Francuska szkoła likwiduje „Dzień Matki”, bo nie wszystkie dzieci mają matkę
Posted by Marucha w dniu 2016-05-31 (Wtorek)
W jednej z publicznych szkół podstawowych we francuskim departamencie Gironde nauczycielki wpadły na pomysł, by zamiast „Dnia Matki” obchodzonego w tę niedzielę, świętować „Dzień ludzi, których kochamy”.
Dlaczego? Według nich „Dzień Matki” dyskryminuje uczniów, którzy nie mają matki, albo mają je dwie, nie zapominając o tych, którzy zamiast matki mają dwóch ojców – donosi francuski dziennik „Le Figaro”.
Zdaniem nauczycielek szkoły wiele dzieci czuło się we wcześniejszych latach wykluczonych, bo albo ich rodzice się rozwiedli i nie mieli np. kontaktu z matką, albo są wychowywane przez homoseksualistów.
Prezenty wręczyli więc „dwóm osobom, które kochają najbardziej”. Nie muszą to być ani ojciec ani matka.
Źródło: lefigaro.fr/wpolityce.pl/DK
http://parezja.pl/
Komentarzy 38 do “Francuska szkoła likwiduje „Dzień Matki”, bo nie wszystkie dzieci mają matkę”
Sorry, the comment form is closed at this time.
hulsz said
Ech Francuzi do czego reke przyloza to spierdola.
hulsz said
Ech Francuzi do czego przyloza reke to spierdola.
AniaK said
O ile mnie pamięć nie myli to w tej „szkole” „Dnia Matki” też się nie obchodzi.
Boydar said
A te „nauczycielki” to kto 🙂
Dictum said
No i koniecznie trzeba powiedzieć – tym biednym dzieciom, które mają dwie matki albo dwóch ojców, że raczej na pewno nie polecą w Kosmos.
AniaK said
Re2:
Nauczycielki to zazwyczaj kobiety, a nauczyciele to mężczyźni 🙂
AniaK said
AniaK said
2016-05-26 (czwartek) @ 07:01:34
Jestem bardzo niemile zaskoczona. Na Dzień Kobiet to były kwiaty, życzenia…. a dla Matek psinco😦 Chociaż dla Matki Boskiej jednego kwiatka Pan Gajowy mógł wrzucić.
„Z pokorą przyjmuję naganę.”
Admin
Ani pokuty, ani żalu za grzechy……
Boydar said
Żeby być prawdziwą kobietą też trzeba mieć jaja; a nie same jamniki.
NICK said
Tytuł.
A, co tam.
Wkrótce zlikwidujemy Matkę.
Wcześniej Matkę Bożą zlikwidowaliśmy przecież.
Matko Boża, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy… .
Okadwa said
Dzień ludzi których kochamy… a którzy nie odeszli natenczas.
Gilotyna zmian i odmian po francusku musi budzić respekt tudzież przerażenie.
Ciach-ciach i po wszystkiemu… a co z Dniem Dziecka?… toż taki dzień dyskryminuje bezdzietnych.
Co prawda Francuzi obchodzą to święto szóstego stycznia jako Święto Rodziny co ma nawiązywać do Święta Trzech Króli.
Zlikwidować… rodzina to przeżytek a wywodzący się z czasów patriarchatu czyli z dziejów mrocznych.
Czym się różni eksterminacja tradycji od eksterminacji fizycznej ludzi?
Ta różnica zdaje się diabolicznie zmniejszać.
I właściwie to … Do kroćset!… właściwie to wsi na ostatnim włosku.
POLACY = STADLO POLSKICH DURNYCH DOJONYCH na lewo i PRAWO BARANOW z zacisnieta piescia w kieszeni? CZYZBY?? Pomysl o tym jeszcze dzisiaj albo TERAZ, natychmiast.. I NIE DAJ SIE!!! said
Ich stopien ZDURNIENA osiagnal ZENIT nie zdziwilbym sie gdy wprowadza wkrotce DZIEN PSA i KOTA.
