Historia naturalna Europy
Posted by Marucha w dniu 2016-01-01 (Piątek)

Wybitny polityk i analityk sytuacji międzynarodowej, Guy Verhofstadt.
No nie, tego nikt by się nie spodziewał, tego nie przewidziałby sam Ben Akiba! Prawdę spenetrował dopiero belgijski polityk Gwidon Verhofstadt, którego człowiek uważany przeze mnie za prawdziwe nieszczęście naszego i tak przecież nieszczęśliwego kraju, czyli Aleksander Kwaśniewski odznaczył Orderem Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.
Otóż ten Gwidon Verhofstadt, były belgijski premier, oskarżył aktualny polski rząd, a tak naprawdę – pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, że jest … narzędziem zimnego rosyjskiego czekisty Włodzimierza Putina, którego celem jest „zniszczenie europejskiej jedności i rządów prawa”. To bardzo interesująca opinia, zwłaszcza w ustach polityka belgijskiego.
Rzecz w tym, że obecna próba zaprowadzenia w Europie jedności i rządów prawa nie jest bynajmniej pierwsza w historii tego kontynentu. Pierwszą taka próbą było Cesarstwo Rzymskie, a kiedy nawet i ono rozpadło się na Wschodnie ze stolicą w Konstantynopolu i Zachodnie za stolicą w Rzymie – to już tylko Zachodnie.
Kiedy jednak i Zachodnie Cesarstwo legło w gruzy za sprawą Odoakra, germańskiego generała z plemienia Cherulów, który w 476 roku nie tylko zrzucił z tronu ostatniego cesarza Romulusa Augustulusa (warto zwrócić uwagę , że słowo „Augustulus” jest zdrobnieniem od słowa „August”, coś jak „Augustek” – zaś słowo „August” oznacza „wywyższony”, a nawet „uświęcony” – to możemy sobie wyobrazić, jak groteskową postacią musiał być ten ostatni cesarz; być może nawet równie groteskową, jak belgijski monarcha, który abdykował na jeden, czy dwa dni, żeby umożliwić legalizację w Belgii aborcji), ale w dodatku odesłał cesarskie insygnia do Konstantynopola.
W rezultacie gestu Odoakra, Rosja ma godło w postaci dwugłowego orła. Bo wskutek gestu Odoakra, dziedzicem tradycji obydwu Cesarstw stał się Konstantynopol, który po upadku Zachodniego Cesarstwa przetrwał jeszcze około 1000 lat i upadł dopiero w roku 1453, wskutek najazdu Turków Osmańskich.
Z wnuczką cesarza Manuela Paleologa, Zofią Paleolog, ożenił się moskiewski książę Iwan III Srogi, który z racji tego ożenku uznał się za spadkobiercę tradycji obydwu Cesarstw i w roku 1497 wprowadził dwugłowego (z uwagi na tradycje obydwu Cesarstw: Zachodniego i Wschodniego) orła jako godło Rosji – bo wcześniej zaczął posługiwać się tytułem „Gosudara wszystkiej Rusi”, nie uznanym jednak przez polskiego króla Aleksandra Jagiellończyka. Ale nie uprzedzajmy faktów.
Po „wiekach ciemnych” jakie nastały po upadku Cesarstwa Zachodniego, nadszedł okres „renesansu karolińskiego”. Frankoński król Karol, zwany Wielkim, zarówno ze względu na swoje dokonania, jak i imponującą posturę, którą odziedziczył po matce, Bercie O Wielkiej Stopie, a właściwie O Wielkich Stopach (bo o „Wielkiej Stopie” Berty śpiewał jedynie średniowieczny poeta Franciszek Villon w „Balladzie o paniach minionego czasu”), w dzień Bożego Narodzenia roku 800 przyjął w Rzymie z rąk ówczesnego papieża tytuł Cesarza Rzymskiego – co wyrażało polityczny program odtworzenia w Europie państwa uniwersalnego, na podobieństwo Cesarstwa Rzymskiego.
