Nabil Al Malazi: media w Polsce są zależne od syjonistycznych Ośrodków Przekazu
Posted by Marucha w dniu 2015-01-25 (Niedziela)
O terroryzmie, ekstremizmie religijnym, manipulacjach w mediach, sytuacji w Syrii, Żydach, polskich interesach na Bliskim Wschodzie i wielu innych niewygodnych dla „głównego nurtu” tematach z Nabilem Al Malazi, szefem Klubu Syryjskiego w Polsce rozmawia Agnieszka Piwar.
Na przełomie listopada i grudnia w stolicy Syrii, Damaszku – z Pana inicjatywy – odbyła się Międzynarodowa Konferencja Przeciwko Terroryzmowi i Ekstremizmowi Religijnemu. Skąd pomysł na taką Konferencję?
– Inicjatywa zrodziła się w czerwcu tego roku podczas mojej wizyty w Syrii z Grupą Europarlamentarzystów i przedstawicieli mediów. Na spotkaniu z Przewodniczącym Syryjskiej „Rady Narodowej” (Parlamentu Syryjskiego) M. Jihad Al.-Lahham, w którym uczestniczył Frank Creyelman, były Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Flamandzkiego, podjąłem inicjatywę zorganizowania takiej Konferencji w najbliższym czasie w Syrii. To było na tle dyskusji na temat sytuacji międzynarodowej, szczególnie w sytuacji kiedy zaczęło się okazywać, iż kraje które wykreowały, poparły i finansowały powołane przez siebie organizacje terrorystyczne od Al.-Kaidy począwszy poprzez „Jabhat Al.-Nusra” czy tzw. „Państwo Islamskie Iraku i Lewantu” próbują nawiązać „Międzynarodową Koalicję” w rodzaju „Sojuszu”.
Tak naprawdę ukrytym celem tego „Sojuszu” nie jest, jak ogłoszono, zwalczanie tych ugrupowań – które wymknęły im spod kontroli – lecz udzielenie wsparcia dla idei, dla których te organizacje terrorystyczne zostały powołane, to jest destabilizacja Rejonu Bliskiego Wschodu i podziału jego Państw na mniejsze Państewka. Wśród nich największym Państewkiem miał być „Twór Syjonistyczny”, któremu planowano odegranie dominującej roli w Regionie. Jednak plany te spotykały się z niesamowitym oporem Narodu Syryjskiego wspierającym swoje Narodowe Siły Zbrojne i Legalną Władzę.
Inicjatywa zorganizowania takiej Konferencji, która spotkała się także z poparciem naszych Przyjaciół, wyszła zatem naprzeciw potrzebom chwili – wyjaśnienia i zdefiniowania terroryzmu i zwalczania go wraz z ekstremizmem religijnym. Ten z kolei pojawia się na tle konkretnej zaplanowanej syjonistycznej doktryny. Polega ona na zdyskredytowaniu Islamu jako Religii Pokoju i Współistnienia poprzez podanie się za jeden z jego odłamów (Wahabicki), który został wyhodowany na doktrynie judaistycznej, i nie mający nic wspólnego z prawdziwym Islamem – Religią Pokoju i Tolerancji – z którym na szczęście można jeszcze się spotkać na ulicach Damaszku.
Patronat nad Konferencją objął dr Najm Hamad Al.-Ahmad Minister Sprawiedliwości Syrii, który powołał decyzją nr. 4000/l Komitet Organizacyjny, którego miałem zaszczyt być członkiem.
Czy na Konferencji był obecny przedstawiciel Kościoła katolickiego?
– Kto tak naprawdę dobrze Syrię zna i wie, że w każdym domu muzułmańskim nie może zabraknąć elementu świątecznego lub Choinki na Święta Bożego Narodzenia, nie dopuści myśli, że na jakiejkolwiek uroczystości religijnej, społecznej, ekonomicznej czy politycznej może zabraknąć kogokolwiek z przedstawicieli społeczności religijnych, etnicznych czy narodowościowych. Było wielu Sułtann i Habitów, którzy odróżniają głowy Kościołów Syryjskich, jak i Przedstawiciele „Al.-Azhar”. Był również – dodatkowo – mój Przyjaciel Arcybiskup Luka Al.-Khouri, Pełnomocnik Rzymsko-Ortodoksyjnego Patriarchatu Antakyi i Całego Wschodu.
