Etyk: duże rodziny przyczyną „katastrofalnych zmian klimatycznych”
Posted by Marucha w dniu 2016-09-29 (Czwartek)
„Ludzie nie mogą mieć tyle dzieci, jeśli chcą uniknąć katastrofalnych zmian klimatycznych” – pisze w swojej najnowszej publikacji etyk Travis Rieder z Johns Hopkins University.
Jego zdaniem liczba ludności na świecie „musi się skurczyć, aby zachować klimat”.
Inny naukowiec i wynalazca Robert Zubrin przypomina, że panujące 1000 lat temu wyższe temperatury przyniosły ludziom… dobrobyt.
W książce pt. „Toward a Small Family Ethic: How Overpopulation and Climate Change Are Affecting the Morality of Procreation” (W kierunku etyki małej rodziny. W jaki sposób przeludnienie i zmiany klimatyczne wpływają na moralność prokreacji), Rieder przekonuje, że nie chce przymusowych aborcji i sterylizacji. Jednak krytycy uważają, że jego książka zawiera szereg sugestii, które mogą zachęcać do podjęcia rasistowskich i totalitarnych działań.
– Podnoszone w niej argumenty sugerują, że nasza przyszłość będzie lepsza, jeśli ograniczymy liczbę dzieci w Afryce i będziemy mieć mniej kolorowych dzieci w Ameryce – wyjaśnia ekonomista i demograf Nicholas Eberstadt z American Enterprise Institute. – Są to najszybciej rozwijające się grupy w naszej globalnej populacji i populacji USA – dodaje.
Rieder chce surowo karać rodziny wielodzietne. – Istnieje 19 milionów adoptowanych sierot i grożą nam katastrofalne zmiany klimatyczne. Zwiększanie liczby dzieci na świecie szkodzi klimatowi i jeśli wspólnie nie podejmiemy działań, by temu zapobiegać, może się okazać, że powołanie tych dzieci na świat ostatecznie nie będzie dla nich dobre – stwierdził etyk w rozmowie z agencją Bloomberg na początku tego miesiąca.

Travis Rieder
Już od pierwszych stron swojego opracowania, wykładowca amerykańskiej uczelni roztacza czarne wizje przyszłości. Pisze, że świat nie jest skłonny do zmiany zasad konsumpcji i produkcji, dlatego „jedynym innym sposobem zapobieżenia katastrofie jest posiadanie mniejszej liczby dzieci”. Rieder wyjaśnia, że to wystarczy, by powszechnie edukować ludzi na temat planowania rodziny, zwłaszcza jak skutecznie obniżyć wskaźnik urodzeń.
Etyk uderza w rodziny, które ze względu na przekonania religijne, nie stosują środków antykoncepcyjnych i mają dużo dzieci. Jeśli chodzi o katolików, mormonów i „ultra ortodoksyjnych Żydów”, Rieder pisze: „Cóż (…) po dokonaniu takiego wyboru pojawiają się koszty. Trzeba zapłacić za to w jakiś sposób”. Proponuje wprowadzenie wysokich podatków dla rodzin, mających więcej niż jedno dziecko.
Reggie Littlejohn, prezes Praw Kobiet Bez Granic komentując tezy zawarte w publikacji etyka przypomniała: Chiński rząd chwalił się w 2009 roku, iż „wskutek polityki jednego dziecka ograniczono emisję dwutlenku węgla odpowiedzialną za globalne ocieplenie”. Tłumaczono, że udało im się ograniczyć 1,83 mld ton dwutlenku węgla. Chińczycy nie powiedzieli jednak, że pozbawili życia 400 milionów osób. Littlejohn dodała, że cel swój Pekin osiągnął poprzez politykę przymusowej aborcji i sterylizacji.
Robert Zubrin, znany amerykański wynalazca i inżynier astronautyczny wyjaśnia, że wzrost obecności węgla w atmosferze może być dobrą rzeczą. Gdy 1000 lat temu na ziemi panował okres wyższych temperatur, to „te wysokie temperatury nie były katastrofą”. – Wręcz przeciwnie – mówił – historycy uważają, że przyczynił się on w istotny sposób do wzrostu populacji i dobrobytu w Europie w okresie wczesnego średniowiecza. Owies i jęczmień hodowano w Islandii i w Norwegii, pszenicę- na Grenlandii, a kanadyjskie lasy rozprzestrzeniły się kilkadziesiąt kilometrów dalej na północ.
Dodał, że jeśli chodzi o dwutlenek węgla, to jest on niezbędny do przeprowadzania przez rośliny procesu fotosyntezy, w wyniku którego powstaje tlen.
– Ludzka działalność przemysłowa związana z emisją dwutlenku węgla może mieć niewielki wpływ na klimat i w dodatku pozytywny na wzrost roślin na całym świecie; Jedno z badań wykazało wzrost o 14 proc. Inne badania przewidują wzrost o 24 procent zarówno dzikich, jak i uprawnych roślin, jeżeli dwutlenek węgla osiągnie poziom prognozowany na koniec XXI wieku – tłumaczy Zubrin, który konkluduje, że „ludzie nie szkodzą planecie, ale czynią Ziemię bardziej płodną”.
