Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Krzysztof M o Świat przedstawiamy sobie różn…
    Krzysztof M o Klęska ukraińskiej Wunderwaffe
    Boydar o Multi-Kulti przejmuje powoli k…
    Boydar o Wolne tematy (37 – …
    Kar o Multi-Kulti przejmuje powoli k…
    Laterna Magica o Multi-Kulti przejmuje powoli k…
    Sudbina Srba o Zamieszki w serbskim Koso…
    UZA o Namiot z atrakcją w środk…
    lewarek.pl o Wolne tematy (37 – …
    lewarek.pl o Wolne tematy (37 – …
    lewarek.pl o Anglosaskie elity hamują PiS-o…
    lewarek.pl o Niewierzących – do piachu…
    lewarek.pl o Namiot z atrakcją w środk…
    Sebastian o Zamieszki w serbskim Koso…
    ? o Zamieszki w serbskim Koso…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

Już trzech biskupów wezwało papieża do zwołania Nadzwyczajnego Synodu do spraw duchowieństwa

Posted by Marucha w dniu 2018-09-04 (Wtorek)

W ciągu ostatnich dwóch tygodni trzech biskupów poinformowało, że zwróciło się z pisemną prośbą do papieża o zwołanie synodu dotyczącego życia i duszpasterstwa duchowieństwa. Te kwestie wymagają pilnego rozwiązania w związku z narastającym skandalem w Kościele.

Jako pierwszy z propozycją zwołania Nadzwyczajnego Synodu dotyczącego życia i duszpasterstwa duchowieństwa wyszedł 22 sierpnia biskup Philip Egan z diecezji Portsmouth w południowej Anglii. „Nadużycia seksualne wobec kleryków wydają się powszechnym zjawiskiem w Kościele” – napisał hierarcha. „Jako że jestem katolikiem i biskupem, te doniesienia napełniają mnie głębokim smutkiem i wstydem” – dodał.

Biskup Egan zasugerował, by Nadzwyczajny Synod zajął się takimi sprawami, jak: „tożsamość bycia księdzem lub biskupem”, opracowanie wytycznych dotyczących „stylu życia i wsparcia dla celibatu”, propozycją „zasad życia dla kapłanów i biskupów”, a także ustanowieniem „odpowiednich form kapłańskiej i biskupiej odpowiedzialności i nadzoru”.

Tydzień później, 29 sierpnia, biskup Edward Burns wysłał list do papieża w imieniu biskupów i kapłanów z diecezji Dallas, prosząc o zwołanie Nadzwyczajnego Synodu. „Obecny kryzys wykorzystywania seksualnego przez duchownych, ukrywanie go przez przywódców Kościoła i brak wierności niektórych wyrządziły wielką krzywdę” – stwierdził. Hierarcha zasugerował kilka tematów do omówienia na synodzie: „opieka i zabezpieczenie dzieci oraz osób bezbronnych przed nadużyciami, pomoc ofiarom, tożsamość i styl życia duchownych, znaczenie zdrowej formacji w społeczności prezbiterów / zakonników itp.”.

Wreszcie arcybiskup Charles Chaput z Filadelfii ogłosił, że napisał list do Franciszka, prosząc go o odwołanie w październiku Zwyczajnego Synodu na temat młodzieży, a zamiast tego „rozpoczęcie planowania synodu o życiu biskupów”.

Synod Biskupów jest – zgodnie z prawem kanonicznym – „zwołaniem biskupów wybranych z różnych regionów świata, którzy zbierają się w określonych terminach, ażeby pobudzać ścisłą łączność między biskupem Rzymu i biskupami, jak również temuż biskupowi Rzymu świadczyć pomoc swoją radą, w celu zachowania i wzrostu wiary oraz obyczajów, a także zachowania i umacniania dyscypliny kościelnej i rozwiązania problemów związanych z działalnością Kościoła w świecie” (Kodeksu prawa kanonicznego, kan. 432).

Spotkania synodalne odbywają się w Rzymie co dwa lub trzy lata. Są trzy rodzaje tych spotkań: zwykłe – jak to przewidziane na październik o młodzieży, specjalne – skoncentrowane na konkretnym regionie świata, podobnie jak zaplanowane w przyszłym roku spotkanie synodalne w regionie Amazonii oraz nadzwyczajne – które jest powołane do zajmowania się sprawami, wymagającymi „szybkiego rozwiązania”.

