Petru – mały mesjasz tych, co mają

Oni zawsze grali w grupie. Orłowski, Petru, Kawalec, Gomułka i oczywiście Balcerowicz. Zawsze używali jednej narracji i prezentowali jedną wizję polskiej ekonomii. Pełna swoboda ekonomiczna i niezachwiana władza wielkiego kapitału. Nieograniczona wolność korporacyjno bankowa.

Niekontrolowany, ponadnarodowy przepływ pieniądza i całkowita wolność ekonomiczna oparta na bankach i udzielanych przez nie kredytach, według Balcerowicza i jego, wymienionych na wstępie kompanów, ma być remedium, co tam remedium – kamieniem filozoficznym dla pomyślności i szczęścia narodów.

Nic nie jest w stanie przebić ich tabelek i analiz, raportów i współczynników Giniego. Wszystkie one mówią, że jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Ani Balcerowicz, ani Gomułka i Petru nie bawią się w jakieś tam didaskalia. Są całkowicie uodpornienia na społeczne analizy mówiące o tym, że neokapitalizm rozwarstwia społeczeństwo znacznie bardziej niż średniowieczna ekonomia poddańczo pańszczyźniana. Dla nich liczy się tylko pieniądz, który przyrównany do przypływu, ma unosić wszystkie łódki, te bankowe, korporacyjne, ale i zwykłe, malutkie rodzinne biznesy.

Nie dociera do nich, albo świadomie odrzucają tą wiedzę, że mechanizm ten tak nie działa, że wielkie okręty bankowo korporacyjne unoszą się na gigantycznych falach przypływu aż do samego nieba, a małe, rodzinno regionalne, toną i idą na dno jak storpedowane frachtowce. Dla chłopaków Balcerowicza, fakty te nie istnieją, a jeśli istnieją, tym gorzej dla faktów.

Sprawiedliwość społeczna, zdobycze cywilizacyjne i przywileje grup pracowniczych dla grupy Balcerowicza są niczym. To spalona ziemia, jakiś relikt nie mający miejsca we współczesnej ekonomii. Zysk i rozbuchana konsumpcja ma zastąpić wszystko, a ci, którzy nie potrafią znaleźć się w owym balcerowiczowskim świecie, tak jak mówi Platforma Obywatelska, powinni mieć pretensje do samych siebie. Dla nich nie ma miejsca w świecie Ryszarda Petru i jego Nowoczesnej. Pl.

Można próbować tego nie dostrzegać, ale Nowoczesna. Pl to partia burżujów, albo ludzi inspirujących do nazwy burżuja. Partia tych, co mają dużo, a chcą jeszcze więcej.

Andrzej Szahaj, filozof polityki i historyk myśli społecznej, profesor zwyczajny Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu pisze: Prywatyzacja Poczty Polskiej zamiast tę instytucję naprawiać, aby mogła być chlubą państwa, tak jak ma to miejsce gdzie indziej na świecie, dąży do tego, aby się jej pozbyć. I tak wygląda naprawianie państwa u nas. Polega ono na jego okrawaniu, faktycznej autolikwidacji. To droga donikąd. Im wcześniej to sobie uświadomimy, tym lepiej.

Balcerowicz i Petru są innego zdania, to neoliberałowie pełną gębą. Oni nie maja podobnych wątpliwości jak profesor Szahaj. Oni sprzedali by wszystko, może i własne dusze. Pamiętajmy o tym w godzinie wyborów.

http://tajikase.salon24.pl/