Szanowni Państwo.
Gdy tylko słoneczko mocniej uderzyło do euroazjatyckich głów, w wielu umysłach zrobiło się naprawdę gorąco. A konkretnie tych czeskich, tureckich oraz gruzińskich.
Gdy zwykli ludzie myślą już o wakacjach, ludzie Sorosa lub inni wykolejeńcy tego typu zgrupowani w międzynarodówce przeróżnej maści „fundacjach” pracują, jak te woły na pełnych obrotach, aż pot po nich spływa. To ciekawe, że do masowych zgromadzeń społecznych o podłożu rewolucyjnym doszło jednocześnie aż w trzech miejscach jednocześnie. Mają skubani rozmach.