ma sladu. Nie zauwazyl Pan tego?

    Przez grzeczność nie zaprzeczę 😉
    Admin

  35. Jacek said

    ” Przekreślony przez pobicie Rosji? Nie. Przez uderzenie w naród polski. Przez otwarcie na nowo drogi ekspansji niemieckiej na wschód, która została na 500 lat zamknięta przez wielkie polskie, grunwaldzkie zwycięstwo.”

    Jak juz pisalem, najbezpieczniejsza granica dla Rosji jest granica Polski z niemcami na Labie. Te lekcje odrabia dzis znowu Wladimir Wladimirowicz Putin, ale czy on cos z tego rozumie? Czy wie kto to byl ksiaze Lwow?

  36. Miet said

    Nie wiem czy temat, który chcę poruszyć pasuje do tego wpisu – do spraw różnych też mi nie pasuje.
    Chodzi o Wiesława Gomułkę.
    Zaglądając wczoraj do TVP zauważyłem wywiad z dwoma osobami, których nie znam: prof. Ejsner i dziennikarz (nie pomnę agencji) Boruszkowski.
    Wywiad dotyczył filmu o życiu i działalności tow. Wiesława, którego nakręcenia podjął się właśnie ten Boruszkowski.
    Wszystko by było OK, gdyby paniusia prowadząca nie orzekła na samym początku, że o Gomułce mówilibyśmy teraz całkiem inaczej, gdyby on nie wydał rozkazu w 1970 strzelania do stoczniowców.

    To zdanie już przesądza o wszystkim – to znaczy, że za zbrodnię na Wybrzeżu odpowiada Gomułka – koniec, kropka.
    Młody reżyser Boruszkowski oczywiście nie zaprzeczył i już na wstępie wiadomo co to będzie za film.

    Tak się złożyło, że byłem naocznym świadkiem pierwszego dnia tzw. Wypadków Gdaniskich i opisałem to czego byłem świadkiem tutaj w Rewirach Gajowego – ” Wspomnienie z 1970″.
    Według wszystkich znaków jakie wtedy widziałem, była to prowokacja, która miała na celu wysadzenie ze stołka Gomułkę, który naraził się polskim syjonistom już w 1968 i wcześniej.
    Mało ludzi wtedy wiedziało o tarciach dwóch frakcji w PZPR – Natolin i Puławy.

    Sam film w moim odczuciu będzie typowym przekłamaniem najnowszej historii Polski.
    Lemingi będą poinformowane, kto wydał rozkaz aby zabijać stoczniowców i o to chyba tylko chodzi tym, którzy finansują ten film o Gomułce.

    Mam cichą nadzieję, że może kiedyś znajdzie się ktoś, kto od początku do samego końca napisze prawdę o Gomułce.
    Ten Boruszkowski wygląda mi na cwaniaczka, powiedział, że wcześniejsze etapy działalności Gomułki są pozytywne, czyli tym chce się uwiarygodnić w oczach polskiego społeczeństwa, tego, które jeszcze pamięta tamte czasy.
    Ale najważniejsze jest postawienie kropki nad i – Ten kto wydał rozkaz strzelania do stoczniowców to właśnie on, a nie kto inny.

  37. NICK said

    (22) P. Marucha.
    E, tam. To My mu plwamy, delikatniej niż on. Plwamy=argumentujemy. Włacza wycieraczki i jedzie dalej i coraz gorzej prowadzi.

  38. NICK said

    (36) P. Miet. Jeśli mogę? Zgadzam się.

  39. Joannus said

    Ad 30
    ”Austria wzięła Lwów, Lublin, w pewnym sensie Kraków, a także mniejsze Przemyśl i Sandomierz.”
    Ponadto byłe wojewodztwa do 1998 r – Kieleckie, Radomskie, Siedleckie i Bialsko Podlaskie tzw Galicję Zachodnią.

    Ad 33
    Dobre przypomnienie.

  40. Miet said

    Re.38.
    Bardzo mi miło Panie Nick.
    Kiedyś bardzo dawno, kiedy byłem studentem, robiliśmy sobie z przemówień Gomuły przysłowiowe jaja – wielu fajnie naśladowało jego mowę, tak, że boki zrywać.
    Musiało upłynąć jednak sporo czasu, kiedy zrozumiałem,że to chyba był jeden z najuczciwszych komuchów jakich Polska miała. Był na czele państwa w bardzo trudnym okresie – czternaście lat to niezły kawałek historii.
    W 1970 zrobiono go w przysłowiowe bambuco – namówiono go na podwyżkę cen a potem to wykorzystano w prowokacji gdańskiej.
    Puławianom udał się ten chwyt ale nie do końca, musieli jeszcze sporo „popracować” aby osiągnąć to co mają teraz.

  41. NICK said

    P. Miet. Szacunek. Jestem trochę młodszy.
    O ile poznałem najnowszą historię Ojczyzny? Gomuła był dobry, Gierek – nie najgorszy a mącił Jaruzel, o którym, wielokrotnie, tutaj, wyrażałem zdanie. Przypomnę, „ochrzczony” w Kurowie. Parafii moich pra,pra-dziadków

  42. NyndrO said

    Ad 34.* A ja nie przez grzeczność,ale przez szczerość powiem,że Pan JO wiele przemyślał i dużo pracuje.I ma ostatnio naprawdę wartościowy przekaz,który o wiele łatwiej przyswoić.Szacunek dla Niego,że zrobił taką robotę w tak krótkim czasie,Musi być inteligentnym gościem.

  43. Joe said

    Panie Miet 40…Z racji spelnianej sluzby wojskowej 63-65…widzialem Gomulke niekiedy kilka razy w tygodniu..Najlepiej ich sie obserwowalo jak na scenie teatru przed przylotem delegacji na Okeciu.Zjezdzali sie limuzynami,witali ze soba …oczywiscie z zonami.Zona Gomulki i Zawadzkiego to byly chyba siostry… ladne Zydowki i ubieraly sie jak blizniaczki.Skoro Gomulka mial w sypialni Zydowke..to czy jego stanowisko bylo zagrozone ze strony Zydow.Tam byla jakas Wielka Gra w 68-ym..W ktorej Gomulka byl tylko aktorem..Izrael sie wowczs „umacnial”..trzeba bylo to BADZIEWIE tam wyslac pod jakims pretekstem…aby osiagnac to co mamy dzisiaj…A dzis??Kreca ,maca i zaklamuja historie tak jak im pasuje.Tyle.

  44. karlik said

    Ad. 30
    „Z dużych miast Rosja wzięła w III, wymuszonym przez Prusy, zaborze tylko Wilno, wcześniej żadnych.”
    Wilno to takie polskie miasto jak Drezno ,nigdy nie było polskie poza epizodem po roku 1920 do 1939 by zrobić Piłsudskiemu przyjemność..
    Nawet nie postawili Mickiewiczowi pomnika w tym okresie.

    Pan to z głowy, czy z książek? – admin

  45. AlexSailor said

    @Matka Polka
    Oczywiście prawdziwe rzeczy.
    Ale proszę nie upraszczać i nie przedstawiać jednostronnie.
    Było znacznie więcej graczy niż Niemcy i Piłsudski.
    Sam Piłsudski i Niemcy po przegranej wojnie nie byliby w stanie tak szkodzić.
    Podobnie nie było trzech zaborców a czterech, w tym jeden główny i w zasadzie wymuszający II i III Zabór oraz korzystający najbardziej
    na pierwszym – Prusy.
    Nie tylko Niemcy u nas mieszali i mieszają po swojemu.

    Kolejna sprawa, to nie byliśmy w koalicji sojuszniczej, a już do niczego wobec Rosji nie byliśmy zobowiązani.
    Bo to myślenie właśnie dzisiejsze oparte nie wiadomo na czym.
    Natomiast w polskim interesie było zniszczyć czerwoną zarazę i pomóc Denikinowi, w Polskim interesie nie było natomiast
    iść na Kijów i wiele innych rzeczy, które zrobiono pod wpływem Piłsudskiego.
    Jednego nie można Piłsudskiemu zarzucić, to jest przyłączenia Wilna, co nie było w niemieckim interesie.
    Tak, że ta zależność Piłsudskiego nie była tak znowu mocna.

    Niewątpliwie Piłsudski działał obiektywnie na szkodę Polski, zwłaszcza w latach 1917-20.
    Działanie to było dziwnie zbieżne z interesem Niemiec.
    Na ile jednak był agentem niemieckim, a w jakim stopniu działania te wynikały z jego lewackiego i bandyckiego rodowodu i przekonań,
    oraz czy był pod wpływem innych agentów wpływu, trudno powiedzieć.
    Może większość posunięć wynikała z jego bezmyślności i braku rozeznania w sytuacji.
    W zasadzie nie ma to znaczenia większego, poza realną oceną działań niemieckich na tle posunięć innych ośrodków władzy.

  46. AlexSailor said

    Ad. 44 @Karlik

    Wilno to polskie miasto w XVIII wieku.
    Całkowicie spolonizowane i tak polskie jak Lwów czy Lublin.

    Proszę nie mylić historycznej stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego z XV wieku z Wilnem końca XVIII wieku.
    Unia Polsko-Litewska stworzyła jeden naród, który co prawda ze względu na różne położenie geograficzne miał
    różniące się trochę interesy i innych wrogów w części mieszkającej na wschodzie od Polaków na zachodzie.
    Nawet po 123 latach zaborów okazało się, że Polacy w Wilnie są najsilniejszą i największą grupą narodowościową.

    Niemniej Rosja obłowiła się minimalnie w porównaniu z Prusami, zwłaszcza jeśli porównamy stosunek zdobyczy,
    np. ludności, obszaru, gospodarki do już posiadanego potencjału.

    Poza tym należy przypomnieć, że III rozbiór był skutkiem wypowiedzenia przez Polskę wojny Rosji z podjudzenia
    będących w zdradzieckim sojuszu Prus.
    Rosja została do rozbiorów przymuszona inspirowanymi przez Prusaków samobójczymi działaniami władz Polski, wbrew
    własnym interesom.
    Gdyby nie tak zwana Konstytucja 3 Maja i wypowiedzenie wojny Rosji, Polska przetrwałaby następne 10 lat, a później odwróciła się
    koniunktura i Prusy przestałyby istnieć w starciu z wojskami napoleońskimi.
    I nie byłoby rozbiorów.

  47. karlik said

    „Czy Rosja uczestniczyła w pierwszym rozbiorze Polski
    czyli
    co zaborcy zabrali Polsce w trzech rozbiorach?”

    Kliknij, aby uzyskać dostęp rozbiory.pdf

    To , że w Winie mieszkali Polacy nie oznacza , że tam była Polska , w Chicago też wielu Polaków , a nikt nie robi tam Polski..
    Według spisu ludności z 1897, w Wilnie Litwini stanowili 2% ludności, a Polacy 30,1%.
    Wystarczy wpisać Jerozolima Północy w wyszukiwarce wpisać by się dowiedzieć czyje to miasto…
    Teraz trzeba ustalić , czy interesuje nas prawda czy prawda obowiązująca…
    pozdrawiam

  48. Janusz Żurek said

    Dla uzupełnienia.
    1. Agent Piłsudski – informacje w książce „Lodowa ściana” – niestety trudno dostępnej.
    2. Stosunku Rosjan do Polaków bym nie gloryfikował. Cofające się przed Niemcami wojska rosyjskie stosowały taktykę „spalonej ziemi”, to znaczy wywoziły i demontowały wszystko co dało się zdemontować i wywieźć, a to czego nie mogły zabrać niszczyły i paliły. Bardzo odczuła to ludność na wsi pozbawiona zapasów i infrastruktury (młyny, tłocznie oleju itp). Dla tego ci początkowo przyjaźni Rosjanom polscy chłopi zamienili się w ich zajadłych wrogów, czemu dali wyraz w 1920 roku w czasie agresji bolszewickiej. Po prostu mieli świeżo w pamięci „dobroć” jakiej doznali od Rosjan kilka lat wstecz.