– W pewnym sensie Nadzwyczajny Synod wydaje się być dostosowany do obecnego kryzysu, ponieważ ten skandal jest rzeczywiście sprawą najwyższej wagi – uważa prawnik cywilny i kanonista Michael Dunnigan, który wykłada prawo kanoniczne w Seminarium Saint Meinrad w Indianie.

– W pewnym sensie wydaje się jednak, że inny format lub struktura może być bardziej skuteczna. Trudno sobie wyobrazić, aby planowanie, przygotowanie i selekcja setek uczestniczących biskupów odbyły się wystarczająco szybko, aby uspokoić wiernych – dodał Dunnigan wyrażając sceptycyzm.

Nadzwyczajny Synod jest mniejszy niż Zwyczajny, a głównymi uczestnikami są przywódcy wschodnich kościołów katolickich i przewodniczący światowych konferencji biskupich. W przeszłości zwołano tylko trzy takie synody: w 1969, w 1985 i w 2014 roku. Jednak żaden z nich nie odbywał się szczególnie „szybko” ani też nie poruszano tematów naprawdę pilnych.

W 1969 roku, wkrótce po Soborze Watykańskim II, biskupi spotkali się, aby omówić rolę Konferencji Episkopatów w stosunkach z Watykanem. Spotkanie w 1985 roku zwołano z okazji 20. rocznicy zakończenia Synodu Watykańskiego II, a w roku 2014 rozpoczęło się pierwsze z dwóch spotkań synodalnych na temat życia rodzinnego. W ich następstwie powstała kontrowersyjna adhortacja papieża Franciszka Amoris laetitia.

Chociaż nadzwyczajne spotkanie synodalne jest mniejsze od zwyczajnego, czas przygotowania do tego typu spotkań jest podobny. Teoretycznie nadzwyczajną sesję Synodu Biskupów można by zwołać stosunkowo szybko, ponieważ konferencje biskupów nie muszą wyłaniać delegatów i kilka biurokratycznych procedur można byłoby pominąć lub przynajmniej przyspieszyć. Jednak w praktyce nigdy tak się nie dzieje.

Dungan przestrzega, by pamiętać, czym synod jest, a czym nie jest. – Może to pomóc w odróżnieniu synodu od soboru. W przypadku Soboru Ekumenicznego biskupi wspólnie z papieżem sprawują władzę. Synod jest inny. W czasie synodu biskupi doradzają tylko papieżowi – przypomniał.

Synod to przede wszystkim spotkanie biskupów – chociaż świeccy są zaproszeni do przemawiania i udziału w niektórych dyskusjach, wciąż jednak są obserwatorami.

Australijscy duchowni w związku ze skandalami seksualnymi i podkopaniem zaufania do Kościoła organizują w 2020 roku Synod Plenarny.

Synody lokalne, które wymagają zatwierdzenia ze strony Watykanu, angażują wszystkich w Kościele: biskupów, kapłanów i diakonów, członków zakonów religijnych i świeckich. Mają także władzę ustawodawczą, co oznacza, że ​​mogą podejmować wiążące decyzje.

W Stanach Zjednoczonych synody plenarne nie odbywały się od ponad 130 lat. Ostatnie miały miejsce w Baltimore w XIX wieku. Na przykład podczas Trzeciego Synodu Plenarnego w 1884 roku w Baltimore wydano Katechizm. Tylko biskupi mają wiążące głosy na Synodzie Plenarnym, ale osoby świeckie i inni uczestnicy mają głos doradczy.

Dunnigan przekonywał w rozmowie z portalem liberalnych katolików cruxnow.com, że zamiast zwoływać Synod Nadzwyczajny, wystarczyłoby zorganizować Synod Plenarny w Stanach Zjednoczonych – gdzieś pomiędzy Waszyngtonem a Pensylwanią.

Już w 2002 roku niektórzy hierarchowie – w związku ze skandalem w Bostonie – wezwali do zwołania Synodu Plenarnego podczas spotkania w Dallas. By jednak zając się kwestiami nadużyć na większą skalę, konieczne jest zwołanie Soboru Ekumenicznego albo Synodu Biskupów.