Potęga Karola musiała promieniować daleko poza granice jego państwa, a najlepszym tego świadectwem jest choćby fakt, że we wszystkich językach słowiańskich nazwa osoby panującej pochodzi od imienia „Karol” (łac. Carolus): polski król, czeski kral, serbski kral, rosyjski karol…
Kres temu wielkiemu państwu położył w 843 roku traktat w Verdun, dzieląc je między Ludwika Pobożnego, Karola Łysego, Ludwika Niemieckiego i Lotara. Z tych działów powstały dwa państwa: Francka i Niemcy, które przez następne 1000 lat walczyły o pas Lotarowy, rozciągający się od Morza Północnego po Italię. Z tego pasa Lotarowego w 1830 roku wyłoniła się między innymi Belgia, początkowo neutralna, ale po II wojnie przystąpiła do NATO i Wspólnoty Europejskiej.
Ale Wspólnota Europejska miała swoje poprzedniczki w rozmaitych mutacjach państwa uniwersalnego. Po rozpadzie monarchii Karola Wielkiego, od polowy XII wieku formą państwa uniwersalnego stało się „Święte Cesarstwo” później jako Święte Cesarstwo Rzymskie, a jeszcze później – jako Święte Cesarstwo Rzymskie narodu Niemieckiego.
W połowie wieku XV na tronie niemieckim zasiedli Habsburgowie, którzy przejęli tytuł Cesarzy Rzymskich i dopiero Napoleon po bitwie pod Austerlitz wymusił na cesarzu Franciszku II zrzeczenie się tego tytułu. Wiele wskazuje na to, że Napoleon wymuszając na Franciszku II zrzeczenie się tytułu cesarza rzymskiego, zamierzał obdarzyć nim własnego syna, który tytuł „króla Rzymu” otrzymał zaraz po urodzeniu.
Ale Napoleon został pokonany przez koalicję, której uczestnikiem obok Rosji były również Prusy. No i te Prusy w 1871 roku pokonały Francję, odbierając jej fragmenty pasa Lotarowego w postaci Alzacji i Lotaryngii. W następstwie tego zwycięstwa pruski kanclerz Bismarck doprowadził do proklamowania Cesarstwa Niemieckiego, które wyrażało pruskie ambicje zjednoczenia Europy pod swoim berłem. Te ambicje doprowadziły do wybuchu Wielkiej Wojny, która zakończyła się klęską Niemiec, upadkiem Cesarstwa i rozpadem Austrii.
Próbę ponownego zjednoczenia Europy podjął wkrótce potem pochodzący z Austrii wybitny przywódca socjalistyczny Adolf Hitler, któremu nawet w znacznym stopniu się to udało – ale został pokonany przez koalicję z udziałem Wielkiej Brytanii. Stanów Zjednoczonych i Związku Sowieckiego – bo taka nazwę przyjęła przejściowo Rosja pod rządami bolszewików.
Upokorzona i zbiedniała Francja doszła do wniosku, że dalsze wojowanie z Niemcami o pas Lotarowy i hegemonię w Europie prowadzi tylko do wzmocnienia politycznej potęgi Anglosasów i Rosji, więc postanowiły podjąć jeszcze jedną próbę ustanowienia w Europie państwa uniwersalnego – ale nie metodą „radosnej wojny”, tylko środkami pokojowymi, które okazały się tańsze i nie obciążone takim ryzykiem, zgodnie ze spostrzeżeniem starożytnych Rzymian, ze nie ma takiej bramy, której nie przekroczyłby osioł obładowany złotem.
W tym celu Wspólnoty Europejskie, dysponujące zaledwie niecałymi dwoma procentami europejskiego Produktu Brutto, stworzyły cały system przekupstwa, nakierowany przede wszystkim na podane na korupcję elity polityczne poszczególnych krajów europejskich.
Może nie byłoby nic złego w tej kolejnej próbie odtworzenia w Europie uniwersalnego państwa na podobieństwo Zachodniego Cesarstwa Rzymskiego, gdyby nie to, że Unia Europejska nie tylko w niczym nie przypomina Cesarstwa Rzymskiego, a jeśli już – to tylko w objawach degeneracji obyczajowej i ideowej. Unia Europejska nie tylko odcina się od rzymskich korzeni, ale w dodatku przy pomocy swoich instytucji forsuje rewolucję komunistyczną, prowadzoną według strategii Antoniego Gramsciego.
To po to potrzebna jest owa „jedność”, o której bredzi pan Gwidon Verhofstadt i owe „rządy prawa”, to znaczy, stara, poczciwa pruska dyscyplina, której objawów właśnie zaczynamy doświadczać.