  49. Marek said

    NynrdO, panu też całkiem dobrze idzie 🙂

  50. Janusz Żurek said

    Jeszcze uwaga odnośnie polityki wojskowej. Piłsudski obsadzał na wysokich stanowiskach swoich kumpli z czasów „rewolucyjnych”, którzy może nadawali się do robienia zamachów, ale nie do kierowania armią i obmyślania strategii. Poronionym pomysłem była rozbudowa marynarki wojennej na „bajorze” Bałtyk. W zamian za okręty podwodne i niszczyciele można by wyposażyć polską armię w kilka (a może i kilkanaście) tysięcy dział przeciwpancernych. Wysyłano na przykład do Anglii działka przeciwlotnicze ze Starachowic po to, aby zapłacić za zamówione we Francji i Anglii okręty podwodne i niszczyciele. Tak dzielnie broniąca się do 1 października „Bateria Helska” z braku funduszy nie otrzymała nowoczesnych dalekosiężnych dział Boforsa. Na szczęście ktoś rozsądny przed samym 1 września 1939 wysłał 3 niszczyciele do Anglii, więc nie podzieliły losu niszczyciela „Wicher” zatopionego już 3 września przez Luftwaffe. Pozostałe niedobitki floty pozbawione zaplecza lądowego i przedarcia się przez cieśniny duńskie popłynęły do internowania do Szwecji.

  51. NyndrO said

    …ale mnie przycelował. 🙂

  52. Miet said

    Re.43.
    Panie Joe, w dużej mierze zgadzam się z Panem.
    Mam tylko taką uwagę – posiadanie żony Żydówki nie gwarantuje niczego na „forever” – owszem może, i to dobrze pomagać w karierze.
    Ale też i zobowiązuje.
    W tym środowisku obowiązuje jedna, bardzo przestrzegana zasada: – my z ciebie uczynimy gwiazdę, ale ty nie możesz nigdy zapomnieć kto ci to uczynił.
    Przykładów mamy tysiące i nie tylko tutaj w Ameryce ale i w całym świecie. Gdy gwiazdorowi zaczynało się wydawać, że on to tak wszystko sam z siebie, to bardzo szybko musiał zejść na ziemię a czasami i sześć stóp poniżej.

    W przypadku Gomułki prawdopodobnie ta zasada też zadziałała.

    Nie chcę ciągnąć tego tematu, bo jak napisałem, wyskoczyłem z nim tutaj gdzie dyskutuje się o Piłsudskim – nie chciałbym nikomu przeszkadzać.
    Myślę, że do Gomułki na pewno powrócimy przy okazji kolejnej rocznicy Grudnia 1970 – czyli za miesiąc.

  53. Re: Miet.
    Panie Mietku, zlituj sie za jaka cene???
    Niech mi Pan powie, jak moglbym sie ogolic przed lustem, gdybym nawet pomyslal o takim zydowskim „uczynku???”….
    Taki zydowski „smrod” ciagnie sie przez cale zycie i trzeba byc nie lada „szmata” aby w tak sie zeszmacic…
    Nie bede dalej komentowal…
    =========================
    jasiek z toronto

    http://polskawalczaca.com

  54. Zbyszko said

    Matka Polska, dzięki za ten tom polskiej historii. Warto sobie to skopiowac.

  55. wm said

    „(…) od 19 marca 1920 r. Piłsudski został marszałkiem Polski – najwyższy stopień w wojsku polskim. (…)
    Stopień marszałka został nadany przez Komisję Weryfikacyjną legionistów, dekretem Piłsudskiego: „Nominację na Pierwszego Marszałka Polski przyjmuję i zatwierdzam”. A więc sam zrobił siebie marszałkiem (…)”.
    Antoni Położyński, „Marszałek Józef Piłsudski odbrązowiony”, Warszawa 2005, książka wydana nakładem autora, str. 61

    A „Niedziela” („tygodnik katolicki” – cokolwiek by to miało znaczyć), nr 50 z 2000 roku donosi:
    „80 lat temu Józef Piłsudski został Marszałkiem Polski
    Uroczyste obchody w Warszawie
    Aleksander Markowski
    80 lat temu – 14 listopada 1920 r. w Warszawie miało miejsce ważne dla Wojska Polskiego i Polski wydarzenie. Naczelnik Państwa, zwycięski wódz w wojnie z bolszewikami – Józef Piłsudski otrzymał od narodu buławę Marszałka Polski.
    Dla uczczenia rocznicy tego faktu 14 listopada 2000 r. w Warszawie odbyły się, pod protektoratem starosty powiatu warszawskiego Edmunda Ambroziaka uroczyste obchody, zorganizowane przez Związek Piłsudczyków i Centralną Bibliotekę Wojskową.
    Prezes Związku Piłsudczyków Jan Kasprzyk (…) przypomniał, że 80 lat temu na pl. Zamkowym, po uroczystej Mszy św., buławę Marszałka Polski, projektu prof. Mieczysława Kotarbińskiego z Wilna, ukochanego miasta Komendanta, poświęconą przez kard. Aleksandra Kakowskiego, Józef Piłsudski otrzymał z rąk najmłodszego kawalera Orderu Virtuti Militari, zwykłego żołnierza, sierżanta Jana Żybka”.

    Ustawa z 7 kwietnia 1938 r. o ochronie imienia Józefa Piłsudskiego, „pierwszego Marszałka Polski”:
    „Art. 1. Pamięć czynu i zasługi Józefa Piłsudskiego – Wskrzesiciela Niepodległości Ojczyzny i Wychowawcy Narodu – po wsze czasy należy do skarbnicy ducha narodowego i pozostaje pod szczególną ochroną prawa.
    Art. 2. Kto uwłacza imieniu Józefa Piłsudskiego, podlega karze więzienia do lat pięciu.
    Art. 3. Wykonanie ustawy niniejszej porucza się Ministrowi Sprawiedliwości.
    Art. 4. Ustawa niniejsza wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.
    Prezydent Rzeczypospolitej: I. Mościcki
    Prezes Rady Ministrów: F. Sławoj-Składkowski
    Minister Sprawiedliwości: W. Grabowski”.
    To był w roku 1938 najważniejszy problem: czy ktoś nie „uwłacza imieniu Józefa Piłsudskiego”. Półtora roku później wyżej podpisani czciciele „Wskrzesiciela Niepodległości Ojczyzny i Wychowawcy Narodu” przez most na Czeremoszu uciekli do Rumunii.

  56. Filo said

    5
    Matka Polka
    Matka Polka podaje bardzo duzo rzetelnej informacji i te informacje sobie bardzo cenie.
    Natomiast opinie, ze „Polacy nie chca znac swojej historii” traktuje jako ostrzezenie i haslo wywolawcze a nie osobiste przekonania..

    Chodzi mi o to, ze nauczanie historii ” na kompletach” (jak np. w gajowce czy prywatnym wyborze lektur i osobistych zainteresowan) niekoniecznie musi miec zakres narodowy.
    Nas sie uczy historii na zasadzie emocji i czyjejs propagandy a nie polskiej racji stanu.
    Takim przykladem jestem ja i cala masa moich rowiesnikow.
    Cala moja galicyjska rodzina kochala Pilsudskiego i zlego slowa nikt nie smial o nim pisnac.
    Teksty podrecznikow za moich szkolnych czasow dyskretnie pomijaly persone marszalka a moja rodzina (dziadkowie) chwalila sie orderami i krzyzami zaslugi dla armii austriackiej i opowiadala mi wzruszajace historie o kasztance i gdzie mialo byc pochowane serce marszalka..
    Polacy z Galicji mieli troche inne zapatrywania na czasy ” Matki Austrii” niz maja Polacy z innych czesci Polski.
    I chocbym przez cala mlodosc i caly wiek dojrzalosci bardzo chcial poznac wszystkie zakamarki chocby tylko XX-lecia miedzywojennego – to szczerze przyznaje, ze nie bylo ani specjalnej okazji ani mozliwosci czy latwego dostepu do materialow zrodlowych; nie mowiac juz o tym, ze w wieku poza szkolnym i pomaturalnym mamy rozne wazniejsze zajecia i zainteresowania zeby poswiecac czas na montowanie wyszukiwarki prawdy. Google pomaga ale tylko tym, ktorzy wiedza czego szukaja.

    Zmierzam dosc chaotycznie do tego, ze nie mamy narodowego programu nauczania tych zakamarkow historycznych ani nie zmontowalismy mechanizmow poszukiwania wiarygodnych zrodel.
    Ja sie wcale nie wstydze przyznac, ze gdyby nie zupelnie przypadkowe wejscie na gajowke – postac Pilsudskiego bylaby dla mnie zupelnie nieistotna dla dziejow Polski. Nie podzielam zachwytu mojej rodziny nad kultem Pilsudskiego a z kolei szkoda mi bylo czasu, zeby udawadniac babci czy dziadkowi ze gowno wiedza o Polsce z czasow kiedy mnie na swiecie nie bylo..
    Po historii powojennej, ktorej wielu z nas jest jeszcze zywymi swiadkami widac wyraznie, ze mamy bardzo zroznicowane informacje i opinie na temat naszych najnowszych dziejow.
    Nie bede juz wspominac blyskotliwej kariery Walesy i paru innych ‚tworcow’ polskich dziejow; ale i obecne spojrzenie na polska polityke wschodnia i zachodnia sa najlepszym dowodem, ze budujemy wizje i przyszlosc Polski wylacznie na … emocjach.
    A mnie uczyli, ze rownowaga sil w przyrodzie i harmonia podrobow ( wspolpraca mozgu z i serca) zapewnic moze rownowage ducha i bezpieczenstwo ciala.
    I tu troche smutno. Bo co mi z tego, ze teraz na starosc duzo rzeczy sie dowiaduje i ucze tego, co powinno sie znac w podstawowce? Bo co ja swoim wnukom opowiem? Gdzie lezy Polska i czemu Rosjan nie lubimy? Ich tez w szkole nie ucza.

    A tu masz babo placek! Gajowkowe forum dostarcza wiele materialow chocby tylko do zastanowienia – a tu przyjezdza prezydent obcego panstwa i na krakowskiej uczelni ostrzega polskich humanistow, ze historii uczyc nie wolno.
    Otwarcie muzeum w Warszawie (drugie szalenie kosztowne zydowskie muzeum w kraju) wyuczac bedzie nastepne pokolenia, ze historia to emocje – zwlaszcza cudze.
    O Polakach nie ma mowy.
    No, troche mi ulzylo.

  57. JO said

    ad.56. Taki Program Narodowego Programu nauczanie powinien powstac w Gajowce.

  58. Amadeus said

    Ad 3
    Jurgen

    widzimy tu plemiona zamieszkujące Lacium, jedym z nich są Volsci , czyli Wolscy ( Polscy?) niestety „polskie ” autorytety przetłumaczyły to na „Wolskanie” więc żaden polak tego nie skojarzy nawet jakby się o tym uczył w szkole.

    Bo to są Wolskanie lub Wolskianie.
    Lubie historie, ale nie kretynizm.
    Nie znoszę domorosłych domatorów udających badaczy historii.
    Język łaciński przechodził przez rożne formy wypowiadania niektórych liter np. c. Ale najczęściej wypowiadało się ją jako „k”.
    Połączenia handlowe i migracja ludzi w rożne zakątki europy najprawdopodobniej spowodowała przyniesienie na tereny polskie nazwy Volsci. Polacy to przyjęli, a po zmianach językowych jakie zachodziły w czasie wyłoniła się nazwa Włosi.

    Ad 5 MatkaPolka

    Polacy NIE znają swojej historii. NIE chcą jej ZNAĆ. Naród, który NIE szanuje własnej historii to żaden NARÓD.

