Dlaczego w zarządzie Greenpeace Polska nie ma Polaków?
Posted by Marucha w dniu 2019-07-03 (Środa)
Od dawna mam wrażenie, że organizacje ekologiczne, będące franczyzami zachodnich „koncernów” ekologicznych, decydują się na aktywność w Polsce tylko wtedy, kiedy to jest dobrze widziane przez ich centrale.
To wrażenie bardzo się nasiliło, kiedy okazało się, że w Polsce płoną składowiska śmieci, na które trafiały odpady przywiezione z krajów Zachodniej Europy. Zwróciłem uwagę na to, jak w kwestii śmieci zachowuje się Greenpeace Polska.
Otóż jeśli idzie o śmieci, to członkowie tej organizacji – owszem – pojawiają się w mediach. Mówią, co jest źle, a co jest dobrze, ale w dużym stopniu zwracają uwagę na to, że należałoby wypełnić zalecenia Najwyższej Izby Kontroli czy innych instytucji. Generalnie jednak ten problem chcą pozostawić „odpowiednim służbom”.
Proszę porównać to z walką o „zachowanie” Puszczy Białowieskiej. Ludzie z Greenpeace brali udział w blokowaniu prac w puszczy, przykuwali się do maszyn. Awantura, jaką rozpętali wraz z innymi organizacjami, objęła całą Unię Europejską, była o tym mowa w Parlamencie Europejskim, sprawa trafiła do unijnych sądów.
Jak widać, sprawie śmieci przywożonych do Polski ludzie z Greenpeace nie poświęcili nawet 1/10 wysiłków, które podjęli na rzecz Puszczy Białowieskiej. Myślę, że to jest bardzo znacząca informacja. Cokolwiek by mówić o działaniu leśników i urzędników resortu środowiska, to nie groziło ono katastrofą ekologiczną. Tymczasem palenie śmieci importowanych z Zachodu (i nie tylko, płoną też nasze) to za każdym razem JEST katastrofa ekologiczna.
Mało tego – jakieś ćwierć wieku temu Greenpeace wykrył, że do Polski są wywożone opady takie jak azbest. Dzięki akcji tej organizacji udało się zablokować ten import, dzięki czemu oszczędziliśmy kolosalne pieniądze na utylizacji tej substancji. A więc ćwierć wieku temu Greenpeace interesował się odpadami wwożonymi do Polski, a tymczasem teraz co najwyżej jego pracownicy czy sympatycy „wypowiadają się w tej sprawie w mediach”.
Chciałem się dowiedzieć, skąd ten brak reakcji Greenpeace Polska i zacząłem poszukiwać informacji o donatorach tej instytucji. Oczywiście, nie ma listy osób i firm, które łożą na fundację GP, co jest nieco dziwne, gdyż dotowanie walki o czyste środowisko powinno być chyba powodem do chwały i donatorzy powinni się tym chwalić.
Za to przy okazji tych poszukiwań dowiedziałem się, jaki jest skład władz Greenpeace Polska. I ze zdziwieniem przyjąłem, że w tej grupie nie ma ani jednego Polaka. Wszyscy, którzy zarządzają fundacją Greenpeace Polska, to Austriacy. Obywatelami tego kraju są Alexander Egit i Gertrud Körbler, członkowie „organu zarządzającego fundacją”, Austriakami są także Heinz Reindl, Florian Faber oraz Karin Külböck, z organu nadzorującego fundację.
Przyznam, że stanowisko Greenpeace Polska stało się dla mnie o wiele bardziej zrozumiałe. W końcu gdybym był mieszkańcem Wiednia, tobym niespecjalnie się przejmował tym, że w jakiejś mieścinie w Polsce pali się śmietnisko. Być może nawet byłbym zadowolony, bo gdyby te śmieci nie trafiły do Polski, to mogłyby przyjechać do Austrii i palić się w tym pięknym kraju. W końcu wszędzie są ludzie chciwi.
Jednak zdecydowanie dziwne jest to, że tej informacji nie ma na stronach Greenpeace Polska. Owszem, jest zakładka „Poznaj nasz zespół”, gdzie są wymienieni m.in. dwaj dyrektorzy fundacji oraz inne osoby z nimi związane, ale nie ma tam wiadomości o składzie zarządu. Ta znajduje się bowiem na stronach ministerstwa rodziny, a ze stron GP Polska prowadzi do niej wyłącznie link.
Na Twitterze Greeenpeace Polska napisał do mnie, że nie wstydzi się członków swojego kierownictwa. Ale trudno nie uznać, że jednak organizacja ma z tym jakiś problem, skoro nie komunikuje składu zarządu w sposób jasny i bezpośredni. A przecież to właśnie austriacki Greenpeace jest założycielem polskiej organizacji o tej nazwie, na co wyłożył – co widać w statucie – całe 4,5 tys. zł (cztery i pół tysiąca złotych), czyli o 500 zł mniej niż trzeba na założenie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.
Komentarzy 12 do “Dlaczego w zarządzie Greenpeace Polska nie ma Polaków?”
Sorry, the comment form is closed at this time.
