Polski ślad w Iranie
Posted by Marucha w dniu 2017-11-30 (Czwartek)

„Madame”
Jak to możliwe, że na Bliskim Wschodzie jest naród, z którym od wieków łączy nas niezwykła więź, ale w Polsce tak niewiele o tym się mówi?
Pozornie dzieli nas niemal wszystko – kultura, religia, język… Jednak na przestrzeni wieków nigdy nie mieliśmy wrogich incydentów. Niektórzy wierzą, że Polacy wywodzą się od starożytnych Sarmatów, czyli irańskich ludów koczowniczych – wsławionych jako wybitni wojownicy i ludzie honoru. Inni powiadają, że mamy podobny kod genetyczny.
Piękne legendy, a nawet nauka, wydają się być niewystarczalne, by wytłumaczyć wzajemną fascynację, którą – w interesie obu państw – warto dziś wskrzesić i pielęgnować.
Wszytko zaczęło się w XV wieku. Turcja Osmańska rosła w siłę i coraz bardziej zagrażała wielu krajom, w tym chrześcijańskiej Europie oraz Persji. Na arenie międzynarodowej zawaliły się dotychczasowe układy polityczne. W obliczu niebezpieczeństwa zaczęły powstawać nowe sojusze, które łączył wspólny front przeciwko Imperium Osmańskiemu.
Taka koalicja zawiązywała się także między Rzeczpospolitą a Persją. Ostatecznie nie doszło wtedy do podpisania oficjalnego porozumienia między naszymi państwami, ale okres intensywnej dyplomacji stworzył warunki do bliższego poznania i zaowocował obopólnym zachwytem.
Zwycięstwo Jana III Sobieskiego pod Wiedniem definitywnie dało kres tureckiej potędze, ale przyjaźń Polaków z Persami zdążyła rozkwitnąć na dobre. Wymiana licznych misji dyplomatycznych oraz serdeczna korespondencja króla Zygmunta III Wazy z szachem Abbasem I – potwierdzają tę przyjaźń w zachowanych do dziś dokumentach. Co ciekawe, w polskich zbiorach – muzealnych, kościelnych i prywatnych – znajduje się wiele arcydzieł sztuki perskiej.
Znamienne jest to, że nie pochodzą one z grabieży, ani podbojów kolonialnych, lecz pozyskano je na drodze pokojowej wskutek intensywnej wymiany handlowej. Warto przypomnieć, że w świadomości polskiej szlachty trwało przekonanie o sarmackich korzeniach. Tłumaczy to perskie zdobienia w stroju polskiego szlachcica.
Współcześni Irańczycy zdają się nie przeżywać historii sprzed wieków. Być może większość z nich nawet jej nie zna. Pamięć o Wielkiej Rzeczypospolitej pozostała jednak w nazewnictwie używanym do dziś.
Polska w języku perskim to Lahestan. Słowo „lah” oznacza „pan”. A zatem, za każdym razem, kiedy Irańczycy wymawiają Polska, mówią o „Państwie Panów”. Tak, kiedyś byliśmy imponującym imperium.
Warto jednak pamiętać, że Irańczycy stali przy nas także w chwilach niedoli i upadku. Czyż nie po tym poznaje się przyjaciół? Wystarczy wspomnieć, że kiedy doszło do rozbiorów, Persja – jako jeden z dwóch krajów na świecie – nie uznała utracenia przez Polskę niepodległości. Kolejna próba przyszła wraz z okutymi totalitaryzmami XX wieku. I tym razem nasi przyjaciele nie zawiedli, czego dają dowód po dziś dzień.
31 października 2017 roku. Shirin – moja irańska przewodniczka po Teheranie – zapytała mnie, co chciałabym zwiedzić. Odpowiedziałam, że chcę zobaczyć kompleks Pałacu Saadabad, niegdyś należący do dynastii Pahlawich (po rewolucji wygnanych z Iranu), a obecnie muzeum.
Kiedy dotarłyśmy na miejsce, pilnujący obiektu strażnik zapytał skąd jestem. Gdy usłyszał, że z Polski, zareagował bardzo entuzjastycznie i zachęcił, byśmy czym prędzej pobiegły do sali kinowej Białego Pałacu. Dokładnie w tym dniu i o tej godzinie, miała tam miejsce premiera irańskiego filmu dokumentalnego „Madame”, którego główną bohaterką jest Polka.
Maria Bajdan – bo o niej mowa – urodziła się w 1927 roku. Pochodziła z ziemiańskiej rodziny na Kresach, z okolic Oszmiany (obecnie na Białorusi). Sielankowe dzieciństwo skończyło się wraz z wkroczeniem sowietów, którzy w 1940 roku rozpoczęli masowe deportacje polskich rodzin, zmuszając naszych rodaków do opuszczenia swoich domów. Tak rozpoczęła się nieludzka tułaczka w głąb Związku Radzieckiego aż na Syberię.
Ewakuacja Polaków z Syberii miała miejsce w 1942 roku na mocy układu Sikorski-Majski. Mała Maria dołączyła wtedy do armii generała Andersa.
W ten sposób, wraz ze 120 tysiącami Polaków dotarła do Iranu, gdzie otoczono ich serdeczną gościną i opieką. W grupie tej było 20 tysięcy dzieci, w tym wiele sierot i półsierot. Wojskowi w niedługim czasie dołączyli do sił walczących w Europie, natomiast pozostałe osoby prawie do końca wojny przebywały w Iranie a następnie rozproszyły się po świecie. Do Polski powrócili nieliczni. W samym Iranie pozostała niewielka grupa Polek, które wyszły za mąż za Irańczyków i założyły tam rodzinę. Pani Maria jest jedną z nich.
Wielkim dla mnie szczęściem była możliwość uściśnięcia dłoni tej kobiety i porozmawianie z nią w ojczystym języku. Wzruszające spotkanie tysiące kilometrów od polskiej ziemi. Zwolennicy teorii spiskowych pomyślą, że to „ustawka”. Niewierzący, że „niesamowity przypadek”. Ale ja wiem, że każda sytuacja w moim życiu… Każdy człowiek, którego spotykam… Wszystko odbywa się za sprawą Cudownej Boskiej Ingerencji.
Na premierze poznałam młodą panią reżyser Narges Kharghani. Pokrótce opowiedziała mi kulisy powstania filmu „Madame”. Przed dwoma laty przyjaciel opowiedział jej o Polce, która mieszka w Teheranie. Historia na tyle ją zainteresowała, że zapragnęła poznać panią Marię i porozmawiać z nią o jej życiu. Do spotkania doszło, a owocem jest film dokumentalny. Jego autorka dodała, że ma nadzieję, iż takich filmów powstanie więcej, gdyż historia Polaków, który znaleźli się na irańskiej ziemi jest bardzo ważna i warto ją pielęgnować.
Tuż po premierze poszłam na niezwykłą wystawę, na którą zaprosiły mnie obecne na spotkaniu przedstawicielki polskiej ambasady w Teheranie. Ekspozycja mieściła się w pobliskiej galerii. Towarzyszyła nam Madame. Moim oczom ukazały się cudowne fotografie przedstawiające polskie rodziny, w tym dzieci idące do Pierwszej Komunii. Autorem unikatowych zdjęć jest Abolghasem Jala (1915-1979). Wybitny fotograf dokumentował na obiektywach życie polskich rodzin, które w czasie wojny znalazły się Isfahanie – zwanym „Miastem Polskich Dzieci”.
Polacy uwiecznieni na fotografiach genialnego artysty ożywiają historię sprzed kilkudziesięciu lat. Wystawa z tymi konkretnymi zdjęciami została zaprezentowana przed publicznością po raz pierwszy, a dzień w którym na nią dotarłam był ostatnim otwartym dla zwiedzających. Czyż nie jestem największą szczęściarą?
Polacy, którzy wraz z gen. Andersem dotarli do Iranu zostali otoczeni najlepszą opieką. Jednak nie wszyscy przeżyli tułaczkę. Wielu z nich umarło z wycieńczenia i chorób jakich nabawili się na skutek przebywania w katastrofalnych warunkach w ZSRR.