    To nie do końca tak.
    Polacy chcieliby znać swoją historie, ale szkoły uniwersytety, media na to nie pozwalają. A Polak myśli że jak szkoła ich tak nauczyła, a media jeszcze to przytwierdziły to jest to święta prawda. Więc uważają że znają swoją historie, a jak usłyszą prawdziwą historie Polski to w nią nie będą chcieli uwierzyć bo przecież jak to możliwe aby naukowcy i szkoła ich tak wcześniej okłamywali/ła.

    Przykład usłyszany na własne uszy:
    Na terenie Rosji w wykopaliskach, chyba archeologicznych, znaleźli koło siebie bodajże pięć czaszek. Czaszek które według religii ewolucjonistycznej są czaszkami przodków człowieka więc te czaszki nie mogły w założeniu ewolucjonistów znaleźć się koło siebie w tej samej warstwie ziemi. Więc student przeczytawszy tą informacje podszedł z nią do profesora który jest bardzo mocnym zwolennikiem ewolucji z pytaniem jak ma to rozumieć. (Widocznie studentowi coś się zaczęło nie zgadzać w tej bace zwanej ewolucją). Po rozmowie tego studenta z tym wykładowcą chwile później ten ów student skwitował tą wiadomość medialną tak: „To Ruscy więc oni musieli coś tam oszukać w tych wykopaliskach.”
    No normalnie ręce opadają. Nie wiem kto wpadł na taki tekst student czy wykładowca ale widać tutaj że pranie mózgów jakie robi uczelnia/ szkoła i media się sprawdza. I widać że ewolucjoniści oceniają wszystkich swoją miarą. Oni kręcą, mącą, mataczą, oszukują, kłamią, grożą itp. to i wszyscy inni tak też muszą robić.

    Kiedyś jak chodziłem do szkoły to trochę zazdrościłem osobom, które miały piątki z nauk humanistycznych, bo ja z niektórych ledwością przetaczałem się dalej do następnego roku szkolnego. Ale mając taką wiedze jak teraz i taki rozum jak teraz dziękuje za to Panu Bogu, za to że byłem bardzo marnym uczniem w szkole z nauk humanistycznych (choć z historią było różnie). nie byłem tym właśnie kujonem. Teraz na tych „kujonów” patrze już innym wzrokiem. Patrze na nich jako na lemingów. Dostali dyblom państwowy poświadczający, że państwu udało się totalnie sprać im mózgi. Takim osobom w większości przypadków nie ma sensu co uświadamiać jaka jest prawda. Oni dostawali same piątki w szkole to oni przecież wiedzą najlepiej. Bo szkołą przecież nie może kłamać, a media tym bardziej. Wszyscy mnie chwalą i potwierdzają to co mówię. jest mi wygodnie więc jest git. Konformizm niech się święci.

    Ad 19 Marucha

    Zrabowali nam wszystko.
    Głupotę zostawili. I ta się swobodnie mnoży i rozrasta.

    Jak wychodzę z domu to muszę iść bardzo uważnie, abym na jakąś czasami nie nadepną, bo ta głupota jest w takiej ilości jak glizd czy grzybów po deszczu. Ale trzeba deptać, trzeba. 🙂

  59. Boydar said

    Po deszczu to nie są żadne glizdy tylko dżędżownice, i deptać się nie godzi, one pożyteczne są i stworzenia boże też …

  60. Amadeus said

    Tak to dżdżownica i deptać ich nie chcę. 🙂

  61. Jacek said

    PS co do agenturalnosci Pilsudskiego to nie ma sie co tak bic w polskie piersi .Suskces polityczny Pilsudskiego nie byl przypadkiem ale wynikal z e zrewoltowania politycznego w Polsce – ktore Pilsudski kanalizowal jako ppsowiec (np. rzad Daszynskiego). A czyim agentem byl Lenin? Co uczynili bolszewicy z Rosjanami, zwlaszcza z wylaniajcymi sie politycznymi elitami rosyjskimi niezaleznymi od niemiec i rozumiejacymi problem niemiecki? Czy przypadkiem Putin nie jest tej samej proweniencji? O czym swiadczy jego „polityka historyczna” wobec niemiec i Polski? Krotkie otwarcie dla ulozenia stosunkow polsko -rosyjskich na obustronnie korzystnych i koniecznych dla przetrwania obu narodow zasadach, zostalo zamkniete wlasnie przez spisek „leninowski” finansowany przez niemiecki sztab generalny do spolki z nowym amsterdamem.

    ad JO

    „Nazwa „Rozbiory Polskie” to slowotok skierowany przeciwko Jedynemu Panstwu a w zasadzie Tronowi, ktory stanal po stronie Polakow, Slowianszczyzny i wypowiedzial wojne Masonerii na smierc i Zycie – CAR ROSJI a nie Caryca Katarzyna, ktora przeciez byla Marionetka, Kobieta, byla NIKIM tak jak NIKIM byla Elzbieta II – a obie postacie zrobione zostal;y na „Wielkie” wiadomo przez Kogo…”

    bardzo dobrze Pan scharakteryzowal obie „wielkie monarchinie” jednak rozumienie stosunkow polsko-rosyjskich nie jest tak proste. Konieczne jest wziecie pod uwage, ze przez wiekszosc czasu trwania mocarstwa rosyjskiego de facto rzadzili w nim prusacy (za talmudyczne pieniadze) a ich oponeci nawet na poziomie carow znikali w tajemniczy sposob. Rosja wziela udzial w Rozbiorach Polski, ktore sa faktem historycznym a nie „slowotokiem”, nie dlatego, ze bylo to w jej dobrze pojetym interesie ale dlatego, ze byl to jedyny sposob na to aby Rozbiory udaly sie prusom i ich mocodacom. Czy w Polsce prusacy mileli swoich agentow , oczywiscie, nawet na najwyzszych stanowiskach (jak np. Zygmunt Stary). Podloze tej agentury bylo kacerskie wiec w orginale talmudyczne.

  62. MatkaPolka said

    Nieszczęściem Polski jest masoneria wszelkiej maści – ta proweniencji krzyżackiej – angielsko- niemiecka , żydowska i francuska

    To masoneria steruje gospodarką i systemem bankowym, fałszuje historie i oświatę , manipuluje opinia publiczna.
    Jest antynarodowa w stosunku do wszystkich innych narodow – oprocz narodow anglosaskich i wymyslonych przez siebie – Niemców i Żydów

    Nic też dziwnego , że historia jest zakłamana, a oświata kontrolowana.

    Ale istnieje cały szereg literatury politycznej i historycznej – 3-go Obiegu –
    broniących interesów narodowych.

    „PRZEWRÓT” Romana Dmowskiego.
    Jan Bodakowski

    http://prawica.net/node/14171?destination=node%2F14171%3Fquicktabs_1%3D1&6cd7_name=72

    Opis: Wielki kryzys gospodarczy lat trzydziestych napawał przywódcę polskich narodowców ogromnymi nadziejami. Większość z tych nadziei, pomimo że oparta na niezwykle dziś aktualnych obserwacjach, okazała się płonna.

    Wielki kryzys gospodarczy lat trzydziestych napawał przywódcę polskich narodowców ogromnymi nadziejami. Większość z tych nadziei, pomimo że oparta na niezwykle dziś aktualnych obserwacjach, okazała się płonna.

    Żydzi

    W wydaniu „Przewrotu” z 1934 roku Roman Dmowski pisał, że
    (str.78) „ogromna liczba Żydów w Polsce była zawsze nieszczęściem”, a (str.270) „Gdyby Polska nie miałaby tylu Żydów, nigdy by nie było rozbiorów”. Przywódca nacjonalistów pisał też, że (str.293) „nasza dusza jest obca Żydom i całkowicie dla nich [Żydów] nie zrozumiała”.

    Przywódca narodowców oskarżał Żydów o:

    *nieuczciwość,
    *monopolizowanie dostępu do pracy i zarobków,
    *oparcie swej solidarności rasowej na nienawiści do wszystkich nie będących Żydami,
    *podporządkowanie polityki międzynarodowej swoim celom,
    *kłamliwe straszenie Europejczyków powrotem feudalizmu i zgubnymi skutkami *nacjonalizmu, by zachować żydowską dominację,
    *czerpanie dochodów ze współpracy z imperialistami,
    *przejęcie władzy niekorzystne dla narodów, które utraciły swą suwerenność,
    *destruktywną obecność jako mniejszości narodowej,
    *propagowanie seksualnej demoralizacji,
    *dążenie do zezwierzęcenia nie Żydów,
    *walkę z Polską,
    *przekupywanie i demoralizacje polskich posłów w XVIII wieku w interesie Prus,
    *kolaboracje z pruskim zaborcą we wszystkich zaborach,
    *dominacje w polityce XVIII i XIX wieku,
    *poparcie dyktatury piłsudczyków, która stała się instrumentem antypolskiej polityki żydowskiej.

    Roman Dmowski postulował, by pozbyć się Żydów i nie pozwolić im niszczyć kapitału społecznego Europejczyków.

    Ideolog narodowej demokracji oskarżał też Żydów o wykorzystanie kapitalizmu do awansu społecznego, by ten awans wykorzystać do stworzenia i finansowania komunizmu, wykorzystywanie swojej pozycji w kulturze i mediach do propagowania komunizmu, organizowanie wszystkich komunistycznych rewolucji.

    Przywódca narodowców pisał że
    (str.381) „Marksizm w swej całości mógł się narodzić tylko w łonie żydowskim, jako płód żydowski, tym samem był przeciwieństwem wszystkiego tego, co wytworzyła w nas i w naszym życiu przeszłość europejska”. „Marksiści o ile nie są Żydami, są w pewnym sensie prozelitami judaizmu”.

    Roman Dmowski Żydów obwiniał o udział w zbrodniach bolszewickich. W „Przewrocie” czytamy, że

    Żydzi (str.384) „w rewolucji rosyjskiej nie byli ofiarami, ale robili raczej kariery”, „wystarczyło być Żydem, ażeby zostać komisarzem bolszewickim”, „naj konserwatywniejsi Żydzi z entuzjazmem witali zwycięstwa bolszewickie”.

    Autor „Przewrotu” liczył, że kryzys zniszczy (patologiczną według niego) sytuację w której Żydzi monopolizują własność, korzystają z patologii w gospodarce i wykorzystują swoją ekonomiczną dominacje do narzucania klasie politycznej swojej woli kosztem narodu polskiego. Kryzys miał zniszczyć handel międzynarodowy przynoszący zyski żydowskiej finansjerze. Żydzi mieli być świadomymi niechybnego końca swej dominacji i nie dopuszczać do końca kryzysu, by zachować swoją uprzywilejowaną, pasożytniczą pozycję chronioną przez masonerię. Kryzys miał być wyzwoleniem dla ciemiężonych, wyzwoleniem bolesnym dla Żydów, którzy swoimi działaniami wzbudzili nienawiść do siebie. Wbrew oczekiwaniom Pana Romana wielki kryzys nie zachwiał pozycją Żydów i nie był końcem żydowskiej dominacji, niewątpliwie sprawdziły się zapowiedzi autora „Przewrotu”, co do cierpień narodu żydowskiego w XX wieku i możliwości stworzenia państwa Izrael.

    Masoneria

    Roman Dmowski oskarżał w swej publicystyce masonerię o tajną, a przez to wolną od odpowiedzialności władzę nad polityką międzynarodową w interesie żydostwa, oraz wraz z Żydami o współpracę z komunizmem i walkę z Polską. Masoneria według ideologa narodowej demokracji miała być zagrożona przez kryzys niszczący handel międzynarodowy.

