Acta Diurna (747) Bogusława Jeznacha

Wyboru wiadomości dokonał gajowy Marucha.

* Grupa żołnierzy ukraińskich batalionów ochotniczych 22 marca opuściła strefę działań zbrojnych w Donbasie i wyruszyła do Kijowa z bronią w ręku — podaje ukraiński periodyk „Wiesti”. Cel podróży nie jest znany, jednak nie jest wykluczone, że jest związana z konfliktem wokół czołowej ukraińskiej spółki transportującej gaz Ukrtransnaft. „Wiesti” podkreślają, że kolejne walki o Ukrtransnaftę dopiero mają nastąpić. Obecnie siedziba spółki jest otaczana ogrodzeniem, przy wejściu stoją uzbrojeni ludzie z karabinami oraz wóz opancerzony. Najpierw poinformowano, że jest to batalion Dniepr-1. Później Ukrtransnafta zdementowała to i powiedziała, że jest to prywatna firma ochroniarska. Wiadomo jednak, że jest po stronie obecnego zarządu spółki, związanego z Ihorem Kołomojskim — podkreślają Wiesti.
19 marca ukraiński rząd zagłosował za poprawkami do ustawy „O spółkach akcyjnych”, czym pozbawił Kołomojskiego prawa kontroli nad Ukrtransnaftą. Wieczorem tego samego dnia Kołomojski przybył do stolicy w towarzystwie uzbrojonych osób, aby usunąć z biura nowego szefa i przywrócić na jego miejsce swojego protegowanego Ołeksandra Łazorkę. Kołomojski został zganiony przez prezydenta Ukrainy, a parlament zażądał jego dymisji.

* Wszystkie depozyty Ukrtransnafty zostaną przeniesione do banków państwowych, tym sposobem środki zostaną wyprowadzone z kontrolowanego przez oligarchę Ihora Kołomojskiego PrivatBanku — oświadczył na briefingu minister energetyki i przemysłu węglowego kraju Wołodymir Demczyszyn. „Zleciłem przeniesienie maksymalnej liczby kont i depozytów znajdujących się w gestii ministerstwa zakładów do banków prywatnych” — powiedział on. Analogicznej wskazówki minister udzielił wszystkim przedsiębiorstwom, znajdującym się w gestii jego resortu. Według słów Demczyszyna, nie jest on jednak przekonany co do powodzenia. „Nie wiem, czy otrzymamy do nich dostęp” — powiedział.
Jak podają ukraińskie media, w PrivatBanku Kołomojskiego jest przechowywanych około 86,4 mln dolarów Ukrtransnafty. Wcześniej w poniedziałek stały przedstawiciel Rosji w UE Władimir Czyżow oświadczył, że sytuacja wokół spółki Ukrtransnafta świadczy o faktycznym załamaniu państwa ukraińskiego.

* Uznanie przez Kołomojskiego władz DRL i ŁRL podważa autorytet Poroszenki. Uznanie przywódców proklamowanych w trybie jednostronnym Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej przez gubernatora obwodu dniepropietrowskiego Ukrainy, oligarchy Ihora Kołomojskiego, podważyło autorytet prezydenta Petra Poroszenki — uważa stały przedstawiciel DRL na rozmowach na temat uregulowania sytuacji w Donbasie Denis Puszylin.
Wcześniej Kołomojski oświadczył, że niezależnie od stanowiska Kijowa uważa szefów ŁRL i DRL Igora Płotnickiego i Aleksandra Zacharczenkę za realną władzę. „Jest to sygnał bardziej dla Poroszenki, niż dla nas. Są tu ustalane stanowiska. Po raz kolejny Kołomojski podważa autorytet Poroszenki. Prezydent Ukrainy oświadcza, że tam (ŁRL, DRL) są terroryści i okupanci, a Kołomojski go powstrzymuje: „Podoba się czy nie, ale jest to realna wybrana władza” — uważa Puszylin.
Podczas wieców na początku kwietnia 2014 roku nie uznający prawomocności lutowego przewrotu państwowego na Ukrainie mieszkańcy obwodu donieckiego i ługańskiego proklamowali„republik ludowych”, które po przeprowadzonych w maju referendów ogłosili suwerenność i później stworzyli unię Noworosji. Kijów nie uznaje DRLi ŁRL.

* Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju wydzieli 350 milionów euro na nowy czarnobylski sarkofag. Część środków przyzna Rosja, ale pozostałą kwotę, 165 milionów euro, których brakuje Ukrainie, aby zbudować nowy sarkofag elektrowni jądrowej w Czarnobylu, powinny wydzielić kraje G7, uważa sekretarz stanu w Ministerstwie Ochrony Środowiska Niemiec Jochen Flasberth. Flasberth wypowiedział się na ten temat po odwiedzeniu placu budowy w Czarnobylu. Niemiecki polityk jest przekonany, że kraje G7 znajdą na to środki. Według wstępnych informacji, budowa sarkofagu nad uszkodzonym reaktorem będzie kosztowała w sumie 615 milionów euro. Już porozumiano się, że Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju wydzieli 350 milionów i wystawi gwarancję na 100 milionów. Do pomocy w budowie zgłosiła się również Rosja. Pod koniec kwietnia ma się odbyć konferencja prasowa potencjalnych inwestorów.

* Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko uważa, że Siły Zbrojne i inne ukraińskie jednostki wojskowe w ciągu roku znacznie wzmocniły swój potencjał. „Mogę powiedzieć, że na dzień dzisiejszy nasza armia na pewno należy do piątki najsilniejszych na kontynencie” — oświadczył on, zabierając dzisiaj głos w Narodowej Akademii Obrony. Prezydent przypomniał, że rok temu Siły Zbrojne Ukrainy przebywały w opłakanym stanie: jednostki wojskowe nie były skompletowane, a zaopatrzenie materialne wojskowych pozostawiało wiele do życzenia.
Jednocześnie Poroszenko podkreślił, że nawet w takich warunkach ukraińscy wojskowi potrafili powstrzymać ruch powstańców w Donbasie i oczyścić szereg wschodnich miast, w tym Mariupol, Słowiańsk i Kramatorsk. W styczniu zostały opublikowane dane badania Global Firepower, zgodnie z którym Ukraina zajęła 21 miejsce w rankingu największych armii na świecie wśród 106 krajów. Ukraina znalazła się między Australią, która zajęła 20 miejsce, a Iranem na 22. Na pierwszym miejscu w rankingu uplasowały się USA, na drugim — Rosja. Trzecie miejsce zajęły Chiny. W dziesiątce krajów z najpotężniejszą armią znalazły się Indie, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Turcja, Korea Południowa i Japonia. [Polska jest na 18 miejscu na świecie, a Białoruś na 45, między Mjanma (Burma) i Etiopią, co pozwala wątpić w poprawność ocen Global Firepower – admin]

* Do Rady Najwyższej Ukrainy wniesiono projekt ustawy „O wprowadzeniu zmian w niektórych aktach ustawodawczych Ukrainy o odbywaniu służby wojskowej w Siłach Zbrojnych Ukrainy przez obcokrajowców i bezpaństwowców”. Przede wszystkim proponuje się, aby zezwolono im na odbywanie służby w ukraińskiej armii. Ponadto do ustawy „O imigracji” będą przyjęte zmiany, które wprowadzą limity imigracyjne dla osób, które służyły w Siłach Zbrojnych Ukrainy 3 lub więcej lat. Obecnie nie ma podstaw prawnych do tego, aby obcokrajowcy mogli odbywać służbę wojskową na Ukrainie. Praktyka werbowania najemników jest niezgodna z prawem. Eksperci uważają, że w taki sposób ukraiński rząd uznał własną bezsilność odnośnie mobilizacji.

* 24 i 25 marca na centralnym poligonie Sił Zbrojnych Estonii odbędą się ćwiczenia ogniowe do celów lądowych. Jest to część wspólnych z USA ćwiczeń sił powietrznych, które potrwają do 17 kwietnia. Do ćwiczeń dołączą także Finlandia i Szwecja, lecz ich samoloty nie będą opuszczać przestrzeni powietrznej swoich krajów i nie będą lądować w estońskiej bazie lotniczej.
W celu udziału w ćwiczeniach w estońskiej bazie lotniczej Emari przybyła eskadra myśliwców Sił Powietrznych USA — czternaście maszyn F-16. Razem z maszynami bojowymi do Estonii przybyło około 300 amerykańskich wojskowych. W programie ćwiczeń zaplanowany jest rozwój współdziałania wojskowego obu krajów, loty samolotów na małej wysokości i niszczenie celów lądowych z powietrza. Myśliwce będą wykorzystywać zarówno broń pokładową, jak i bomby — ćwiczebne i bojowe.