W Uroczystość Wszystkich Świętych poprosiłam Shirin, abyśmy pojechały na Polski Cmentarz w Teheranie. Spokoju tego miejsca strzeże trzymetrowy mur oraz strażnik, który zaprosił nas na herbatę do altany znajdującej się tuż przy wejściu. W środku pokazał mi albumy ze zdjęciami Polaków z armii gen. Andersa oraz spisane przez nich wspomnienia. Jest tam też księga pamiątkowa, a zamieszczone w niej wpisy potwierdzają, jak wielu naszych rodaków – także młodego pokolenia – dociera do tego miejsca.
Takich cmentarzy jest w Iranie więcej. Większość grobów jest katolickich, wszystkie są czyste i zadbane. O miejsca spoczynku Polaków dba państwo irańskie w kontakcie z polską dyplomacją. Jednak w świadomości moich rodaków ten fakt jest mało znany. W ogóle historia polskich tułaczy nie jest u nas popularna. W czasach PRL przemilczana, bo ówcześnie rządzący woleli nie drażnić sojusznika przypominając o przymusowych wysiedleniach. W III RP przemilczana, bo nasz nowy sojusznik zabrania ciepłych relacji z Iranem. To rodzi przypuszczenia, dlaczego przez dziesiątki lat państwa polskiego nie było stać na podziękowanie naszym perskim przyjaciołom.
Dopiero w 2014 roku odsłonięto Tablicę Wdzięczności Narodowi Irańskiemu za Pomoc Polakom z armii gen. Andersa deportowanym z ZSRR. Umieszczono ją na skwerze przy Ogrodzie Krasińskich w Warszawie, w pobliżu pomnika upamiętniającego Bohaterów Bitwy o Monte Cassino. Wydarzenie to było jednak inicjatywą oddolną, zrodzoną wśród przedstawicieli Związku Dzieci z Isfahanu. Samą tablicę ufundował prywatny darczyńca Władysław Czapski, który w celu jej postawienia powołał Komitet Organizacyjny Środowiska Ocalonych przez Naród Irański.
Pan Władysław ma za co być wdzięczny Persom. Wspominając dzieciństwo powiedział mi kiedyś, że „po piekle syberyjskiej ziemi, znalazł się w irańskim raju”. Jego matka Janina nie przeżyła tułaczki, ale jej grób w Teheranie jest pod najlepszą opieką.
Przedstawiciel Związku Dzieci z Isfahanu ubolewa jednak, że znów fałszuje się historię. W ostatnich latach kilka razy spotkał się z opinią, że on, jego rodzina oraz tysiące innych polskich wygnańców byli… uciekinierami. Na Syberię mieli trafić, ponieważ rzekomo uciekali przez hitlerowskimi Niemcami. Zdaniem Władysława Czapskiego taka narracja jest skandaliczna. Oburza go także fakt, że jego interwencje i oficjalne pisma w tej sprawie pozostają bez odpowiedzi, również z kręgów dyplomatycznych.
Zniekształcanie historii polskich wygnańców odbywa się na różnych frontach. W internecie natknęłam się na komentarze umniejszające roli Irańczyków w pomoc Polakom. Gdzieniegdzie można spotkać się z opinią, że Persowie niechętnie nam pomagali, a przyjęli na swojej ziemi tylko dlatego, że zostali do tego zmuszeni przez Anglików.
Owszem, układ polityczny w tamtym czasie był taki, że dominujące Imperium Brytyjskie dyktowało warunki państwom znajdującym się pod brytyjską strefą wypływów. Jednym z nich było nakazanie Iranowi, aby przyjął na swoją ziemię Andersa i jego ludzi.
Myli się jednak ten, kto twierdzi, że Irańczycy nieokazali szczerej gościny. Liczne relacje polskich świadków świadczą o tym, że naród irański oddał całe swoje serce umęczonym polskim tułaczom.
Nie mam wątpliwości, że każdy Polak, który pojedzie dzisiaj do Iranu przekona się na własne oczy, że ludzie zamieszkujący perską ziemię są najbardziej gościnni na świecie. Odsyłam do relacji z podróży zamieszczanych na licznych blogach, gdzie znaleźć można potwierdzenie moich słów.
Niezaprzeczalne jest, że Irańczycy bardzo lubią Polaków i… kochają Krzysztofa Kieślowskiego. Czym szczególnym nasz reżyser zasłużył na tę miłość? O to także musiałam zapytać. W odpowiedzi usłyszałam, że poruszone w jego filmach tematy są bliskie Irańczykom. Podobnie jak stworzone przez Kieślowskiego postacie, w których wielu Irańczyków odnajduje samych siebie.
Czy Iran ma dziś szansę podbić serca Polaków, skoro USA jest naszym oficjalnym sojusznikiem? W muzeum ulokowanym w budynku byłej ambasady Stanów Zjednoczonych w Teheranie spotkałam dwie niezależne od siebie grupy turystów. W obu byli Polacy (!). Czego się od nich dowiedziałam? Na lotnisku spotkali kolejnych kilkunastu turystów z Polski, którzy podążali w tym samym kierunku. – Poczytaj fora podróżnicze, a dowiesz się, jak wielu Polaków postawiło właśnie na Iran – usłyszałam od jednego z nich.
Agnieszka Piwar
Myśl Polska, nr 49-50 (3-10.12.2017)
http://mysl-polska.pl
Komentarze 53 do “Polski ślad w Iranie”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Radam said
Ok . 20 lat temu poznałem Panią TERESĘ K. (po mężu , a Jej panieńskiego -nie znam ) – NAUCZYCIELKĘ , a przy okazji właścicielkę pokoiku na mansardzie (poddaszu) w Jarosławiu .
Wynajmując pokoik , gościłem się w kuchni , łazience , a przede
wszystkim usłyszałem od Gospodyni / Pani – część Jej wojennego dzieciństwa . Co było w II RP , to było – ale się
SKOŃCZYŁO – i w sumie M-le (panienka) Teresa wylądowała
(na „zdechnięciu”) w Teheranie,- przeżyła !!! – a potem …
Wróciła do POLSKI W DZIECIĘCEJ NADZIEI , że odnajdzie
KOGOKOLWIEK z żyjących Jej najbliższych .
…..
To , co mówiła o PERSACH , to było jak bajki Sherezady , albo
podróże Sindbada .
…
W S P A N I A Ł Y _N_A_R_Ó_D_
🙂
a my co
😦
P.S.
To było tylko ” ziarenko piasku”
piotrorlickiblog said
Nie mogę Patrzeć na Agnieszkę Piwar bo ona kolaboruje z atlantystami i syjonistami i ich pachołkami nie wiem po co gajowy ją promuje.
——
Ciekawe, skąd jej sympatia do Iranu…
Admin
Marek Lipski said
Pani Agnieszko,szyici w Iranie tak jak w Berlinie,w Forst,są nie tylko gościnni,serdeczni.Są wyjątkowo dumnym narodem ,który zna okupację w przeszłości , zna swoją historię , naród, który potrzebuje nie tylko moralnego wsparcia, w tak trudnych czasach.
Czasy, w których „zachód” chce likwidacji populacji Iranu.Tak jak zachód „reaguje” przeciw Rosji .
Celem są złoża i bogactwa naturalne.
Mam nadzieję,że administracja w Iranie, wie,że broń biologiczna „zachodu” zagraża(tak jak w Rosji) ludności Iranu.
Jurek said
Pan Władysław miał fajne szczęście, że trafił do raju w porównaniu z niemal wszystkimi Polakami, którzy na skutek koszmarnej pomyłki w biznes planie zachodnich bankierów, którzy zaplanowali wybić niemal wszystkich Polaków.
Plan ten rozwalił Stalin ze skutkiem koszmarnym dla Polaków bo ocalili życie 24 milionom w sposób haniebny, bo za pomocą kacapskiego śmierdzącego żołdaka któremu zapewne z tego powodu dzisiaj rozwala się mogiły i symbole pamięci.
Nie ma równości . ni sprawiedliwości na tym grajdole panie Władysławie. Pan stąpa w raju a my żyjemy na ziemi, bo żydom amerykańskim rypnął się plan.
Moi krewni też zaliczyli Syberię. Ilu wyjechało tylu wróciło. Nawet Dziadkowi udało się wrócić do domu z Persji.