    Nowy ustrój

    Roman Dmowski liczył, że z kryzysu wyłoni się nowy lepszy ustrój, oparty na kulcie pracy. Ustrój samowystarczalności gospodarczej, produkcji chronionej cłami, gospodarki wolnej od lichwiarstwa i niezwykle kosztownego pośrednictwa między producentami a konsumentami. Wbrew nadziejom przywódcy narodowców nowy lepszy ustrój nie nastał, a likwidacja swobodnego handlu międzynarodowego i gospodarki kapitalistycznej przyniosła nędzę krajom socjalistycznym.

    Podatki i biurokracja

    Niezwykle aktualne są w „Przewrocie” refleksje autora poświęcone potrzebie obniżki podatków, likwidacji biurokracji i nadmiernych kosztów państwa, mające na celu doprowadzenie do rozwoju Polski i bogacenia się Polaków. Refleksje Dmowskiego są dziś niezwykle bliskie poglądom konserwatywnych liberałów i libertarian. Dmowski uważał, że deficyt państwa, spowodowany zbyt wysokimi kosztami funkcjonowania państwa nakładającego zbyt duże podatki, ponosi odpowiedzialność za kryzys. W wydaniu z 1934 roku Dmowski pisze na str.48, że

    „podatki zaś państwowe i inne doszły do takiej wysokości, że stały się tamą dla rozwoju życia gospodarczego”. Konsekwencją tego jest to, że „konieczność zredukowania machiny państwowej, a przeto zmniejszenia kosztów jej utrzymania, narzuca się, jako rzecz niesłychanie pilna”. Dodatkowo rząd (str.52) to „najmniej oszczędny i najlekkomyślniejszy konsument” zaopatrujący się u nieuczciwych sprzedawców. Roman Dmowski pisał też, że (str.70) „Polska niszczeje z trzech głównych przyczyn. Po pierwsze żadne państwo nie ma takiej kosztownej machiny państwowej ze wszystkimi jej przybudówkami, w stosunku do dochodów narodu z jego wytwórczości. Koszty utrzymania państwa tak wielkim ciężarem legły na jego ludności, że ta jedna przyczyna wystarczyłaby do uniemożliwienia normalnego rozwoju życia gospodarczego”. Ideolog narodowej demokracji przestrzegał, że koszty (str.184) „administracji państwa i wszelkich jego instytucji pożerają zarobki ludności produkcyjnej i przyczyniają się w ogromnej mierze do zabicia wytwórczości. Już dziś żaden kraj w Europie nie wytrzymuje wszelkiego rodzaju podatków, wynikających ze zbyt kosztownej organizacji państwa”.

    Autor „Przewrotu” postrzegał rozrośniętą machinę państwa jako przejaw potwornej głupoty, prymitywizmu, pasożytnictwa i niedbałości o państwo. Uważał, że machina państwa musi być na miarę naszych możliwości finansowych, a (str.79) „system podatkowy przekształcić [należy] tak, by nie zabijał wytwórczości”.

    Dziś zapewne Dmowski byłby rozczarowany poglądami części narodowców, którzy głoszą, obce kulturowo, niezwykle kosztowne i szkodliwe, głupie frazesy o dobroczynności interwencjonizmu i etatyzmu. Pan Roman byłby też rozczarowany tymi narodowcami, którzy hańbią ruch narodowy i siebie pasożytnictwem w ramach biurokracji, zamiast likwidować ją zgodnie z jego postulatami.

    Choć Roman Dmowski mylił się, co do tego, że kapitalizm nie jest zdolny do rozwoju i nie zapewni trwałego dobrobytu, to podkreślał, że

    (str.437) „Kapitalizm wreszcie nowoczesny dał światu naszemu dobrobyt i bogactwo przy żadnym innym systemie nie osiągalne”.

    Antyglobalizm

    Roman Dmowski w swej pracy głosił tezy niezwykle bliskie dzisiejszym kontestatorom globalnej rzeczywistości i zwolenników izolacjonizmu. Przywódca narodowców był przekonany, że, pomimo iż to

    kapitalizm (str.54) „doprowadził Europę do niebywałego materialnego rozkwitu”,

    dzika żądza zysku doprowadziła ten system gospodarczy do patologii. Zamiast o jakość w wytwórczości czy kreacji kultury, dbano o maksymalizację zysku. Ta nietrafiona teza, i dziś jest, niestety, niezwykle popularna, pomimo że żądza stałego zysku zmusza producentów i dystrybutorów do dbania o jakość i niską cenę, by konsumenci kupowali ich produkty. Autor „Przewrotu” głosił też, jakże bliską Teodorowi Kaczyńskiemu, krytykę uprzemysłowienia, ukazującą rzemiosło jako kreujące pożądany kapitał społeczny i efektywniejsze, bo nie skutkujące globalną nadprodukcją i globalnym brakiem konsumentów. Teza ta nie znajduje empirycznych dowodów na swoje poparcie. Szczególnie zaś antyglobalistów uradować winna w pracy Dmowskiego krytyka USA, amerykańskiego stylu życia i amerykańskiej gospodarki, którą ideolog narodowej demokracji opisuje niezwykle karykaturalnie. Amerykanów Dmowski opisuje jako ciemnych, chciwych, nietolerancyjnych religijnie fundamentalistów, konsumujących to, co narzucą im producenci, a nie to, co jest im potrzebne.

    Zaś same USA były dla Romana Dmowskiego państwem masońskim, tak jak cały proces globalizacji. Dziś proroctwa Dmowskiego o klęsce gospodarki amerykańskiej okazały się nietrafne. Równie nietrafne okazały się tezy Romana Dmowskiego o tym, że ZSRS naśladuje amerykański model industrializacji (gdy w ZSRS nie było mechanizmów rynkowych pokazujących inwestorom zasadność lub nie ich działań) i o tym, że wynikła z tego nadprodukcja doprowadzi do kryzysu (gdy w ZSRS szerzył się niedobór wszelkich artykułów, nędza i głód).

    Polityka międzynarodowa

    Płonne okazały się nadzieje Dmowskiego że kryzys doprowadzi do zmian na arenie międzynarodowej (w rzeczywistości po kryzysie USA i Europa zachodnia dalej dominowały). Kryzys miał też zatrzymać ekspansję ZSRS na zachód, stało się dokładnie odwrotnie, o czym przekonały się miliony zabitych Polaków podczas II wojny światowej. Nietrafna okazała się nadzieja ideologa narodowej demokracji o powszechnej niechęci do wojny.

    Demokracja

    Dmowski jako narodowy demokrata pozytywnie oceniał demokrację, co w oczach dzisiejszych demokratów powinno zyskać szacunek. W swej publicystyce dawał wyraz przekonaniu, że demokracja polepszyła byt Europejczyków w XIX wieku i obudziła świadomość narodową.

    Ideolog narodowej demokracji pisał

    że (str.302) „Zwycięstwu demokracji towarzyszył najbujniejszy w dziejach demokracji wzrost bogactwa, dobrobytu i kultury materialnej”.
    Przywódca narodowców od demokracji prawdziwej odróżniał „demokrację”, czyli rządy masonerii i międzynarodowego żydostwa. Dziś mogą dziwić tak jednoznacznie pro demokratyczne wypowiedzi, pozbawione konserwatywnych narzekań obarczających demokracje winą za eksplozję totalitarnych idei i powszechną demoralizację.

    Faszyzm i Nazizm

    Dla czytelnika wytresowanego przez publiczną edukację 50 lat po wojnie opinie Romana Dmowskiego z początku lat trzydziestych, ówcześnie powszechne dla światowej klasy politycznej) o faszyzmie i nazizmie brzmią niezwykle (o ile nie jest ekstremistą politycznym.

    W obu tych ruchach ideolog narodowej demokracji widział:

    *wrogów masonerii,
    *ruchy odwołujące się do instynktów narodowych,
    *siły budzące aspiracje i ambicje narodowe,
    *partie będące reakcją na zagrożenie bytu narodowego,
    *ruchy wyzwolenia spod obcego jarzma i destrukcji,
    *siły głoszących obronę narodu przed wynikami rozkładu i anarchii.

    Przeciwników zbyt dużej destruktywnej wolności polityczne gorszej od niewoli, stanu końca tego, co uczciwe i rozsądne, stanu powszechnej ciemnoty i zbrodni, z którego trzeba świadomie wyjść.

    Według autora „Przewrotu” dla obu ruchów cechą charakterystyczną jest instytucja wodza (będącego tym co łączy państwa będące całością dopiero od kilkudziesięciu lat). Co ciekawe, Dmowski nie przewidział, że ruchy narodowe będą epizodem w historii politycznej Europy, choć krwawym, to krótkim.

    Faszyzm Dmowski postrzegał jako ruch:

    *powstały przed nastaniem kryzysu,
    *dążący do rozwiązania kwestii socjalnych i ustanowienia nowej organizacji pracy *umożliwiającej solidarność pracowników z pracodawcami dla dobra całego kraju,
    *wyzwolenia się z pod dyktatu polityki międzynarodowej,
    *likwidacji wszechwładzy masonerii i międzynarodowego żydostwa tzw. „demokracji”,
    *budowy imperium,
    *ruch który odrodził ducha narodowego i nie dopuścił do anarchii,
    *wyzwolił we Włoszech to, co najlepsze,
    *ruch pozbawiony niechęci do Żydów,
    *siłę narodową, która jako pierwsza przyjęła i stosowała w walce metody marksistowskie, czyli gwałt i terror (co w Polsce w celu zdobycia i utrzymania władzy wykorzystał Piłsudski, nie dopuszczając do suwerenności Polski od żydowskiej dominacji).

    Narodowy socjalizm dla Dmowskiego był: ruchem wyrosłym z kryzysu i głoszącym sprzeczne, nieprzemyślane, emocjonalne, będące wyrazem doraźnej potrzeby postulaty naprawy sytuacji.

    Słabość NS widział autor „Przewrotu” w tym, że jest to ruch pogański, który nie zdobędzie się na walkę z zepsuciem obyczajów i demoralizacją seksualną w Niemczech.

    Narodowy socjalizm był przez Dmowskiego postrzegany jako ruch z infiltrowany przez pruską masonerię (rasistowską, antyżydowską, imperialistyczną, arystokratyczną i konserwatywną) wbrew swoim werbalnym anty masońskim deklaracjom.
    Pan Roman antysemityzm narodowego socjalizmu uzasadniał zmonopolizowaniem przez Żydów własności, handlu, mediów, dochodowych i prestiżowych zawodów, dominacji we wszystkich dziedzinach życia publicznego w Niemczech, w o wiele większym stopniu niż w Polsce, potrzebą organizacji Niemiec na podstawach narodowych. W relacjach żydowsko niemieckich Dmowskiego dziwił brak radykalizmu antyniemieckiego Żydów.
    Przywódca ruchu narodowego postrzegał narodowy socjalizm jako nową formę prusactwa wrogiego Polsce. Dmowski w swej pracy dowodził, że Niemcy, by realizować swoje imperialistyczne żądze pod żydowską dominacją zaatakują Polskę, albo zrezygnują z ekspansji na wschód by wyzwolić się spod żydowskiej dominacji. Przywódca narodowej demokracji postrzegał Hitlera jako personifikacje ducha narodu niemieckiego, człowieka chcącego odrodzenia Niemiec i wrogiego Polsce, wodza, który zlikwidował bezrobocie dzięki przepędzeniu Żydów, którzy monopolizowali dostęp do pracy.

    Lewica

    Niestety, twierdzenia Dmowskiego o tym, że (str.340) „Partie socjalistyczne istnieją, acz siła ich i wpływ szybko topnieje”, a ruchy narodowe staną do walki z żydowsko komunistycznym zagrożeniem okazały się mocno przesadzone. Lewica zdominowała życie polityczne Europy.

    Mylił się też autor „Przewrotu” w twierdzeniu, że nie będzie bytów pośrednich między nacjonalizmem a komunizmem. Takich potworków powstał cały legion, który stale daje o sobie znać. W komunizm Panu Romanowi nie podobała się chęć zniszczenia demokracji i kapitalizmu, demoralizacja seksualna i ateizm, żydowska obcość myśli Marksa.