Tymczasem USA nie uważają, że ich ćwiczenia wojskowe przy granicach Rosji wzmacniają napięcie. „Nie zgadzamy się z tym” — powiedział rzecznik departamentu stanu Jeff Rathke po tym, jak podczas ceremonii otwarcia tych ćwiczeń dziennikarze dosłownie wymusili na nim jednoznaczną odpowiedź „tak” czy „nie” na zadane pytanie. Dziennikarze także bez skutku próbowali dowiedzieć się, dlaczego Waszyngton uważa, że realizowane przez niego lub członków NATO ćwiczenia wojskowe przy rosyjskiej granicy sprzyjają stabilności, a analogiczne działania Rosji na własnym terytorium prowadzą do wzrostu napięć. Zamiast klarownej odpowiedzi Rathke długo tłumaczył, że „Estonia jest niezależnym krajem i członkiem NATO”. „Ciągle powtarzamy, że akceptujemy możliwość przeprowadzenia rutynowych szkoleń wojskowych, które powinny się odbywać zgodnie z międzynarodowymi normami” — powiedział Jeff Rathke.

* Od 1 kwietnia 2015 roku Ukraina zawiesi kupowanie rosyjskiego gazu ziemnego — oznajmił minister energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy Wołodymir Demczyszyn. „Nie ma konieczności kupowania rosyjskiego gazu. Nie ma sensu kupować go za cenę wyższą niż kupujemy w Europie. Teraz przestaniemy go kupować” — oznajmił minister, dodając, że w kwietniu zużycie gazu na Ukrainie powinno się zmniejszyć o 20-30 mln metrów sześciennych na dobę. „Obecnie zużywamy sumarycznie 110 mln metrów sześciennych” — podkreślił. 20 marca 2015 roku Demczyszyn oznajmił, że wskutek zwiększenia importu gazu z UE jednocześnie ze zmniejszeniem zużycia gazu na Ukrainie Rosja będzie musiała gwałtownie obniżyć cenę własnego gazu, aby nie stracić na konkurencyjności. „Według mnie, rozsądna cena, którą w ostatecznym rozrachunku możemy uzyskać, mieści się w granicach 240-250 dolarów” — powiedział Demczyszyn. 31 marca 2015 roku wygasa okres ważności tak zwanego zimowego pakietu, w tym przyznanej przez rosyjski rząd zniżki w wysokości 100 dolarów na tysiąc metrów sześciennych. Wcześniej minister energetyki Rosji Aleksander Nowak oznajmił, że poczynając od drugiego kwartału cena gazu dla Ukrainy bez uwzględnienia zniżki może wynosić 348 dolarów.