Źródło: cruxnow.com
AS

[Wybrane wypowiedzi internautów pod w/w tekstem na stronie źródłowej:]

“W przypadku Soboru Ekumenicznego biskupi wspólnie z papieżem sprawują władzę.” – toć to zwykły koncyliaryzm! Potępiony już dawno temu. Papież jest ostateczną instancją i to on zatwierdza postanowienia Soborowe!
some1

Żródłem całego zła naduzyć seksualnych jest pederastia, zwana powszechnie homoseksualizmem. Tylko 0,05% to naduzycia heteroseksualne. Psychologia i psychiatria mają na to wyjaśnienie i sposoby leczenia, ale jest ono skutecznie zagłuszane przez polityczną poprawność wymyśloną przez homoseksualistów. Mamy to zboczenie entuzjastycznie przyjąć a nie tylko milcząco tolerować.
Hanys

Za https://www.pch24.pl

Komentarzy 16 do “Już trzech biskupów wezwało papieża do zwołania Nadzwyczajnego Synodu do spraw duchowieństwa”

  1. lopek said

    „Już trzech biskupów wezwało papieża do zwołania Nadzwyczajnego Synodu do spraw duchowieństwa”
    Koniec cytatu.
    Już trzech czy dopiero trzech?

  2. przeor said

    homoseksualizm pedofilia teologia judaizmu soboru watykańskiego II

    antypapież Franciszek Bergoglio I Wielki Homoseksualista (którego zastąpi kolejeny przyjaciel pedofilów SWII)
    dokonania

    1) W 2013 r. kard. Godfried Danneels staje na loggii obok Franciszka, po tym jak został nagrany na taśmie, kiedy zastraszał ofiarę nadużycia seksualnego, aby tej sprawy nie ujawniała i będąc wplątanym w prawie 50 innych spraw. [1] [2] [3]

    2) W 2015 r., oskarżony o tuszowanie nadużyć seksualnych ks. Karadimy, bp Juan de la Cruz Barros Madrid został przez Franciszka mianowany biskupem Osorno (Chile). Papież nazwał ludzi wierzących w zarzuty skierowane względem niego “głupimi”. Franciszek posiadał wiedzę na temat udziału Barrosa w kryciu ks. Karadimy od 2015 r., wielokrotnie był o tym informowany, mimo tego w styczniu 2018 r. stwierdził, że nic o tym nie wiedział i oskarżył ofiary o kalumnie. [1] [2]

    3) Sprawa wielokrotnego wykorzystywania seksualnego przez Don “Mercedes” Inzoli (m.in. molestowanie dzieci, nadużycia seksualne w konfesjonale), który był przyjacielem kard. Coccopalmerio i mons. Pio Vito Pinto, dziekana Roty Rzymskiej. Kongregacja Nauki Wiary za Benedykta XVI w 2012 r. uznała go za winnego i laicyzowała. Mimo tego oraz mimo postępowania karnego został w 2014 r. przywrócony przez Franciszka do stanu kapłańskiego i zaproszony do “życia w pokucie i modlitwie”. W praktyce nie było problemu, żeby uczestniczył w 2015 r. w konferencji o rodzinie w Lombardii. Dopiero kiedy władze świeckie skończyły postępowanie i skazały go z powodu ośmiu przestępstw, Franciszek go ponownie laicyzował. Włoskie media oskarżyły Watykan za nie udostępnienie informacji, które uzyskał podczas procesu kanonicznego. [1] [2] [3]

    4) Narkotykowa gejowska orgia w budynku Kongregacji Nauki Wiary, w apartamencie mons. Luigi Capozzi, sekretarza kard. Francesco Coccopalmerio. [1] [2] [3]

    5) Mons. Battista Ricca, który kilkukrotnie został przyłapany w skandalicznych sytuacjach podczas swojej misji w Urugwaju (sprowadził tam drugiego mężczyznę – kapitana szwajcarskiego wojska, swojego przyjaciela, który dostał w nuncjaturze pracę i pokój; odwiedzał lokale dla gejów; został też nakryty z młodym mężczyzną w windzie). Został mianowany przez Franciszka prałatem Banku Watykańskiego. Jest także dyrektorem Domus Sanctae Marthae, w którym mieszka Franciszek. [1] [2]