    Cechą myśli narodowej jest jej realizm i antydogmatyzm. Narodowcy, by trwać w tej dobrej tradycji, nie mogą bezkrytycznie, wręcz dogmatycznie przyjmować wszystkich tez głoszonych przez Romana Dmowskiego i innych polityków ruchu narodowego. Muszą zachować i rozwijać tylko to, co się nie zdewaluowało.

  63. MatkaPolka said

    św. Maksymilian Kolbe – „Dzisiejsi wrogowie Kościoła” (1922)
    Kraków, przed 22 X 1922]

    http://prawda-o-masonerii.blogspot.com/2007/03/w-maksymilian-kolbe-dzisiejsi-wrogowie.html

    Masoneria, zorganizowana przez wolnomyślicieli angielskich w Londynie w r. 1717, już w 6 lat potem w Konstytucjach Generalnych wytknęła sobie jasno cel, którego [f] nikomu zmienić nie wolno

    Nazwisk obecnych członków nie znamy [6], ale na pewno do masonerii należy u nas Piłsudski. Oto dowód: Na dziesięć dni przed obaleniem gabinetu Ponikowskiego rozeszła się po Rzymie pogłoska, że ten gabinet upadnie, bo tak masoneria rozkazała Piłsudskiemu.

    Słyszałem o tym z ust wiarogodnych, bo sekretarza ks. biskupa Teodorowicza, [tj.] ks. Bogdanowicza, który właśnie wtedy (o ile pamiętam) nawet był w Rzymie. Masoneria wynosi na piedestał [k] osoby, które chce, i strąca, kiedy one zapragną działać na własną rękę. Tego bardzo dotkliwie doświadczył na sobie Napoleon.

    Kościół liberalno-katolicki – reprezentuje chrześcijaństwo postrzegane przez pryzmat teozofii i w jej świetle interpretowane. Nurt ten zapoczątkował były ksiądz anglikański James I. Wedgwood. Jest związany z teozofią, zachowuje jednak wiele rytuałów chrześcijańskich: chrzest, komunię i inne sakramenty. Współczesne kościoły liberalno-katolickie pozwalają na rozwody, kapłaństwo kobiet, małżeństwa duchownych. Duchowni kościołów mają obowiązek powstrzymywania się od mięsa i alkoholu. Kapłanem kościoła był m.in. gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz.

    Michał Tadeusz Karaszewicz-Tokarzewski herbu Trąby, pseudonimy Doktor, Stawski, Stolarski, Torwid (ur. 5 stycznia 1893 we Lwowie, zm. 22 maja 1964 w Casablance) – generał broni Wojska Polskiego, wolnomularz, teozof, duchowny Liberalnego Kościoła Katolickiego.W okresie międzywojennym jeden z najwyżej postawionych polskich teozofów, będąc jedną z trzech osób mających prawo do noszenia srebrnej swastyki. Od 1925 był wyznawcą, a od 14 listopada 1926 również kapłanem Kościoła liberalno-katolickiego. Był także jednym z najaktywniejszych polskich wolnomularzy, od 1924 należał m.in. do lóż: „Tomasz Zan”, „Święty Graal” i „Św. Michał Archanioł”. W 1937 uzyskał najwyższy w masonerii 33. stopień wtajemniczenia.
    Historia Zakonu „Le Droit Humain” w Polsce

    http://wolnomularstwo.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=268&Itemid=28

    W Polsce w latach 1783-85 powstało kilka lóż adopcyjnych pod przewodnictwem loży „Dobroczynność”: w Warszawie, w Poznaniu, Lwowie. W XIX wieku loże adopcyjne zniknęły, a miejsce ich zajęły tzw. białe loże, posiedzenia, na które zapraszano rodziny wolnomularzy: żony i dzieci

    Idea dopuszczenia kobiet do wolnomularstwa dotarła i do Polski. Współzałożycielka i od 1923 roku sekretarz generalny Polskiego Towarzystwa Teozoficznego, Wanda Dynowska, wraz z gen. Michałem Karaszewiczem-Tokarzewskim, należącym do loży w Wilnie, w 1924 roku powzięli zamiar przeszczepienia na grunt polski Międzynarodowego Mieszanego Zakonu Wolnomularskiego „Le Droit Humain”.

    Wanda Dynowska wychowana w majątku rodziców na Łotwie, dzięki matce wyniosła z domu potrzebę pomagania ludziom. Studiowała na Uniwersytecie Jagiellońskim i w Lozannie. Spotkania z teozofami zapoczątkowała myśl o stworzeniu w niepodległej Polsce oddziału Towarzystwa Teozoficznego.

    Dzięki Towarzystwu zaprzyjaźniła się z osobami, które udzielały się również w ruchu wolnomularskim. Poznała Annie Besant, prezydenta Wszechświatowego Towarzystwa Teozoficznego, ale i zarazem prezydenta Federacji Brytyjskiej „Le Droit Humain”. Została przyjęta razem z innym polskim teozofem, Tadeuszem Bibro, do Zakonu w Londynie.

    Po przyjeździe do Polski Wanda Dynowska, Tadeusz Bibro i generał Michał Karaszewicz-Tokarzewski założyli Trójkąt w Warszawie. W ciągu kilku miesięcy, grono osób na tyle się powiększyło, że Trójkąt przekształcono w Loże-Matkę, lożę, która miała dawać początek kolejnym warsztatom polskim lóż mieszanych. Loża ta została nazwana „Orzeł Biały”. Wchodziła ona w skład Federacji Brytyjskie

    j………………………….
    17 lipca 1993 r przeniesiono światło do Warszawy. W uroczystym posiedzeniu wziął udział członek Rady Najwyższej Międzynarodowego Zakonu Wolnomularskiego Mieszanego „Le Droit Humain”, Paul Gerard, jak również członkowie polskich lóż Wielkiego Wschodu Francji. W 1994 roku loża „Piotr i Maria Curie”, wpisana pod numerem 1583, otrzymała definitywny patent założycielski (Chartię) i kontynuowała działalność w Polsce

  64. MatkaPolka said

    Zakon „Le Droit Humain” w Polsce

    o Józefie Piłsudzkim http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje43/text02p.htm

    Piłsudski w oczach Hitlera zasłużył na wszelkie wyrazy uznania. Potwierdza to obecność kanclerza III Rzeszy na Mszy żałobnej w intencji marszałka Piłsudskiego 18 maja 1935 r w katedry berlińskiej pod wezwaniem św. Jadwigi prowadzonej przez bł. Ks .Bernharda Lichtenberga *

    Urodzony w Oławie 3 grudnia 1857 r. bł. Bernhard Lichtenberg za swój otwarcie krytyczny stosunek do narodowego socjalizmu trafił do więzienia w maju 1942 r. za „wykorzystywanie ambony do działań antypaństwowych ,Zmarł 5 listopada 1943 r. w transporcie do obozu koncentracyjnego w Dachau*

    potwierdza to uczestnictwo hitlerowców w uroczystościach pogrzebowych oraz wystawienie warty honorowej SS po zajęciu Wawelu właśnie przy krypcie Piłsudskiego.

    SILNY JAK SMOK WAWELSKI http://www.gwiazdy.com.pl/12_01/4.html

    Jak Piłsudski obudził talizman Tradycja ezoteryczna głosi, że czakram wawelski przez wieki nie działał z pełną mocą. Obudzić go mogła dopiero śmierć wielkiego człowieka. I tak się stało w tydzień po śmierci Józefa Piłsudskiego – w dniu jego pogrzebu, 18 maja 1935 roku, dokładnie o godz. 10.57.

    Energia myśli połączonego w smutku narodu dotarła do Talizmanu, budząc go do życia. Kazimierz Chodkiewicz, słynny ezoteryk 20-lecia międzywojennego, był uczestnikiem pogrzebu. Zwłoki Marszałka zostały przeniesione do Katedry Wawelskiej dokładnie o 10.57. Talizman Apoloniusza przebudził się (…).”

    Kazimierz Stanisław Chodkiewicz (ur. 1892, zm. 1980) – filozof, ezoteryk i teozof, legionista, pułkownik żandarmerii Wojska Polskiego.W latach 1963-1968 członek Rady Rzeczpospolitej.Członek loży „Orzeł Biały” zakonu Le Droit Humain Od 1945 r. członek loży „International Concord” tego zakonu. Od 1940 r. członek Towarzystwa Teozoficznego w Edynburgu. W 1947 r. założyciel i prezes polskiego Ogniwa „Wawel” Towarzystwa Teozoficznego w Anglii

  65. MatkaPolka said

    Prawda o Piłsudskim
    Posted by Marucha w dniu 2012-07-04 (środa)

    Prawda o Józefie Piłsudskim, jego planach co do Polski i kontaktach z innymi nacjami.

    Dziękuje za to Selmanowi.

    • W oparciu o carskie archiwa, Rosjanie twierdzą, iż był to Żyd o nazwisku rodowym Selman, stryjeczny brat F. Dzierżyńskiego. On sam podawał się za Litwina o nazwisku Ginet. Wśród zaufanych chlubił się, że ma w żyłach krew Butlerów, Selmanów i Ginetów.

    • Ojciec Piłsudskiego przed powstaniem styczniowym był oberpolicmajstrem w Wa-wie. Znienawidzony przez Polaków, miał opinię gorliwego sługusa Rosjan, złodzieja, łapownika i okrutnika.

    • Człowiek niemoralny, zuchwały, mściwy, pozbawiony skrupułów, o niezmierzonej ambicji i pysze. Aby móc poślubić rozwódkę Marię Juszkiewicz, w 1899 r. porzuca katolicyzm i przechodzi na protestantyzm. Druga żona Żydówka Perl–Szczerbińska (nieślubne dziecko Żyda Perla) – ślub w 1921 r. Miał wiele kochanek np. poetka K. Iłłakowiczówna – osobista sekretarka, lekarz E. Lewicka (zmarła w dziwnych okolicznościach). Ekskomunikowany – kard. Sapieha nie pozwolił umieścić jego trumny w Kaplicy Królewskiej na Wawelu jako apostaty i wroga narodu, ale jego kamaryla wymusiła to siłą!

    • Ideowo socjalista, zwolennik teorii Marksa, działający w zdominowanym przez Żydów ruchu socjalistycznym. W okresie rewolucji 1905 r. wszczynał bratobójcze walki – ma na sumieniu wielu zamordowanych Polaków.

    • W utworzonych przez Piłsudskiego organizacjach strzeleckich było sporo Żydów, którzy później znaleźli się w Legionach, a dalej przeszli do kadry oficerskiej i generalskiej Wojska Polskiego.

    • Kierowana przez niego POW, przez zakulisowe działania polityczne (mason A. Lednicki w Moskwie) i rozbijackie wśród mas żołnierskich, sparaliżowała powstanie 700 tys. armii polskiej w Rosji za rządów Kiereńskiego, organizowanej przez Narodową Demokrację.

    • W momencie krytycznym dla powodzenia żydowskiej rewolucji bolszewickiej w Rosji, odmawia współdziałania z gen. Denikinem (IX 1919 r.), co było decydujące dla utrzymania się u władzy bolszewików (Żydów). W tajnych rokowaniach z bolszewikami zapewnił ich, że polski front nie drgnie, dopóki oni nie rozprawią się z „białymi”.

    • Zionął nienawiścią do narodu polskiego – nazywał nas narodem idiotów, czego nie ukrywał wśród najbliższych. Polskę traktował jako mięso armatnie w planach przebudowy świata, a zwłaszcza Rosji. Znakomity aktor, mistrz demagogii i propagandy – wykreował się na patriotę zatroskanego o Polskę.

