Nieuczyniony krok
Posted by Marucha w dniu 2014-12-19 (Piątek)
Uczestników lubelskich protestów przeciw wizycie prezydenta Ukrainy dziennikarze pytali natrętnie co myślą o wczorajszym przemówieniu Petra Poroszenki, czy nie jest ono „krokiem w stronę pojednania” i wybaczenia. Życie odpowiedziało najlepiej na te niedwuznaczne sugestie.
Oczywiście, można by wrócić do kwestii historycznych, do przypomnienia, że pamiętny „List biskupów polskich do niemieckich” powstał w określonym kontekście – społecznym, religijnym, etycznym, wreszcie politycznym.
Abp Bolesław Kominek inspirując tamto orędzie miał na uwadze także starania władz o ostateczne uznanie granicy polsko-niemieckiej, jak i zabiegi. ks. prymasa Wyszyńskiego o regulację statusu organizacyjnego Kościoła na Ziemiach Zachodnich. Arcybiskup wrocławski znał memorandum z Tybingi, widział pielgrzymki młodych Niemców do miejsc, w których ich ojcowie popełniali zbrodnie (co wówczas nie kojarzyło się wyłącznie z holocaustem…). Polacy z kolei znajdowali się w czasie wyjątkowym, jaki stanowiła Wielka Nowenna Tysiąclecia. Tak, to był dobry czas na wybaczenie i zrozumienie (choć przecież wiele problemów pozostało nierozwiązanymi).
A jak jest w relacjach polsko-ukraińskich? Czy Petro Poroszenko uderzył się w piersi za zbrodnie UPA, czy też wrócił do linii propagandowej gloryfikowania zbrodniarzy? Czy formacje banderowskie faktycznie są marginesem (jak prezentuje się to w mediach III RP), czy też stanowią znaczącą siłą ukraińskiego parlamentu? Czy wreszcie Kościół uniacki działa na rzecz prawdziwego pojednania, czy też abp. Ihor Woźniak i inni hierarchowie są aktywnymi piewcami chwały Bandery?
Już pomijając oczywistą kwestię nierównoprawności win, niemożność zestawienia ze sobą planowanej i przeprowadzonej z wyjątkowym okrucieństwem zbrodni ludobójstwa – z jakimikolwiek innymi, nawet krwawymi aspektami wojny. Mówiąc prościej – nie ma komu wybaczać, ani nie ma podstaw do wybaczania, choć przecież win do odpuszczenia, choć nie zapomnienia – jest moc.
Ponadto, żeby było wybaczenie, musi najpierw być skrucha, żal, postanowienie poprawy. Przede wszystkim jednak konieczna jest szczerość. Czy Poroszenko zdobył się, by podejść do Kresowian wołających w Lublinie o prawdę? To byłby ten krok, którego ostatecznie zabrakło. Ba, szef kijowskiej junty nadal konsekwentnie chował się przed prawdziwymi problemami w polsko-ukraińskich stosunkach. Terminarz spotkań wielokrotnie zmieniano, z agendy usuwano wszystkie miejsca, w których Poroszenko mógłby zobaczyć pikietujących Kresowian i narodowców.
Nawet rzekomo otwarte spotkanie ze studentami – zostało zorganizowane przy drzwiach… zamkniętych, za zaproszeniami dla zaufanej „elitki”. Spod lubelskiego Centrum Kultury rozczarowani odchodzili nawet ukraińscy studenci, którzy chcieli tylko zobaczyć kto nimi teraz rządzi. A kiedy niezrażeni protestujący dotarli ostatecznie pod CK – próbowano „dyskretnie” zasłonić ich busami ukraińskich mediów.