    6) Zwolnienie trzech księży z Kongregacji Nauki Wiary przez Franciszka (Franciszek powiedział prefektowi, kard. Mullerowi, kiedy zapytał o powód, że nie musi się z tego tłumaczyć, bo jest papieżem). Ci trzej księża nie tylko byli kompetentni, ale także pracowali nad przypadkami nadużyć seksualnych. [1] [2]

    7) Przyjaciel Franciszka i ghostwriter “Amoris Laetitia”, abp Victor Manuel Fernandez, napisał książkę zatytułowaną “Ulecz mnie swoimi ustami. Sztuka całowania”. Kiedy szanowany abp Héctor Aguer, arcybiskup La Platy w Argentynie, osiągnął w tym roku wiek przejścia na emeryturę, złożył swoją rezygnację papieżowi. Zwyczajowo papieże pozostawiali ordynariuszy jeszcze przez jakiś czas na stanowisku, nie przejmując od razu rezygnacji. Papież Franciszek przyjął rezygnację abp Héctora Aguera po tygodniu, jego następcą został abp Victor Manuel Fernandez. [1] [2] [3]

    8) W 2017 r. świat katolicki obiegła informacja o erotycznym muralu na ścianie katedry diecezjalnej Terni-Narni-Amelia we Włoszech. Stworzenie rysunku zlecił w 2007 roku arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia. Rysunek obejmuje jedną z wewnętrznych ścian katedry i przedstawia Jezusa niosącego do nieba sieci pełne homoseksualistów, transseksualistów, prostytutek i handlarzy narkotyków. Większość z przedstawionych osób jest naga, bądź prawie naga. Sam abp Paglia również został ujęty na muralu, w czułym uścisku z drugim mężczyzną. [1] [2] [3]

    9) Kard. Javier Errázuriz Ossa, który był zamieszany w ukrywanie nadużyć seksualnych ks. Karadimy, należy do C9 (Rady Kardynałów) i jest jednym z trzech chilijskich biskupów, którzy NIE złożyli rezygnacji podczas masowej rezygnacji całej Konferencji Episkopatu. Wciąż ma pracę. [1] [2]

    10) Kard. Reinhard Marx przyznał się do niepowodzenia w radzeniu sobie z sprawami wykorzystywania seksualnego. Wciąż ma pracę. [1] [2]

    11) Kard. Óscar Andrés Rodríguez Maradiaga ochraniał swojego pomocniczego biskupa, Juana José Pinedę, którego rezygnacja została w końcu przyjęta z powodu nadużyć seksualnych. Maradiaga wciąż jest zamieszany w niewłaściwe zarządzanie milionami w funduszach uniwersyteckich w Hundurasie – z których większość trafiła do jego kieszeni i na inwestycje – ale pozostaje koordynatorem C9. [1] [2] [3] [4]

    https://obronawiary.pl/zero-tolerancji/

    https://obronawiary.pl/polskie-tlumaczenie-correctio-filialis/
    https://obronawiary.pl/odejscie-tradycji-wolnosc-religijna-sobor-watykanski-ii/
    https://obronawiary.pl/ks-dr-maciej-sieniatycki-wiara-zakaz-czytania-zlych-ksiazek-index-wolnosc-prasy-wolnosc-nauczania-4-4/

  3. Korab said

    Synod czy nie – niewiele to zmieni,niestety. Sprawy zaszły za daleko. Nawet gdyby Bergoglio ustąpił ze stanowisko,to co? Konklawe wybierze takiego Maradiagę z Hondurasu albo Schoenborna z Wiednia – i co im zrobicie? A gdyby nawet na Stolicy św.Piotra zasiadł ktoś godny tego – np. kardynał Sarah,Burke albo Ranjith,ten z Cejlonu – to co poradzi w pojedynkę? Zamiecie sam tą stajnię Augiasza? Czarno widzę…

  4. lewarek.pl said

    Maradiaga nie ma żadnych szans. Wszyscy wiedzą jak blisko związany jest z papieżem. Po co im kontynuacja tego gówna. Co innego Schoenborn – ten sprytnie lawiruje i ma dobrą opinię wśród biskupów. Burke`a ani Ranjitha nie wybiorą, bo to ludzie nie z ich bajki. Ja bym się nie martwił o wynik takiego nadzwyczajnego konklawe. Najważniejsze, żeby się odbyło. Pewnie wybraliby kogoś mało znanego, jakiegoś sympatycznego kardynała bez przeszłości, o którym nikt nie słyszał, życzliwego dla wszystkich… a resztę zostawmy Panu Bogu.