Co do sztuki powrócili również z Syberii Żydzi, których przez rok wojny, Stalin pakował w kibitki i wagony i wywoził z Polski w głąb ZSSR, przy czym natrudził się mocno, bo co raz, jak Niemcy posuwali się na wschód, trzeba było to tałatajstwo znowu pakować w wagony i dalej na wschód.
Tak więc panie Władysławie z Raju, Sowieci nie przywieźli nam na tankach swoich a zwrócili naszych Żydów 🙂
Dziadzius said
W mojej pamieci juz starego +/- ?X-cio latka, zostala pamiec pieknej wizyty w jakims wspanialym palacu w Tehranie, w ktorym to palacu, i cudownym ogrodzie wital nas ( tak jak nam mowiono) sam Szach Persji, Reza Pachalwi ( on byl zupelnie lysy i leb mu sie swiecil jakby smarowny tluszczem) .Po krotkim przyjeciu na herbatke ( nam dzieciom dano roznego rodzaju lemoniady i soki- moj byl sok z granatow z miodem) w palacu, i kilku przemowach puszczono nas na cudowny ogrod. Musze pochwalic siebie i moich towarzyszy ze NIKT nie zrywal kwiatow ( nawet i dziewczyny) i NIKT niczego nie lamal tylko z zachwytem po latach komarow i pluskw i wszy i walonikow i zawszonych fufajek i sniegu i jolek patrzylismy jak zaczarowwni na te cuda natury prawie zahypnotyzowani jej widokiem. Potem i to pamietam do dzis zawsze kiedy jem truskawi ( one byly takie duze i wieksze niz te poziomki co w Polsce zbieralimy w pobliskim lesie) to te olbrzymie tace i tace pelne ciatek i tortow i samkolykow co sluzba roznoila miedzy nas.-
Niestety organizatorzy tego spotkania nie liczyli na prawde Polskiego przyslowia ze „popie oczy wilcze gardlo co zobaczy to by zarlo” a szczegolnie u kiedys GLODNYCH dzieci– i w powrotnej podrozy do obozu, w takim duzym zielonym wojskowym autobusem z drewnianymi siedzeniami, wiele dzieci zostawilo te smakolyki ( z bolem brzucha i zalosci w sercu) na podlodze autobusu.- ale tego spotkania za kupe Perskich „kranow” czy „tumanow” czy nawet czerwonego ruskiego zlota bys nie kupil.
PISKORZ said
Nawiązując do art. polecam 2 książki J. Krzysztonia..”Wielbłąd na stepie” oraz „Krzyż Południa”… PS A w stolicy na ul. Gocławskiej /boczna od Grochowskiej w pobliżu urzędu dzielnicy/…jest sklep z art. żywnościowymi z Iranu…B. duży wybór…i b. miła obsługa. Czujesz się jak… w Teheranie..POLECAM..Mąż tej pani wykłada farsi na UW…o ile dobrze pamiętam…
Dziadzius said
@3, Jurek…
Moja historia Polski, szczegolnie z tej Drugiej Wojny , jakos szwankuje i uprzejmie prosze czy moglby mi Pan powiedziec o ktorym to tym smierdzacym zoldaku –**”bo za pomocą kacapskiego śmierdzącego żołdaka któremu zapewne z tego powodu dzisiaj rozwala się mogiły i symbole pamięci”**– Pan mowi, bo tu na portalu u Gajowego rozni ” genralowie” ( Polscy czy nie) dostaja ten symboliczny awans.
NICK said
Seniorzy doświadczeni, moiściewy.
Wnioski. Porady. Zalecenia.
Bóg czeka na każdego.
piotrorlickiblog said
Nie ma żadnych sympatii do Iranu to fałszywe uśmiechy.
piotrorlickiblog said
Tak samo jak Leszek Miller nie jest przyjacielem Rosji jest atlntystą i syjonistą bo nawet w tym roku chwalił się sweet focią z Bushem a ma też z Jonnym Danielsem.
RomanK said
Dziadziusia dla przykladu spalic na stosie..zadawal sie z lysym Islamem:-)!
piotrorlickiblog said
Co do Millera to tylko za ten rok ja w przeciwieństwie do innego internauty o z którym kłócił się o Millera mam ja mam więcej i twardsze dowody w jego kwestii Miller to pachoł Jankesów oraz syjonistów,liberałów i syjo-liberałów żydowskich.
Ja również nie rozumiem po co Gajowy zamieszcza taki tekst jak wstyd przed moskalami bo ci co reprezentowali Rosję to w najlepszym wypadku idioci a najgorszym zdrajcy Rosji bo jak można serdecznie rozmawiać z reprezentującymi Polskę atlantystami i syjonistami i ich kolaborantami wśród których byli Longin Pastusiak,Roman Kuźniar,Winnicki Robert chyba jeszcze Sylwester Chruszcz i chyba ktoś z PO i jacyś byli z MSZ , ja nie wyobrażam sobie by tacy rosyjscy patrioci pisze o żyjących jak , Leonid Iwaszow,Giennadij Ziuganow,Walery Raszkin,Nikołaj Charitonow,Wiktor Anpiłow,Wiktor Alkansis,Elena Rochlina,Olena Mazur,Władimir Żyrinowski itp itd a nawet lewicowy żyd ale antysyjonista Michaił Weller mógłby serdecznie rozmawiać z takimi wyrodnymi osobami.Nie wiem również po co Gajowy publikuje propagandowe teksty atalntystki i chrześcijańskiej syjonistki Miriam Shaded oraz inne teksty propagandowe atalntystów i syjonistów oraz teksty ich promujące jak na przykład promujące i przedstawiające jako autorytet polityczny bądź moralny albo jako przyjaciela Matthew Tyrmanda jankeskiego żyda atalntystę,syjonistę i liberała.
piotrorlickiblog said
Nie wiem czy Gajowy wie ale ja jestem w kontakcie z córką zamordowanego bardzo wysokiego patriotycznego oficera Rosji,której pokazałem zdjęcia z przyjęcia w ambasadzie a na tych zdjęciach byli atlantyści,syjoniści i ich kolaboranci i zapytałem się czy popiera to że ambasador Sergiej Andriejew zaprasza takich ludzi. Na co ona mi odpowiedziała że jest przeciw temu jak również że w Rosji rządzą syjoniści.Nie piszę jakiego oficera to córka bo nie wiem czy by sobie tego życzyła ale działa patriotycznie.
Pinxit said
Iran byl zawsze naszym naturalnym sprzymierzencem. Chocby ze wzgledu na imperium ottomanskie. (ktore tez nie uznalo rozbiorow Polski)
Powiklana mamy te historie, a slady obecnosci Polakow rozsypane sa po calym swiecie. Powinnismy je szanowac.
Na przyklad polskie koscioly w Libii – czy zostal jeszcze slad po nich?
Pinxit said
9
RomanK
Na stosie powinni spalic jeszcze rzad PRL, ktory goscil szacha Iranu, Reze Pahlawi.
Dziadzius said
@9, Panie Romanie …..a to czyjego Dziadziusia spalimy jako ofiare Nerona? 😉
—-a tego lysego islamiste Mossadek usunal a Mossadeka usunal USrael i posadzil na tron Persji wnuka tego lysego isalmisty a potem Khomeni za pomoca Francji usunal czy „zaszachowal” szacha i mamy DZIS IRAN
RomanK said
OK ..To ja- pana Dziadzius skreslam z listy przeznaczonych na spalenie:-))))
panie Pinxit rzad polski pownien sie spalic ze wstydy:-))) w wyniku spontanicznego samozapalenia:-_)_))) pecherza:-))))
Dziadzius said
@9, RomanK said i wszystkim czytelnikom !!!!!!!!!!!!
musze bic sie w piersi i powiedziec Mea Culpa —
Otoz chcialem sie pochwalic swoja jak widac pusta znajomoscia historii Persji [[@12]] i skoczylem po pomoc do Wikipedji-
I —————–KATASTROFA————- na 100% .