Poroszenko nie podszedł do Kresowian, ale chociaż w swej limuzynie siedział między dwoma osiłkami w kominiarkach – nie mógł nie słyszeć okrzyków „Wołyń pamiętamy!” i nie zauważyć transparentów „UPA = SS”, „OUN, UPA. Mordercom hańba – nie chwała”, „To było ludobójstwo”. Ślepych udawali natomiast politycy III RP. Już w pierwszym kwartale 2015 r. do Lublina przybędzie 18 ukraińskich oficerów stanowiących kadrę tzw. „Międzynarodowej Brygady- LITPOLUKRBRIG”. Tak oto marzenie UPA o wojsku ukraińskim na Lubelszczyźnie i Ziemi Chełmskiej – stanie się faktem.
Z kolei środowisko centroprawicowe, na czele z miejscowym aktywem Polski Razem (obecnie w koalicji z PiS) chciało uhonorować ukraińskiego gościa odsłaniając w ekspresowym tempie – za to z naruszeniem prawa – tzw. „pomnik ofiar Wielkiego Głodu”. Równolegle zaś wszystkie główne siły polityczne – sabotują powstanie monumentu upamiętniającego pomordowanych w czasie Rzezi Wołyńskiej. Tak oto, jak zresztą wielokrotnie ostrzegaliśmy – instrumentalnie wykorzystywany „antykomunizm” daje banderowcom świadectwo politycznej poprawności – no bo „co z tego, że dopuścili się ludobójstwa, skoro wcześniej w Związku Sowieckim ludzie umierali z głodu?!”. Tak się to wciska w głowy Polakom, jakbyśmy mieli cokolwiek wspólnego ze stalinowskim rozkułaczaniem i kolektywizacją i jakby tamto cierpienie wschodnich Ukraińców – w jakikolwiek sposób rozgrzeszało bestialstwo ich zachodnich pobratymców…
Wizyta Poroszenki w Polsce to cyrk na potrzeby polskiej i ukraińskiej widowni. Polakom ma osłodzić fakt, że dyplomacja III RP przy wszystkich rozstrzygnięciach w sprawach wschodnich siedzi w przedpokoju. Przed Ukraińcami – odegrano show międzynarodowego uznania dla junty w sytuacji, gdy jej szef nie jest już nawet mile widziany w Brukseli, jako przyczyna kłopotów gospodarczych i wojny handlowej z Rosją, w którą Europę wciągnęli Amerykanie.
Jak zwykle więc, polityczna Warszawa wykonuje pokornie polecenia Waszyngtonu, bez większego związku z polskimi interesami i racją stanu. I dlatego tej radosnej atmosfery spotkań jednych amerykańskich wasali z drugimi nie mieli prawa zakłócać ani Kresowianie ze swymi wypominkami, ani przeciwnicy wojny z ostrzeżeniami. Ale że jedni i drudzy nie odpuścili – więc postarano się, aby nikt ich głosu nie usłyszał.
Konrad Rękas
http://konserwatyzm.pl
Komentarzy 15 do “Nieuczyniony krok”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Joannus said
Pojednanie w deklaracjach podstawionych prezydentów to kpina, a uciecha dla idiotów.
Co miałoby oznaczać słowo pojednanie w tym wypadku. Najpierw trzeba uznać winę, następnie podjąć działania niwelujące banderyzm. także u duchownych uniackich.
Poza tym stosowna rekompensata, przynajmniej rodzinom pomordowanych w nadaniach ziemi i nieruchomości odebranych i jako ekwiwalent.
Ale bądzmy realistami dzikiego zwierza nie da się oswoić,tak samo rezuna od dziada i pradziada i dalej wstecz.