  5. Bronisław said

    Re: 3. Szanowny Pan Korab stawia fundamentalne pytanie: „A gdyby nawet na Stolicy św.Piotra zasiadł ktoś godny tego – np. kardynał Sarah,Burke albo Ranjith,ten z Cejlonu – to co poradzi w pojedynkę?!!!

    W pojedynkę jestem również przekonany, że nie, ale z pomocą Bożą można dokonać wielkich i niezwykłych rzeczy, które Nam wydają się niemożliwe!!! Łączę dla Pana gorące pozdrowienia!

    Króluj Nam Chryste!!!

  6. ojojoj said

    3-ch z 5000 czyli 0,06%
    A wiec jak bedzie?
    Jak zwykle.

  7. Nic tam Franio nie zwoła. A jak zwoła, to wyjdzie z tego parodia.

  8. Joung said

    Strzezcie sie uczonych w pismie I Faryzeuszy Ktorzy chodza w dlugich szatach I oczekuja pozdrowien na rynkach.Powiadam wam strzezcie sie.
    POWIEDZIAL JEZUSA CHRYSTUS DO SWOICH UCZNI.
    Czy my ludzie swieccy pamietamy slowa JEZUSA co mowil?

  9. Ad. 8

    Dziś Jezus pewnie by powiedział: Strzeżcie się farbowanych lisów, przebierańców, kłamców, oszustów i krętaczy. Jak również tych, dla których najważniejsze jest prawo.

  10. Zaczarowany Ołówek said

  11. Sebastian said

    Męskość – zadania mężczyzny we współczesnym świecie

    …..Gdyby nie było grzechu pierworodnego, który zaburzył więź mężczyzny i kobiety, prawdopodobnie małżeństwo i rodzina byłaby powołaniem każdego bez wyjątku mężczyzny. Powołanie kapłańskie stało się potrzebne dopiero w sytuacji, w której małżonkowie i rodzice – a w konsekwencji również ich dzieci – zaczęli wchodzić w kryzys i doświadczać skutków grzechu pierworodnego oraz grzechów potomków Adama i Ewy.11 Wierny swemu powołaniu ksiądz czy zakonnik to nie egoistyczny singiel, lecz mężczyzna, który zobowiązuje się do wiernej i ofiarnej miłości wobec ludzi, którzy nie są jego krewnymi.12 To – na wzór Jezusa – największy na tej ziemi obrońca małżeństwa i rodziny, kobiet i dzieci. To ktoś, kto wychowuje mężczyzn do tego, by stali się kochającymi mężami i ojcami oraz ktoś, kto stanowczo broni kobiet i dzieci przed tymi mężczyznami, którzy nie chcą lub nie potrafią kochać. Dzięki celibatowi ksiądz może od rana do wieczora wspierać małżeństwa i rodziny, ale nie kosztem własnej żony i własnych dzieci. ……

    http://seminarium.radom.pl/?p=157

  12. Listwa said

    „Istnienie piekła nie pozwala postrzegać wiary katolickiej jako bezwymaganiowej pociechy z ograniczonym – tylko doczesnym – horyzontem.
    Istnienie piekła mobilizuje do unikania grzechów i do realizacji dobra.
    Słuszny, zbawienny i mobilizujący jest lęk przed piekłem, przed karą wiecznego i nieodwracalnego potępienia.
    Nigdy nie wiemy, kiedy umrzemy. W tej kwestii jednak nie czas jest najważniejszy, lecz stan naszej duszy. Wystarczy jeden grzech śmiertelny, aby pójść na wieczne potępienie, do piekła, na zawsze.
    Papież Innocenty IV w Liście do kardynała-legata na Cyprze (1254) pisze: „Jeśli zaś ktoś bez pokuty umiera w grzechu śmiertelnym, to bez wątpienia cierpi na zawsze męki ognia wieczystego piekła”.
    Czy warto ryzykować? Unikajmy grzechu jako największego nieszczęścia. Czuwajmy!”