Kiedy popatrzylem na zdjecie szacha Reza Kahan Pahlavi to szach nie byl LYSY – mial krotkie siwe wlosy ale nie lysy ( tak jak ja go pamietalem) a wiec kto to byl w palacu w Tehranie to nie wiem ale to nie byl szach Reza Khan Pahlavi bo tego szacha Anglia Ameryka i Rosja zmusily do abdykacji 16 wrzesnia 1941 roku na rzecz syna Mohammad Reza Pahlavi a ja mlodego szacha nie widzialem. Mlody szach staral sie unowoczesnic Persje i jego minister Mohammad Mosaddegh chcial upanstwowic NAFTE na co Anglia i Ameryka sie nie zgadzaly i bardzo szybko Mosaddegh zajal pierwszej klasy cele w dobrym wiezieniu a mlody szach nauczyl sie posluszenstwa az do czasu Khomenii 11 Lutego 1979 i powstania IRANU niepodleglego panstwa – panstwa koscia w gardle USA i UK. .\
I moje wspomnienia sa wspaniale ale historyczne nie warte
Sowa said
Re 10: Odnośnie Libii: http://www.nto.pl/magazyn/reportaz/art/4191315,zylem-w-libii-kaddafiego,id,t.html
Pinxit said
15
Sowa
Dziekuje za link.
Wielu ludzi nie zdawalo sobie sprawy kto stoi za awanturami w Bengazie.. Kadafi pod koniec swojego panowania bardzo sie zmienil. Ale dreczyl go strach i ogromna rozterka.
Niewatpliwie Libia byla duzo lepsza, bezpieczniejsza a nawet swobodniejsza niz dzisiaj.
Na korzysc kadafiego trzeba przyznac, ze zjednal sobie plemiona, co bylo niemalym osiagnieciem.
A walka z dywersja zachodnia jest szalenie trudna. Przekonal sie o tym i Stalin i szach Iranu, i Baszar Asad i Marcos i nawet Miloszewicz i Berlusconi – a nawet i rzad PRL!
Zamach na Libie, jej zloto i rope byl przygotowany od dawna.
A niedawno Bernard Henry Levy wyznal szczerze: To co zrobilem w Libii, to jako zyd musialem zrobic dla dobra Izraela.
Kiedys Sokratesowi marzyla sie oswiecona dyktatura.
Platonowi marzyla sie wladza ludzi wyksztalconych.
Z jakichs niejasnych powodow wspolczesna demokracja wymyslila wybory co 4 albo 5 lat.
Zdaje sie jednak, ze w pedzie po wladze dzialaja bardziej instynkty zwierzece niz jakies abstrakcyjne koncepcje oswieconej tyranii czy demokracji.
Rosjanie przyznaja sie, ze Miedwiediew poszkapil z Libia.
Za Miedwiediewa Rosja nie tylko poparla sankcje na Libie ale Miedwiediew zabronil rozladowania okretu rosyjskiego, ktory przybyl do Libii z bardzo skuteczna obrona . Rosja „czekala na rozwoj wypadkow”.
Mozna to roznie tlumaczyc, ze chyba jednak nie byla osja wtedy przygotowana na otwarty konflikt z Zachodem i nie miala lokalnego poparcia: ani z Iranu ani z Syrii.
Czasy sie zmienily. Od czasu libijskiej tragedii sytuacja militarna w Rosji tez sie gwaltownie zmienila.
Конфликт Путина с Медведевым
Marucha said
Re 12, 13:
Panie Orlicki, pozwoliłem Panu kilka razy zareklamować Pański blog na gajówce, choć nie miałem w tym żadnego interesu, ani żadnych zobowiązań moralnych.
Nie znaczy to, że musi Pan czytać gajówkę, jeśli Pana denerwują treści w niej zamieszczane. Przecież ma Pan swoją witrynę i tam Pan rządzi i dobiera artykuły.
To, że w Rosji rządzą syjoniści to mniej więcej taka sama prawda, jak ta, że w Polsce rządzi Putin i FSB.
Pinxit said
Ja mysle, ze wiele osob nie bardzo rozumie, ze Rosja to jest taki sam kraj jak wiele innych, ktore walcza nie tylko o przetrwanie jako panstwo ale przetrwanie narodu.
Rosja ma takie same problemy i klopoty jak inne panstwa plus bardzo chamska i agresywna antyrosyjska kampanie Zachodu.
Polska sie czuje pokrzywdzona, ze Bruksela,, Holandia, Niemcy, Francja a nawet serdecznie zaprzyjazniona Ukraina ‚Wtracaja sie do Polski – a przeciez Polska to kraj suwerenny!!!!!
Acha!
Ale Rosja to nie jest kraj suwerenny bo rzadza syjonisci!
Rosja nie rzadza syjonisci ale PROBUJA Polacy (sic) nakladajac na Rosje sankcje i burzac wszystkie prawidla i etyke przyjaznego sasiedztwa. My nie mamy z Rosja sporu ani o granice ani o terytorium ani o dominacje…
Wobec tego co nas to obchodzi z kim Rosjanie spia, z kim sobie robia zdjecia i co ktory Rosjanin ma na mysli??
My juz zapomnielismy o zbrodniach hitlerowskich. My o zbrodnie hitlerowskie oskarzamy nie Ukraicow tylko Rosjan.
Dobrze bylo nalozyc sankcje na Rosje i …namieszac Francji w Mistralach … ale darlismy sie na caly swiat, ze Rosjanie nie chca kupic naszych jablek!! Szwecja nam zwrocila calutki transport jablek i NIKt slowa nie pisal choc stracilismy rynek jablkowy ze Szwecja nie z powodu sankcji ale chemicznego zanieczyszczenia polskich jablek.
I cisza!
Rosja ma powazne klopoty z powodu sankcji, atakow islamistow nasylanych na Rosje przez Amerykanow; teraz probuja Rosje wyeliminowac z igrzysk w Korei Poludniowej. ocenzurowali do spodu RT BEZ orzeczenia Miedzynarodwych Zwiazkow dziennikarzy.Powyrzucali rosyjskich dyplomatow i zagarneli wlasnosc Rosji na terenie USA.
A wszystko ze zlosci, i w solidarnosci z USA , ze Rosja uratowala jak na razie Syrie i jest w sojuszu z Iranem.
A Polacy, ktorzy nie tylko czytac-pisac nie potrafia , nie potrafia nawet rozpoznac wlasnego wroga.
Rosja nie jest wrogiem Polski.
Rosja nas nie obraza i nie opowiada jakie debile rzadza w Warszawie. Rosja Polakow wpuszcza do Rosji. Mysmy nawet tranzytu nie dali motocyklistom.
Odmowa tego tranzytu to byl akt kryminalny!!!!!!!
Odmowa tranzytu moze dotyczyc tylko zbrojnych wojsk, band, obcej, nieproszonej armii, handlarzy ludzmi i narkotykow.
POLSKA daje wizy handlarzom ludzi i narkotykow i broni!!!!
W interesie Rosji jest silna Polska. To nawet moja suka rozumie, gdzie cieplo i wygodnie!!!!
W interesie Zachodu zawsze bedzie slaba Polska, ktora mozna manipulowac wlasnie przeciwko Rosji. Szkoda tylko, ze naszym kosztem.
Teraz jest w Polsce awantura o jakiegos zboja wykletego, ktorego popieraja rozne lajdaki.
Slowacja domaga sie uznania tego zonierza wykletego za zbrodniarza, bo narabal zdrowo niewinnych Slowakow, I Polakow tez.
O ile partyzantka w czasie okupacji hitlerowskiej miala sens, choc nie wszyscy sa tego zdania, o tyle po zakonczeniu wojny i ogloszeniu amnestii i decyzji o przerwaniu dzialan wojennych – wszelkie proby walki z „wrogiem” ktory nam pomogl wypedzic hitlerowcow – sa zbrodnia przeciwko Polakom!! To chyba proste!
Opieprzyli mnie jakies debile – juz nie pamietam gdzie- za to, ze napisalem prawde: Zaraz po wojnie, odwozili mnie i wiele polskich dzieci chorych na gruzlice, z jednego sanatorium do drugiego. Wiezli nas na ciezarowce z odkryta plandeka bo innych samochodow nie bylo.
I ochraniali nasz transport zolnierze WOP-u, zeby nas nie dopadli zolnierze wykleci. Wiezieni do sanatorium po przezyciach wojennych i chorobach powojennych bylismy dla tych lobuzow „dziecmi komunistow” – do odstrzalu!!
