Stalinowskie jasne słońce
Posted by Marucha w dniu 2017-11-29 (Środa)
No i jak tu nie wierzyć w reinkarnację, na widok programu „Kropka nad „I”” w wykonaniu naszej resortowej „Stokrotki” – bo takim służbowym pseudonimem operacyjnym zwrócił się do niej prezydent Lech Kaczyński?
Pani red. Monika Olejnik – bo o niej wszak tu mowa – nie spodziewała się takiego noża, więc dostała spazmów, w związku z czym prezydent Kaczyński następnego dnia posłał jej bukiecik kwiatków gwoli zatarcia niemiłego wrażenia.
Ale to nieważne, bo przecież chodzi o reinkarnację. Otóż w okresie stanu wojennego gwiazdą rządowej telewizji był niejaki pan Szykuła – tak zwany „smutny pan”, który swoich gości zwyczajnie przesłuchiwał.
Przypominam sobie takie przesłuchanie, na które zaciągnięty został pan Kołodziej, przywódca „Solidarności” w stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni. Pan Szykuła spoza kamery zadawał mu pytania, na które pan Kołodziej odpowiadał w sposób wyraźnie wymuszony, bo rozbieganymi oczyma śledził ukrytych za kamerą pozostałych swoich dręczycieli.
Michał Mońko twierdzi, że Bogusław Szykuła był oficerem UB, gdzie służbę zakończył w roku 1956 w stopniu majora, a potem rzucony został na lżejszy, dziennikarski odcinek frontu i po oszlifowaniu w „Głosie Pracy”, w 1971 roku trafił do Warszawskiego Ośrodka Telewizyjnego, gdzie zastał go stan wojenny, kiedy to – jak pisze pan Mońko – „z esbecką precyzją” przesłuchuje w telewizyjnym studio swoje ofiary.
Nie wiem, czy pan Szykuła jeszcze żyje, czy już trafił do ubeckiego inferna – i ta okoliczność trochę komplikuje sprawę, podobnie jak kwestia, czy reinkarnacja dokonuje się tylko w obrębie jednej płci, czy też ma charakter transpłciowy. Jeśli bowiem żyje, to nie mógłby się wcielić w panią red. Monikę Olejnik, chociaż podobno i ona legitymuje się stopniem oficerskim – czy przypadkiem też nie majora? – no a nawet gdyby nie żył, to czy taki smutny mężczyzna mógłby wcielić się w rozrywkową panią red. Olejnik?
Inna sprawa, że skoro w ramach reinkarnacji człowiek może wcielić się, dajmy na to, w świnię, to dlaczego nie w panią redaktor Olejnik? „Teologicznych przeszkód nie ma żadnych” – jak jezuita Jan Pawelski z „Przeglądu Powszechnego” wyjaśnił Adamowi Grzymale-Siedleckiemu, kiedy ten wyraził wątpliwość, czy Żyd Bieder może napisać dla tego miesięcznika poemat ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny.
Wszystkie te wątpliwości i rozterki ogarnęły mnie na widok Jego Ekscelencji księdza biskupa Tadeusza Pieronka, którego resortowa „Stokrotka” przesłuchiwała na odległość; ona w studio w Warszawie, podczas gdy Ekscelencja – w Krakowie. Chodziło oczywiście o nieboszczyka Piotra Szczęsnego z Niepołomic, co to podpalił się pod Pałacem Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie na znak protestu przeciwko obecnemu rządowi.
Ciekawe, że żaden z komentatorów nie zatrzymał się nad okolicznością, że pan Szczęsny uznał, iż najlepszym miejscem do zaprotestowania przeciwko obecnemu rządowi będzie Pałac Kultury i Nauki im. Stalina. Może była to okoliczność przypadkowa, ale nie przypuszczam, by człowiek, który z taką premedytacją zaplanował swój protest, nie zastanowił się nawet przez chwilę nad wyborem miejsca. Mógł przecież podpalić się pod siedzibą PiS przy ul. Nowogrodzkiej, mógł to zrobić przed Kancelarią Premiera przy Al. Ujazdowskich, mógł też w ostateczności pójść pod Sąd Najwyższy przy Placu Krasińskich, a tymczasem nie – wybrał akurat Pałac im Stalina.
