Atak spekulantów na Rubla trwa – to już wojna walutowa
Posted by Marucha w dniu 2014-12-04 (Czwartek)
Wojna ma wiele twarzy, jedną z najnowszych w jakich się właśnie objawia światu jest spekulacyjny atak na walutę, jakiego doświadcza Federacja Rosyjska z Rublem. Spadek wartości rosyjskiej waluty jest bez precedensu, to już jest wojna walutowa jakiej do tej pory nie znał cywilizowany świat. Prawdopodobnie jest to wojna na wyniszczenie!
Od końca Olimpiady w Sochi [SOCZI! – admin] Rosja jest w stanie niewypowiedzianej wojny walutowej, która ma już istotne znaczenie realne, bo za jedno Euro trzeba w Rosji zapłacić już ponad 64 ruble, a za Dolara amerykańskiego ponad 52! To niesamowity spadek wartości w badanym okresie o około 30%. Oczywiście w pewnym zakresie niweluje to wewnątrzkrajowe osłabienie wpływów ze sprzedaży ropy (więcej Rubli za Dolary), ale cena Ropy naftowej również maleje – wbrew sytuacji międzynarodowej jaka panuje w rejonie największych złóż i dostawców.
Rosja toczy najzwyklejszą wojnę walutową i wojnę na ceny surowców strategicznych, tutaj nie ma przypadków – chodzi o maksymalne osłabienie przeciwnika strategicznego zachodu – jakim zawsze była jak się okazuje Rosja, wszelkie udawanie normalizacji i partnerstwa to fikcja. Rosjanie właśnie się przekonują na własnej skórze, co są warte tzw. relacje gospodarcze z zachodem. Przy czym zachód zapomina, że Rosjanie już przetrwali nie jeden kryzys i to w swojej najnowszej historii, natomiast czym są retorsje rosyjskie dla zachodu – to zupełnie nowe doświadczenia.
Jeżeli to wszystko co widzimy, to wszystko na co stać Zachód w celu pognębienia Rosji, to należy się zapytać – jak przewidziano antycypację ewentualnej rosyjskiej odpowiedzi? Naprawdę na czym, jak na czym, ale na prowadzeniu wojen to w Rosji się znają i mają w tym zakresie bardzo bogate doświadczenie praktyczne, jak również świetnie rozwiniętą teorię! Ciekawe, czy Zachód przewidział, czy nie przewidział możliwą odpowiedź Imperium, które chce po prostu okraść?
Sytuacja nie jest normalna, mamy do czynienia ze 140 mln ludzi, których po prostu okradziono z wartości pieniędzy, które zarabiają i to w sposób tak ekstremalnie bezczelny, że to jest najzwyklejszy akt wojny. NATO rezerwuje sobie prawo odpowiedzi, jeżeli infrastruktura elektroniczna chociaż jednego z krajów Sojuszu zostanie zaatakowana – to co ma powiedzieć dzisiaj Rosja? Przecież najnormalniej na świecie zaatakowano jej cały system gospodarczy dążąc do strategicznego obniżenia wartości potencjału gospodarki rosyjskiej. Jeżeli to nie jest wojna walutowa, a może i nawet realna, bo w warunkach globalizacji – jest to śmiertelnie skuteczne – to czym jest stan obecny? Nie ma złudzeń – to pełzająca wojna gospodarcza (w wersji walutowej) na wyniszczenie, obecnie w fazie wypłukiwania zasobów.
Nie można mówić o tym, że sankcje nie dotykają Rosji, bo dotykają Rosjan, oczywiście społeczeństwo jest doświadczone i od lat ma oszczędności w obcej walucie, jednakże dochody bieżące są pod niesłychanie istotną presją, która przekłada się na możliwości zakupowe w kraju i za granicą. Co powoli staje się odczuwalne dla partnerów gospodarczych Rosji w jej otoczeniu, ponieważ np. mamy do czynienia z gwałtownym spadkiem ilości turystów z Rosji, jak również zmniejszeniem się zamówień na dobra importowane. Embargo zrobiło swoje, wiele rodzin w Polsce i innych krajach głównie Europy Środkowej nie będzie miało dostatnich świąt, ponieważ ich dochody były uzależnione od rosyjskiego rynku, a ten nie kupuje. Nie widać Rosjan w Pradze, Krakowie, Budapeszcie czy Zakopanem!
Na tą chwilę nie widać granicy do której może spaść Rubel, to jest już czysta spekulacja – zwyczajna wojna walutowa, w której rosyjska waluta jest traktowana jak najgorzej – rynki nastawiły się na grę na zniżki. Formalnie przyczyną osłabienia waluty jest spadek ceny ropy naftowej, jednakże tutaj już mamy do czynienia raczej z samo spełniającą się czarną przepowiednią. Spadająca cena ropy naftowej powoduje obniżenie wartości Rubla, a ten jest ciągle sprzedawany ponieważ tanieje, w efekcie tanieje jeszcze bardziej.