Nikt mnie nigdy nie przekona do bohaterstwa drani, lobuzow oplacanych albo podpuszczanych przez Wolna Europe do wallki z komunistami – akurat wtedy gdy Polska miala sie odratowac jako narod.
Zadna obecna partia polityczna w obecnej Polsce nie podjelaby sie tego, co podjal sie rzad Polski powojennej.
Teraz niedorosle nieuki i debile opowiadaja o Bierucie takie pierdoly, ze az przykro sie przyznac, ze to Polacy.
Ameryka nam nie pomogla sie odbudowac.
NIKOMU nigdy nie pomogla!!!.
I teraz na zyczenie syjonu i CIA burzymy pomniki Polakow, ktorzy walczyli z hitleryzmem??
Z perspektywy lat i czasu widze przeciez jasno, ze przymierze z Zachodem sie Polsce nie oplaca.
Nauczyciel w PRL zarabial dokladnie tyle samo co teraz. A ma zdecydowanie mniej uslug socjalnych .. no i nie ma juz prestizu spolecznego. Zadnego!
Moi koledzy z Polski na emeryturze dorabiaja korepetycjami!!! zeby przezyc??!!!
To jest to wielkie osiagniecie Solidarnosci?? Polska juz nie potrzebuje ani Polakow ani inzynierow ani wyksztalconej mlodziezy??. Potrzebuje wiecej broni??
Jeszcze nikt sie kulami nie nazarl.
I byle duren opowiada o ubecji w PRLu!
Ubecja byla w PRL – ale nie rzadzila choc zdrowo krwi ludziom napsula.
Cala ubecja rzadzi w Polsce teraz bo dorwali sie wreszcie do wladzy.
Najbardziej mnie zlosci, ze nie tylko puscilismy Polske z torbami ale wydajemy pieniadze polskiego podatnika na dywersje na Ukrainie, na Bialorusi; i wspolnymi silami pomagamy mordowac ludnosc cywilna w suwerennych krajach.
Mordercy do wynajecia! W Kosowie, w Mali, Iraku. Libii, Syrii, Afganistanie.
Co my opowiemy naszym dzieciom? I czy zdazymy im cokolwiek opowiedziec??
JerzyS said
Maharadża Nawanagaru, Jam Saheb Digvijaysinhji
============================================
W czasie wojny to polskie dzieci były uchodźcami. Wśród tych, którzy im pomogli, był niezwykły człowiek
Michał Gostkiewicz
Głód. Strach. Otępienie. I nagle uśmiech – gdy ktoś pomógł, nakarmił, dał dach nad głową. Tak, to o uchodźcach. O polskich dzieciach, których wyrwały się wraz z armią Andersa z ZSRR. Część trafiła do Indii, pod dach pewnego maharadży.
Biblioteka Publiczna Nowego Jorku opublikowała w sieci niezwykłe zdjęcia z wojny. Wśród nich są fotografie małych polskich uchodźców. Zanim jednak o nich, poznajcie tego niezwykłego człowieka. Oto maharadża Nawanagaru, Jam Saheb Digvijaysinhji:
Maharadża Jam saheb Digvijaysinhji (fot. Wikimedia Commons/public domain)Maharadża Jam saheb Digvijaysinhji (fot. Wikimedia Commons/public domain)
Co ma hinduski maharadża wspólnego z małymi polskimi uchodźcami? To, że gdyby nie on, wielu z nich nie przeżyłoby do końca wojny.
Jak to się stało, że we wspomnieniach dziś dostojnych starszych państwa, a w 1943 r. małych dzieci, poczesne miejsce zajmuje „wielkoduszny, otwarty na polskich uchodźców, szczerze zainteresowany ich osobistymi problemami i radościami, gościnny, łagodny, spontaniczny” władca hinduskiego księstwa? Władca, który 12 maja 1945 roku podczas poświęcenia sztandaru polskiego hufca harcerskiego zwrócił się do wychowanków następującymi słowami:
Zawsze pozostanę wierny i lojalny wobec Polski, zawsze będę sympatyzował z przyszłością Waszego kraju. Jestem pewny, że Polska będzie wolna, że powrócicie do waszych szczęśliwych domów, do kraju wolnego od ucisku. Duch Polski, który jest znany w całym świecie, jak długo pozostanie takim, jakim jest teraz, wywalczy wolność kraju. Ochraniajcie ten sztandar nawet życiem własnym, ponieważ natchnieni takim duchem zawsze pokonacie wszelkie przeciwności.
Ten wykształcony w znakomitych szkołach indyjskich i brytyjskich arystokrata, dyplomata i gorący zwolennik niepodległości Indii (choć oznaczało to dla niego utratę władzy) był wielkim przyjacielem Polski. Pierwszym Polakiem, z którym się zetknął, w latach 20. XX w. w Szwajcarii, był Ignacy Jan Paderewski. Wiele lat później poznał też generała Władysława Sikorskiego. Te znajomości i wiedza o naszym kraju odegrają później ważną rolę. Do maharadży jeszcze wrócimy. Na zdjęciach poniżej zobaczycie m.in. jego podopiecznych.
Widzicie tego uśmiechniętego chłopaka, oznaczonego czarnym „x”? To już nie jest dziecko. To odważny młody mężczyzna, który zrobił to, co do niego należało.
Polskie dzieci po przybyciu do IranuFot. New York Public Library Digital Collection
Gdy w czasie wojny stracił rodziców, zaopiekował się młodszą siostrzyczką i w praktyce to on przeprowadził ją do Indii. Nigdy nie zgodził się, by ich rozdzielono. Zdjęcie przedstawiające rodzeństwo, wraz z grupą innych ocalonych, opublikowała Biblioteka Publiczna Nowego Jorku. Wśród setek fotografii z ziem polskich i dotyczących Polaków są właśnie m.in. te – ukazujące los uchodźców.
Polskie dzieci po przybyciu do IranuFot. New York Public Library Digital Collection
Bo chłopiec i jego siostra z pierwszej fotografii to uchodźcy. Polscy. Jedni z tych szczęśliwców, którzy przeżyli II wojnę światową, choć jako dzieci mieli na to właściwie minimalne szanse.
Ale w 1942 r. setki tysięcy przebywających na terytorium ZSRR obywateli polskich dostały szansę. Na mocy układu Sikorski-Majski Związek Radziecki objął Polaków „amnestią”, a generał Władysław Anders zaczął organizować polską armię w ZSRR. Zesłańcy, więźniowie NKWD i Gułagu, ruszyli do punktów zbornych polskiego wojska, by skorzystać z, jak się okazało, ostatniej szansy na wyrwanie się z rąk Sowietów. A potem zaczęła się odyseja – i wojska, i ludności cywilnej. W tym dzieci, których ochotnicy ofiarnie szukali po radzieckich sierocińcach.
Polskie dzieci przy samochodzie z pomocą humanitarnąFot. New York Public Library Digital Collection
– Do Iranu, z mamą i braćmi, prowadziła nas droga przez mękę, przez Rosję sowiecką. Mam czterech braci, ale wojna nas rozdzieliła. Ojciec zaginął bez śladu – opowiadała w 2012 r. w rozmowie z PAP Maria Gabiniewicz. Do Isfahanu trafiła, gdy miała 8 lat.
– Mój brat, który miał 18 lat, został przyjęty do armii Andersa, a potem również my próbowaliśmy się jakoś przedrzeć do miejsc, gdzie stacjonowało wojsko. Ono było dla nas ostoją, wszystkim. To dawało nam szanse, że wydostaniemy się z Rosji – relacjonowała prawie 80-letnia Gabiniewicz. Jej rodzina dotarła do Teheranu ostatnim transportem. Ciężarówkami, przez góry. Wiele dzieci nie przetrwało tej wycieńczającej, czterodniowej podróży. Te, które przeżyły, pod troskliwą opieką odzyskiwały siły. Rezultaty widać było gołym okiem:
Uśmiechnięte polskie dzieci z obozu w Teheranie, zaproszone na bal do domu Polskiego Czerwonego KrzyżaFot. New York Public Library Digital Collection
Żołnierze polscy zostali przerzuceni przez Bliski Wschód na Zachód, by walczyć na wszystkich frontach Europy przeciw III Rzeszy. Cywile, w tym dzieci, trafili do obozów dla uchodźców, m.in. właśnie w Iranie. Kilka lat temu powstał o nich film – „Dzieci Isfahanu”:
W obozach w Isfahanie, Meszhedzie, Ahwazie i samym Teheranie znalazło się ok. 13 tys. dzieci. Do samego Isfahanu trafiło ich 2590. Organizacją opieki nad małymi uchodźcami zajmowały się m.in. katolickie i protestanckie misje oraz przedstawicielstwa zakonów. Powstały przedszkola, szkoły, placówki służby zdrowia. A były niezwykle potrzebne.