maurycy said
List biskupow polskich do niemieckich byl chybiony a nawet wrecz glupi ! Byl to goraczkwoy i zupelnie nieprzemyslanyi nie ustalony ze strona niemicka wybryk polskich hierarchow ! Nie jest on wbrew pozorom przedmiotem dumy ale glupoty polskich biskupow ! Absolutnie nic a nic nie ustali z hierarchia niemiecka i nic absolutnie od nich nie uzyskali ! Spotkal sie on z zupelnym , totalnym milczeniem i ignorancja przez nimieckich bioskupow ! Brak absolutny jakiegokolwiek odzewu z ich strony
Sluszny niestety byl protest i oburzenie komuny za ten glupkowty wybryk ! W rocznice jego mieli znowu wystosowac list do bisupow niemieckich ale ktos przytomy zapobiegl kolejnej farsie ! Nikt nie neguje przebaczenia i pojednania ale to musimy byc przemyslane i w duchu religijnym a nie prymitywnego i zenujacego oraz rozgoraczkowanego poltykierstwa
Joannus said
Ad 2
Panie Murycy jednym z inicjatorów tego listu był Wojtyła. Jak pisał jego wierny przyjaciel ks. Malinski, kiedy pojawił się wśród pracowników Nowej Huty, przyparty pytaniami i zarzutami przyznał sie do tego. Tlumacząc tym, że idą Swięta i należało tak postąpić. Natępnie poruszył to, tłumacząc zasadność w kazaniu, czy tam homilii na Paterce w Katedrze wawelskiej.
Siekiera_Motyka said
Ad. 3 – ” Nie jest on wbrew pozorom przedmiotem dumy ale glupoty polskich biskupow !”
Jak dowiedziałem się o tym liście ( ~6 lat temu) to tak samo pomyślałem. Dziwne wydarzenie.
UPA/Bandera to dalej ważny element Zachodniej Ukrainy i od tego się kilkoma słowami Poroszenki (złodzieja) nie oczyszczą. Ktoś kto w to wierzy to głupiec, a jest ich sporo u nas w Polsce. Wyrażają to w ten sposób tak myślący „Ukraina to też nasza sprawa bo tam jest dużo Polaków.”. Ja często ripostuje tak, „A kto o tych Polakach coś mówi? Jak oni się mają teraz ? Kaczor z nimi się spotkał jak był ? itd.”
Szkoda słów 😦
Marucha said
Re 2, 3, 4:
Byłem jeszcze całkiem młody, gdy ten list opublikowano.
Wywarł na mnie nieprzyjemne wrażenie. „Prosimy o wybaczenie?” Za co, k…a, za co? Za wydatki poniesione przez machinę niemiecką na wojnę z upartymi Polakami?
Ale ponieważ list potępiły władze PRL to jakoś nie wypadało stawać po stronie tych władz – bo przecież one nigdy w niczym nie miały racji…. i tak człowiek sobie wegetował w dysonansie poznawczym…
Tekla said
http://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/481741,Wybaczamy-i-prosimy-o-wybaczenie
historia listu..
Plausi said
Spotkanie puczystów
„Wizyta Poroszenki w Polsce to cyrk na potrzeby polskiej i ukraińskiej widowni.”
Przede wszystkim dla potrzeb propagandy okupanta w Polsce, który przy tym nałożył na Polaków kontrybucję w wysokości 65 miliardów dolarów, kontrybucję pod nazwą „rewindykacji” holokaustu, którą zarówno generalny gubernator jakt też nasłani Polakom urzędnicy okupanta usiłują z nas wydusić, wmawiając nam nawet odpowiedzialność za zbrodnie koszernych band, które z jeszcze większą zawziętością mordowały Polaków po roku 1945.
Kanalie na etacie zadbały o odpowiedni klimat tej wizyty puczystów.
„Polakom ma osłodzić fakt, że dyplomacja III RP przy wszystkich rozstrzygnięciach w sprawach wschodnich siedzi w przedpokoju.”
Antyszambrowanie odpowiada bowiem roli błaznów warszawskich w imperium, do którego nas ta banda wepchnęła, za parę srebrników jej wypałconych.
„Przed Ukraińcami – odegrano show międzynarodowego uznania dla junty w sytuacji, gdy jej szef nie jest już nawet mile widziany w Brukseli, jako przyczyna kłopotów gospodarczych i wojny handlowej z Rosją, w którą Europę wciągnęli Amerykanie.” Jeśli Amerykanie, to na pewno obrzezani.
Wspomniany w artykule „hołodomor” jest być może nawet częścią planu obecnie realizowanego na tępych Ukraińcach.
