Poroszenko pluje w twarz, a Komorowski mówi, że deszcz pada…
Posted by Marucha w dniu 2014-12-18 (Czwartek)
Relacje polsko-ukraińskie są od lat zdecydowanie najgorsze ze wszystkich naszych stosunków sąsiedzkich, bez względu na hurraoptymistyczne oceny polskiej klasy politycznej. Najlepiej rozwijały się one w latach 90-tych za czasów ówczesnego prezydenta Leonida Kuczmy oraz w okresie sprawowania władzy przez ekipę obalonego w drodze przewrotu w lutym Wiktora Janukowycza.
Urzędujący obecnie w pałacu prezydenckim w Kijowie oligarcha Petro Poroszenko nigdy specjalną sympatią do Polski i Polaków nie pałał, swojej politycznej tożsamości poszukując raczej w historii zwierzęco antypolskiego banderyzmu, choć można wierzyć, iż jako biznesmen po prostu dostosowuje się do bieżącej politycznej koniunktury nad Dnieprem.
Od siedmiu lat Kijów utrzymuje embargo na import polskiej żywności; warto zauważyć, że decyzję w tej sprawie podjęto za czasów urzędowania pomarańczowego „przyjaciela” Polski Wiktora Juszczenko. Embargo podtrzymane zostało po lutowym przewrocie. Jeszcze w lipcu tego roku ukraińskie władze odnowiły niemal całkowity zakaz importu polskiej wieprzowiny. Wiarygodność płatnicza ukraińskich firm bliska jest zeru, a gwarancje bankowe z tego kraju – w wyniku przykrych doświadczeń – nie budzą zaufania polskich przedsiębiorców. Obroty handlowe z Ukrainą gwałtownie zresztą spadły również w wyniku zniszczenia resztek tego państwa i gospodarki przez awanturników z Banderomajdanu.
Od początku istnienia „Samostijnej” tamtejsze władze nie potrafią przeprosić za ludobójstwo Polaków na Kresach Wschodnich, w wyniku którego zginęły setki tysięcy naszych rodaków, bestialsko zamordowanych przez degeneratów z UPA. We wrześniu tego roku na konferencji prasowej Poroszenko nazwał działalność tych zbrodniarzy „przejawem heroizmu”. Swój stosunek do Ukrainy porównał z ich stosunkiem do tego kraju, zaś dokonujących obecnie mordów i gwałtów na Donbasie członków batalionów karnych – do „wojowników UPA”. Nowym świętem obrony narodowej ustanowił rocznicę założenia UPA.
Prawdopodobnie sam „czekoladowy król” (nazywany tak z uwagi na swą działalność biznesową w przemyśle cukierniczym) niezbyt zainteresowany jest analizowaniem i interpretowaniem współczesnych doktryn politycznych, zresztą zapewne nie obejmuje ich intelektualnie. Nie zmienia to jednak faktu, że odwołuje się wprost do katów ludności polskiej, nawet jeśli dyktowane jest to polityczną koniunkturą, bo jeszcze całkiem niedawno sprawował on wysokie urzędy państwowe z nadania znienawidzonej przez Banderomajdan Partii Regionów Janukowycza. Bez względu na pobudki, jakie nim kierują, dopóki nie wytłumaczy swoich deklarowanych fascynacji zbrodniczymi formacjami, powinien być traktowany przez Warszawę jako persona non grata.
Wreszcie, z Poroszenko nie bardzo jest dziś o czym rozmawiać. To dlatego dyplomaci Unii Europejskiej dali do zrozumienia garnącemu się na szczyt tej organizacji w Brukseli ukraińskiemu politykowi, że nikt jego obecności tam nie oczekuje.
Terytorium Ukrainy nie jest dziś podmiotem w stosunkach międzynarodowych. O Ukrainie można rozmawiać w Waszyngtonie, który obszar ten po przewrocie kontroluje. Można też i powinno się poszukiwać politycznego rozwiązania konfliktu zbrojnego w tym kraju. A do tego potrzebna jest rozmowa z Rosją i Niemcami. Spotykając się z marionetkowym prezydentem, prezydent Bronisław Komorowski obniża swą rangę na arenie międzynarodowej [jeszcze bardziej obniża? – admin].
Polacy zaś powinni uświadomić naszym władzom, że postać pokroju Poroszenki traktować można obecnie wyłącznie jak intruza. Bo kiedy plują nam w twarz, nie wolno mówić, że to deszcz pada…
Mateusz Piskorski
http://mateuszpiskorski.blog.onet.pl
Komentarzy 19 do “Poroszenko pluje w twarz, a Komorowski mówi, że deszcz pada…”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Eliza said
Brak słów na wyczyny „rządu” i naszego pokornego błazna, z RP zrobiono chlew.
Siekiera_Motyka said
Jak tylko usłyszałem słowa Sikorskiego w Sejmie z tym Ukraińskim złodziejem wyłączyłem filmik. Nie ma słów co tu się dzieje.