Opublikowane przez nowojorską bibliotekę zdjęcia pokazują, jak wycieńczeni byli najmłodsi polscy uchodźcy po pobycie w ZSRR. Ale ta piątka małych cwaniaków po dotarciu do Iranu czuła się już zdecydowanie lepiej:
Pięciu polskich chłopców, przybyłych z RosjiFot. New York Public Library Digital Collection
Wycieńczenie życiem w sowieckich obozach i potem trudami tułaczki do Iranu zebrało straszne żniwo wśród polskich uchodźców. Dotknęło m.in. rodzinę Andrzeja Chendyńskiego. W drodze do Iranu zmarli jego matka oraz starszy brat. Ocalał jedynie on – wówczas, w 1942 r., pięciolatek.
Do Iranu trafiła też rodzina Czapskich, wywieziona po wrześniu 1939 r. do ZSRR. Rozdzieleni rodzice Władysława Czapskiego odnaleźli się – jak relacjonował Polskiej Agencji Prasowej – przypadkiem w mieście Bandar-e Anzali (wówczas Pahlawi). Niedługo potem – jak opisuje w „Dzieciach Isfahanu”, jego matka zachorowała i zmarła. Pan Władysław i jego siostra pozostali w obozie w Isfahanie.
Wśród zbiorów nowojorskiej biblioteki, opisanych jako „Polskie dzieci w czasie II wojny światowej”, jest też kilka zdjęć, które nikogo nie pozostawią obojętnym. To obrazy polskich dzieci, w tym także żydowskich, cierpiących głód i biedę w okupowanej Polsce:
Żydowska dziewczynka w okupowanej PolsceFot. New York Public Library Digital Collection
Wielu polskich uchodźców, w tym dzieci, znalazło schronienie w Wielkiej Brytanii – zarówno w trakcie wojny, jak i już po jej zakończeniu. Polskie dzieci chodziły do miejscowych szkół. Takich jak placówka w Abernethy w Perthshire, gdzie nauczycielką była Sarah Cockburn.
– Byłam tam w czasie świąt Wielkiejnocy i potem w Boże Narodzenie. Polskie dzieci uczyły się tam m.in. polskich kolęd. A potem dzieci dały koncert. To musiało być trudne dla żołnierzy, wielu z nich zostawiło swoje rodziny, swoje dzieci w Polsce. Byli nieszczęśliwi… Nie, nie nieszczęśliwi, po prostu bardzo smutni – wspominała.
Boże Narodzenie dla polskich dzieci w szkole w SzkocjiFot. New York Public Library Digital Collection
Część polskich dzieci ewakuowanych z ZSRR trafiła później do Indii. Dlaczego tam? To jedna z najpiękniejszych historii z czasów II wojny światowej i chyba najwspanialsza karta w stosunkach polsko-indyjskich. Mali polscy uciekinierzy trafili pod opiekę maharadży Nawanagaru.
Jam Saheb Digvijaysinhji miał wszystko, co było potrzebne, żeby zorganizować polskim dzieciom pomoc. Władzę, pieniądze i chęć pomocy. To dzięki jego zaangażowaniu kilka tysięcy polskich dzieci trafiło do obozu w Balachadi koło Jamnagaru. Digvijaysinhji pozyskał środki od innych maharadżów indyjskich, udało mu się też zmobilizować wpływowe środowiska w Indiach do dobrowolnego przekazywania pieniędzy na specjalny fundusz pomocowy.
Polskie dzieci po przybyciu do IndiiFot. New York Public Library Digital Collection
Władca Nawanagaru interesował się polską kulturą i historią, aktywnie uczestniczył w życiu wybudowanego jego staraniami osiedla dla małych polskich uciekinierów. Przychodził na przedstawienia teatralne, gdy czegoś nie rozumiał – dopytywał, a gdy w 1945 roku żegnał podopiecznych, serdecznie ich ściskał.
– Nie uważajcie się za sieroty. Jesteście teraz Nawanagaryjczykami, ja jestem Bapu, ojciec wszystkich mieszkańców Nawanagaru, w tym również i wasz
– mówił wychowankom.
A ci nigdy nie zapomnieli o swoim dobroczyńcy – z ich inicjatywy imię „dobrego maharadży” nosi dziś warszawski Zespół Społecznych Szkół Ogólnokształcących „Bednarska”.
Dożywianie dzieci w WarszawieFot. New York Public Library Digital Collection
II wojna światowa to był czas, kiedy to my, Polacy, byliśmy uchodźcami. Do 1942 r. ewakuacja armii polskiej i ludności cywilnej z ZSRR się zakończyła (oczywiście nie wszystkim Polakom udało się wyrwać z państwa Stalina). Do państw Bliskiego Wschodu, a także Afryki i Azji udało się przerzucić prawie 116 tys. osób. W tej liczbie ponad 78 tys. stanowili żołnierze, reszta to cywile. Wiele osób, także dzieci, nie przeżyło tego ostatniego etapu, kiedy wolność była tak blisko. Spora liczba z nich zmarła już w samym Iranie. Ich groby zlokalizowane są na dwóch cmentarzach polskich oraz jako polskie kwatery na innych nekropoliach głównie ormiańskich.
Ale dzięki pomocy dobrych ludzi wiele z polskich wojennych sierot – przeżyło. „Dzieci Isfahanu” trafiły później z Iranu m.in. do Nowej Zelandii, Libanu, Indii. W Indiach dzięki maharadży Digvijay Sinhji przetrwało wojnę około 5 tys. tysięcy polskich dzieci. Po wojnie część z nich wróciła do Polski, jednak ogromna ich liczba pozostała na Zachodzie. Pozostali uchodźcami.
Michał Gostkiewicz.
piotrorlickiblog said
1) Jak mam to rozumieć przypomnienie mi pozwolenia na reklamę mojej witryny bo, brzmi to tak jakby Gajowy napisał że moje to co ja promuje jest bardziej toksyczne od atlantyzmu,syjonizmu,liberalizmu.
2) Mi nie trzeba przypominać że to strona Gajowego i on tu jest Administratorem tylko, miałem wrażenie że Gajowy sprzeciwia atlantyzmowi,syjonizmowi,liberalizmowi ciekawi mnie skąd skręt w te ścieki.
3) To że w Rosji rządzą syjoniści to napisała mi Elena Rochlina Lwowana wiem że w administracji i w partii Putina się zdarzali nie wiem czy nadal jeśli tak to ilu?.
Nie wiem czy Putin to syjonista ale jest ewidentną Kanalią a swoją tezę opieram na wiedzy uzyskanej od Jewgienja Primkowa,Giennadija Ziugnowa,Nikołaja Charitonowa,Leonida Iwaszowa,Tatiany Graczowej,Eleny Rochliny, Oleny Mazur,Władimira Żyrinowskiego,Edwarda Hodosa,Izraela Szmira,Konstantina Siwkowa itp itd.
Jeśli chodzi o Miedwiediewa jest jeszcze gorszy co tu inny internauta wspomniał o tym że zakazał pomocy dla Libii jego przewinień jest znacznie więcej.
piotrorlickiblog said
Nie wiem czy też Gajowy słyszał o posiedzeniu Narodowo -Patriotycznych Sił Rosji a nie są to stronicy Putina.
Taki rosyjski KOD?
Admin
Marucha said
Re 24:
Istotnie, imponująca liczba nazwisk, prawdziwych autorytetów od Putina i od rządów syjonistów w Rosji.
Nie wiem wszakże, co by z niej miało wynikać. Bo ja mógłbym pewnie przytoczyć co najmniej tyle samo nazwisk popierających Putina i jego politykę. Ale mi się nie chce. Wystarczy obserwować rosyjską politykę i jej rezultaty.