Na marginesie – nie wiem czy Pani wie, że „Choinka Świąteczna” jest wymysłem syryjskim i jak wszystko co syryjskie przeszkadza żydom, a nawet ostatnio zaczyna niby im przypominać o… Holocauście.
Czy udało się wypracować jakieś wspólne stanowisko, które ma szansę zaowocować w przyszłości koalicją stawiającą czoła terrorystom działającym pod przykrywką „wprowadzania demokracji”?
– Zachodnia demokracja na szczęście została już wcześniej zdyskredytowana w Afganistanie, a następnie w Iraku i Libii. Tak więc słowo demokracja stało się pustym sloganem, który wypadł z haczyka zatruwając przy okazji wszystkie ryby w jeziorze, działając usypiająco na niektóre.
Oczywiście wydano komunikat końcowy Konferencji, który reasumował myśli obradujących z ponad 25 krajów, w tym z Francji, Belgii, Włoch, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Polski, Rumunii, Ukrainy, Federacji Rosyjskiej, Serbii, Austrii, Szwajcarii, Szwecji, Turcji, Jordanii, Algierii, Bahrajnu, Egiptu, Tunezji, Libanu, Iranu, Iraku, Jemenu i Palestyny:
1. Uczestnicy postanowili powołać Międzynarodowy Trybunał społeczny dla zwalczania terroryzmu i ekstremizmu religijnego, uznając wszystkich uczestników Konferencji (było ich ponad 300 osób) jako członkowie założyciele.
2. Zlecono powołanie Międzynarodowego Sądu Społecznego, którego Sędziowie i Prawnicy mają być wybrani według kompetencji w celu Potępienia wszystkich osób, instytucji, krajów czy Organizacji, które w jakikolwiek sposób wspierały terroryzm bez względu na immunitety.
3. Postanowiono zwalczać terroryzm na arenie międzynarodowej, także poprzez Organizacje Narodów Zjednoczonych kładąc nacisk na nielegalności interweniowania w sprawy wewnętrzne krajów pod pretekstem walki z terroryzmem, oraz odrzucenie każdej mylnej interpretacji rezolucji Narodów Zjednoczonych według widzimisię, potwierdzając prawa Narodów do walki z terroryzmem i okupacją.
4. Uczestnicy zalecili „Związkowi Prawników Syryjskiej Republiki Arabskiej” w kooperacji z Ministerstwami Sprawiedliwości i Spraw Zagranicznych i Ekspatriantów przygotowania dokumentacji oraz wniesienia przed Trybunałami Międzynarodowymi i odpowiednimi Sądami spraw przeciwko wszystkim winnym sytuacji narażenia kraju na terroryzm. Związek w tym celu może skorzystać ze wszystkich dostępnych autorytetów Prawnych zarówno w Syrii jak i zagranicą.
5. Uczestnicy zalecili zmiany w systemach nauk religijnych w sposób odrzucający stosowania siły i nawoływania do przemocy, kreując prawdziwe nauki religijne nawołujące do współistnienia.
6. Postanowiono czynić starania, aby przywrócić ważność Postanowienia Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych nr. 3379 uznającą ruch syjonistyczny jako organizację rasistowską, w związku z tym, iż Rasizm jest jednym z filarów Terroryzmu, oraz uznanie „Wahhabizmu” jak i wszystkich organizacji współdziałających jako organizacji terrorystycznych.
7. Uczestnicy Konferencji zgodnie uznali blokady nałożone na kraje – w tym Syrię i Strefę Gazy – z powodów politycznych za akt terrorystyczny. A ekonomiczne restrykcje nałożone na Syrię ze strony USA, Unii Europejskiej i innych krajów są nielegalne i sprzeczne z Prawem Międzynarodowym i Humanitaryzmu i Prawami Człowieka. Uczestnicy zażądali natychmiastowego zniesienia tych restrykcji i przyznanie odszkodowania za szkody moralne i materialne.
