W swojej książce „Gwałt na Polsce” Stanisław Mikołajczyk opisuje jakieś ważne posiedzenie Sejmu w latach 40-tych, w którym zasiadał jako poseł i jako wicepremier. Na ławach poselskich zasiedli posłowie, na ławach rządowych – premier i ministrowie, za stołem prezydialnym – marszałek i sekretarze – ale to nie on był najważniejszą i centralną postacią na plenarnej sali.
Najważniejszą postacią był zasiadający na galerii sowiecki ambasador Wiktor Lebiediew, którego Mikołajczyk nazywa „reżyserem” tego widowiska. Wszystko to być może, ale w innym miejscu Mikołajczyk podaje skład „tajnego”, czyli prawdziwego rządu w ówczesnej Polsce.