Stanisław Michalkiewicz
http://michalkiewicz.pl
Komentarze 23 do “Historia naturalna Europy”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Polak Stanisław said
„…Konstantynopol, który po upadku Zachodniego Cesarstwa przetrwał jeszcze około 1000 lat i upadł dopiero w roku 1453,…”
nie było nigdy roku „1453”, był rok i453, czyli 453-eci jubileusz narodzin Jezusa. Tak liczono lata w chrześcijaństwie aż do pamiętnego i666. Konstantynopol upadł równocześnie z przemianami na Zachodzie, bo to był historycznie jeden proces.
Szczegółów tej afery z kalendarzem zaczniemy się dowiadywać od roku 2017-ego.
Czołgista said
@1
Człowieku, przestań opowiadać bzdury.
Polak Stanisław said
Czołgisto, nie strzelaj na oślep! – jeśli jesteś w stanie – sprawdź TEKSTY ŹRÓDŁOWE, jeśli nie, to przestań wskazywać palcem, bo nie wiesz co czynisz.
Boydar said
– „… że jest /J.K./ narzędziem zimnego rosyjskiego czekisty Włodzimierza Putina, którego celem jest „zniszczenie europejskiej jedności i rządów prawa” …”
Jeżeli, gwoli uzupełnienia wyjaśnimy, że rozchodzi się o żydowską europejską jedność oraz talmudyczne prawo, to trudno mi osobiście nie przychylić się do zaprezentowanej opinii. Dokładnie tak właśnie uważam. Przecież koniec „ich” świata musiał w końcu nastąpić i jakoś wyglądać. A że tak ? A niby jak inaczej. Narzędzie to narzędzie, jak widły lub siekiera.
Moi znajomi jewreje z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu, wiedzieli już dwa lata temu, że wszystko zmierza w taką stronę. Sami nie wiedzieli co muszą zrobić jeszcze, ale przede wszystkim wiedzieli że ich czas tutaj (w Polsce) definitywnie dobiega końca.
WI42 said
#5 -B cd. Jeszcze cytat: „….Adolf Hitler, któremu nawet w znacznym stopniu się to udało – ale został pokonany przez koalicję z udziałem Wielkiej Brytanii. Stanów Zjednoczonych i Związku Sowieckiego – bo taka nazwę przyjęła przejściowo Rosja pod rządami bolszewików.”
A. H. został stworzony poprzez dwóch pierwszych udziałowców koalicji w celu dobicia Rosji – liczyli, że zrobi to Lew Bronstein (Trocki), ale po usunięciu Lewki trzeba było zastosować inne działania.
Natomiast S.M. nie zdobędzie się na to aby podając koalicję umieszczać na I-wszym miejscu to państwo, które zniszczło 80% potęgi Niemiec hitlerowskich. Drobna rzecz, ale mówi wiele….
Hasso C. said
Ad 4. Boydarze, Znajomi evreje czesto maja sklonnosc do apokaliptycznego myslenia i intensywnego oczekiwania na mesjsza, zwlaszcza jesli sie czuja troszke out of the loop.
Otoz mamy przed soba kolejny szybki szkic historyczny popelniony przez Michalkiewicza. Michalkiewicza blyskotliwego i dowcipnego. Juz samo spolszczanie imion rwie czasem boki. Podobnie jak nazywanie dyscypliny pruskiej poczciwa.
Panie Stanislawie, myli sie Pan jednak nazywajac Adolfa Alojzowicza wybitnym dzialaczem socjalistycznym. Tow. Hitler nie byl nim nigdy. Byl przede wszystkim nacjonalista i byl marionetka w rekach „bankierow” czy, jak Rosjanie mowia „wsemirnoj zakulisy”, a nie socjalista.
Gwidon nie ma racji, mysle sobie.
Ale mysle ze i Putin i Kaczynski maja cos wspolnego; kieruja sie w jakims stopniu podobnym kompasem. Tym kompasem jest interes panstwa jakim kieruja.