„Nie ma przypadków, są tylko znaki” – mawiał ś.p. ksiądz Bronisław Bozowski, więc jeśli wybór miejsca na samospalenie nie był przypadkowy, to kto wie, czy panu Szczęsnemu nie towarzyszyła intencja poskarżenia się na nieprawości obecnego rządu właśnie Józefowi Stalinowi, jako patronowi miejsca? Wprawdzie Józef Stalin jako szermierz wolności może wzbudzać kontrowersje, ale również i w Polsce ma swoich wielbicieli. Jeden z nich nawet do mnie napisał, zwracając mi uwagę na pozytywne, a nawet zbawienne strony rewolucji bolszewickiej w Rosji. Chodziło mu o to, że to właśnie dzięki niej jego matka została tramwajarką, a on sam skończył studia ekonomiczne i został księgowym.
Rewolucja bolszewicka spowodowała zagładę co najmniej 100 mln ludzi, a wobec tej liczby holokaust jawi się jako niewiele znaczący epizod – ale z drugiej strony, ta tramwajarka i ten księgowy…? „Pero, pero, bilans musi wyjść na zero” – śpiewał Jan Kaczmarek, więc może niepotrzebnie tak się trzęsiemy nad tymi wszystkimi ludobójstwami?
Kto wie, czy i pan Szczęsny nie uważał Józefa Stalina za Ojca Narodów i Chorążego Pokoju, skoro postanowił podpalić się akurat w takim miejscu? Na taki trop naprowadza nas również pozostawiony przezeń testament polityczny – wypisz wymaluj jakby przepisany z „Gazety Wyborczej”, kierowanej przez pana red. Adama Michnika, który wobec mikrocefali, stanowiących grono czytelników tej gazety pełni obowiązki właśnie Józefa Stalina, który swoim wyznawcom też komunikował, co w danej chwili myślą.
Wracając do JE biskupa Pieronka, to podczas przesłuchania przez naszą „Stokrotkę” zachowywał się podobnie do wspomnianego pana Kołodzieja – jakby w krakowskim studio znajdował się przedstawiciel pana Aleksandra Smolara, który za każdą błędną odpowiedź potrącałby Ekscelencji jakąś część jurgieltu z Fundacji Batorego.
Wspominam o tym, bo jako redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” w latach 90-tych otrzymywałem obiegiem z Fundacji Batorego coś w rodzaju sprawozdania finansowego; kto ile od nich dostał i za co. Był to świetny przewodnik po życiu publicznym naszego nieszczęśliwego kraju, bo dzięki temu łatwiej było zrozumieć, dlaczego ten i ów autorytet moralny ćwierka akurat z tego klucza.
Jego Ekscelencja też na tej liście płac figurował, ale nie pamiętam już, za co był tak wynagradzany. Więc i tym razem Ekscelencja nie tylko odpowiadał na każde pytanie „Stokrotki” prawidłowo, chociaż z widocznym wahaniem – jakby oczekiwał na dyskretną podpowiedź – ale również pochwalił czyn pana Szczęsnego jako „bohaterski”, a nawet złożył coś w rodzaju samokrytyki, że jego samego nie byłoby na to stać z powodu słabości charakteru.
Najwyraźniej ksiądz Biskup Pieronek nie tylko nie kocha demokracji i praworządności tak, jak tego wymaga od swoich jurgieltników stary żydowski finansowy grandziarz, ale – podobnie jak i sam pan red. Michnik – tylko łatwowiernym ofiarom swojej propagandy basuje.
Łatwowiernym – bo w przypadku pana Szczęsnego uprzejmie taka słabość głowy zakładam, natomiast do Jego Ekscelencji chciałbym skierować pytanie – w jakich to mianowicie dziedzinach cierpi on na zdławienie, czy choćby ograniczenie wolności? Jeśli nie liczyć widocznych przed kamerą wahań, to Jego Ekscelencja wystąpił w ogólnopolskiej telewizji, podobnie jak i „Stokrotka” i nikt nie przerwał tego programu wtargnięciem do studia i aresztowaniem uczestników.
Kościół nie tylko cieszy się wolnością wyznania, ale jest nawet w różnych formach subwencjonowany przez rząd z pieniędzy publicznych, więc o żadnej dyskryminacji nie ma mowy. Również przeciwnicy rządu demonstrują na ulicach kiedy tylko chcą, podobnie jak sodomici, gomorytki, „wściekłe kobiety” i każdy inny.