RomanK said
BO Polacy nie maja drygu do interesu…widzisz pan- a ekologia to duzy..powazny interes….
POlacy to tylko tam ….gdzie splywaja laski, bogoslawienstfa…przeblagania, zadoscuczynienia..ale nei tam gdzie kasa,,,,
Bili de Kid said
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,23659684,zamek-w-puszczy-noteckiej-ekolodzy-odbijaja-pileczke-winny.html
Marek Józefiak, ekspert z Greenpeace Polska, apeluje natomiast, by nie rozpoczynać „polowania na czarownice” i obarczać winą NGO-sy.
– To nie jest pierwsza tego typu sytuacja, takich przypadków jest wiele. To, co w tej sytuacji bulwersuje, to pozwolenie RDOŚ na tę inwestycję. My sami dowiedzieliśmy się o budowie z mediów, nie docierały do nas protesty mieszkańców, gdyż takich protestów – jak wynika z doniesień medialnych – nie było – wyjaśnia.
Archer said
Kiedyś na warszawskiej „patelni” panienki z Green Pic zaczepiały ludzi i żebrały o pieniądze na ich „organizację”. Oczywiście im nie dałem. Nie będę przecież takiego czegoś sponsorował.
Easy Rider said
Greenpeace to bojówkarze sterowani przez NWO. Na pewno nie zajmą się zjawiskiem chemtrails, natomiast są uruchamiani wtedy, gdy jest to potrzebne ze względów politycznych. Na Stobnicę nie mieli zlecenia, bo stoi za tym Kulczyk i prawdopodobnie inni możni tego świata, a przecież nie wiadomo, jakie jest ostateczne przeznaczenie tego obiektu.
Ale dlaczego? said
A.D. 4
Greenpeace nie ma nic wspólnego z NWO. Generalnie od zawsze skupiał się na „medialnych” akcjach proekologicznych. Można mieć o tym różne zdanie, ale osobiście popieram np. ich walkę o zakaz polowań na walenie.
Natomiaet chemisrale to taka teoryjka spiskowa mająca przyciągnąć naiwnych i ośmieszać WSZYSTKIE tzw. teorie spiskowe.
Easy Rider said
Ad 5 – Ale Dlaczego?
Czy Gajówka jest naprawdę odpowiednim miejscem dla prezentowania Pańskich infantylnych poglądów?
jok said
Cóż, organizacja do zarządzania mentalności maluczkich na gruncie „ekologii” i do niszczenia wszelkich – choćby dziś już nieuzasadnionych – marzeń (o ile jeszcze istnieją) o odrodzeniu, choćby częściowej, produkcji przemysłowej w krajach podległych. Taki GrP jak się domyślam, bardzo wspiera „proekologiczne” pomysły Unii o „bezemisyjnej” produkcji energii elektrycznej itp.
Uwaząm, że sądzę, iż nawet gdyby w KRS pojawiły się polskobrzmiące nazwiska i PESEL (tj. obywatele polscy), to i tak trudno by tam było o etnicznego Polska, a jeśli już by się znalazł. to bardzo posłuszny i wiedzący „jak się zachować”
Marucha said
Re 5:
Jeśli Greenpeace robi coś istotnie pożytecznego, to raczej przez przypadek.
Wieloimienny said
Ale dlaczego?
„Greenpeace nie ma nic wspólnego z NWO. ”
Napewno?
http://www.eioba.pl/a/436f/masonskie-korzenie-miedzynarodowych-organizacji-ekologicznych
Sarmata said
To nie są żadni „zieloni”, „ekolodzy” tylko zakamuflowani żydzi. Dlatego tak się z nimi cackają i się słuchają. Niech ktoś z Państwa się spróbuje do czegoś przypiąć jak „zielony”. Przyjedzie policja odetnie i pod sąd a „ekologów” to nie dotyczy. Do ekologów jadą z kamerami wszystkie telewizje.
„Zieloni/ekolodzy” to są żydzi którzy są ponad prawem, bo są zadaniowani przez kahał do walki politycznej.
Anucha said
Kilkanaście lat temu zastanawiałem się dlaczego jakiś żydowski miliarder Goldberg interesuje się bagienkiem na Mazurach w obronie którego występowała jakaś ekolożka z Polski.
Otrzymała od niego finansową nagrodę
Kolejny wizjoner i filantrop (uwielbiają te przymiotniki)
Piotr B. said
Jezeli ktos chce zrozumiec dzialalnosc zielonych,musialby jak ja miec okazje przez lata obserwowac odnawianie populacji kormoranow na wschodnim wybrzezu USA.Wpompowane zostaly grube miliony,wszystkie oczywiscie tylko dla „wybranych,swoich”.Minelo okolo 20 lat,kormorany sa,ale kasa tylko we wlasciwych raczkach…takie sorosy tylko od kormoranow,bo to oczywiscie dwie rozne dziedziny.
I tak jest ze WSZYSTKIM gdzie sa pieniadze…Najlepiej w 60/60 wypsnelo sie bylemu z NATO…mialem do dyspozycji biliony dolarow,ale ludzie mnie otaczjacy sa jak hieny,bylem tym zmeczony….To cala prawda.