A więc nielegalne władze w Polsce podejmowały puczystów z „krainy U”, puczyści w swoim towarzystwie. W linkowanym wielokrotnie słowniku zwracamy też uwagę na struktury PPZ i ich rolę w tzw. demokracji.
@Marucha,5
No właśnie, za co ? Dziś możemy to zrozumieć jako przygotowanie procesu, którego ważnym etapem był anszlus Polski do UE, o różnorakich zasługach naszego rodaka wspominaliśmy wielokrotnie. My widzimy to także jako element planu wymierzonego przeciwko nam, episkopat polski jest w końcu także organizacją usługową. Ekscesy obecnego papieża nie dziwią nas w najmniejszym nawet stopniu, sä kolejnym etapem planu, naszym zdaniem planu MWF dla Europy .
Teksty wcześnieksze.
Sara said
A ja nie wybaczyłam i nie wybaczę nigdy: niemcom -II wojny światowej, banderowcom Wołynia, żydom Katynia, i wielu innych zbrodni współczesnym aż do dnia dzisiejszego-dopóki nie przeproszą, nie wynagrodzą za krzywd i nie poniosą kary za swoje antyludzkie bestialstwo. Niech nikt za mnie nie przeprasza, ani kler sprzedajny w większości, ani marionetki- pasożytnicze formy państwowe
Siekiera_Motyka said
„Komorowska i Poroszenko spotkały się z organizacjami wspierającymi Ukrainę
2014-12-17 14:15
Małżonki prezydentów Polski i Ukrainy Anna Komorowska i Maryna Poroszenko spotkały się w środę w Warszawie z przedstawicielami polskich organizacji pozarządowych, które wspierają Ukrainę organizując m.in. pomoc humanitarną czy medyczną.
W zorganizowanym w Pałacu Prezydenckim spotkaniu wzięło udział kilkudziesięciu przedstawicieli organizacji i instytucji organizujących wsparcie w formie pomocy eksperckiej, humanitarnej czy finansowej.
Komorowska wyraziła nadzieję, że to spotkanie będzie impulsem do dalszej współpracy organizacji pozarządowych na rzecz pomocy Ukrainie. Podkreśliła, że Pałac Prezydencki stał się miejscem, gdzie mogli spotkać się osobiście ludzie, którzy organizując pomoc dla Ukrainy dotychczas znali się tylko z rozmów telefonicznych i maili.”
„Piotr Kosiewski z Fundacji im. Stefana Batorego ocenił, że ważne były symboliczne działania, jak apele i listy poparcia słane na Ukrainę. Przypomniał, że w przeddzień wizyty w Polsce prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki 22 polskie organizacje pozarządowe wezwały w poniedziałek rząd, instytucje prywatne i obywateli do jeszcze większego zaangażowania w sprawy Ukrainy, ponieważ kraj ten ze względu na ogrom wyzwań potrzebuje pomocy eksperckiej, humanitarnej i finansowej.”
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Komorowska-i-Poroszenko-spotkaly-sie-z-organizacjami-wspierajacymi-Ukraine-3256731.html#
Marek said
Sara said
2014-12-19 (piątek) at 16:10:12
A ja nie wybaczyłam i nie wybaczę nigdy: niemcom -II wojny światowej, banderowcom Wołynia, żydom Katynia, i wielu innych zbrodni współczesnym aż do dnia dzisiejszego-dopóki nie przeproszą, nie wynagrodzą za krzywd i nie poniosą kary za swoje antyludzkie bestialstwo. Niech nikt za mnie nie przeprasza, ani kler sprzedajny w większości, ani marionetki- pasożytnicze formy państwowe
=========
Pani Saro, wszystko pięknie, ale pseudonim, aż boli:)
Anteas said
ad 5.
„Byłem jeszcze całkiem młody, gdy ten list opublikowano.
Wywarł na mnie nieprzyjemne wrażenie. „Prosimy o wybaczenie?” Za co, k…a, za co?”
Jak też zachodziłem głowę czym tak ciężko nasi biskupi obrazili szwabów, że aż proszą o wybaczenie.