8. Uczestnicy zażądali ukarania każdego kto uczestniczy w polityce grabieży lub okrada Naród Syryjski ze swoich dóbr narodowych, kulturowych, historycznych czy ekonomicznych. Uznając to za akt stosowania bezpośredniego terroru, i wzywają Organy Międzynarodowe i Interpolu do współpracy z Rządem Syryjskim w celu do ścigania i ukarania winnych krajów, osób czy organizacji i odzyskanie zagrabionego mienia.
9. Uczestnicy Konferencji przypieczętowali swoje oświadczenie odrzucając stosowania podwójnych standardów we wszystkich sprawach odnoszących się do terroryzmu, zwłaszcza od strony medialnej. I poszanowania woli narodów i ludów, aby wyrazić swoją opinię swobodnie w ramach międzynarodowego porządku publicznego i Karty Narodów Zjednoczonych oraz medialnego kodeksu honorowego i uznali oblężenie kanałów medialnych, zwłaszcza Syryjskich jako rażące naruszenie prawa międzynarodowego.
Syria jest szczególnym przykładem państwa, które daje czynny opór terroryzmowi. Obrona kraju trwa już cztery lata. W czym tkwi fenomen Syryjczyków, że tak twardo bronią swojej ojczyzny i nie poddają się?
– Fenomen Syryjczyków polega na tym, iż są oni twórcami Cywilizacji Światowej. Czy jest Coś piękniejszego niż powiedzieć, że JESTEM SYRYJCZYKIEM? Wymawiając to, myślę o pierwszym alfabecie, pierwszych cyfrach i niemal nucę to pierwszą nutą muzyczną wymyśloną i zapisaną przez moich Przodków. Wtedy obowiązywała jedna religia, zwana przynależnością do jednej Społeczności tej twórczej ziemi. Czy jest Coś piękniejszego niż mieć świadomość, że moi Pradziadkowie pierwsi zaorali ziemię i uprawiali ją? Mój pra pra…dziadek jako dziecko chodził ponad dwa tysiące lat temu w butach skórzanych różniących się od obecnych tylko lepszą jakością, bo trwają po dzień dzisiejszy (można je oglądać w Muzeum w Yale w USA) i mam satysfakcję, że niektórzy pokrewni obecnego Prezydenta USA do tej pory nie wiedzą, co to są buty.
Czy można mieć więcej satysfakcji – bez owijania w bezwartościową fałszywą demokrację zachodnią – myśląc, że Cywilizacja moich Przodków wniesiona do Andaluzji – i nie tylko – jest po dzień dzisiejszy dominującą kulturą społeczną i architektoniczną Zachodu i jej rozwój został brutalnie przerwany polowaniem na czarownice?
– Kiedy 14 wieków powstał Islam jako religia monoteistyczna nie było żadnych podziałów wewnątrzreligijnych, lecz było Chrześcijaństwo i Judaizm, a potem dołączył się Islam. I to ci wszyscy ludzie – nie żadne religie – zbudowali tę spójność społeczeństwa żyjącego w symbiozie, tolerującego i szanującego się nawzajem; szanującego wszelkie tradycje etniczne, religijne, narodowe, które dzięki temu stały się stałymi szanowanymi symbolami kulturowymi dnia dzisiejszego.
Kiedy Mufti Syrii (w większości Sunnickiej) przemawia w kościołach w Boże Narodzenie przypomina, że wszyscy byliśmy z początku Chrześcijanami lub niewierzącymi przed Islamem, a ja rodząc się w rodzinie muzułmańskiej mogłem również urodzić się w rodzinie chrześcijańskiej.
Kiedy Chrześcijański Premier Syrii odrzuca z trybuny Meczetu Umajjadów w Damaszku w latach czterdziestych intencje Francji nawołującej do interwencji w Syrii pod pretekstem „ochrony Chrześcijan syryjskich”, stojąc obok Grobu Jana Chrzciciela w środku Sali Modlitewnej Meczetu, oświadcza, że jeśli Francja zamierza atakować Syrię dla ochrony Chrześcijan, to nie ma takiej potrzeby, bo wszyscy my Syryjczycy jesteśmy Muzułmanami i wymawia „Al-Szahada”, w intencji potwierdzenia, że Syria to jest przede wszystkim jeden Naród, a nie zlepek wielu religii.
Przykładem symbiozy syryjskiej społeczności jest także to, że Święto Bożego Narodzenia w Syrii jest obchodzone obok Aid -Al-fitr jako Święto Narodowe, i w każdym Muzułmańskim domu w Syrii w Boże Narodzenie świeci Choinka.
Na tym właśnie polega fenomen Syryjczyków, że są oni prawdziwymi twórcami a nie uzurpatorami. Twórcami, których cechuje przywiązanie do ziemi, tradycji wielokulturowych, historii… a przede wszystkim do swoich korzeni. Przy tym Wojsko Syryjskie pochodzi z Narodu i jest wojskiem poborowym, co oznacza , że każda Syryjska Rodzina bez względu na narodowość czy religię ma żołnierza pełniącego służbę nie tylko w obronie Ojczyzny, ale w obronie matki, ojca, siostry, brata czy sąsiada, a przede wszystkim walczącego w obronie wartości wpojonych od dziecka przeciwko najemnikom i obcym.
Niedawno ukazał się mój artykuł pt. Syria chce odbudować swój kraj z udziałem Polski. Po jego opublikowaniu na różnych forach internetowych rozpętała się gorąca dyskusja. Wielu moich Rodaków wyraziło obawę, że współpraca z krajem arabskim może się skończyć dla nas źle. Pojawiały się komentarze typu: nie ma co z nimi współpracować, bo Arabowie obcinają głowy, itp… Takie opnie po tym, jak w Syrii organizujecie konferencję, na której potępianie zbrodnicze metody… Co ciekawsze, Polska ma za sobą doświadczenia owocnej współpracy z krajami z Bliskiego Wschodu i jakoś naszym inżynierom czy przedsiębiorcom nikt głów nie obcinał. Skąd Pana zdaniem takie obawy wśród niektórych Polaków?
– Niestety, od kiedy media w Polsce zostały opanowane przez Syjonistów i żydomasonerię, to pewne pracujące dla nich środowiska realizują skrupulatnie politykę zastraszania i ściemy grając na inteligencji prawdziwych Polaków w celu zawłaszczenia Narodowej Dumy Polaków i zaprzedania lub najlepiej oddania majątku narodowego w ręce żydowskie. Tym, jak i wielu innym zajmującym wysokie stanowiska w Rządzie Polskim, jak i w Sejmie, nie jest na rękę rozwój stosunków gospodarczych z krajami arabskimi. Bo to oni przede wszystkim wiedzą, że współpraca szczególnie w tym okresie, z takim wdzięcznym krajem jak Syria, może zaowocować na wiele lat i będzie z korzyścią dla prywatnych Firm Polskich, a zatem bezpośrednio dla Polaków, a nie dla elit rządzących. Zresztą współpraca ta, wbrew opinii podstawionych niektórych internautów, już się zaczęła zorganizowaniem dwóch misji gospodarczych. Jedna z nich zbiegła się w czasie i miejscu z Międzynarodową Konferencją Zwalczania Terroryzmu i Ekstremizmu Religijnego. Mam nadzieję, że owoce tych Misji Gospodarczych pojawią się w niedługim czasie.
Rzeczywiście Polska ma za sobą duże doświadczenia na rynkach arabskich, a właściwie polskie firmy i polscy inżynierowie. Jednak zawsze rządzący w Polsce potrafili zaprzepaszczać szanse, bo jakże inaczej można nazywać rezygnację z największej prosperity polskich firm w Libii i Iraku – w imię uczestnictwa razem z USA w wojnie w Iraku, która okazała się farsą – i zamiast pozyskać kontrakty, Polska straciła to, co miała.
W dodatku po dwóch milionach poległych Irakijczyków – w tym pół miliona dzieci – okazało się, że Colin Paul pokazał z trybuny ONZ fałszywą ampułkę z chemią, a kontenerem do produkcji tej broni była zwykła kuchnia polowa wojsk irackich. Pan Prezydent Kwaśniewski przyjął wtedy przeprosiny C. Paula, a Polska pozostawiła w Iraku sprzęt wart kilkaset milionów dolarów i straciła jeszcze bardziej wartościowe kontrakty, za to pozyskała strefę „Belki”, za którą ginęło kilkanaście naszych żołnierzy i kilkaset tysięcy Irakijczyków.
