Cała geremkowszczyzna i bartoszewszczyzna musi zostać wymieciona żelazną miotłą
Posted by Marucha w dniu 2015-04-30 (Czwartek)
Wracając jeszcze do sprawy wypowiedzi szefa FBI o polskim współsprawstwie tzw. holocaustu. To nie jest, jak mawiał Kisiel, żaden „kryzys” (w stosunkach polsko-amerykańskich), tylko rezultat. I rezultat nie tylko ostatnich wydarzeń, jak promocja osławionej „Idy”, ale całej „filozofii” rządów po 1989 roku, począwszy od Mazowieckiego, na odcinku zagranicznym i dyplomatycznym realizowanej przez Geremka i jego pomagierów.
Jak Krzysztof Śliwiński, który w MSZ utworzył departament do „stosunków z diasporą żydowską” w USA, tym samym uznając ją – ewenement nie mający precedensu – za stronę stosunków międzynarodowych (nb. to jest dopiero rasizm, skoro podmiotem polityki czyni się kategorię obywateli jakiegoś państwa wyróżnionych ze względu na kryterium ich rasy).
Rzeczą normalną jest, że dyplomacja każdego państwa istnieje po to, aby na arenie międzynarodowej bronić interesów tego państwa. Jedni czynią to lepiej, drudzy gorzej, w zależności od umiejętności personelu, ale historia nie notuje przypadku – ja przynajmniej nie potrafię go wskazać – żeby dyplomacja nominalnie suwerennego państwa, i to jeszcze szczycącego się odzyskaną niepodległością, polegała na systematycznym działaniu przeciwko interesom tego państwa, a nawet oskarżaniu jego ludności o wyimaginowane zbrodnie oraz jej lżeniu i poniżaniu, tak w kraju, jak za granicą, czego kulminacją było haniebne wystąpienie głównego dyplomatołka III RP, Bartoszewskiego, w Knesecie.
Po stronie zaś naiwnych szabesgojów rewersem tego świadomie antypolskiego działania jest otumanienie ich obłędną ideologią, iż uprawianie polityki zagranicznej polega na nieustannym stawianiu się przed wyimaginowanym trybunałem międzynarodowej sprawiedliwości i moralności oraz dowodzeniem przed nim swojej przyzwoitości mierzonej stopniem gotowości danego państwa do samooskarżania się i samoponiżania. W tym procederze doprawdy nikt nie dorasta nam do pięt.
Szef FBI musiałby zatem sam być idiotą, żeby tłumaczyć się przed idiotami i ich przepraszać. Samiście tego chcieli, może im powiedzieć. Natomiast jeśli kiedykolwiek powstanie rząd polski nie tylko z nazwy, to w MSZ cała geremkowszczyzna i bartoszewszczyzna musi zostać wymieciona żelazną miotłą do samych fundamentów.
Lepiej przez jakiś czas nie mieć żadnych dyplomatów, lepiej żeby na placówkach dyplomatycznych był tylko personel techniczny, niż żeby Polskę reprezentowali ludzie, którzy Polski nienawidzą i jej świadomie szkodzą.
Prof. Jacek Bartyzel
Za: facebook (tekst z 22.04.2015, czyli opublikowany przed śmiercią W. Bartoszewskiego).
http://konserwatyzm.pl
Może gajowy jest w błędzie, ale jego zdaniem geremkowszczyny i bartoszewszczyny to nie śmiecie, które można wymieść. To był rak, który zawładnął cała polską polityką zagraniczną i którego wyciąć już nie można, ani tym bardziej wymieść. Chyba, że wraz z całym organizmem, co oznacza koniec istnienia Polski, jaką znamy,
Admin
Komentarzy 10 do “Cała geremkowszczyzna i bartoszewszczyzna musi zostać wymieciona żelazną miotłą”
Sorry, the comment form is closed at this time.
parva said
Pan Bartyzel jest w krainie marzeń, a polska jest krainą bezradnej rzeczywistości..opanowaną przez nowotwora,którego słuszniej jest nazwać starotworem ,który od wieków siedzi w środku nas i w czasach dla nas trudnych
„nowotwór szybko rozrasta się, rozpychając prawidłowe komórki i nie ma wyraźnej granicy między prawidłowymi komórkami a komórkami guza, to jest to nowotwór złośliwy – mówi Aleksandra Sejda, patomorfolog. Nowotwór złośliwy dodatkowo różni się od łagodnego tym, że może dawać odległe przerzuty. „
akej said
Oczywiscie, ze to byl i jest super rak. Wystarczy przejrzec „polskie” ambasady i konsulaty. Wezcie swiece i znajdzcie tam etnicznego Polaka lub takiego, ktory nie jest sabasgojem.
Boydar said
B17
parva said
F16
Rzecznik Praw Gojów said
Pod tekstem na konserwatyzm.pl jest komentarz internauty, który warto zacytować:
„Piotr.Kozaczewski
| 2015-04-29 15:20:55
Geremkowszczyzna i bartoszewszczyzna ma te same frankistowskie i sabatajowskie, przechrztowskie korzenie, co XIX-wieczny insurekcjonizm, XX-wieczna piłsudczyzna, wojtylianizm, posoborowie, „starszo-braciowstwo”, przepraszalnictwo, „miłośmierdzie” i obecne pisiactwo. Za wszystkim stoi, wspomniany przez Krasińskiego, _PRZECHRZTA_. Bez sprzątniecia g*wna, wietrzenie pomieszczenia nic nie da. Bez zidentyfikowania, napietnowania i usuniecia na margines PRZECHRZTÓW – nic się nie zmieni.”
Świetny komentarz.
Admin
Boydar said
F1
Kojak said
Tylko i wylacznie obalenie rzadow zdegenerowanego zydowstwa rzadzacego w Polsce moze uzdrowic sytuacje ! I tez calkowite wymiecienie degenratow ze sceny poltycznej ktora obsiedli jak robactwo padline moze unormowac sytuacje ! Inaczej to postulat absurdalny !
Trak said
Fundament Polski musimy zbudować od nowa. Kosmetyka trupa na nic się nie przyda.
Sposobność ku temu się przybliża. Nie będzie lekko.
Krzysztof M said
Ad. 5
Reprezentują nas ludzie duchowo, mentalnie nam obcy. Oni inaczej myślą, inaczej czują.
Musimy się najpierw nauczyć odróżniać ich od nas samych. I to nie po szkodzie, a przed szkodą – żeby, dopuszczając ich do władzy, do szkody nie dopuścić
Jacek said
co tam żelazna miotła, należy wypalić do gołej ziemi, a potem egzorcyzmować.