Dzień Psa i Dzien Kota już są. I wara od nich! Dniu Matki nie przeszkadzają.
Admin
NICK said
Okadwa.
Najgorsze jest TO, że to une te wszystkie ‚święta’ wymyślają. No bo każdy dzień winien mieć swego „patrona”. Patrona. Unego. Każdy dzień dzisiejszy MA „patrona”.
Potem my je ‚swiętujemy’. Następnie une je nam zabierają. My szlochamy.
Kontekst jest dużo głębszy… . Unych działań.
Wystarczy, codziennie, mieć Boga na myśli.
Codziennie być normalnym wg Praw Bożych.
Codziennie, niech już będzie, mieć „dzień dziecka, matki, kobiet, mężczyzn, misia, pisia… nawet i walniętynki.”
P.S. Spierdalam. Kurwicy zwyczajnej, na razie, dostaję.
Boydar said
@ (11)
Tam chuj z psami; najważniejsze, że wreszcie doczekaliśmy się dnia judaizmu, prawda ?
NICK said
Admin.
Wszelkie te „Dni” są codziennie normalne… . Winny być. A nie tam… . A co to jest Dzień Kota? Pamięta Pan jakie mam zdanie. Nie zmienię.
Daje Pan, w ten ‚dzień’, ekstra pokarm? Ekstra głaski?
Boję się odpowiedzi.
Zmieniam zdanie o ósmym marca. Gówno nie goździk i pończoszka. Nawet logicznie.
To są gadżety. Jeżeli już? Proszę bardzo. Cały rok.
Normalnie. Codziennie. Nie od ‚święta’. Laickiego.
Polo said
Ja proponuje dzień probówki lub szklanki albo szkła.
Dziadzius said
Ja nie jestem tego pewny ale wydaje mi sie ze te fancuskie nauczycileki [ nacisk ne „ciele”] zagubily swoje slowniki i dlatego nie moga zrozumiec znaczenie slowa „Matka” — Dobrze nie pamietam ale swego czasu Charlie Chaplin uciekl z usa i mieszkal przez ponad 3 lata w Szwajcarii . I to wlasnie wtedy jedna ‚pani’ podala Chaplin do sadu oskarzajac go o ojcowstwo jej nowo narodzonego w ameryce dziecka . Jaki byl przebieg sadu nie wiem ale utknela mi w pamieci wypowiedz sedziego -” Motherhood is a matter of fact whereas fatherhood is a matter of choice” — Macierzynstwo to sila faktu podczas gdy ojcowsto jest kwestia wyboru — to znaczy:-
matka jest matka bo rodzi
ale nie kazdy maz jest ojcem i nie plodzi.
Iwan Отпорников said
To może dla bycia bardziej konsekwentnymi, zlikwidują 21 marca Międzynarodowy Dzień Walki z Rasizmem i Nietolerancją? Wszak laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Menachem Begin, jako uznany międzynarodowy autorytet, w przemówieniu wygłaszanym Knesecie dn. 25.06.1982, mówił m.in.:
„Nasza rasa jest Rasą Panów. Jesteśmy świętymi bogami na tej planecie. Różnimy się od niższych ras tak, jak one od insektów. Faktycznie, porównując do naszej rasy, inne rasy to bestie i zwierzęta, bydło w najlepszym wypadku. Inne rasy są uważane za ludzkie odchody. Naszym przeznaczeniem jest sprawowanie władzy nad niższymi rasami. Nasze ziemskie królestwo będzie rządzone przez naszego przywódcę za pomocą żelaznej pięści. Masy będą lizać nasze stopy i służyć nam jako nasi niewolnicy.”
Wobec czego z racji, iż dzień 21 marca może być sprzeczny z wewnętrznymi odczuciami Żydów, jako obraźliwy dla ich społecznej jak i osobistej godności, wnoszę jak na wstępie.