NICK said
No to się obawiam. O ś.p. Prymasa. Wyszyńskiego.
Sara said
@10
Ma Pan rację, to prowokacyjne tak z tym pseudonimem, żeby lemingi zaczęły myśleć…Powinnam go zmienić:)
zofia said
ad8
ja tez nie chce przepraszania i wybacze niemieckim oprawca, ze wypedzili moich rodzicow z 3 tyg moja siostra b chorym dziadkiem i z bracmi taty 7 i 14 lat na 5 lat wyrzucajac ich wraz ze wszystkimi sasiadami z ich domow, gospodarstw. Pozostawili tych WYSIEDLONYCH na utrzymaniu innych gospodarstw , chlopow a ich gospodarstwa otrzymali sprowadzeni Niemcy.
Wybacze rowniez komisarzowi zydobolszewickiemu, ktory poniewieral chlopow „kulakow” w 1954 zabierajac im zboze do siewu i bydlo wsadzajac do wiezienia jesli nie wywiazali sie z obowiazkowych dostaw produktow rolnych.
W wiezieniu tym byl rowniez moj ojciec a mama z 6 dzieci zostala bez mleka.
Oczekuje tylko jednego PRAWDY HISTORYCZNEJ w podrecznikach, nauczaniu, mediach
Oczekuje respektowania i stosowania Prawa Miedzynarodowego tj reperacji wojennych odnosnie zniszczen wojennych Polski oraz odszkodowan dla Polakow za straty ludnosciowe.
Kiedy moi rodzice przybyli do zniszczonego okradzionego gospodarstwa to wladze nawet te komunityczne spisywaly straty materialne z okresu wojny. Nawet mamy document z archiwum okreslajacy wielkosc strat.
Teraz jest to juz tylko pamiatka.
Nie wybaczam wladzy w „wolnej” Polsce ktora od 1989 roku nie upomniala sie prawnie o odszkodowania wojenne dla kraju i Polakow.
Nie wybaczam IPN i innym organizacjom, ktore zajmuja sie np. sikaniem LWalesy do kropilnicy w kosciele a nie zbieraniem danych o Polakach zameczonych i przesladowanych przez niemieckiego i bolszewickiego okupanta. To hanba ze do dzis nie policzono Polakow ktorzy zgineli.
Nie wybaczam zadnej partii i organizacji,ktora nawet nie wspoomni w swoim programie czy statucie o najwazniejszej dla Polski sprawie.
To jest bezczelnosc tych ktorzy w imieniu moich rodzicow przepraszali za winy o ktore falszywie sa oskarzani -to oni byli ofiarami
Na potepienie zasluguja wszyscy rzad , sejm, prezydent i kazdy polityk, organizacje partie pozwalajac oskarzac Polakow o zbrodnie lub przypisywac im winy. Gdzie sa jakies reakcje na klamliwe oskarzenia, ksiazki czy dzialalnosc ZIH ktory publikuje klamstwa na ktore to powoluja sie inni.
Halszka said
ad 14
Pani Zofio, podpisuję się pod każdym Pani zdaniem.
O ile wiem, Sejm nawet dwukrotnie głosował w tej sprawie, zobowiązując rząd do wszczęcia odpowiednich kroków. I co? Ano nic. Teraz mamy w Sejmie doniosłe spory o sałatkę posłanki Pawłowicz.
Na zdrowy rozum to zdumiewające, że tak ważnej i oczywistej sprawy reparacji nie podejmują nawet partie, które walczą o utrzymanie się na powierzchni i zdobycie wymaganych 5 proc. głosów. Taki postulat by im pomógł. Ale – cisza.
Wygląda na to, że liderzy tych partii zorientowali się już, że prawdziwe ośrodki władzy w Polsce – znajdujące się poza krajem – niechętnie widzą sprawę takich odszkodowań. A dla polityka aprobata tych ośrodków władzy jest jak widać o wiele ważniejsza, niż jacyś tam wyborcy.
Pozdrawiam Panią