„A gdy tam przebywali, nadeszły dni rozwiązania. I porodziła Syna swego pierworodnego” (Łk 2, 6)
Dojrzał i oderwał się od Serca Najświętszej Dziewicy błogosławiony owoc Jej macierzyństwa, słodki, maleńki Jezus.
Odłączenie to nie zraniło duszy Mary, lecz napełniło Ją tkliwym, głębokim, słodkim nabożeństwem. W pokorze i modlitwie uklękła przed leżącym na ziemi Dzieciątkiem, którego miłość nowymi zasypywała Jej duszę łaskami. Wzrok Dziecięcia spoczął na pokornej swej służebnicy, a dusza Maryi pod działaniem tego spojrzenia rozpływała się w błogiej świadomości, iż Pan w Niej ma swe upodobanie i rozkosz znajduje w Jej miłości matczynej.