Hasso C. said
A propos Verhofstadt: On jest jednym z najgorszych lachudrow Europy, najgorszych zdrajcow. On jest jednym z tych ktorzy chca zabic Europe, ktorzy podpisuja sie pod haslem: „Bomber Harris, do it again” ale tym razem przy pomocy przybyszow z Azji i Afryki. I w skali calego kontynentu. Ja mysle, ze ta talmudyczna nienawisc do Europy i Europejczykow steruje ta inwazja Europy i ze Merkel i inni goje ktorzy to realizuja naprawde wierza, ze robia dobra, moralna robote. Merkel nie ma dzieci bo ona nienawidzi Niemcow i Niemcy. Dla niej ta inwazja to psychoterapia, w odroznieniu od tych, ktorzy jej podpowiedzieli, co robic.
http://pi-news.net/wp/uploads/2012/02/bomber-harries-do-it-again.jpg?f764e8
Trak said
Obserwując cywilizację w której się znajduję ale pomijając jej historię, zaszłości i stan obecny dochodzę do wniosku, że jej rozwój niezależnie od tego czy pokierują nim głupcy, czy mędrcy skazany jest na podzielenie i upadek. Każdy rozwój będzie generował narastanie dysproporcji, nawet zakładając rygorystyczne przestrzeganie równości i dostępu do dóbr materialnych.
Tylko półnadzy analfabeci grzejący się przy ognisku z oszczepami w ręku znajdują się na mniej więcej tej samej płaszczyźnie bytowania i możliwości porozumienia. Dalej poprzez następujące stulecia i tysiąclecia, te drogi będą się rozchodziły i nie pomoże wspólnota narodowa, kulturowa i religijna.
Nie pomoże też praca edukacyjna i oświatowa. Pojawi się podział na grupy, których percepcja rzeczywistości stanie się głęboko odmienna, spajać ich będzie poziom intelektualny, specjalizacja, zasób wiedzy, własne tradycje i obyczaje a nawet słownictwo.
Nawet zakładając głęboką ingerencję tworu takiego, jak państwo w usilne zasypywanie linii podziałów (materialnych, intelektualnych i innych) nie da się tego podziału przezwyciężyć. Zakładam, że za kolejne tysiąc lat podział ten ten będzie jeszcze większy niż obecnie – neandertale razem egzystujący z homo sapiens i super-extra sapiens.
Droga cywilizacyjna, którą podążmy nie ma niestety dobrej przyszłości i nie potrafię sobie na dzisiaj wyobrazić innej.
Hasso C. said
@8. Panie Trak,
To bardzo dluga perspektywa: neandertale, super-homo itd. To co mnie w tej chwili interesuje to to, zeby polski rzad uchronil Polske przed najazdem z Bliskiego Wschodu i Afryki. To elita EU i „demokratycznago Zachodu” probuje wywolac wojne domowa w calej Europie i nas pogrzebac. To jest w tej chwili wazne. Nie wiem, po co to robia, ale to sie dzieje.
Aby tego uniknac, trzeba miec sprzymierzencow. Takim potencjalnym sprzymierzencem moglby byc Putin, ale Kaczynski moze tego jeszcze nie rozumie, albo ma inne opcje. Moze liczy na Wegry, Czechy. Nie wiem.
SAP said
A tu inny Belg niejaki Jaco Van Dormael uczynił wielki krok na drodze do „zrobienia Zachodu tak zepsutym, że będzie śmierdział” popełniając obraz „Zupełnie Nowy Testament”:
Trak said
A9 9.
Odpowiadam.
Nie uchroni i niczym, go Pan ani ja nie zmusimy.
Będzie się starał, owszem, ale z jakichś dziwnych przyczyn (o których symptomach wyżej dałem znać) to mu nie wyjdzie.
Należy do innej „grupy” (choć to samo państwo i niby ten sam naród), która teraz próbuje naprawy państwa ale nasze płaszczyzny rozumienia spraw oddzielone są troszkę.
I gdy rząd, i my rządzeni mówimy – „Tu jest wróg” wskazując na kogoś, to potencjały wrogości np. u nas zwykłych obywateli i u rządu są całkowicie różne i odczucie zagrożenia odmienne.
Osobiście sądzę, że aby się odrodzić prawdziwie, Polska musi upaść jeszcze bardziej, aż do momentu, gdy nie będzie można jej odbudować ze szczątków upadłych instytucji państwowych, szczątków prawa i ustroju ani skopiować lub skleić.
Powstać musi od nowa, z pozostałej przy życiu żywej tkanki narodu polskiego.
Chciałbym aby tak się stało. Ersatz mnie nie zadowala.
Czekam na to.
Trak said
Ad 9.
Jeszcze troszkę.
Dzisiaj jest Putin i doceniam wagę ułożenia spraw z Rosją.
Widzę, że sprawę olewa się i antyrosyjska propaganda nie słabnie.
Ale na Putinie sprawy się nie kończą i choć mu życzę zdrowia, nagle może go z jakichś przyczyn go nie być w polityce. Co wtedy?
Może będzie godny następca bez KGB-owskich zaszłości, bo sądzę że Putin o to zadba. Może będzie bardzo zdolny i prawy, i lepszy od Putina.
Sytuacja rozwija się w tym kierunku i jestem dobrej myśli dla nas Polaków.
Guła said
„Moze liczy na Wegry, Czechy. Nie wiem.”
Stawia na Ukraińców!
Guła said
Polakom dostępu do broni nie zagwarantują. Nawet obrona terytorialna kraju jako realna siła narodu umarła śmiercią naturalną.
Hasso C. said
Sznowni Panowie Gula i Trak,
Wyrazilem swoja nadzieje, ale za malo wiem o Kaczynskim i jego ludziach. Mieszkam od bardzo wielu lat za granica i ta Gajowka jest prawie moim jedynym oknem na polska polityke. Moze mnie rzad PiSu zawiedzie. Nie wiem. Wydaje mi sie, ze politycy jak Merkel i inni wielcy w UE sa opetani jakas szalencza ideologia, ktora kaze im niszczyc wlasne spoleczenstwa. Ludze sie, ze Kaczynskiego jeszcze nie wciagneli w to.
Pan Trak mowi, ze ersatz go nie zadawala. Mnie tez przewaznie nie, ale sytuacja jest w tej chwili tak powazna, ze Polska nie moze sobie pozwolic na rozwalanie wszystkiego. Trzeba biologicznie przezyc ta zawieruche! Co by to nie kosztowalo, nie mozna puscic tych watah muzulmanow i innych ciemnoskorych do Polski, bo jak to sie stanie, to juz nie bedzie z czego odbudowywac Polskiego Panstwa. Taka jest obstanowka.
Nawiasem mowiac, wyglada na to, ze Putin tez nie nalezy do tych nawiedzonych. Sledze jego wypowiedzi i widze patriote i chrzescianina. On normalnie mowi i mu dobrze patrzy z oczu. Tak, jestem putinoidem.
——
Ten PIS-owski rząd, ledwo zaczął rządzić, JUŻ zawiódł.
Admin
Wedrowiec said
À propos imienia KAROL (Carolus Magnus) to oficjalna szkolna wersja. Ja slyszalem tez inna, iz SLOWO KROL wystepuje we wszystkich jezykach slowianskich, gdyz bylo od zawsze, zas u KAROL à bylo WTORNE, ale kto by tam wierzyl, ze SLOWIANSKIE WPLYWY BYLY NIEGDYS DO RENU….
Też słyszałem tę wersję i jestem skłonny dać jej wiarę.
Admin
Ehze said
Re 7:
Merkel NIE jest gojem jako ze ma matke zydowke.
Hasso C. said
ad 17: No i co z tego? Sa tysiace innych, co najmniej tak samo opetanych i chetnych do niszczenia Europy co ona. Co to w ogole ma za znaczenie? Ona jest wykonawca i to wszystko. I kto mowi ze jej matka zydowka? To plotka, podejrzewam.
Listwa said
„Otóż ten Gwidon Verhofstadt, były belgijski premier, oskarżył aktualny polski rząd, a tak naprawdę – pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, że jest … narzędziem zimnego rosyjskiego czekisty Włodzimierza Putina, którego celem jest „zniszczenie europejskiej jedności i rządów prawa”. To bardzo interesująca opinia, zwłaszcza w ustach polityka belgijskiego.
RomanK said
http://slovenskeslovo.sk/historia/141-kral-svatopluk
AQQ said
http://www.poselska.nazwa.pl/wieczorna2/historia-starozytna/atylla-wladca-ziem-obecnej-polski-406-453-ne-pierwszy-krol-pomorski
Trak said
Ad 15.
Nawet nie dając wiary proroctwom, to szykuje się ostra jazda bez trzymanki w niedalekim czasie. Bądźmy optymistami, nie planujmy za daleko, bo plany diabli wezmą.
Pan Bóg też na nas z góry patrzy, ufajmy jemu, choć na karę w większości zasłużyliśmy, to sądzę, że rozłoży jej dotkliwość według stopnia przwinienia.
aaaaaaaaaaaaaa said
…..jak mu dobrze płacą – to mówi co każą….skąd to zdziwienie ?????
czy resztki polskich szabesgojów i artystycznych dziwek robią inaczej ?????????