A z tym pro-syjonizmem gajowego… to jakieś żarty?
Pinxit said
24
Piotrlilickiblog
Po raz pierwszy czytam, ze Putin jest w tej samej klice i partii co ..PiS!
Ten blog to ja rozumiem tez ochoczo sie przygotowuje do wyborow w Rosji. Beda perswadowac Rosjanom, ze nalezy glosowac na Nawalnego.
Mnie interesuje zas, ze jak to sie dzieje, ze Polacy sa takimi cwanymi ekspertami gdy chodzi o rosyjskich polityckow a sami nie maja pojecia na kogo glosowac w Polsce, zeby nie bylo podejrzen o syjnizm.
Niech ten Piotr raczej pokaze w ktorym przemowienieu czy publiczneh dyskusji Zyrynowski czy nawel Zhuganow nazwal Putina syjonista?
Inny temat, ktory kompletnie kompromituje Piotra i jego dziecinne wrecz przyznanie sie ze guzik wie o Putinie, nie ma zielonego pojecia kto to jest Putin, bo wlasnych obserwacji nie posiada, i dlatego musi polegac na opiniach kilku osob, z tym ze przynajmniej dwi enie pamietam, zeby pyskowaly na Putina. Zuganow jest bardzo ostrozny gdy cgodzi o nazewnictwo. On raczej pyskuje, ze w Rosji jest zle i niedostatek wszystkiego. Zyrynowski nigdy sie nie wyraza zle o Putinie choc mu jezyka w gebie nie brakuje.
To ja pisalem, ze Rosja nie przyszla na pomoc Libii. Ale nie dlatego, ze Miedwiediew jest kanalia. Rosja robi wszystko, zeby sie nie wplatac w swiatowy konflikt. Malo tego, raczej woli ustapic, negocjowac i uzywac wszelkiej dyplomacji.
Nie wszystkim sie to podoba, bo wiele osob tylko czeka, zeby sprowokowana Rosja zaczela awanture wojenna.
Najlepszym przykladem sa obecne dranskie ataki na RT i Sputnika w USA. Putin nie rzucil sie z wielka awantura i wyzwiskami. Powolal zespol prawnikow, ktorzy przygotowali juz reakcje Rosji.
Rosja nie zaczela awantury i nie ma zamiaru rzucic sie na USA bo nie ma takich zwyczajow.
Dla amerykansko-zydowskiej hucpy fakt, ze Rosja nie daje sie sprowokowac jest nie do przyjecia. Ja pamietam jak Ukry obiecywali, ze ruskich wytluka w ciagu doby!
To, ze Rosja nie wjechala jeszcze do Kijowa uznawane jest za przyglupow raczej za jako oznake slabosci a nie rozwagi.
makry said
Swietnie pan to napisal, panie Pinxit. Niestety, bzdury o PRL wypisuje czesto mlodziez, ktöra nie ma pojecia o tamtych czasach. Dzis szokuje mnie widok ludzi grzebiacych w smietnikach. Nie pamietam takich scen z PRL. A na koniec: wiadomo bylo kto jest kto. Dzis to czesto zagadka.
piotrorlickiblog said
1)Jakie Gajowy ma zarzuty do tych autorytetów?.
2)Jakich wyniknięć od tych autorytetów by się Gajowy spodziewał?.
3)Domyślam się jakie to osoby: Sergiej Szojgu,Władimir Medinski,Saker,Swidrow,Dmitrij Karnachuow,Władimir Kirjanow itp itd?.
4)Obserwuję i widzę te rezultaty którymi są.
-Pozostanie Noworosji,Abchazji i Południowej Osetii poza granicami Rosji.
-Pozwolenie na wjazd wielu wrogów Rosji do kraju.
-Kupno własnych rud metali,paliw naturalnych i surowców energetycznych oraz minerałów i surowców chemicznych od oligarchów wielokrotnie mających obywatelstwo krajów osi anglo-amerykańskiej i Izraela i często również płacących tam podatki wielokrotnie zamieszanych w kolaboracje z wrogami Rosji.
-Miękkie lądowanie dla Junty Jelcyna działającej na niekorzyść Rosji a na korzyść jej wrogów wielokrotnie łamiącej prawo w tym mordującej obywateli FR.
-Udział w niszczeniu patriotycznego rządu Primakowa i jego osobiście.
-Zrobienie wrogów Rosji w świecie muzułmańskim.
-Zawód przyjaciół
Jak również wiele innych rzeczy.
5) To ja się pytam czy to żarty? czy nie dopatrzenia Gajowego? bo jak to widziałem uznałem to co najmniej anomalię.
6) Czy Gajowy sobie kpi? pytając się czy :Narodowo -Patriotycznych Sił Rosji to taki Rosyjski KOD bo tam biorą udział patrioci Rosji między innymi.
-KPRF
-Leonid Iwaszow
-Konstantin Siwkow
-Elena Rochlina
Oraz wielu innych ludzi i organizacji.
piotrorlickiblog said
Pinxit said
2017-12-01 (piątek) @ 16:42:43
1) Narodowo -Patriotyczne Siły Rosji uważają Nawalnego również za wroga tak samo jak Sergieja Mironowa i Ksenie Sobczak i reprezentanta JABLOKO.
2)To nie do mnie uwaga ja mam pojęcie na kogo w Polsce głosować a na kogo nie tylko że atalntyści i sjoniści fałszyją wybory jak im nie pasują.
3)Ja nie nie napisałem że Żyrinowski czy Ziuganow nazwał kiedyś Putina syjonistą , nie wiem czy Elena Rochlina go tak nie nazwała ale nie jestem pewny.
4)Ja bardzo dobrze wiem kim jest Władimir Putin mam własne obserwacje ale zasięgam opinii tych osób bo to autorytety moralne i polityczne z bardzo rozległą wiedzą a,relacje tych osób bardzo uzupełniają moje obserwacje.
5)Ziuganow atakuje atakuje słownie wrogów.
6)Ale ja nie napisałem że to użyłeś słowa Kanalia w stosunku do Miedwiediewa, to ja użyłem tego słowa bo Miedwiedew nie tylko z tego powodu jest Kanlią.
7)Zajęcie Kijowa to nie sztuka to go otrzymać.
8)Chodzi o nie włączenie Noworosji,Południowej Osetii i Abchazji do Rosji.
Marucha said
Panie Piotrze Orlicki,
Niech Pan zrozumie.
Jeśli by władza w Rosji wpadła w ręce tych patriotów i nacjonalistów, o których Pan wspomina – to rozpieprzą oni Rosję w ciągu jednego roku, nawet jeśli będą pełni dobrych intencji.
Bo na polityce światowej znają się, jak ja na chińskim balecie. Wiem, że jest coś takiego… i na tym się kończy moja wiedza.
Podejrzewam jednak, że jest to jeden z oddziałów piątej kolumny.
Pożyje Pan, to zobaczy.
piotrorlickiblog said
Bzdury Gajowy głosi to akurat patriotyczny rząd Primakowa wyciągnął Rosję z kryzysu.Pana retoryka o zniszczeniu Rosji jest jak ze spotów propagandowych wymierzonych w Ziuganowa w 1996 w kampanii wyborczej oraz Jankesko-syjonistycznych wielokrotnie liberalnych i neoliberalnych gadzinówek czy oficjalnych ich mediów. Gajdar i Czernomyrdin, Czubajs znali się się i co z tego wyszło katastrofa. Nie wiem po czym Pan wnioskuje że patrioci i nacjonaliści się nie znają jak wśród nich jest Iwaszow,oraz KPRF on a oni od początku do końca byli w rządzie Primkowa. Nie wiem też dlaczego uważa Pan ich za piątą kolumnę mimo że to nie oni a Putin zapewnił miękkie lądowanie familii Jelcyna. Własnie u Putina zagrzał miejsce Aleksander Kudrin gdzie była ministrem finansów i wicepremierem. A ambasadorem w Izraelu ni jaki Bogdanow oto cytat Bogdanowa :„Nie przestanę podziwiać męstwa narodu izraelskiego” („MEG” Nr 1, 2002 r.). Oraz był jeszcze ktoś jakiś osobnik w administracji co na szczęście jest zwolniony co jak była w Izraelu albo podziwiał albo zachwalał syjonistów bądź 1 i 2 . W partii Jedna Rosja była też syjonista żydowski Borys Spiegel. Do piątej kolumny akurat bez wątpienia należy ambasador FR w Polsce wiem to chociażby po jednym wywiadzie jak i zdjęciach jakich ludzi zaprasza w gości oraz że serdecznie rozmawia z atlantystami,sjonistami i ich kolaborantami.Uważam również że do piątej kolumny należą uwielbiani przez Gajowego Leonid Swidrow widać to chociażby po jego znajomych na facebook ,jak i po wywiadzie w którym zachwalał PIS i Kaczyńskiego i mówił że Kaczorem porozmawiał by o Puszkinie.Oraz Dmitrj Karanuchow który chce aby Republika Przyjaciół która jest państwem satelickim osi Anglo-Amerykańskiej , była dla Rosji bramą do europy do tego Karanuchow reprezentował FR ud w tej konferencjo o której była wzmianka w sputniku w tekście pod tytułem wstyd przed moskalami. Sputnik podał że chyba była serdeczna rozmowa czy atmosfera nie wiem jak, jaki kolwiek rosyjski patriota może być serdeczny dla atlantystów,syjonistów i ich kolaborantów a więc oznacza to czarno na białym że Karnuchow i reszta tej osobliwej trzody co wtedy reprezentowała FR to piąta kolumna czego o takich jak Iwaszow czy Ziuganow ,Rochlina itp itd nie można powiedzieć.A zwycięstwo patriotycznych sił lewicowych i narodowych to ogromne szczęście dla Rosji i świata.
Ja już wystarczająco dużo widziałem.
Marucha said
Re 33:
Panie Orlicki, dej pan spokój ze swoimi rosyjskimi patriotami…
Ani ja, ani Pan, nie dorastamy do Putina i nie rozumiemy jego pociągnięć.
piotrorlickiblog said
A nie rozumiem w czym mamy mu dorastać bądź nie?.
Intelektem. Wiedzą o światowej polityce.
Admin
piotrorlickiblog said
Co znaczy daj se Pan spokój życzę im jak najlepiej. A pana przekaz pod ich adresem jak z retoryk wymienionych gadzinówek.W dodatku nie wiem czy Gajowy wie o takim drobnym szkopuliku ani razu w ciągu 26 lat i kilku miesięcy ani razu nie doszło do debaty telewizyjnej czy radiowe Jelcyna,Putina i Miedwiediewa z oponentami jak Pan myśli czemu?.
A po kiego ch… dowartościowywać zagraniczną agenturę???
Admin
piotrorlickiblog said
Akurat intelekt i wiedzę o światowej polityce to ja mam.
——
A z własnej zamożności jest Pan też zadowolony?
Admin
piotrorlickiblog said
Akurat panie Gajowy Junata Jelcyna reprezentowała zagranicę. A mi chodzi o takich ludzi jak Władimir Żyrinowski,Giennadij Ziuganow,Leonid Iwaszow,Wiktor Anpiłow czy nie żyjący Jewgienij Primakow,Wiktor Iluchin,Lew Rochlin. Jeśli chodzi Panu chodzi o agenturę oni i tak by nic na tym nie ugrali.
piotrorlickiblog said
Panie Gajowy ten pana komentarz:Jeśli by władza w Rosji wpadła w ręce tych patriotów i nacjonalistów, o których Pan wspomina – to rozpieprzą oni Rosję w ciągu jednego roku, nawet jeśli będą pełni dobrych intencji.) to był o takiej samej retoryce jak ten archiwalny spot.
Boydar said
A czy Pan Orlicki wie, że w starej Anglii, kuglarze mogli występować ? Ale tylko poza granicami miasta ?
piotrorlickiblog said
Boydar said
Przewidziałem że ty w końcu wyłonisz się ze swojej pieczary.Ty Boydar nie jesteś dla mnie autorytetem moralnym ani politycznym i intelektualnym.
——
Panie Boydar, przeżyje Pan to?
Admin
piotrorlickiblog said
Zdecydowanie nie proszę Gajowego bo niema tak dobrze by nie mogło być lepiej.
Pinxit said
40
Piotrorlicki powinien wziac udzial w wyborach do Dumy!
Razem z pania Ksenia Sobczak!
piotrorlickiblog said
Pinxit said
Jak popieram Rosyjskich patriotów to znaczy że nie popieram Kseni Sobczak więc czego nie prawdziwie sugerujesz?.
Tak się składa że z Ksenią Sobczak zdecydowanie więcej wspólnych punktów mają Leonid Swidrow,Sergiej Andriejew,Dmitrij Karnauchow z jakich przyczyn napisałem powyżej tak ,jak również do Sobczak to jest bliżej tej trzodzie która reprezentowała FR na wymienionej powyżej przeze mnie konferencji.Tobie jest bliżej do Kseni Sobczak bo dla ciebie Miedwiediew to nie kanalia,a był ,przepraszam za wyrażenie przydupasem Anatolija Sobczaka. Światopoglądowo znacznie bliżej do Kseni jest zapewne twojej ulubienicy Agnieszce Piwar bo promuje atlantystów, syjonistów i ich kolaborantów w dodatku sama też kolaboruje.
——
Panu się już wszystko myli. Nie wiem, czy celowo…
Admin
piotrorlickiblog said
A niby co mi się myli panie Gajowy? proszę o przykład.Jak mi się może celowo mylić?.
piotrorlickiblog said
Pinxit said
Jeśli chodzi o moją obserwacje to choćby za to co Miedwiediew zrobił powiedział podczas wizyty w Polsce powinien zostać natychmiast zdjęty z urzędu i powinien dostać najwyższy wymiar kary.
——
Kto by ją wymierzył?
Admin
piotrorlickiblog said
Mam pytanie do Gajowego i innych moich krytyków.
Jak inaczej wy oceniacie postawę Dmitrija Karnauchowa który chce aby Polska która jest państwem satelickim osi Anglo-Amerykańskiej która też jest pod wpływem żydów syjonistów,libersłów i syjo-liberałów.
Nie rozumiem pytania.
Admin
piotrorlickiblog said
Jak inaczej ją ocenić jak nie zdradę tylko jako głupotę.
piotrorlickiblog said
Pytałem się Gajowego jak i moich krytyków jak inaczej niż zdradą czy głupotą albo niepoczytalnością można nazwać tą intencje Dmitrija Karnauchowa?.
piotrorlickiblog said
Karę śmierci dla Dmitrija Miedwiediewa dawno wymierzyli Rosyjscy patrioci jak Iwaszow,Ziuganow,Anpiłow,Priamkow,Iluchin,Charitonow,Sobolew,Rochlina i wielu innych ale by była wykonana musi być Putin odsunięty od władzy.
Boydar said
Chyba muszę, Panie Gajowy; warto na to popatrzeć.
piotrorlickiblog said
Czy Gajowy nie wie że jakby Rosją bez przeszkód rządził zespół Primakow,Ziuganow,Rochlin,Charitonow,,Iluchin,Iwaszow,Masułkow,Garszenko,Gromow,Dragunski,Głazjew,Rodionow to Rokefeler ,Rodszyld,Regan,Brzeziński,Bushowie nie straszni.
——-
Nie wiem.
Wiem tylko, że Putin odnosi sukcesy i gwarantuje stabilność. A kim są tamci?
Obiecywać każdy może.
Admin
piotrorlickiblog said
Tak samo nie straszy Kinisnger,Albright,Rumsfeld,Soros, Saks,Lipton,Fridman i reszta Jankeskiej oraz Żydowskiej syjonistycznej,liberalnej i syjo-liberalnej hołoty.
piotrorlickiblog said
Ile jest tych sukcesów Putina według Gajowego a jeśli chodzi o stabilność to owszem gwarantuje stabilność wrogom ludzkości wewnętrznym i zewnętrznym.Jak Gajowy nie wie kim są wymienieni to znaczy że gajowy nie zna się na Rosji i światowej polityce.
——
Czy Pan naprawdę nie wie?
Bo jeśli nie wie, to nie bardzo mamy o czym rozmawiać, zanim Pan się nie dowie.
A jeśli udaje, że nie wie… to tym bardziej nie mamy o czym rozmawiać.\
Admin