Więc jeśli Jego Ekscelencja nie wyjaśni publicznie, w czym jego wolność została zagrożona, to będę musiał – a przypuszczam, że nie będę w tym odosobniony – uznać go za szelmę i łgarza.
Stanisław Michalkiewicz
http://michalkiewicz.pl
Komentarze 22 do “Stalinowskie jasne słońce”
Sorry, the comment form is closed at this time.
NyndrO said
Nie tylko „transpłciowy”. Idzie krok dalej i ma charakter „transgatunkowy”! 🙂
NyndrO said
Swoją drogą Ulubiony Stanisław Pana Boydara na serio czasem naciąga. No ma wątpliwości, czy baba może być inkarnacją chłopa, a nie ma wątpliwości, że Olejnik może być inkarnacją człowieka….
Dictum said
Ważniejsze jest to (czego p. SM nie zobaczył, że w tym wywiadzie Ekscelencja wygłosił pean na temat bohaterskiej (wg Ekscelencji) śmierci tego nieszczęśnika i ze wszech miar godnej podziwu.
A jak to się ma do nauki Kościoła absolutnie niedopuszczającej samobójstwa na drodze do zbawienia?
Nie pierwszy to raz wypadki tego świata – tu podnoszone do rangi (ubzduranego) bohaterstwa – są Ekscelencji bliższe niż ludzkie zbawienie.
Boydar said
W temacie reinkarnacji to tylko Pan NyndruŚ jest kompetent.
NyndrO said
Ja wohl!
Boydar said
Nnnno !
Qwerty said
Re 3
Dokładnie. Przeczytałem artykuł, obejrzałem rozmowę i też się zdziwiłem że SM nie zwrócił na to uwagi.
Boydar said
No właśnie zwrócił; i bardzo starannie wygumkował.
ZT said
Musi naciągac.
Marta1973 said
Co tam 100 milionów zamordowanych.
Ważne, że awans społeczny się odbywał. Czytałam zwierzenia tego pana (Bogumił ze wsi Basaje) i wyszło na to, że gdyby nie rewolucja, to do końca życia pasałby on krowy. Jak trafnie zauważył pan Michalkiewicz, „bilans wyszedł na zero”. A może nawet na plus?
Za to kolejny felieton pana Stanisława wzburzy zapewne wielbicieli tego czy innego samozwańczego „generała”.
Oto, moim zdaniem, najsmakowitszy kąsek:
„…Oto okazało się, że Polacziszka służący Sowieckiemu Sojuzu, „piczka-zasadniczka”, czyli premier-generał Wojciech Jaruzelski, na polecenie swoich oficerów prowadzących, zadbał o utrzymanie wpływów Stronnictwa Ruskiego w naszym nieszczęśliwym kraju również na okres „życia po życiu” sowieckiego imperium w Europie Środkowej.”
Czekamy na całość!
Jaruzelow – Polacziszka – „piczka-zasadniczka”.
Wspaniałe, jakby mi to pan redaktor z ust wyjął 🙂
Joannus said
Pałac im Stalina, dobre sobie. Od 22.VII.1955 do X.1956 tylko nosił taką nazwę, ponad pół wieku dawno minęło a Pan Stnisław nie folguje sobie w kpiarstwie. Cel widzę jeden , wkleić się w oficjalną nagonkę do rozbiórki, wdrukowując czytelnikom podświadome chociażby poparcie, bo to dar wrażego Stalina.
Może niech dla osiągnięcia satysfakcji z żonglowania nowomową w nazewnictwie, też nazywa Polskę priwislanskim krajem, a Katowice Stalinogrodem itd.
RA.dio active said
Pomijając. Grzecznie wątek ,pragnę , zauważyć iż tzw reinkarnacja jest oczywistym faktem tak samo jak płaska ziemia. Mam wielki respekt i szacunek do starych cywilizacji wobec których jesteśmy wręcz karaluchami.
——
Ziemia nie jest płaska, tylko miejscami górzysta!
Admin
NICK said
Ależ.
Sclerosis Multiplex ma poparcie.
W Pani Marcie.
Racja. Panie Janie. (11).