    https://verbumcatholicum.com/2017/09/04/powaga-zycia/

  13. Dictum said

    [za: W cieniu San Pietro]

    Dlaczego Benedykt XVI abdykował? – masoneria, Opus Dei i lobby homoseksualne w Watykanie

    Jesteśmy świadkami rzeczy, których nawet Dan Brown by nie wymyślił… „Jeśli do tego wszystkiego dodamy jeszcze lobby gejowskie, intrygi między masonerią i Opus Dei, to przyszłe konklawe zapowiada jako piękna impreza z tendencjami do orgii“ – napisał włoski portal „Giornalettismo“ komentując nowe rewelacje dotyczące prawdziwych przyczyn dymisji papieża Benedykta XVI.

    Vatileaks rzuca długi cień na konklawe. Nikt nie uwierzył w to, że aferę, która była wielkim problemem dla Watykanu zakończył 6 października 2012 roku proces papieskiego kamerdynera Paola Gabriele, który zresztą został szybko ułaskawiony przez papieża. Był on tylko częścią szerszego dochodzenia dotyczącego większej ilości oskarżeń – w tym, między innymi zdrady tajemnicy państwowej, zdrady zaufania papieża.

    Dalsze dochodzenie rzeczywiście trwało, choć tym razem Benedykt XVI powziął wszelkie środki ostrożności, aby zbyt wiele informacji nie wydostało się poza najściślejszy krąg osób wtajemniczonych. Zanim jeszcze świat obiegała książka Gianluigiego Nuzziego „Jego świątobliwość. Tajne dokumenty Benedykta XVI“, 24 kwietnia 2012 roku Joseph Ratzinger powołał komisję kardynalską, w której skład weszli Julian Herranz Casado, Jozef Tomko i Salvatore De Giorni, powierzając jej trudne zadanie odkrycia prawdy. Ujawnienie winnego za materialną kradzież dokumentów było tylko odkryciem wieka puszki Pandory. Przez ponad pół roku komisja kardynalska zbierała świadectwa, dokumenty, listy, zeznanie nie tylko wśród kardynałów i prałatów urzędujących w Watykanie, ale także wśród duchownych, a nawet laików zza spiżowej Bamy. Dokument podsumowujący dochodzenie i liczący ponad 300 stron został oddany w ręce Benedykta XVI 27 grudnia 2012 roku i jak twierdzi wielu watykanistów – najprawdopodobniej to właśnie jego szokująca zawartość miała wpływ na podjęcie decyzji o dymisji, którą Joseph Ratzinger ogłosił 11 lutego 2013 roku podczas konsystorza w sprawie kanonizacji męczenników z Otranto. „Uznaję przed Bogiem i w zgodzie z moim sumieniem, moją niezdolność do kierowania Kościołem. Ustępuję dla dobra Kościoła. Nie czuję się już na siłach, by kontynuować posługę.” – powiedział wtedy Benedykt XVI ku zaskoczeniu obecnych i całego świata.

    Wstrząsający raport

    Sprawę wstrząsającego raportu jako pierwszy ujawnił włoski prawicowy tygodnik „Panorama”. Jak w artykule „Il dossier segreto condizionerà conclave” (sekretny raport wpłynie na konklawe), pisze watykanista Ignazio Ingrao – każdemu z przesłuchiwanych, chronionych przez tajemnicę papieską, trzej kardynałowie postawili te same pytania dotyczące skandalu Vatileaks, potem pytali czy o sprawie wiedzą coś więcej, przechodząc następnie do kwestii osobistych. Bardzo szczegółowe przesłuchania świadczyły o tym, że komisja kardynalska przeprowadziła uprzednio poważne dochodzenie, krzyżując wiele informacji. Każde zeznanie zostało zarejestrowane, a następnie został sporządzony z niego protokół tylko w oryginale, podpisany przez przesłuchiwanego. W ten sposób powstało „rentgenowskie zdjęcie” Kurii Rzymskiej, prześwietlające również najbliższych współpracowników papieża na samym szczycie hierarchii watykańskiej.