* Zdaniem Sahry Wagenknecht, Angela Merkel popycha Unię Europejską w kierunku długotrwałej konfrontacji z Rosją, co spowoduje nową „zimną wojnę”. Zadaniem podstawowym Stanów Zjednoczonych jest zerwanie stosunków między Rosją a Niemcami, których sojusz stanowi jedyną silę zdolną do podważenia dominacji Stanów Zjednoczonych” — oświadczyła deputowana Bundestagu Sahra Wagenknecht. Zacytowała ona wypowiedź Helmuta Schmidta, który w 2007 roku ostrzegał, że „ dla pokoju na świecie Rosja jest o wiele mniejszym zagrożeniem niż Ameryka, a NATO jest tylko narzędziem w realizacji dążenia Stanów Zjednoczonych Ameryki do hegemonii.”
Nasuwa się wniosek, że Europa powinna nareszcie realizować samodzielną politykę, niezależną od USA. Jean-Claude Juncker wystąpił z inicjatywą utworzenia własnej armii Unii Europejskiej, aby w ten sposób zademonstrować Rosji, na ile poważnie traktujemy obronę europejskich wartości. Ale ta propozycja, moim zdaniem demonstruje tylko jedno: jak bardzo Europa oddaliła się od tego, czego pragnęli kiedyś twórcy europejskiego zjednoczenia. Wówczas chodziło o pokój, o demokrację, o solidarność, o to, aby nigdy więcej ani nacjonalizm ani nienawiść między narodami nie mogły dzielić europejskich państw. Żeby bronić takich wartości, nie potrzebujemy chyba uzbrojonych batalionów”. – powiedziała Wagenknecht.
Wiceprewodnicząca „Die Linke” zaznaczyła, że kryzys w stosunkach z Federacją Rosyjską stwarza zagrożenie dla całej Europy: W wyniku tej polityki Ukraina straciła większą część swego przemysłu. Obecnie ten kraj jest bankrutem, ludzie cierpią na głód i zimno, a przeciętne uposażenie jest niższe, niż w afrykańskiej Ghanie. Konfrontacja z Rosją szkodzi nie tylko Ukrainie, szkodzi ona całej Europie. Nie jest tajemnicą, że Stany Zjednoczone rozpętały konflikt z Federacją Rosyjską w tym także z powodów gospodarczych. Gdy w Stanach Zjednoczonych oświadcza się o prawach człowieka, zaczynają one mówić o prawach do budowy i poszukiwań kopalin użytecznych, i proszę wyobrazić sobie, że na Ukrainie znaleziono duże zasoby gazu łupkowego! Ponadto Wagenknecht poddała w wątpliwość zdolności władz Kijowa do uregulowani konfliktu na południowym wschodzie kraju środkami pokojowymi. Natomiast sankcje, wprowadzone przez kraje unijne przeciwko Federacji Rosyjskiej polityk nazwała „strzałem sobie w nogę”: Dlaczego nie pada ani słowa krytyki pod adresem władz Kijowa za ich dążenie do wydania w tym roku cztery razy więcej pieniędzy na kupno nowej broni, mimo niebezpieczeństwa bankructw narodowego? Czy pojawienie się doradców wojskowych i sprzedaż broni przez Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię da się zrozumieć jako wyraz poparcia dla rozstrzygania konfliktu zbrojnego środkami pokojowymi? Czy nikt nie chce wprowadzić sankcji przeciwko Stanom Zjednoczonym i Wielkiej Brytanii? Myślę, że lepsze byłoby zrewidowanie polityki sankcji i uznanie tego faktu, że była ona wielkim błędem, — oświadczyła Sara Wagenknecht podczas wystąpienia w Bundestagu.

* Działacz polityczny Kevin Zeese uważa, że USA chcą, aby w Rosji zapanował chaos, jednak sankcje doprowadziły do zupełnie odwrotnej sytuacji – obywatele Rosji jeszcze bardziej skupili się wokół rządu. Sankcje Zachodu wprowadzane były po to, aby w Rosji nastał chaos, jednak doprowadziły do odwrotnego skutku, powiedział działacz polityczny Kevin Zeese w wywiadzie dla irańskiej PressTV. Zeese jest przekonany, że wydając miliardy dolarów USA zasponsorowały kryzys polityczny na Ukrainie w 2014 roku i teraz robią wszystko co możliwe, aby „rozdmuchać konflikt z Rosją z powodu Ukrainy”. „Konflikt na Ukrainie zaczął się po tym, jak administracja Obamy wydała 5 miliardów dolarów, aby stworzyć opozycję wobec demokratycznie wybranego rządu w Kijowie i zainicjować przewrót” – zauważa Zeese.
Właśnie przewrót państwowy, jego zdaniem, doprowadził do rozpadu Ukrainy na część zachodnią i wchodnią. Biorąc pod uwagę tę okoliczność, jak zauważa, dziwne jest, że „propaganda Stanów Zjednoczonych (twierdzi), że agresorem jest Rosja”. Zeese zauważa, że kilka etapów sankcji wprowadzonych przez USA i Unię Europejską „do tej pory nie wpłynęło tak, jak oczekiwały tego USA”. „(Amerykańscy urzędnicy) chcą chaosu, a sankcje są częścią tego planu” – powiedział Zeese. W rzeczywistości, jak przekonany jest polityk, sankcje antyrosyjskie doprowadziły do odwrotnego skutku. Obywatele Rosji skupili się wokół rządu i jeszcze mocniej popierają prezydenta Władimira Putina. Poza tym, sankcje unaoczniły amerykańską interwencję na Ukrainie. Jak wprowadzano sankcje przeciwko rosyjskim politykom, biznesmenom i firmom? Państwa zachodnie od marca 2014 roku już kilkukrotnie wprowadzały sankcje z powodu stanowiska Rosji odnośnie Ukrainy. Ostatnim przypadkiem zastosowania tego typu praktyk były ograniczenia nałożone w marcu 2015 roku, kiedy to rozszerzono listę sankcyjną Stanów Zjednoczonych.

Za http://jeznach.neon24.pl/