Niniejszy tekst różni się charakterem od innych artykułów w gajówce – jest poświęcony bowiem osobie pozbawionej jakiegokolwiek znaczenia, która jednak za wszelką cenę chce zwrócić na siebie uwagę.
Otóż od dłuższego czasu osobnik ów, podpisujący się jako „Angol”, wysyła na forum dość monotonne w treści i niezbyt kreatywne obelgi połączone z pogróżkami, które oczywiście są wrzucane do kosza. Takie gówno, które przykleiło się człowiekowi do podeszwy.
Ale skoro tak mu zależy – to proszę bardzo, pójdziemy mu na rękę i poświęcimy dupkowi pięć minut uwagi.
Oto jeden z wielu, typowy przykład, pochodzący z adresu IP=86.0.143.97, nadany dnia 7.04.2016, pisany charakterystyczną polszczyzną:
(…) no I co sprawa sie rypla I bedziesz wisial to znaczy dyndal, no I módl sie bym nie trafil do stolicy Eryków gnoju.
Otóż autor powyższego nazywa się Zbigniew Kubicki, mieszka w Peterborough, Cambridgeshire i jest w wieku emerytalnym. Więcej danych nie zamieszczam, bo nie ma po co. Zbigniew „Angol” Kubicki i tak już wie, że ja wiem…
Rzadko zdarza się na Internecie tak żałosny napinacz-rencista.
Nie mam zamiaru zawracać głowy Panu Bogu i modlić się, aby jakiś dziadek-zasraniec nie trafił do stolicy Eryków (sic!). Przeciwnie, zapraszam Zbigniewa Kubickiego, aby mnie odszukał i poszedł na konfrontację. Niech nie zapomni sztucznej szczęki i pampersów.
Niniejszy tekst podwieszam na pierwszej stronie, aby Zbigniew Kubicki go nie przeoczył.
Gajowy Marucha