    • Człowiek niewykształcony, prostacki w zachowaniu, przesądny (ważne decyzje podejmował pod wpływem impulsu lub z kart). Już jako Naczelnik Państwa brał udział w tajnych zebraniach masonów i uczestniczył w seansach spirytystycznych. Po trupach parł do władzy. Polityk bez głębszej wizji politycznej dla Polski, bez wiary w istnienie suwerennego państwa polskiego: zwolennik straceńczej idei powstańczej i podporządkowania się Niemcom.

    • W XI 1918 r. osadzony u władzy przez Niemców, którzy specjalnym pociągiem przywieźli go z Magdeburga do Warszawy (tajny układ z hr. Kesslerem). „Uwięzienie” w Magdeburgu (w luksusowych warunkach!) miało na celu zbudowanie mu pozytywnej legendy. Z polecenia Berlina wojska niemieckie oddały się mu do dyspozycji, a zależna od Niemiec Rada Regencyjna przekazała mu władzę. Wierny sojuszowi z Niemcami nie udzielił pomocy Powstaniu Wielkopolskiemu, był przeciwny odzyskania Gdańska i dostępu do Bałtyku (!). Osadzenie u władzy Piłsudskiego było dalekowzrocznym pociągnięciem Niemców, neutralizującym w ten sposób politykę R. Dmowskiego i znienawi-dzonego przez nich Obozu Narodowego. Postawili na Piłsudskiego, który zoologicznie nienawidził Dmowskiego i ideologii narodowej. Chorobliwie nienawidził Rosji, a był obojętny na polską politykę wobec Zachodu. Stał się narzędziem niemieckiej racji stanu.

    • U zarania niepodległości wprowadził proporcjonalną ordynację wyborczą, co dało w Sejmie 1/3 posłów z mniejszości narodowych. Z tymi mniejszościami wchodził w układy przeciw większości polskiej reprezentowanej przez obóz narodowy. Ta „idealna” demokracja po-wodowała chaos polityczny, a Polskę czyniła państwem słabym. Jemu nie chodziło o dobro Narodu, a jedynie o zdobycie absolutnej władzy dla siebie.

    • Marszałek samozwaniec. Samouk wojskowości, sam siebie mianował Marszałkiem Polski (19.03.1920 r.)!!! Nigdy nie służył w wojsku, nie miał żadnego doświadczenia bojowego – Legionami dowodzili zawodowi wojskowi austriaccy (Austriacy otwarcie przyznawali, iż jest dyletantem wojskowości, ale trzymają go ze względów politycznych). Był rasowym rewolucjonistą.

    • W imię realizacji masońskiego planu politycznego dla Europy Środko¬wej, polskim kosztem i krwią polskiego żołnierza zaczął tworzyć państwa obcym nacjom (???!!!): Litwę, Łotwę, Białoruś i Ukrainę, co było przeciwne żywotnym interesom Polski. Naszym interesem było szyb¬kie scalenie ziem kresowych z resztą kraju. Z tego powodu opóźniał zorganizowanie odsieczy dla Lwowa oraz wdał się w niepotrzebną wojnę z Rosją (kosztowa nas 200 tys. zabitych żołnierzy i cywilów!). O podjęciu przygotowań do wojny z Rosją nie informował ani rząd, ani Sejm. Z wojskowego punktu widzenia kampania była dyletanckim przedsię¬wzięciem (ocena historyków wojskowości), z góry skazanym na klęskę. 12 sierpnia 1920 r. w momencie krytycznym dla egzystencji pań-stwa, tchórzy i składa rezygnację z funkcji Naczelnego Wodza i Naczel-nika Państwa (dezercja!). W tej sytuacji powinien być rozstrzelany, ale niezdarny premier chłop Witos nie stanął na wysokości zadania i ukrył ten fakt przed narodem. Następnie „udaje się do Puław” (jedzie do konku¬biny pod Nowy Sącz). Wraca nad Wieprz i obejmuje dowodzenie grupą uderzeniową; opóźnia atak o jeden dzień – rusza dopiero 16 sierp-nia już po rozegraniu bitwy pod Warszawą. To opóźnienie pozwoliło Rosja¬nom ujść przed całkowitym zamknięciem kotła i totalną klęską, która natychmiast rozstrzygnęłaby wojnę.

    • 12 maja 1926 r. siłą obala legalny rząd – w bratobójczych walkach zgi-nęło 379 Polaków, a 920 zostało rannych. W ówczesnej sytuacji poli-tycznej Europy była to zbrodnia, której owoce zebraliśmy w 1939 r.

    Zamach był inspirowany i finansowany przez Anglików za pośrednictwem lóż masońskich. Polityka angielska (żydowska) na obszarze Europy Wschodniej w rządach ludowo–narodowych spostrzegła możliwość umocnienia państwa polskiego i odrodzenia się polskości, co było zagrożeniem jej interesów. I znów Piłsudski stał się narzędziem w obcych rękach przeciwko Narodowi Polskiemu! Masoneria udzieliła Piłsudskiemu całkowitego poparcia: propagandowego, organizacyjnego i finansowego.

    Po objęciu władzy, przeorientował politykę zagraniczną: zawiesił sojusz wojskowy z Francją, a Polskę wprzągł w sferę polityki niemieckiej – braterstwo broni z Niemcami. W celu wykończenia przeciwników politycz¬nych zakłada obóz koncentracyjny w Berezie Kartuskiej (1934 r.), gdzie maltretowano polskich patriotów. Specjaliści od propagandy, okres rządów Piłsudskiego podają jako wzorcowy przykład prania mózgów całemu narodowi i wykreowania na „Wodza Narodu” osoby niegodziwej, szkodliwej dla Polski. Zaprowadzono ścisłą cenzurę, fałszowano fakty historyczne, wyniki wyborów, delegalizowano partie narodowe, likwidowano ludzi niewygodnych politycznie, utrącano wszelkie przejawy racjonalnego myślenia narodowego – w zamian kreując sentymentalny „patriotyzm”.

    • Na jego polecenie skrytobójczo zamordowano wybitnych generałów Polaków (potencjalnych kandydatów na stan. Naczelnego Wodza): gen. Zagórskiego, gen. Rozwadowskiego, gen. Malczewskiego, gen. Hempela, gen. Franka; innych zdymisjonował (np. Dowbór–Muśnicki, M. Janu-szajtis, J. Haller, Szeptycki, Sikorski). Na generałów mianował ludzi miernych, ale ślepo sobie oddanych. Wojsko uczynił prywatnym folwarkiem.

    • R. Dmowski po odbytym z nim spotkaniu 21.05.1920 r., stwierdził: „… To człowiek niepoczytalny, nie da się z nim sensownie rozmawiać!”. Otaczał się ludźmi małymi, służalczymi i bezkrytycznymi. Wybitny uczony prof. F. Koneczny rządy piłsudczyzny oceniał jako zapaść cywilizacyjną Polski, narzucenie narodowi mieszanki cywilizacyjnej bizantyńsko–turańsko–żydowskiej. Rydz Śmigły w prywatnych rozmowach z zaufanymi osobami uważał Piłsudskiego za człowieka nienormalnego.

    • Kluczowe stanowiska w państwie powierzał tylko Żydom i masonom. Zakładał tajne szkoły Żydom z KPP (!).

    • Szeroko popierał sprawy żydowskie. W r. 1927 przyznał obywatelstwo polskie 600 tys. Żydów rosyjskich (tzw. Litwakom), którzy całkowicie opanowali handel, a „zapomniał” o 2 mln Polaków w ZSRR, których w latach 30. mordowano, a resztki wywieziono na Syberię i do Kazachsta-nu. W późniejszym okresie przyjął 200 tys. Żydów niemieckich. Żadne państwo w Europie nie chciało ich przyjąć zdając sobie sprawę, jakie to przyniesie szkody tym narodom, a wyniszczony naród polski podstępnie opanowany przez Żydów na czele z Piłsudskim–Selmanem stał się cieplarnią dla żydostwa. (Co ciekawe, dzisiaj potomkom Polaków w Kazachstanie odmawia się wizy jeśli nie znają języka, jednak kilakdziesiąt tysięcy mieszkańców Izraela paszporty do Polski dostaje co rok bez problemu. “My polski? Niech się goje uczą jiidysz!”)

    • Rozbroił armię. Po maju 1926 r. dezorganizuje naczelne władze wojsko-we, likwiduje Ścisłą Radę Wojenną, a Sztab Generalny pozbawia zasadniczych kompetencji. W Wyższej Szkole Wojennej ograniczono za-kres nauczania: już nie ma tworzyć doktryny wojennej i szkolić wyższych dowódców. Stworzył w armii wielką biurokrację, niezdolną do planowania, dowodzenia, szkolenia i wychowania. Staje ona na przeszko-dzie do modernizacji i rozwoju sił zbrojnych, a partyjna polity¬ka personalna dokonuje reszty. Rydz–Śmigły po objęciu w 1935 r. Minister-stwa Spr. Wojskowych był załamany stanem wojska pozostawione¬go przez Piłsudskiego. Do 1939 r., mimo wielkich wysił¬ków, nie dało się tego naprawić.

    • Megaloman. W testamencie przekazał swój mózg do badań Uniwersytetowi Wileńskiemu (ha, ha, ha !) – człowiek, którego życie prywatne było wysoce niemoralne, niewykształcony, wysławiający się wulgarnie i po chamsku, rewolucjonista, agent wywiadów austriackiego, niemieckiego i japońskiego, o rękach splamionych bratobójczą krwią, poli¬tyk na usługach niemieckich, polityk bez racjonalnego programu politycznego… miał o sobie tak wysokie mniemanie!
    Celem jego polityki było powstanie antyrosyjskie i uzyskanie księstwa nadwiślańskiego zależnego od Niemiec. … I co dalej?! Gdzie strategicz-ny program narodowy? Jak urządzić państwo? Jakie dalekosiężne cele polityki zagranicznej? Obóz piłsudczyków nie posiadał głębszego progra-mu politycznego. To była grupa ludzi–marzycieli, przebiegła i bez-względna w walce o zdobycie i utrzymanie władzy za wszelką cenę – to był ich cały program polityczny! Po śmierci „wodza” rozpadli się, nie pozostawili po sobie żadnego programu ideowego, żadnych planów rozwoju narodu!

    • W l. 30. prowadził tajne konszachty z hitlerowcami, wg tych umów Polska miała z Niemcami uderzyć na ZSRR, oddać Niemcom Pomorze i Gdańsk w zamian za Litwę i Kłajpedę!

    • Okres międzywojenny był bezlitosną walką z Narodem (włącznie z eks-terminacją fizyczną Polaków myślących narodowo) o zmianę jego duszy katolicko–narodowej na socjalistyczno–kosmopolityczną. Prześlado¬wał i rozwiązywał organizacje narodowe, np. OWP, ale organizacje żydowskie – nawet te jawnie faszystowskie, jak np. Bejtar – mogły działać swobodnie, a nawet miały poparcie władz! Bejtarowcy byli fanami polityki Hitlera, pozdrawiali się tak jak hitlerowcy, liczyli na pomoc Hitlera w założeniu państwa żydowskiego w Palestynie, które wg ich planów miało być bazą niemiecką nad Morzem Śródziemnym.

    Oto ocena jednego z polskich kapłanów spod Łańcuta wygłoszona na kazaniu w 1933 r. „ (…) On jest duchem ciemności, który z dnia zrobił noc. Z wolnej Polski czeluście piekielne. Rządzi on Polską, jako duch wschodu i barbarzyństwa. Zatruł ducha narodu, zdeptał jego honor. Zdemo¬ralizował znaczną część społeczeństwa. Mimo tego spodlona część narodu buduje mu pomniki i cześć boską oddaje. Odebrano życie i zdrowie najlepszym ludziom. Panoszą się zdrajcy, złodzieje i judasze. (…)”.