W Libii natomiast – w tych samych latach osiemdziesiątych, kiedy polskie firmy miały najlepsze kontrakty i niepodzielnie dominowały na rynku budowlanym i kiedy sam wynegocjowałem, jako Zastępca Dyrektora ds. Miejscowych Dromexu z Głównym Komitetem Ludowym w El-Marj wyłączność na budowę wszystkich dróg i mostów w najbliższym planie pięcioletnim – zamiast zabrać się za kontynuacje swoich dzieł budowlanych przez obecnego doświadczonego Dyrektora, przyszła dyrektywa z Ministerstwa Komunikacji o nominacji technika budowlanego na Szefa Kontraktu, który sprawił, że 2800 polskich pracowników na kontrakcie rychło wróciło do kraju, bo ktoś nie wywiązał się z umowy.
Podczas naszej rozmowy krytycznie ocenił Pan rolę mediów. Czy w związku z manipulacjami do jakich dochodzi za pośrednictwem środków masowego przekazu planujecie jakieś działania?
Oczywiście, że tak. Media to niebezpieczna broń, ale ona jest obusieczna. W Polsce została już opanowana, ale zabrakło w niej elementów twórczych. Może i to dobrze, bo większość informacji przez polskie media przekazywanych, to są informacje zaczerpnięte z Ośrodków Zagranicznych, którym media w Polsce podlegają w taki czy inny sposób. Mówię dobrze, bo o ile wszystkie liczące się (bynajmniej tak się wydaje) media w Polsce są zależne od zagranicznych, żydowskich wręcz syjonistycznych Ośrodków Przekazu, o tyle tam, gdzie jest siedziba tych Ośrodków istnieją jeszcze inne niezależne Media i Ośrodki Przekazu, z którymi mamy kontakt i liczymy na to, że ich obecność i wpływy wniesie trochę realiów i jakości do przekazywanych informacji w środowiskach w których istnieją. Ba, one już zmieniają nastawienie tamtych Społeczeństw w sposób realistyczny, a zatem również narzucają pewną jakość pozostałym żydowskim mediom, które – chcąc nie chcąc – muszą się w końcu dostosować się do realiów, szczególnie transmisji sytuacji w Syrii i na Bliskim Wschodzie.
Z tym obecnym terrorem medialnym pod wpływem którego egzystują prawie wszystkie media w Polsce będziemy walczyć na Konferencji poświęconej właśnie „Terroryzmowi Medialnemu”, którą planujemy zorganizować także w Damaszku w maju 2015 roku. Domyślam się, że ta planowana Konferencja obejdzie się bez udziału Polskich Mediów, bo w dalszym ciągu nie będą one miały zgody „Tworu Syjonistycznego” na udział, tak jak odmówiły swojego udziału w naszej wspomnianej „Międzynarodowej Konferencji przeciwko Terroryzmowi i Ekstremizmowi Religijnemu”. Odmówili pomimo, iż wystosowałem do nich oficjalne zaproszenia z opcją pokrywania nawet kosztów podróży i propozycją udzielenia stałej akredytacji przy Syryjskim Ministerstwie Informacji.
Dziękuję za rozmowę.
Nabil Al-Malazi – urodzony w Syrii, ukończył liceum Al-Ma’amoun w Aleppo, Absolwent Politechniki Rzeszowskiej w 1977 r. Laureat Nagrody Ministra Szkolnictwa Wyższego i Techniki za najlepszą pracę dyplomową. Od 1974 r. członek rzeczywisty Naczelnej Organizacji Technicznej, a od 1977 r. członek Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa, doktorat w zakresie urbanizacji i infrastruktury miast. Pracował na kierowniczych stanowiska w polskich przedsiębiorstwach w Polsce i Libii. Przewodniczący Arabskiego Stowarzyszenia Diaspory Syryjskiej w Polsce – Klub Syryjski, szef Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego w Polsce „ORIENT”. Zarządza Konsorcjum firm pod nazwą „Euromid International Consortium Group”. Specjalista od zagadnień geopolitycznych krajów afrykańskich i bliskowschodnich.