Źródło: lifesitenews.com
AS
http://www.pch24.pl
Takie czasy. Byle ścierwo zostaje profesorem. Etyki, na domiar złego.
Admin.
Komentarzy 18 do “Etyk: duże rodziny przyczyną „katastrofalnych zmian klimatycznych””
Sorry, the comment form is closed at this time.
RomanK said
Travis..save the Earth!!!!! …kill your all family…and hang … yourself!
RomanK said
Panie Gajowy… jak ludzi pozbawieni jakiejkolwiek moralnosciu moga nauczac etyki…. A nauczaja -vide prof Hartman….
I ludzie na to nic….quzwa nic…siedza sluchaja i zaden nie otworzy geby!
Hartman, Środa, Singer… same koszerne.
Admin
Kapitan Bąba said
pierd….a szczurza morda
Boydar said
Na pewno szczurza, Kapitanie ? Szczury mogą poczuć się dotknięte …
Greg said
Dusze rodziny to duszo metanu!
Metan wiadomo co – robi w zmianach klimatycznych!:-)
NICK said
Pierdoły o istotnym wpływie człowieka na naturalne zmiany klimatu?
Znamy.
A „bogobojnym” znafcom tematu zawsze mówmy:
‚Te, głąbie, ratuj Ziemię. Idź do ziemi. (Tylko się nie kremuj. Przedtem.)
A wiesz dlaczego? Do ziemi? Bo My, Normalni, damy sobie radę z tym ocipieniem. Klima-kteryjnym.
Nie dzierżę takich qrev, wąskonosych.
Garbatych tyż.
Maćko said
Moze by tak do tego ignoranta czy agenta napisac? Bez wulgarnosci ani pogrózek ale informacyjnie i krytycznie?
trieder@jhu.edu
http://johnshopkins.academia.edu/TravisRieder
swoja droga, to jak bysmy mieli publikowac wszystkie bzdety ( chembzdety, amalgamatbzdety, lunabzdety, warmingbzdety… ) to by miejsca na Gajówce nie wystarczylo na … bzdety
NC said
„Jeśli chodzi o katolików, mormonów i „ultra ortodoksyjnych Żydów”, Rieder pisze: „Cóż (…) po dokonaniu takiego wyboru pojawiają się koszty. Trzeba zapłacić za to w jakiś sposób”.
Antysemita? Na pierwszy rzut oka wydaje się niemożliwe,bo Rieder to Żyd, a histerię o dwutlenku wegla emitowanym przez ludzkość i ogrzewającym planetę wymyślili własnie Żydzi w celach finansowych, oczywiście.
Ale to tylko na pierwszy rzut oka.
Są Żydzi i Żydzi.
Biednych ortodoksów syjoniści maja gdzieś, dowodem II Wojna Światowa.
To koszt handlowy na drodze do panowania nad światem.
Boydar said
„… ciało żydowskiej osoby różni się od ciała członków wszystkich innych narodów świata. Ciała Gojów są bezużyteczne. Różnica jest jeszcze większa w odniesieniu do duszy …. nie-żydowska dusza pochodzi z trzech sfer szatańskich, podczas gdy żydowska wywodzi się ze świętości”…” – Menachem Schneerson, żywy mesjasz ortodoksyjnych żydów
Panie NC, nie obraź się Pan; ale jak facetowi facet powiem – nie pier.dol człowieku. Ortodoksyjny od nieortodoksyjnego różni się dokładnie tym czym terrorysta nieumiarkowany od umiarkowanego, żyd nie ma litości ani dla swego ani dla obcego, tyle że tego „swego” jeszcze kahał czasem chroni
takatam said
Kolejna odsłona depopulacji. Widocznie podtruwanie nie wystarcza, by dostatecznie szybko uporać się z nadmiarem „trzody” Z eutanazją już nas oswoili, teraz kolej na kontrolę urodzeń a potem – może eksterminacja „gorszych” ras począwszy od tych najmniej szlachetnych?
leo69 said
A to gudłaj śmierdzący, depopulacje powinien zacząć od siebie.
tercjanka said
Powinien sie sam dać wykastrowac !
Maćko said
Ktos juz do niego napisal?
trieder@jhu.edu
http://johnshopkins.academia.edu/TravisRieder
AlexSailor said
Się podniecacie.
To płatna kanalia na wzór Malthusa.
A swoją drogą, czyż to nie jest mowa nienawiści?
NC said
Re 9, Boydar.
Może przeczyta Pan ponownie mój post (#8), ale powoli?
Boydar said
Przeczytałem uważnie od razu. Pan podchodzi po ludzku, a ja pragmatycznie. Taka zmarznięta żmija, faktycznie bardzo nędznie wygląda. A żaba ze skorpionem nawet wspólne nieszczęście miały. A wilk ? Wilk wrócił do lasu; „nie darzę go zaufaniem”.
Racjonalista said
Rotszyldy, Morgany, Rokefellery, Duponty i cała ta hołota to mniej niż 1 promil ludzkości. Wystarczy odebrać im to, co posiadają, a problemy z klimatem natychmiast się skończą, tak samo jak głód i nędza na Ziemi.
Dictum said
ad. 17.
Świetna rada Pana Racjonalisty.
Poprosimy o sposób odbierania.