    • Piłsudczycy do niebywałych rozmiarów rozkręcili propagandę ubóstwiającą Piłsudskiego, jako nadczłowieka i zbawcę Polski, wydali ustawę zabraniającą pisania czegokolwiek negatywnego o Piłsudskim! Propaguje ona naiwny, sentymentalny patriotyzm (patriota – jeździec bez głowy) i jest zawsze nieświadomym narzędziem politycznym naszych wrogów. To im „zawdzięczamy” trzy katastrofy narodowe: wyprawę kijowską, klęskę wrześniową i powstanie warszawskie.

    • Znamienne fakty: Niemcy po zajęciu Polski w 1939 r. wystawili przy jego grobie na Wawelu wartę honorową (sic!). Zaś Żydzi przyznali mu honorowe obywatelstwo Izraela, obdarowali go działką ziemi, jeden z kibuców nazwali jego imieniem, utworzyli muzeum Piłsudskiego i zawsze okazują mu cześć, a znając ich wrodzoną pogardę do gojów, to już samo mówi za siebie.

    Robert Grunholz

  66. MatkaPolka said

    Dmowski o Piłsudskim

    Fragment listu do Stanisława Grabskiego z 14 marca 1919 r.

    „Kochany Stachu! List Twój z 5. b.m. częściowo potwierdził moje pojęcia o sytuacji w kraju, częściowo obudził we mnie nowe troski.

    Od dłuższego już czasu doszedłem do przekonania, że Piłsudski śni o dyktaturze wojskowej, o roli Napoleona wypływającego na fali rewolucji.

    Ten człowiek ma różne wielce niebezpieczne strony:

    1. nie rozumie Polski, nie zdaje sobie sprawy z tego, co w niej jest potrzebne i co możliwe;

    2. nie jest człowiekiem dzisiejszym, należąc swoją konstrukcją psychiczną do I – szej połowy XIX w.;

    3. nie jest jednolity: to kombinacja starego romantyka polskiego z bolszewikiem moskiewskim, dająca się genetycznie wyjaśnić;

    4. nie jest sobą, ale przedrzeźnia wielkie wzory historyczne, co zawsze prowadzi do czynów poronionych;

    5. otrzymawszy posadę boga od jołopów, którzy go otaczają, usiłuje być większym, niż go Pan Bóg stworzył, robi pozory siły wielkiej, poza którymi ukrywa się słabość itd. Robi czasem na mnie wrażenie wołu, któremu wydaje się, że jest bykiem, i wdrapuje się na krowę…

    Taki człowiek, podniecany przez swoich współkonspiratorów, łakomych na władzę, łatwo gotów pokusić się o zamach na sejm.

    Zamach taki, moim zdaniem, skazany jest na fiasco w tym znaczeniu, że Polską rządzić bez poparcia narodu nikt nie jest w stanie.

    Nam wszakże musi chodzić nie o to, żeby podobny zamach spotkał się z niepowodzeniem, ale o to, żeby zamachu nie było.”

    Po wycofaniu się na jakiś czas z życia politycznego Piłsudski dokonał zamachu stanu 1926
    – finansowany przez Wielką Brytanię. To była dyktatura. Zaczęła się faszyzacja kraju.

  67. JO said

    ad.61. Przede wszystkim Polska, bo Polska to Krolestwo i Polsk Krol koniec kropka, ktory ja Personifikowal i reprezentowal zawarl uklad z Carewiczem o zmianie Geopolityki Rzeczpospolitej z Samodzielej na – dzis bysmy nazwali Federacyjna.

    Bzdura jest, ze doszlo do Rozbiorow, bo z wlasnej woli Krol Polski August Poniatowski podpisywal Akty Prawne. Tak, byla presja, presja Zydo_masonska – Prusko – Krzyzacja z Anglia wlacznie na Polske, ale ona byla od conajmniej 100 lat. Tak , byla presja na Rosje, ale w Rosji tez byli Rosjanie a tych Rosjan strone wzial Carewicz, ktory rozumial dobrze co Robi Zydo-Masoneria – Prusactwo.

    Nazwa Rozbiory zostala Promowana przez Prusactwo, by OBWINIC jak Dzis Rosje i Putina…. CARSKA ROSJE.

    Naszym Obowiazkiem jest wymazac z Pamieci Masonskia Hostorie i nazywac po imieniu to co mialo miejsce a doszlo do ZMIANY GEOPOLITYKI RZECZPOSPOLITEJ z Samodzielnej na „Federacyjna”, na Nowoczesna , prekursorska w tamtym czasie na tyle, ze umozliwila trwanie slowianskim narodom kolejne 200 lat!!!

    Powinnismy mowic o sukcesie polityki Polskiej a nie widziec to jako Porazke wciskani Zydowsko-Masonskim BUTEM ROMantyzmu DO Trumny…drogi do nikad w ktorej wciaz Tkwimy.

    Panie JAcku. Pan jest b madrym czlowiekiem, to co ja Panu napisalem, ludzie tacy jak Pan powinni opisac slowami naukowca, tak by mozna to bylo podac do podrecznikow historii, historii prawdziwej , historii dajacej ZYCIE a nie smierc.

    Naprawde nasi przodkowie nie byli Durniami, za ktorych dzis wiekszosc ludzi jak Pan uwaza…wlasnych ojcow uwazacie wy mlodzi za Durni…

    Oni mieli wiecej rozumu niz myslimy. Mieli wiecej Wiary niz mozemy oszacowac biegajac po zydowskich podrecznikach historii. Nasi ojcowie zostawili nam w spadku kierunek, wzor…, ktory jest Zydowskimi lapami robiony na karykature.

    Odkopujmy slady naszych Ojcow i podazajmy ich wyznaczonym celem- BOG-RODZINA – Slowianska Rodzina-Rosja – Ojczyzna.

  68. Tomek said

    #67 Rosja nie jest moją ojczyzną, Polska nią jest. A Polska nie jest Rosją. Rosja nigdy nie panowała nad Polską jako taką, bo ani Kraków, ani Gniezno nie były częścią Cesarstwa Rosyjskiego. Tytularnie car rosyjski mógł się mianować królem Polski, jak i nasi polscy Wazowie mogli się tytułować królami Szwecji – póki nie mieli władzy nad Szwecją ich tytuł był pusty. Car rosyjski nie rościł sobie pretensji ani do Wielkopolski, ani do Małopolski (tej z Krakowem – Lwów to były dla cara ziemie odwiecznie ruskie) aż do czasu I wojny światowej – ot, jak poważnie traktował swoje władztwo nad narodem polskim.

    A pan bardzo nieładnie sugeruje, że Małopolanie i Wielkopolanie Polakami nie są, bo te ziemie nigdy do Cesarstwa Rosyjskiego nie zostały włączone. Przodkowie moi pochodzący z jednej linii z Wielkopolski, nigdy nie byli poddanymi cara. Nawet jeśli wziąć pod uwagę „prawo boskie” – to skoro oddanie i przekazanie korony przez Poniatowskiego – do czynu którego nie był on w żaden sposób upoważniony – jest dla pana aktem praworządnym, to niech pan zachowa konsekwencję i akt abdykacji cara Mikołaja II uznaje TAKŻE za prawomocny. Co oznacza, że sprawa korony polskiej pozostaje otwarta, tyle że kto niby ma rościć pretensje do „praw boskich” bez bezpośredniej interwencji Opatrzności? Póki sam Zbawiciel nie roztrzygnie tego własnymi słowami, ta sprawa pozostaje otwarta.

    Chyba, że rości Pan sobie wiedzę na temat tego, czego Bóg by sobie życzył?

  69. karlik said

    d.68 „Co oznacza, że sprawa korony polskiej pozostaje otwarta, tyle że kto niby ma rościć pretensje do „praw boskich” bez bezpośredniej interwencji Opatrzności”

    Konstytucja 3 maja – czerwona kartka w kalendarzu do dziś :
    „Dynastya przyszłych królów polskich zacznie się na osobie Fryderyka Augusta, dzisiejszego elektora saskiego, które sukcesorom de lumbis z płci męzkiej tron polski przeznaczamy. Najstarszy syn króla panującego po ojcu na tron następować ma. Gdyby zaś dzisiejszy elektor saski nie miał potomstwa płci męzkiej, tedy mąż, przez elektora, za zgodą stanów zgromadzonych, córce jego dobrany, zaczynać ma linię następstwa w płci męzkiej do tronu polskiego. Dla tego Maryę Augustę Nepomucenę, córkę elektora, za infantkę polską deklarujemy: zachowując przy narodzie prawo, żadnej preskrypcyi podpadać nie mogące, wybrania do tronu drugiego domu po wygaśnieniu pierwszego”.

    Nie bez powodu Napoleon powołał Księstwo Warszawskie – a nie Królestwo bo wiedział , że Król Polski jest carem , a głową Księstwa oczywiście został
    Fryderyk August I Wettyn król Saksonii i ks. Warszawski na zasadzie na zasadzie unii personalnej z Saksonią ..

  70. Tomek said

    #69 Znam ten zapis. Problem w tym, że jakbym wyskoczył tutaj z konstytucją 3-go Maja, to by mnie tutaj zagryziono 🙂

  71. karlik said

    I słusznie , bo jak można chwalić konstytucję z 3 maja , której uchwaleniu towarzyszyło mordowanie biskupów , prymasa otruto by uniknął szubienicy..

  72. MatkaPolka said

    Wizja świętej Faustyny Kowalskiej, która zanotowała pod datą 12 maja w dniu śmierci Jozefa Piłsudskiego

    Wieczorem , zaledwie się położyłam do lóżka , zaraz zasnęłam ,ale jak prędko zasnęłam, tak jeszcze prędzej zostałam zbudzona/… Wtem ujrzałam pewna dusze, która rozłączyła się od ciała w strasznych mękach. O Jezu, kiedy to mam pisać, drze cala na widok okropności, świadczą przeciw niej (…) dusza, która widzę w skonaniu, jest to dusza, która jest pełna zaszczytów i oklasków światowych, a których końcem jest próżnia i grzech.

    Na koniec wyszła niewiasta, która trzymała jakby w fartuchu łzy i ta bardzo świadczyła przeciw niemu (…) Nie mam wyrazów ani porównań na wypowiedzenie rzeczy tak strasznych

    (Faustyna Kowalska; „Dzienniczek. Miłosierdzie Boże w duszy mej” Wydawnictwo Księży Marianów. Warszawa 1995 str 152-153.

  73. MatkaPolka said

    Wierzyć nie wierzyć – przeczytać warto

    • Tuesday, January 13, 2009, 18:42
    http://www.meritum-news.com/KULTURA/?p=42

    Żandarm w mistycznym obłoku.

    W dniu i godzinie pogrzebu Marszałka Józefa Piłsudskiego przebudził się czakram na Wawelu zainstalowany tam prawie dwa tysiące lat temu przez Apoloniusza z Tiany. Temu aktowi białej magii towarzyszyło wiele niezwykłych zdarzeń. Tak przynajmniej twierdzi autor tej opinii, Kazimierz Chodkiewicz, oficer Drugiej Rzeczpospolitej, a jednocześnie twórca legendy krakowskiego czakramu i jeden z najsłynniejszych polskich teozofów.

    Był on naocznym świadkiem uroczystości żałobnych Józefa Piłsudskiego, które rozpoczęły się 17 maja 1935 r. w warszawskiej katedrze świętego Jana. Pełniąc straż honorową przy otwartej trumnie Marszałka, czuł, że świątynię wypełnia „intensywna, astralna aura”. Wydawało mu się, że zgromadzeni w kościele ludzie emanują uczuciami miłości i braterstwa. Podobne fale płynęły ku trumnie nie tylko ze wszystkich zakamarków kościoła, lecz także z zewnątrz, ze wszystkich części miasta i wszystkich stron kraju. Trumna ze zwłokami Marszałka stała się potężnym, magnetycznym ośrodkiem szlachetnych uczuć miłości i oddania, braterstwa i dobrej woli – wspominał po latach w szkicu „Kraków. Ognisko sił tajemnych” opublikowanym po raz pierwszy po angielsku w 1966 r. w Londynie.

