Kiedy wybuchają rewolucje? Historycy, a nawet politologowie, oczywiście nie wszyscy, a tylko ci, którzy akurat nie zostali wynajęci na agitatorów udrapowanych w naukowe kostiumy – więc historycy i niektórzy politologowie zgadzają się, że rewolucje wybuchają nie wtedy, gdy tyran najmocniej dokręca ludowi śrubę, tylko wtedy, gdy mu odkręca.
Znakomitym przykładem trafności tego spostrzeżenia jest Rosja, zarówno kiedy była Rosją carską, jak i wtedy, gdy była Związkiem Socjalistycznych Republik Sowieckich. Za Mikołaja I, który przepis na rządzenie Rosją miał prosty: „potrafiłem rządzić dywizją, to potrafię i państwem” – żadnych rewolucji nie było. No bo jak i kto niby miałby robić rewolucję w kraju, który według Stanisława Cata-Mackiewicza wyglądał tak: woźnica powożący pędzącą kibitką okłada batogiem konie, a jego z kolei batoży siedzący na kibitce żandarm?
Czytaj resztę wpisu »
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…