Komentarzy 10 do “Nabil Al Malazi: media w Polsce są zależne od syjonistycznych Ośrodków Przekazu”
Sorry, the comment form is closed at this time.
jan z M. said
https://www.youtube.com/watch?v=0tFJS7yjlK0 – może trochę nie na temat….
robertgrunholz said
W tym tekście kluczowe są dwie kwestie:
Jedna to Islam jako religia. Mnie, jako mieszkańcowi Szwecji ciężko jest o niej pisać pozytywnie, lecz mam chociaż na jej temat pewne pojęcie. Myślę nawet, iż przez ostatnie osiem czy dziewięć lat miałem zdecydowanie więcej do czynienia z muzułmanami, niźli ze Szwedami… Tak czy inaczej jak wygląda sytuacja, wie niemalże każdy. Jednakowoż nie można pozostawać obojętnym na kilka zasadniczych problemów:
1. Zasiłki i zapomogi zawsze będą przyciągać najgorsze części każdego Narodu, tych nierobotnych i leniwych. Gdyby od imigrantów wymagano po pewnym czasie znajomości języka, historii i kultury danego kraju, jak i posiadania stałej pracy, problem zasadniczo zniknąłby. Żaden ptak nie robi we własne gniazdo, nikt też nie spali swojego własnego sklepu, ni nie pozbawi się głupimi wybrykami w weekend prawa do pobytu tutaj. Najważniejsze jednak jest tedy, by ta kultura kraju była na tyle silna, by imigranci chcieli się asymilować. Jeśli jednak ta „kultura” to polityczna poprawność, nowomowa, zachodnia degeneracja i zgnilizna, naturalnie przegrywa ona z czymś opartym na więzach społecznych, rodzinnych, na historii, Tradycji i poszanowaniu pewnych wartości. Silny kraj nigdy nie przegra z mniejszością, nawet najlepiej zorganizowaną.
2. Pojmowanie Islamu jako jedności jest błędem. Chyba, że przyjmiemy, iż katolicy, protestanci i prawosławni to zasadniczo jedno i to samo. Wszyscy wiemy, że tak nie jest. Nie ma też zatem powodu dla którego mielibyśmy traktować wszystkich muzułmanów jednakowo.
3. W znacznej większości świat Islamu opanowany jest przez ukryty syjonizm i w naszym chwilowym interesie mogłoby być wspieranie na Bliskim Wschodzie tego Islamu realnie antysyjonistycznego. Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Pora w końcu być tym trzecim.
Druga kwestia to media i wojna informacyjna. Informacja jest dzisiaj kluczem do wygrania wszystkiego, ważniejszym często nawet niźli pieniądz. Połączy się to powoli wraz z postępem technologicznym i przyszły konflikt toczyć się będzie na tych dwóch polach. Polska bez społeczeństwa wiedzy, z dostępem do najnowocześniejszych technologii cywilnych i militarnych, stawiająca nacisk na edukację obywateli i na innowacyjne badania przegra. Jedna z pierwszych decyzji winna zatem brzmieć: zwiększenie wydatków na badania innowacyjne o 300% i podwojenie wydatków na edukację.
Kojak said
SA ZALEZNE ? NIE SA WLASNOSCIA ZYDOW I PISZA ZYDOWSKA WSCIELKLIZNE I SZERZA ZYDOWSKA PROPAGANDE I GESZEFTY ZEBY PRAC 24 GODZIN LUDZIOM MOZGOWNICE ORAZ URABIAC TYLKO ZYDIOWSKI PUNK WIDZENIA I PATRZENIA NA WSZYSTKO PRZEZ ŻYDOWSKIE OKULARY ! ! !
RomanK said
DOkladnie panie Robercie z dodatkowa wskazowka…ten element ktorzy zyje z zasilkow uznaje ze to sie mu slusznie nalezy. Sam pamietam z okresu Wielkiej Emigracji w latach 70-80 przekonanie wielu Polakow , ze przeciez to sie nalezy…zasilki, doplaty, leczenie, szkola etc…Na zwrocona uwahe, ze to jest dar podatnikow danego kraju stwierdzali, ze trzeba byc glupim, zeby tak myslec…. Ale jest to taki stan neutralny…gorsi od nich sa ci, ktorzy przechodza na sluzbe ZLA… oczywiscie za utrzymanie i zasilki…
Jak pan widzi- ludzie ci podajac sie za Chrzeacijan, czy Muzulmanow tak naprade nimi wcale nie sa…CI ludzie nie Wierza w Boga i Nie szukaja Zbawienia…ale Udaja religijnych Szukajac Korzysci!