    (Czyli jak natura przeciwstawiała się pogrzebowi Piłsudskiego na Wawelu – MatkaPolka)

    Pisał, że wrogie Polsce siły ciemności nie chciały dopuścić do uaktywnienia się czakramu, więc atakowały aż trzy razy, za każdym razem używając jako broni mocy natury. Pierwsze uderzenie nastąpiło podczas przewożenia trumny ze zwłokami Marszałka z katedry na dworzec kolejowy. Pogodne wcześniej niebo nagle zasnuło się ciężkimi chmurami, po czym nastąpiła straszliwa burza połączona z oberwaniem chmury. Pośród szalejących żywiołów udało się jednak przyczepić platformę z trumną do lokomotywy i ruszyć w stronę Krakowa, gdzie tego samego dnia również odnotowano niespotykane anomalie pogodowe. Około godziny 14.17 w grodzie Kraka zapadły ciemności, a temperatura spadła o kilka stopni.

    Huragan szalał tak bardzo, że wyrywał drzewa z korzeniami, niszcząc przy tym żałobne dekoracje ulic. Trzeci „atak” zdarzył się następnego dnia, czyli 18 maja, kiedy to pękły wszystkie łożyska w platformie, na której umieszczono trumnę i pociąg nie mógł wjechać na dworzec. Mimo tych przeciwności, dalsze ceremonie pogrzebowe przebiegały według wcześniejszych planów. Ciało Piłsudskiego spoczęło w krypcie dokładnie o godzinie 10.57.

  74. MatkaPolka said

    WŁADYSŁAW M. TURSKI

    OPINIE – CZAKRA CZYLI TAJEMNICE POLA

    Artykuł pochodzi z „Wiedzy i Życia” nr 9/2001

    To cud prawdziwy, że fizyk z porządnego uniwersytetu poświadcza istnienie Duchowej Siły w postaci zmiennego pola magnetycznego.

    Lato, upał, ogórki. Z głębin szkockiego Loch Ness niechybnie wynurzy się potwór. Z dalekiego marginesu nauki polskiej wychynął specjalista od czakr, szef fizyki komputerowej z Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor Stanisław Micek.

    Przed drugą wojną światową głównym ekspertem od wawelskiej czakry był płk Kazimierz Chodkiewicz, żandarm, mason, teozof i komentator dzieła Nostradamusa w jednej osobie. Według płk. Chodkiewicza, Wawelski Ośrodek Mocy założył Apoloniusz z Tyany, który licząc sobie dobrze ponad 90 lat, odbył daleką podróż na północ i około roku 95 n.e. zakopał w wawelskim wzgórzu amulet. Dowodem, że tę podróż odbył, jest całkowity brak wzmianek o tym w zachowanych biografiach Apoloniusza. Podobnie jak dowodem na to, że mieszkańcy Nowogrodu Wielkiego posługiwali się telegrafem bez drutu, jest brak drutu we wszystkich wykopaliskach na tamtym terenie.

    Talizman zakopany na Wawelu był „na wpół uśpiony. Jego czas jeszcze nie dojrzał, toteż pulsował tylko energią niezdolny do przekazania jej w całości […] Aby mogły być zebrane siły potrzebne do obudzenia wawelskiego Lotosu, musiał umrzeć jeden z synów […] narodu.
    […] Marszałek Józef Piłsudski.
    […] Z ciała Marszałka i jego trumny uczyniono (…) drugą część talizmanu, jego dodatni biegun energii”. Co prawda, moce ciemności (burze, huragany i hierarchia kościoła katolickiego) sprzeciwiały się wprowadzeniu trumny Marszałka na Wawel, ale trudności przezwyciężono. „Przekaźnik sił Dobra stał się gotów do niesienia pomocy Europie w czekającej ją śmiertelnej walce z siłami Zła, które zagroziły Cywilizacji Zachodniej” (cyt. za: K. Chodkiewicz, Kraków ognisko sił tajemnych Duchowy Ośrodek Mocy, Wydawnictwo Wawelskie, Kraków 1992).

    Ostatnio o czakrze wawelskiej zrobiło się głośno, gdy kurator Zamku uniemożliwił żądnym ezoterycznych doznań turystom kontakt ze skałą zawierającą obudzony talizman Apoloniusza. Sytuację tę postanowili wykorzystać sprytni gospodarze zamku w Niepołomicach, rzadziej odwiedzanego (choć pięknego) zabytku. Ogłosili więc, że Kazimierz Wielki, zakładając zamek w Niepołomicach, przeniósł kamień węgielny z Wawelu, a w nim czakrę lub jej fragment, choć nie jest jasne, jak czakrę, będącą wirem energii transcendentalnej, można dzielić na kawałki.

    Oglądany dziś w ślicznej rekonstrukcji renesansowy zamek w Niepołomicach był widownią wielkiej tragedii: tu w pewien wrześniowy dzień 1527 roku poroniła królowa Bona; drugi syn Zygmunta Starego żył tyle tylko, by zostać ochrzczony. Gdyby nie ten wypadek August miałby brata, Olbrachta, i kto wie, jak potoczyłyby się dalsze dzieje dynastii i Polski. Wawelsko-niepołomicka czakra nie uchroniła jednak Bony przed poronieniem, być może też była jeszcze wpółuśpiona.

    Chodkiewiczowska wizja przyszłości odczytana z Nostradamusa w 1939 roku pełna jest obrazów rozbrajającej głupoty:

    w okolicy Paryża wybucha wielki wulkan, w 1999 roku zstępuje z nieba (sic!) nowy król Francji, Henryk Szczęśliwy, który rozpoczyna wojnę z Anglią, podbija kraje islamu i wsparty przez Wielkiego Papieża, władającego Prowansją (sic!), jednoczy całą Europę na 57 lat pod swoim berłem. Kolejną wojnę światową wszczynają Niemcy w 2100 roku.

    Taki poziom reprezentują przedstawiciele wiedzy tajemnej i tak wiarygodne są ich przewidywania wsparte mocą wawelskiej czakry.

    Wiele dziwnych rzeczy przewidział płk Chodkiewicz. Ale to, żeby fizyk (niechby i komputerowy) z porządnego uniwersytetu w publicznej telewizji poświadczał istnienie Duchowego źródła Siły w postaci zmiennego pola magnetycznego, nie, taka wizja nie zrodziła się nawet w skołatanym umyśle żandarma, masona i teozofa.

  75. Hetmański said

    Biała Rosja była Aliantem, dzięki, którym w Wersalu Polska powróciła na mapy świata po pruskich rozbiorach, była formalnym sprzymierzeńcem, było powinnością Polski pomóc Białej Rosji. W ten sposób Piłsudski zdradził interes Polski i Aliantów.TO TWIERDZENIE JEST NA WSKROŚ FAŁSZYWE ,BIAŁA ROSJA NIE UZNAWAŁA PRAWA POLSKI DO SAMOSTANOWIENIA.

  76. Tomek said

    # 75 Inaczej: Rosja „carska” aż do samego końca nie uznawała prawa Polski do samostanowienia. Rosja Kiereńskiego uznała prawo Polski do samostanowienia- jeśli ktoś potrzebuje tekstów źródłowych, polecam http://books.google.pl/books?id=LzWsAAAAIAAJ&pg=PA326&lpg=PA326&dq=Provisional+Government+independence+Poland&source=bl&ots=DUT3VFRF6H&sig=dZNUEDykdiIaybw9GAyz3iEQ-H8&hl=pl&sa=X&ei=zsJTVKO7D4bwaI3ogNgC&ved=0CEIQ6AEwAw#v=onepage&q=Provisional%20Government%20independence%20Poland&f=false

    Natomiast mówienie, że Piłsudski „zdradził” Rosję i Aliantów jest nadużyciem. Nawet jako niechętny Piłsudskiemu muszę przyznać, że przed 1920 rokiem nie deklarował on sojuszu z aliantami zachodnimi, a w stosunku do Rosji miał stosunek antagonistyczny. Zdradzić można kogoś, komu się choć raz obiecywało lojalność. Piłsudski był co najwyżej zdrajcą państw centralnych.

  77. karlik said

    Ad.74
    „Odezwa Rządu Tymczasowego Do Polaków z 30 marca 1917 r. otwierały następujące mocno zahaczające o patos słowa: „Polacy! Dawny polityczny rząd Rosji, źródło waszej niewoli a naszego rozbicia, upadł na zawsze. Uwolniona Rosja uosobiona przez upełnomocniony przez nią rząd prowizoryczny, zasyła wam pozdrowienia braterskie. Woła ona was do życia i do wolności. Stary rząd czynił Wam kłamliwe obietnice, które wprawdzie mógł dotrzymać, ale których dotrzymać nie chciał” – stwierdzano w dokumencie oskarżając przy tej okazji obalony carski reżim o stosowanie względem Polaków przez wiele lat polityki przesiąkniętej cynizmem, kłamstwem i obłudą. „Polscy bracia! I dla was wybija godzina wielkiego rozstrzygnięcia. Wolna Rosja wzywa Was do walki w swoich szeregach o wolność narodu. Naród rosyjski, który zrzucił jarzmo, przyznaje także polskiemu bratniemu narodowi pełne prawo stanowienia o swoim losie według własnej woli. Rząd prowizoryczny, wierny układom ze swoimi sprzymierzeńcami, wiernym wspólnym planom walki przeciwko światu germańskiemu, chciwemu walki, dopomoże do utworzenia niezawisłego państwa polskiego ze wszystkich terytoriów, w których Polacy tworzą większość, jak rękojmię trwałego pokoju w przyszłej , nowo zorganizowanej Europie” – deklarowali uroczyście twórcy Odezwy.”

    Oczywiście treść Traktatu jest znana , ale niektórym przypominam co napisano:
    „Wobec tego, że Rząd rosyjski odezwą z 30 marca 1917 r. zgodził się na przywrócenie niepodległego Państwa Polskiego;

    Że Państwo Polskie, faktycznie sprawujące teraz zwierzchnictwo nad częściami dawnego Cesarstwa Rosyjskiego, zamieszkałymi w większości przez Polaków, już zostało uznane przez główne Mocarstwa Sprzymierzone i Stowarzyszone jako państwo suwerenne i niepodległe;”

    Teraz do pana, Panie Hetmański należy udowodnienie racji..

  78. karlik said

    Chodziło mi tekst Traktatu Wersalskiego…

  79. Guła said

    „Polacy NIE znają swojej historii. NIE chcą jej ZNAĆ. Naród, który NIE szanuje własnej historii to żaden NARÓD.”
    – Wygląda na parafrazę, a może mylę się? Ostatnio prezydent nasz, popisał się podobnie skonstruowaną, no, parafrazą stwierdzenia JP II.
    …………………

    Wszystko to, powyższe dywagacje, jak pisał ostatni premier rządu na wychodźstwie to post factum. Oj nie znosił tego towarzystwa z tego powodu ostatni premier rządu na wychodźstwie, bo jak twierdził, kiedy trzeba było to ich nie było, a po fakcie wyłazili z kamyszy i dziur jakie kto posiadał i dawaj dywagować. Co by było gdyba tak Panie Dzieju …
    Co pozostało im do dzisiaj.

  80. karlik said

    Ad.75 „TO TWIERDZENIE JEST NA WSKROŚ FAŁSZYWE ,BIAŁA ROSJA NIE UZNAWAŁA PRAWA POLSKI DO SAMOSTANOWIENIA.”
    Czy doczekam się na czym opiera pan swoje twierdzenie (?) , czy też uważać powinienem,że po prostu nie posiada pan argumentów na poparcie swoich twierdzeń..

Sorry, the comment form is closed at this time.