Na niektórych forach analityków pojawiają się przebąkiwania o dobiciu do 100 rubli za Euro i ponad 75 za Dolara na początku przyszłego roku, jeżeli cena baryłki ropy spadłaby skutecznie i na dłuższy okres poniżej 60 USD, a to jest możliwe ponieważ podaż surowca nie maleje – jest taka sama, wszyscy kupują i są zadowoleni. Widać dzisiaj skalę napompowania bańki surowcowej i renty spekulacyjnej jaką płacimy jako konsumenci ropy naftowej od lat! Dziwne, że nie piszą o tym media – prawda? Nagle cena spadała prawie o połowę i nic się nie dzieje, nie ma żadnych problemów – ropa jest można sobie zamówić tyle tankowców ile kto zdoła zmieścić w krajowych rezerwach!
W rosyjskich realiach ta sytuacja coraz częściej jest odbierana jako atak świata zachodniego na Federację Rosyjską, dodajmy atak niezawiniony, albowiem atak spekulacyjny na wartość Rubla jest drugą stroną wojny domowej na Ukrainie. To wszystko to są skoordynowane ataki na Federację Rosyjską mające na celu osłabienie jej strategicznego potencjału i czego się nikt nie spodziewał, ale co już widać – upokorzenie Rosjan.
Prawdopodobnie w najbliższym czasie zobaczymy adekwatne odpowiedzi Federacji Rosyjskiej na te działania, ponieważ sytuacja jest bez precedensu i agresja Zachodu jest niczym nie uzasadniona i jednoznaczna! To wojna, nie oszukujmy się – jeżeli ktoś „wyciąga” milionom ludzi z portfeli 30% ich pieniędzy, to jest po prostu bandytyzm! W tych realiach wystarczy tylko dostarczyć Iranowi systemy przeciwlotnicze S-300/400 i od razu zmieni się sytuacja oraz nastroje szejków-spekulantów na południu Zatoki i Zachód będzie miał za 3-5 lat nowy problem, który się nazywa irańska broń jądrowa. Czy naprawdę tak Zachód wyobraża sobie dialog strategiczny z Federacją Rosyjską?
Jeszcze nikomu z zewnątrz nie udało się upokorzyć Rosjan, to co robi teraz Zachód to szaleństwo brnięcia w ślepą uliczkę. To się bardzo źle skończy, ponieważ globalna gospodarka odpowie po swojemu na te nowe bodźce.
Krakauer
http://obserwatorpolityczny.pl
Komentarzy 7 do “Atak spekulantów na Rubla trwa – to już wojna walutowa”
Sorry, the comment form is closed at this time.
AlexSailor said
„Jeszcze nikomu z zewnątrz nie udało się upokorzyć Rosjan”
Podobnych bredni dawno nie czytałem.
Każdy gra jak może, czym ma, i jak przeciwnik pozwala.
revers said
Sprawdz pan hrywne, 100% w plecy z 8 na 16 UAH/USD
oraz saudich ideks TASI tadawul -30%
http://www.asmainfo.com/saudi/en/sector/TodaySum.aspx?id=TASI
dostaje sie, ale beposrednio nie zanagazowanm w konflikt ukrainski gospodarkom w przeciwienstwie do melin banksterskich z wall street, london city, frankfurt main.
SZS said
W języku polskim nie ma takiego miasta jak „Sochi”, Jest : Soczi ! Oj ta poprawność….
Może nie poprawność, ale nieznajomość zasad transkrypcji rosyjskich słów.
Przegapiłem to, choć zawsze piętnuję takie amerykanizmy.
Admin
revers said
Marucha said
Re 1:
A kiedy to ostatnio upokorzono Rosję?
Przegrywała bitwy, ale nie wojny.
Inkwizytor said
Re 1
Może dlatego, że niewiele czytasz ?
Zerohero said
Ja myślę, że Rosję jednak upokorzono. Co w sumie nie jest takie najgorsze, bo np. Polska nie jest upokorzona, a jest co chwila upokarzana. Paradoks? Nie. Pospolita utrata honoru. Polacy zobojętnili, tak jak obojetnieje człowiek maltretowany całymi latami. Zazdroszczę Rosjanom takich „upokorzeń” jakie mają.
Tak na poważnie. Czas chyba wycofać się z wymienialności rubla, a dewizy zbierać na import absolutnie niezbędny. Nadzwyczajne czasy wymagają nadzwyczajnej polityki.