„Witając Petra Poroszenkę na forum obu Izb polskiego parlamentu, marszałek Sikorski porównał ukraińskiego prezydenta do bohatera polskiej walki o wolność – Lecha Wałęsy, który „przeskoczył przez mur po to, aby poprowadzić strajk w Stoczni im. Lenina, od którego zaczęła się Solidarność”. – Pan na Majdanie wskoczył na buldożer i dzięki temu zapobiegł prowokacji między demonstrantami a Berkutem. Dzisiaj Pan jest dla mnie także bohaterem wolności – podkreślił Radosław Sikorski.”
Prezydent Petro Poroszenko –
– Dla nas wsparcie Polski i Polaków oraz okazana nam solidarność są niezmiennie ważne, bo jak uczy polsko-ukraińskie przysłowie „prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie” – podkreślał Petro Poroszenko.
– Dzisiaj Ukraina jest państwem wolnym i demokratycznym, dokładnie tak, jak kiedyś walczyła o to polska Solidarność – zaznaczył.
Jak przypomniał ukraiński prezydent, w 1991 r. Ukraina odzyskała niepodległość drogą pokojową, ale dziś płaci niezwykle wysoką cenę – życia ludzkiego – za swoją tożsamość europejską i samodzielność. – Rok temu Ukraińcy pokazali, że są godni swoich przodków, swojej historii, że są narodem europejskim – podkreślił. Podziękował też za polską obecność na Majdanie i pomoc jaką Ukraina od nas otrzymuje, w tym humanitarną. – W imieniu narodu ukraińskiego bardzo Państwu za to dziękuję – powiedział Petro Poroszenko. Podziękował też polskim parlamentarzystom różnych frakcji, a w szczególności marszałkowi Sikorskiemu za ich osobisty wkład w walkę o ukraińskie ideały. Wyraził także wdzięczność za ważny gest naszego parlamentu w pierwszych dniach rosyjskiej agresji na Ukrainę – podjęcie uchwały popierającej jej suwerenność i integralność terytorialną oraz potępiającej zaborcze działania Rosji.
W ocenie Petra Poroszenki relacje narodu polskiego i ukraińskiego mają długą historię – dzielą te same wartości, ale przeszły też tysiącletnią historię – nie była to prosta droga, często tragiczna. Prezydent mówił o znaczeniu wzajemnego przebaczenia i pojednania. Nawiązał przy tym do słów św. Jana Pawła II, który jeszcze przed 60. rocznicą rzezi na Wołyniu powiedział: „Jeżeli Bóg wybaczy nam w Chrystusie, to przecież ludzie wierzący też powinni odpuścić wzajemne winy i prosić o wybaczenie. Petro Poroszenko apelował o podejmowanie wszelkich wysiłków na rzecz pojednania i zjednoczenia narodów polskiego i ukraińskiego.
– Bardzo ważne jest, aby szukać prawdy historycznej nie upolityczniając tych trudnych kart historii – przekonywał prezydent Poroszenko. Jak powiedział, społeczeństwo obywatelskie w Polsce i na Ukrainie jest już dojrzałe, więc powinniśmy uczyć się na błędach przeszłości, ale i wyciągać wnioski na przyszłość. Dodał, że relacje polsko-ukraińskie są oparte na prawdzie, wzajemnym poszanowaniu i zrozumieniu. – Będziemy zawsze pamiętać o tym, że Polska była pierwszym krajem, który uznał niezależność Ukrainy – zapewniał Petro Poroszenko.
„
Marucha said
Re 2:
Kabaret. Smutny.
Plausi said
W kręgu kanalii
Komorowski, Sikorski, Poroszenko …. Jak można by tę grupę ludzi określić jednym słowem ?
Poroszenko, jako przedstawiciela bandy rabunkowej nazywanej oligarchami, należy do zorganizowanej przestępczości, jego prezydentura oznacza jedynie wzmocnienie kadrowe szeregów PPZ w „krainie U”. Czy oznaczy to potwierdzającą odpowiedź na postawione pytanie ?
Porównanie Poroszenki z durniem Wałęsą nie było chyba dlań pochlebstwem.
Filo said
Mnie sie bardzo spodobalo porownanie majdanu do Solidarnosci. Nic dodac i nic ujac. Sikorski jak zwykle popisal sie elokwencja. Poroszenke powinien powitac Walesa.
Bo to, ze zgrany do nitki awanturnik lata po swiecie i zebra o pieniadze, ale nie na zimowe ubranka dla dzieci, tylko na uzbrojenie banderowskiej armi w rozkladzie- to normalka dla podzegaczy wojennych.
A w tym samym czasie junta przygotowuje nowa prowokacje i ubiera bojcow w rosyjskie mundury i na czolgach maluje rosyjskie symbole, zeby wjechac do Slawianska i narobic awantury i oskarzyc Rosje o napad.
Gdzie takie swolocze sie rodza?
Easy Terran said
Ja się mogę wysiliać, żeby się pojednać z Ukraińcami.
Ale nie z yebanymi banderowcami.
Filo said
Po co Poroszenko lata po swiecie?