Marucha said
Re 14:
U mnie koty mają Dzień Kota przez okrągły rok.
Ale nie przeszkadza mi ani Dzień Kota, ani Psa, ani Świnki Morskiej, ani Leśnika.
Przeszkadzają mi za to inne Dni, jako to Dzień Judaizmu, Dzień Walki z Antysemityzmem etc,
AniaK said
Re18:
„Przeszkadzają mi za to inne Dni, jako to Dzień Judaizmu, Dzień Walki z Antysemityzmem etc,”
No i „Dzień Matki.” Nie wiem co stało na przeszkodzie żeby 26 maja jakąś kartkę z kwiatkami i życzeniami tu wrzucić.
rafal z said
Dziś szkoła likwiduje „dzień matki”. Jutro matki zlikwidują szkołę 😀
AniaK said
Re20:
Matki szkoły nie zlikwidują. Trochę odpoczynku od dzieci im się należy 🙂
Rozpuszczalnik said
Naturalnie, nie „francuska szkoła”, tylko jedna szkoła we Francji.
Dzień Matki jest we Francji szanowany, a sama Francja należy do krajów, które perwersjom z okolic gender stawiała opór długo i nie powiedziała w tej sprawie ostatniego słowa (nie mylić np. z Irlandią, która shańbiła się sprawie „małżeństw” sodomitów, schylając się po mydło poprzez sławne referendum).
Nie będę cytował całych fragmentów z własnego, poświęconego sprawom gender, drugiego odcinka cyklu „Świat w 3De: Demoralizacja, Dezintegracja, Dekompozycja”, ale kto jest ciekaw paru rzeczy (i pysków, pardon, konterfektów wielopłciowych cór feministycznej rewolucji), niech się czuje zaproszony tutaj:
.http://rozpuszczalnik.blogspot.fr/2011/09/swiat-w-3de-demoralizacja-dezintegracja.html .
Ten ilustrowany blog kończę słówami:
„Jeżeli Czytelnik ma w tym momencie wrażenie, że zagadnienie gender studies traktuję z lekceważeniem, to z całą elegancją zaprzeczę – ja je traktuję z pogardą.
Lekceważenie rezerwuję dla jego kapłanek.
I kapłonów.”
Marucha said
Re 19:
Pani Aniu, już się sumitowałem za przeoczenie.
Wrzucanie kartki z życzeniami dla Matek z opóźnieniem uznałem za niezgrabne.
Ile jeszcze razy mam przepraszać?
Peryskop said
To wszystko nie spadło spod paryskiego nieba.
Francuzi mają w genach XIII-wieczną traumę Katarów i Albigensów, potem tnące ślepo gilotyny Rewolucji, oraz błysk Napoleona, który podbił kawał świata lecz stępił zęby na Moskwie i całkiem padł pod Waterloo dając zarobić Rothschildom.
Na tym tle zastanawia trafność prognozy, jaką potem, po 40 latach swej pracy naukowej przedstawił zasłużony francuski przyrodnik-ewolucjonista Jean Baptiste de Lamarck (1744-1829) :
„…Gdy nauki się rozprzestrzenią na świecie, gdy staną się one w pewnym sensie popularnymi, słowem, gdy każdy będzie się w nie mógł wmieszać, one są naprawdę stracone, na powierzchnię wypłyną fałszywe poglądy i najbardziej absurdalne teorie; kredytem się będzie darzyć i popierać błąd; idee małe staną się dominującymi; konfuzja powstanie wszędzie z wielości rozumowań dziwnych, które się krzyżują i przeczą sobie nawzajem; ciało nauk stanie się pozbawionym powiązań między swymi częściami i prawdy najbardziej ewidentne znikną w ciemnościach…”
Lamarck J. B. Manuscripts completement inedita. (1814) wydanie 1962
Dla wykazania alienacji systemu, który się ziścił za naszego życia, prof. Alan Sokal opublikował w Social text [46/47, 217-52 1996, Duke Univ Press] napisaną naukowym żargonem środowiskową auto-parodię pt.: „Transgresja granic: ku transformatywnej hermeneutyce kwantowej grawitacji”.