To bez wgledu jakimi karykaturami Wielkich Religii wywija sa Mamonisci!!!
Czciciele Mamony Praktykujacy Korzysc!
Piszczała said
Ad2 Ale Pan naiwny… ‚Gdyby od imigrantów wymagano po pewnym czasie znajomości języka, historii i kultury danego kraju, jak i posiadania stałej pracy, problem zasadniczo zniknąłby. Żaden ptak nie robi we własne gniazdo, nikt też nie spali swojego własnego sklepu, ni nie pozbawi się głupimi wybrykami w weekend prawa do pobytu tutaj. Najważniejsze jednak jest tedy, by ta kultura kraju była na tyle silna, by imigranci chcieli się asymilować’ a żydy? Przecież idealnie pasują do tego opisu. Nieprawdaż?
robertgrunholz said
Ad.4
Tak, ten element winien być według mnie deportowany, jeśli trzeba. Takim osobom w pierwszej kolejności nie udziela się azylu ani prawa do pobytu na terenie danego kraju, to z góry nie ma już sensu. I nie ma znaczenia jakiej są narodowości czy wyznania, wszyscy tak samo chciwi i parszywi.
Ad.5
Nie odróżnia Pan imigrantów od pasożytów.
Marucha said
Re 5:
Pewnych grup imigrantów NIE DA SIĘ integrować, asymilować czy co tam jeszcze.
Należą do nich muzułmanie.
Mogą mieć dziesięć paszportów demokratycznych krajów, a pozostaną i tak tym, kim się urodzili.
Wyjątki niewarte są wzmianki.
Boydar said
Ten artykuł w Gajówce to już historia, czas biegnie. Śmiem jednak twierdzić, że w zasadzie nikt nie odniósł się do meritum podniesionych w nim spraw. Szkoda.
RomanK said
Panowie..sprawa emigracji i assymilacji jest w dzisiejszym swiecie jedna z kluczowych.
Gdy zapoznacie sie z historia Polonii Amerykanskiej zobaczycie jak tragiczne byly losu Polakow, ktorym przyszklo zyc w czasie kiedy rzdy USA za wszelka cene postawily na jaknjszybsza assymilacje nowych emigrantow. Oczywiscie nie dotyczy to tylko Polakow…ale nas obchodzi nasza grupa.
Tak dokladnie- jak pan pisali wysocy Komisarze USA..postulujac przerwanie natychmiast emigracji Slowian, jako nienadajacych sie do assymilacji:-)))))
Prosze pamietac..ze zawsze wszedzie emigranci przybywajacy do krajow osiedlenia nei przybywaja by stac sie Amerykanami, Szwedami etc..oni rzyjezdzaja zeby przezyc , zarobic i cih mareniem jest wrocic do domu..na swoja ziemie tam umrzec…ich dzieci patrza na to i zachowuja zeby nei robic starym przykrosci…w czasie, kiedy pani sie assymiluja. Nie inaczej jest z muzulmanami….
To nie deportacja…to tolerancja i czas…kazda przymusowa assymilacja opoznia jej procesy.
WYjatkiem jest emigracja na sasiednie tereny sasiedniego kraju…ale to nei zadna emigracja ale inwazja..pokojowa, systematyczna , lagodna w formie ale inwazja….Znamy to z autopsji na zywo ogladam to z Texasie,ll
Boydar said
Nieśmiało zapytam fachowca – czy bez wątpienia również tragiczna w swej historii Polonia amerykańska urządzała 10 tysięczne demonstracje przeciwko obowiązującemu w USA ustrojowi, paliła samochody, rżnęła i gwałciła rodowite od tysiąca lat Amerykanki, domagała się kolejnych prowizji za siódme dziecko i oczekiwała w trybie natychmiastowym zmian konstytucyjnych ???