5 milionow euro DZIENNIE potrzebuje Kijow na ludobojstwo w Donbasie
http://zygumntbialas.neon24.pl/post/116719,5-mln-euro-dziennie-potrzebuje-kijow-na-prowadzenie-wojny
Siekiera_Motyka said
Ad. 4 – „Porównanie Poroszenki z durniem Wałęsą nie było chyba dlań pochlebstwem.”

Ma Pan racje
„Hipnoza”
„Teatr”
http://www.polskieradio.pl/2d8b9dca-21dc-4228-b0cd-5741a5a6fe37.file
NICK said
Tragifarsa. Może z lekka kołtuńska?
Filo said
Byc moze , ze jest niejakie podobienstwo. W wygladzie:
http://wpolityce.pl/forum/polityka/28-dyskusje-pod-publikacjami-dzialu-polityka/tematy/96265-walesa-rozgoraczkowany-marszem-13-grudnia-kaczynski-chce-podpalic-polske-jestem-obrzydzony-komentarze-publikacji
boristhenes said
Reblogged this on Wolna Polska ?.
Zerohero said
Wszyscy ANALitycy (w tym „niezależni”):
macie ku…wa trochę honoru by odszczekać odmienianego przez wszystkie przypadki „komoruskiego”?
Żartuje Pan? – admin
Krzysztof M said
Przede wszystkim… „Naród ukraiński” – nie ma takiego zwierza.
Siggi said
Tym”jelitom”politycznym należy pamiętać jak się ustawili w sprawie ludobójstwa na Wołyniu i Małopolsc Wsch.
I ma śmietnik historii z nimi,choć problemem jest ,że marnie z alternatywą.Kogo…?Ręcę opadają…
„Głos Rosji” o tragedii wołyńskiej: komu służy ta cisza?
Znany z ostrej, propagandowej retoryki portal „Głos Rosji” w jednym z ostatnich artykułów poświęcił sporo uwagi rzezi Polaków na Wołyniu. Autorka pisze w nim, że „publiczne media ukraińskie w ogóle nie wspominają o tym wydarzeniu”. Sugeruje równocześnie, iż „wielu polskich polityków” uważa zachodnią Ukrainę za część Polski.
Dalej …
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/glos-rosji-o-tragedii-wolynskiej-komu-sluzy-ta-cisza/0qdlv
NICK said
P. Admin. P. Zerohero? Może NIE żartować. Może. I, oby tak było. Gdyby więcej zapodać? Na razie nie można. Zbyt ‚rewolucyjne’.
Siekiera_Motyka said
Lech Makowiecki
Wołyń 1943
Czy pamiętasz Panie Boże
Nad Wołyniem łunę krwawą
I ten krzyk z płonącej chaty
Mordowanych przez sąsiadów.
Chyba byłeś w tamtej porze
Gdzieś po innej stronie świata,
Bo byś pewnie się zasmucił i przystanął i zapłakał…
Czy słyszałeś modłę Panie,
Oczy ojca czy pamiętasz,
Gdy hańbili córkę jego
Banderowcy jak zwierzęta…
On na drzwiach ukrzyżowany
Błagał „Zmiłuj się nad nami!”
Zlitowali się oprawcy
Skłuli oczy bagnetami…
Czy widziałeś Ojcze Święty
Patrząc z góry przez firmament
Dzieci śliczne jak aniołki
Na sztachety powbijane…
Kto je teraz poprowadzi
Na spotkanie z Tobą Boże,
One przecież takie małe
Zbłądzą same w tych przestworzach…
Czy spamiętasz Panie Świata,
Męczenników tych z Wołynia,
Umierali z myślą o Tej,
która nigdy nie zaginie.
Polska o nich zapomniała,
rozpłynęła się w oddali,
Czasem drżąca ręka starca
świeczkę jeszcze tu zapali.
Porastają chwastem zgliszcza,
groby toną w bujnej trawie,
Jutro już nie będzie komu
świeczki za Nich tu postawić
Maciej said
@ 12
Panie Zerohero … Tak na przykładzie Kuklińskiego i ostatnich informacji odnośnie jego agentury – podwójnej …
Teoretyzując … Taki Bronisław … w ocenie Sumlińskiego:
Idąc dalej, niech pan pomyśli … Pełni urząd najwyższy w państwie polskim, Polska jako państwo na arenie międzynarodowej czy to europejskiej jest krajem podwykonawczym – bez żadnego znaczenia twórczego w procesach politycznych, tym bardziej geopolitycznych, Komorowski jak i inni mogą artykułować najgłupsze tezy na forum międzynarodowym lub lokalnym, swoje zachcianki, prośby czy żądania – nie ma to najmniejszego znaczenia bo nie są samodzielni … Czy dla FR – taki współpracownik nie byłby atrakcyjnym ?? Przecież jesteśmy pierwszą linią w walce z Rosją na froncie ukraińskim ? Mikrofilmy z teczkami także pojechały do Moskwy …
Nie można chyba tego wykluczyć – nawet jeśli to jest naciągane … Przecież zdarzenie w Smoleńsku wyglądało jak zamach stanu …
Boydar said
🙂
akej said
@ 12
No dobrze, zamiast Komoruski niech bedzie KOMODUPSKI.