    Ten raport otworzył wreszcie papieżowi oczy. Benedykt XVI odziedziczył taki stan rzeczy po Janie Pawle II, który nie zarządzał Kurią. Stojąc na czele Kongregacji Doktryny Wiary przez wiele lat obserwował, co się w niej dzieje, choć on sam trzymał się zawsze na boku i nie należał do żadnej „kardynalskiej partii”, ani sam nie miał swojej. Choć Ratzinger nie posiadał własnego klanu, wszyscy jednak bali się go i szanowali. Dlatego też był jedynym, prawdziwym kandydatem na papieża, który mógł przeprowadzić Kościół przez epokę postwojtyłową. Teraz jednak zrozumiał, że brudu jest tyle, iż nie czuje się na siłach posprzątać sam wszystko i dla dobra Kościoła będzie lepiej, gdy zrobi to nowy, młodszy i silniejszy papież.

    Nie kradnij i nie cudzołóż

    Jak pisze „Panorama”, raport ujawnia interesy ekonomiczne „partii kardynalskich”, które umocniły się jeszcze za pontyfikatu Wojtyły i do tej pory poprzez swoje wpływy kondycjonują decyzje podejmowane w świętych Pałacach, działając często niezgodnie z siódmym przykazaniem. Podziały w Watykanie charakteryzują również ugrupowania geograficzne, wynikające z narodowości a nawet z regionalności niektórych prałatów – swój kryje i faworyzuje swego, co rzadko się zdarza.

    Jednak najbardziej wstrząsająca część raportu ujawnia fakt, że za spiżową Bramą istnieje i ma rozległe wpływy „lobby homoseksualne”. W raporcie trzech kardynałów są wreszcie imiona i nazwiska hierarchów, którzy nakazując wiernym czystość moralną a sami łamią celibat. Jak pisze Ignazio Ingrao – w sekretnym dossier wraca się również do książki Carmela Abbate „Sex and the Vatican”, do znanych miejsc schadzek gejów w koloratkach jak sauna na Quarto Miglio, czy willa w dzielnicy Camilluccia. Wychodzą też stare trupy z szafy – sprawa oddalenia z chóru Bazyliki św. Piotra nigeryjskiego chórzysty Chinedu Thomasa Ehiera, który organizował płatnych kochanków dla Angelo Balducciego (włoskiego urzędnika nadzorującego roboty publiczne także z okazji Roku świętego i zamieszanego w malwersacje), a także sprawa reportażu telewizyjnego zrealizowanego przez La7 w 2007 roku, w którym jeden z prałatów z Kongregacji ds. Kleru mówił anonimowo o swojej orientacji homoseksualnej (odkryty został szybko i oddalony z Watykanu).

    Wojna pomiędzy masonami i Opus Dei

    Kardynał Julian Herranz Casado – przewodniczący komisji śledczej powołanej przez Ratzingera jest członkiem Opus Dei, co znaczy, że papież Ratzinger pokładał zaufanie w tej frakcji, tak jak to robił Wojtyła. Jak twierdzi Andrea Morigi w swoim artykule „Gay, massoni, gole profonde: chi fa tremare il Vaticano” (Geje, masoni i donosiciele: kto trzęsie Watykanem) opublikowanym w prawicowym dzienniku “Libero” 11 lutego 2013 roku – czyli zaraz po ogłoszeniu decyzji o dymisji – pewne dobrze poinformowane źródła wskazują na jeszcze większe zagrożenie dla obecnej struktury hierarchicznej Watykanu.

    Po abdykacji Benedykta XVI, do Rzymu mógłby powrócić aktualny nuncjusz w Waszyngtonie – Carl Maria Viganò i ujawnić kulisy domniemanego zamachu na Ratzingera – wiadomość o którym pochodziła z noty kardynała Dario Castrillon Hohyosa przekazanej papieżowi i przygotowanej na podstawie informacji kardynała Paolo Romeo, arcybiskup Palermo, w odniesieniu do rozmów zasłyszanych podczas jego podróży do Chin.