JMP said
„Rewolucja bolszewicka spowodowała zagładę co najmniej 100 mln ludzi…” Michałkiewicz często jeździ ostro po bandzie, ale w tym wypadku przeszedł sam siebie. Uważam, że przypinając latki innym, nierzadko również dziennikarzom, sam, jako poczytny dziennikarz czy może raczej felietonista, powinien starać się o wiarygodność tego co pisze. 100 milionów uśmierconych w taki czy inny sposób w wyniku rewolucji październikowej w Rosji to taka sama prawda jak 6 milionów żydów zamordowanych w wyniku tzw. „holocaustu”. Dobrze mieć trochę szacunku do czytelników, gdyż przez rozpowszechnianie wierutnych kłamstw piszący prędzej czy później traci szacunek czytelników.
Robert said
@14 to chyba skrót myślowy, miał na myśli komunizm a nie rewolucję
JMP said
Ad #15. Wątpię. Ja podkreśliłem tylko te „100 milionów”, gdyż już jeden z poprzednich komentatorów zwrócił uwagę na inną bzdurę, a mianowicie „co to podpalił się pod Pałacem Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie”. Prawda jest taka, że antyradzieckość czy „antysowieckosc” Michalkiewicza nie pozwala mu na rozsądne myślenie albo po prostu stara się on nie pozostawać w tyle za obowiązującym obecnie w Polsce i odgórnie podsycanym prądem.
jaja said
Czy po Pieronku, znanym jak zly szelag ze swoich wypowiedzi mozna sie czegos innego spodziewac? Przeciez od dawna slynie z antychrzescijanskich wystapien.
Joe said
14…Baarrrdzo sluszna uwaga.Uwazam ze zbyt malo swojego TALENTU wklada w prawde ktora lezy obok.Malo pisze o zyciorysie „Wielkiego Spawacza „i jego dworze…morderstwie Jaroszewiczow i kontaktach tego „towarzycha” z mafia pruszkowska i innymi ciemnymi typkami w calej Polsce.Natomiast pitoli jak katarynka o tym co juz jest nudne.Powinien zacisnac wiezy z Sumlinskim,Gadowskim i im podobnymi.Bylby to ciekawy zespol ktory moglby ukazac wiele prawdy…o ktora tak bardzo sie upominamy.
Maverick said
Chazar Kijowski szuka pracy ale chyba nie na poważnie tylko roni sobie PR, lub liczy na darowizny od lewaków lub Sorosa. Na razie nie przyjmuje ofert pracy od poważnych pracodawców więc chyba PR.
Lubi się żalić że mu brakuje na bilety, osiłek nie potrafi zapewnić sobie dochodu uczciwą pracą a za obronę demokracji chce się brać.
My Polacy skąd już znamy takich co o ekonomi pojęcia nie mieli a za transformację ustrojową się brali, różnej naści dupki chazarskie od Geremka do Kuronia, Balcerowicza do Cimosiewicza, czy od durnia Kwaśniewskiego do Buzka agenta WSI.
Dinozaur said
Do 14.: Mendelejew ( ten od tablicy ) napisał traktat na temat rozwoju populacji Rosji . Wyliczył w nim , że w końcu XX wieku liczba ludności narodowości rosyjskiej wzrośnie do 400 milionów .
Maverick said
Nie przewidział mianowicie czystek chazarskich czekistów i żydowskich enkawudzistów, szacunkowo 60 do 68 milionów (a może nawet więcej kto to wie?), 22 miliony w drugiej wojnie światowej (oczywiście w tym byli proporcjonalnie obywatele innych republik sowieckich) , około 20 do 25 milionów milionów przeniosło się do innych republik sowieckich.
Pamiętajmy że chazarstwo i syjoniści marzą a wyeliminowaniu i depopulacji Słowian.
Niestety polskie kundle kabały nadskakują im chcą judząc narody słowiańskie przeciwko sobie do przyśpieszenia tej depopulacji. Macierewicz wiedzie aktywny w tym prym, nie rozumiejąc jak zmieniły się technologie prowadzenia wojen przygotowuje kolejne zerwanie się głupich Polaków z kosami na kosmiczną broń.
xon said
Babilon w orce ku własnej ostatecznej zagładzie.
p/k. Czart Pieronek zaimplantowany w ludzkiej postaci.