Recenzenci odrzucili dosłaną potem dyskusję, bo samokrytyka już „nie spełniała kryteriów”.
Doświadczenia opisał z kolegą fizykiem w książce, której już sam tytuł charakteryzuje sedno zjawiska :
Sokal Alan, Bricmont Jean, Modne bzdury. O nadużywaniu pojęć z zakresu nauk ścisłych
przez postmodernistycznych intelektualistów. 1998
Bo fakty nabrały wtórnego znaczenia, kiedy ważniejsza jest haggadah, czyli opowiadanie o faktach.
A to rodzi konflikty, bo przecież pół prawdy to całe kłamstwo.
Wyrosły w kraju Lamarck’a post-modernizm wywodzi się od stymulowanego buntu intelektualistów we Francji w 1968 roku i od fali rozruchów studenckich oraz uaktywnienia się ruchów hippisowskich.
Za książką dla francuskich nauczycieli szkół średnich Sokal i Bricmont przedstawili m.in. nową definicję „faktu”, znaczne głębszą od znanej definicji B. Geremka – znawcy prostytutek :
„Fakt to taka interpretacja sytuacji, której nikt, przynajmniej chwilowo, nie chce podważać.”
I zgodnie z tym trendem/prądem (trądem?) płeć miałaby być kwestią umowy, a Dzień Matki zastąpiony czymkolwiek ?
MatkaPolka said
Nie będzie Dnia Matki , nie będzie Dnia Ojca, nie będzie Dnia Dziecka, nie będzie dnia Kobiet, dnia Babci, dnia Dziadka
BĘDZIE DZIEŃ ŻYDA, Dzień Pedała, Dzień Mordercy, Dzień Bandery, Dzień Hitlera
Jak nowoczesność to nowoczesność – innej drogi nie ma – „inaczej Białoruś”
IDĄ LESBY, IDĄ CWELE, INNI TEŻ SKURWIELE! DYŻURNY PSYCHIATRA KRAJU
http://nowyekran.info/ida-lesby-ida-cwele-inni-tez-skurwiele-dyzurny-psychiatra-kraju
Ale doczekaliśmy! W całej Europie odbywają się tzw. parady równości. Polska też musi iść z „postępem”. A postęp ten polega na równouprawnieniu początku i końcu przewodu pokarmowego z przystosowanymi do funkcji rozmnażania organami płciowymi.
(***)
Jak wspomniałem, nie jestem przeciwnikiem takich parad, ale jestem przeciwnikiem braku równouprawnienia. Dlaczego pozwolono na paradę tylko jednego rodzaju dewiantów?
Dużą grupę stanowią zboczeńcy przejawiający popęd do zwierząt (ZOOPHILIA, BESTIALITAS). Dlaczego prezydentka Warszawy, Gronkiewicz-Waltz z domu Hajka Grundbaum, nie wyraziła zgody na przemarsz np. ul. Marszałkowską dżentelmenów ze swoimi kozami, krowami, owcami, a dam z osłami i specjalnie tresowanymi psami?
Kwik świń i gdakanie kur wniosłoby trochę folkloru. Trzeba iść z postępem! Bruksela by pochwaliła, a może i wyróżniła za wyższą świadomość nowych, wyższych cywilizacyjnie norm moralnych i etycznych! Przecież są jeszcze ekshibicjoniści, fetyszyści, sadyści, masochiści ocieracze i wielu, wielu innych.
GENDER. Dyżurny Psychiatra Kraju
http://niezaleznemediapodlasia.pl/gender-dyzurny-psychiatra-kraju
Ta szatańska ideologia, wzięła się jakby znikąd. Niby te i podobne szaleństwa biorą się z morowego powietrza. Ot, antychryst puścił bąka i mamy coś nowego. Najpierw aborcja, później eutanazja, in vitro i uznanie zboczeń seksualnych jest już czymś normalnym. Następnie w kolejności jest zalegalizowanie małżeństw pederastów. Niemcy już odkryli, że związki kazirodcze też są czymś wspaniałym. Zapewne niebawem jakiś parlament zalegalizuje związki partnerskie z pawianami!
Dictum said
A ja nie trawię żadnych dni w jakiś kretyński sposób „poświęconych” komuś czy czemuś, za wyjątkiem właśnie Dnia Matki poświęconego wszystkim matkom oraz np. Dnia Górnika i innych zawodów, poświęconych świętym patronom. Tylko to ma sens – modlitwa z prośbą o opiekę itp.
Te wszystkie świeckie wymysły są nieporadnym naśladowaniem religii i odciąganiem od niej – jak to miało miejsce w komunizmie np. rugowanie chrztu św. w zamian za nadawanie imienia (to była dopiero szopka). Dzisiaj szopką jest – Pan Gospodarz wybaczy – dzień kota, psa czy świnki morskiej. Gdyby jakiś dzień obwołali dniem braci mniejszych z modlitwą do św. Franciszka o poszanowanie przez ludzkość Bożych darów natury to byłoby ładnie i nieśmiesznie.
A dlaczego Dzień Matki mi nie przeszkadza, choć jest zasadniczo też świecki? Bo matka to matka, a dzień ma piękną historię.
(z Wikip.)
Początki święta sięgają czasów starożytnych Greków i Rzymian. Kultem otaczano wtedy matki-boginie, symbole płodności i urodzaju. W późniejszych czasach cesarstwo rzymskie przyjęło chrześcijaństwo i tym samym zabroniono wyznawania innych bogów.
Zwyczaj ten powrócił w siedemnastowiecznej Anglii pod nazwą „niedziela u matki”. Początkowo co roku w czwartą niedzielę postu ODPRAWIANO MODŁY w najbliższej katedrze. W zwykłe niedziele odbywały się one w pobliskich kościołach. Dzień, w którym obchodzono to święto, był wolny od pracy. Do tradycji należało składanie matce podarunków, głównie kwiatów i słodyczy, W ZAMIAN ZA OTRZYMANE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO. Zwyczaj przetrwał do XIX wieku. Ponownie zaczęto go obchodzić po zakończeniu II wojny światowej.
POLACY = STADLO POLSKICH DURNYCH DOJONYCH na lewo i PRAWO BARANOW z zacisnieta piescia w kieszeni? CZYZBY?? Pomysl o tym jeszcze dzisiaj albo TERAZ, natychmiast.. I NIE DAJ SIE!!! said
Do Admin. Nie mam nic przecie PSu czy KOTu albo jego dniom ale ich celebrowanie to DURNOTA i PRZESADA. Chodzi mi glownie o donioslosc lub znaczenie tego rodzaju zbednych durnych swiat.
Gdy zlikwiduje sie Dzien Matki to ROSNIE znaczenie dnia PSA i KOTA? Czy ADMIN to POnimajet? Czy tez mam uzyc dosadniejszych ARGUmentow??
Nie przesadzajmy. Celebrowanie? Gdzie?
Admin
Dictum said
Pewien sens mają też dni np. książki, teatru (prawdziwego teatru, a nie tego, co dziś się proponuje) itp., czyli imprezy mające na celu propagowanie, przybliżanie czegoś wartościowego.
Np. Noc Muzeów w wielu miastach Europy.
Admin
NyndrO said
Ostatnio gdzies czytalem,ze w Szwecji dziwki obchodza rocznice przeprowadzenia aborcji,w ktora to rocznice otrzymuja dzien wolny od roboty. Nie pamietam,gdzie to czytalem,ale pamietam moje odczucie,ze to w miare wiarygodne zrodlo
Boydar said
Ale ty (25) durny jesteś. Jak dwa pięćdziesiąt (w jednej monecie). Jak ci wierzyć ?
Kto obchodzi dzień kota; Gajowy Marucha, przez cały rok; Boydar drugi, też cały. Jeszcze Pan NICK ostatnio obchodził, po swojemu ale tylko raz, bo Mu się wiatrufffka popsóła.
Dzień Matki ma znaczenie emocjonalne, pedagogiczne i dydaktyczne. Jest dobrą „świecką” tradycją, właśnie w szkołach podstawowych i przedszkolach. Przy okazji jego kultywowania kształtuje się w dzieciach nie tylko właściwe postawy i relacje ale także umiejętność formalizowania zewnętrznych objawów szacunku i wdzięczności. I to jest dobre i jest ludzkie. Próby podważani sensu Dnia Matki sa de facto atakiem na normalność, co zresztą artykuł ewidentnie wskazuje choć nie nazywa po imieniu.
Czy ty likwidując rolę nicka (popatrz jak wygląda twój „podpis” baranie) nie czynisz dokładnie tego samego, co tamte żydowskie qurwy ? I jeszcze próbujesz się stawiać. Na drzewo !
NICK said
Tera przyłazi młoda kotka.
Trudno.
Boydar said
Tylko bez żadnych numerów, Panie NICK’u, z kotem delikatnie trza, i grzecznie; proszę się zwracać do niej z szacunkiem per „proszę Kota” i wszystko będzie dobrze.
NICK said
Na razie jest jak ‚NICK z Łasiczką’.
(Od: łasić się.)
Boydar said
O’k; to też można a nawet trzeba. Kotu należy się łasiczkowanie ustawowo i z urzędu.
Siekiera_Motyka said
Co za farsa w tej Francji
.https://www.youtube.com/watch?v=JdmQ9PN57l4
NICK said
U nas do tego nie dojdzie. (35).
Śpijmy… .
Sza.
leśnik said
@12
Ja tej samej myśli jestem. Te dni szczególne według dobrej intencji są dla tych którzy na co dzień mają braki w tym co właściwe. A według złej intencji są po to aby z człowieka drwić.
Rozpuszczalnik said
Re 34 (Siekiera_Motyka)
Farsa? – To nie farsa, a przyszłość.
Rząd światowy walczy z narodami (chodzi o doprowadzenie ludzkości do stanu miliardów metysów rządzonych przez żydowskich socjalistów, zgodnie z rojeniami zdechłego padalca Coudenhove-Kalergi, masonerii, etc.).
Po to, m.in. utworzono ździrę UE (starą jużw chwili poczęcia, dyrygowaną, zgodnie z wytycznymi, przez ludzi przez nikogo nie wybranych). Na niższych szczeblach dopuszczone jest głosowanie, ale nie tolerowana jest obecność partii spoza „legalnego” duetu rząd-opozycja (i na zmianę). W rezultacie, jak mówi pewien Jurek Wkurzak, chu*je głosują na chu*jów, a instancja wyższa nadzoruje (ostatnio w Austrii).
Naturalnie, gdyby ch*uje nie głosowały na ch*jów, nie byłoby KODu, PO, PSL, Nowoczesnej, Rzeplińskiego, już nie mówiąc o tym, że w ogóle kto inny sprawowałby rządy. Utrzymywanie poziomu ch*jów w każdym kraju zostało powierzone edukacjom „narodowym” i mediom.
Niemcy popełniają kolejny wielki błąd historyczny, ale we własnym interesie dbają o trochę lepszy, bo bliskowschodni gatunek imigranta. Reszcie pozostaje rzadka hołota, którą na pańskim video widać w akcji.
A poza tym, *rwa m*ać – pijmy zdrowie wszystkich, którzy wołają „Przyjmij brata swego!”
(Zniekszałcam gwiazdkami słowa, bo „filter” nie śpi.)