    Za Spiżową Bramą drży nie tylko „lobby gejowskie”. Morigi pisze, że blady strach padł także na watykańską lożę masońską, której wszedł w drogę właśnie abp. Viganò, gdy jako sekretarz generalny Gubernatoratu Watykanu próbował na próżno uporządkować wiele spraw, ujawniając szantaże i kradzieże. Zamiast nominacji kardynalskiej otrzymał jednak prestiżową misję dyplomatyczną w Waszyngtonie – odpowiedzialności za co przypisuje sekretarzowi stanu, kardynałowi Tarcisio Bertone, którego łączyły dobre stosunki z Luigim Bisignanim, niezwykle tajemniczym włoskim biznesmenem powiązanym dawniej z lożą masońską P2 i który – zgodnie z dokumentami ujawnionymi w książce Gianluigiego Nuzziego „Vaticano s.p.a” – był pośrednikiem w wypraniu łapówki Enimont w banku watykańskim IOR.

    Można więc wnioskować z informacji, które pomimo środków ostrożności powziętych przez papieża, nadal wydostają się z dobrze poinformowanych kręgów watykańskich – okres wielkich reform finansowych w Watykanie szybko się skończył. Po oddaleniu abp. Viganò i po zdymisjonowaniu bankiera Ettore Gotti Tedeschiego – na Instytut Dzieł Religijnych znów przypuścił szturm ten sam klan, który grawitował w jego orbicie za czasów abp. Paula Marcinkusa i bankiera Roberta Calviego.

    117 kardynał na konklawe

    Niepewność co do przyszłości Kościoła już podzieliła uczestników marcowego konklawe na trzy ugrupowania: bertoniani, sodaniani i powściągliwi, którzy nie wiedzą jeszcze kogo poprzeć, ale są zawsze gotowi wskoczyć na wóz zwycięzcy. Choć dekan kolegium kardynalskiego Angelo sodano z powodu wieku jest wyłączony z kręgu elektorów – jak wiadomo, ma on jednak jeszcze wiele do powiedzenia. Czy były sekretarz stanu za pontyfikatu Jana Pawła II ma całkowicie czyste sumienie? Niektórzy watykaniści właśnie jemu przypisują stanie na czele ugrupowania negacjonistów, które chciało zatuszować skandal pedofilii klerykalnej i przeciwstawiało się Ratzingerowi w jego reformie na rzecz „przejrzystości” obyczajowej.

    Trzech kardynałów detektywów przedstawi uczestnikom marcowego konklawe wyniki prywatnego dochodzenia, jakie prowadzili w 2012 roku na polecenie Benedykta XVI w Watykanie na temat intryg i konfliktów wśród hierarchii. Pojawiły się też spekulacje, że Ratzinger chce jeszcze przed abdykacją zdjąć z raportu pieczęć „tajemnicy papieskiej” i może to jest powodem ostatniego spotkania z kardynałami Julianem Herranzem Casado, Jozefem Tomko i Salvatorem De Giorni przewidzianym na 27 lutego 2013 roku, w przedostatni dzień pontyfikatu.

    Rozpoczęcie konklawe przewiduje się w dniach 9-11 marca. Kardynałowie już rezerwują miejsca w samolotach. Jeżeli nic nadzwyczajnego się nie wydarzy (bo nad niektórymi wielebnymi – jak Roger Mahony, Sean Brady, Godfried Daneells, Peter Turkson – ciążą presje opinii publicznej aby nie jechali do Rzymu, gdyż są niegodni wybierać nowego papieża w związku z ukrywaniem skandalu pedofilii), w konklawe weźmie udział 116 kardynałów, gdyż Egipcjanin Antonius Naguib już odwołał swoje przybycie z powodów zdrowotnych.

    Najważniejszym 117 elektorem nowego papieża będzie raport zlecony przez Benedykta XVI, będący radiografią Kurii Rzymskiej, jej afer, słabości i intryg.

    Tak kończy się krótki i trudny pontyfikat Josepha Ratzingera, który zrobił dla dobra Kościoła i jego przejrzystości tyle, ile mógł…

    Agnieszka Zakrzewicz z Rzymu

  14. Sebastian said

    poprawny link do 11

    http://seminarium.radom.pl/?p=1574

  15. lewarek.pl said

    Franciszek złapał równowagę i się nie obcyndala.

    https://www.pch24.pl/roberto-de-mattei–czy-arcybiskup-vigano-zostanie-ukarany-za-prawde-,62663,i.html

  16. Listwa said

    @ 15 lewarek.pl

    Za „polubienie” w społecznościowych księża są szykanowani

Sorry, the comment form is closed at this time.

 
%d blogerów lubi to: