Co robić cz 2.
Posted by Marucha w dniu 2019-09-14 (Sobota)
Poprzednia część:
https://marucha.wordpress.com
Co robić, żeby i „z uma nie zejść” i w czarnej rozpaczy sie nie pogrążyć.
Putin kazał mi kontynuować, a jak pan każe, to sługa musi, zwłaszcza że pan srogi i samodzierżca Rusi.
Najpierw najpilniejsze:
Wiele osób ulega zapewne pokusie wewnętrznej emigracji, tzn. a dajcie wy mi wszyscy święty spokój (ciekawe, że sporo hierarchów zmieniło już wiarę z katolickiej na paneuropejski kult świętego spokoju własnie), robię swoje, pracuję, wychowuję dzieci jak potrafię i nie zamierzam jeszcze teraz wchodzić do politycznej Wisły, szczególnie na odcinku między Warszawą a Gdańskiem.
[Rzekomo mieszkańcy królewskiego miasta Krakowa przestali się śmiać z dowcipów o zawracaniu Wisły kijem].
Nie winię za taka postawę, choć wskazać należy całkiem realne niebezpieczeństwo:
Mały przedsiębiorca może się polityką nie interesować, ale pobożni socjaliści o nim nie zapomną, bardziej niż bezbożni i jak mu przychylą nieba, to gwiazdy zobaczy i będzie na podatki „skórkę z gówna ściągał”
Polski pracownik nie musi się interesować polityką, ale jak straci pracę na rzecz ukraińskich czy islamskich rezunów i żeby utrzymać rodzinę będzie musiał tułać się na Zachodzie, to może być za późno.
„Wsi spokojna, wsi wesoła! Który głos twej chwale zdoła? Kto twe wczasy, kto pożytki. Może wspomnieć zaraz wszytki?” – po co wtykać palec między drzwi, zwłaszcza, że moja chata z kraja. Twoja chata? A jak się okaże, że i ta w mieście i ta na wsi to bezdziedziczna własność żydowska, która dzięki 447 przejdzie na własność zawodowych handełesów holokaustem? (a propos, nie tak dawno o czwartej nad ranem miliony polskich antysemitników smacznie spały, a na warszawskiej ulicy miał miejsce mały holokauścik, tzn. Ormianie z Holandii obili po ryjach izraelskich snajperów udających studentów – ajajaj, czy prezydent Duda juz się pokajał?). Dziś już oczywiście niewolników się nie zabija, wszak wystarczy ich oczynszować i potem pożyczać im pieniądze na wysoki procent.
Największe dziś zagrożenie dla Polski … to zależy dla kogo.
Dla pisowskiego aparatczyka widmo przejścia do opozycji oraz konkurencja ze strony starych kiejkutów (tańsza od rządowej oferta robienia ŁASKI Amerykanom).
Dla pozostałych partyj bandy czworga z „antysystemowym” ostatnio „peeselem” – widmo dalszego więdnięcia w opozycji
Dla dr Targalskiego i coraz bardziej spasionego Tomasza Sakiewicza widmo odejścia Putina, bo wtedy stracą rację bytu (por. Putin potrzebny jak powietrze)
Dla dysfunkcyjnych intelektualnie czytelników „Gazety Polskiej” widmo manewru okrążającego (lubię angielskie określenie „pincer movement”) rosyjskich tanków … z Krymu i przecinką na wysokości Gołdapi jednocześnie.
Dla normalnych Polaków największym na dziś zagrożeniem są konsekwencje amerykańskiej ustawy 447 i oddalenie tego niebezpieczeństwa powinno nas mobilizować ponad jakimikolwiek podziałami.
Durnie oraz agentura starają się nas uspokajać, iż podnoszenie tego tematu jest ledwo biciem piany, bowiem rzecz jest sprzeczna z polskim prawem. Ba, co do tego nikt nie ma najmniejszej wątpliwości, sprzeczna nie tylko z polskim, ale i w ogóle z cywilizowanym, w opozycji to plemiennego.
Rzecz w tym, iż żydowski wieprz Pompeo, kiedy ostatnim razem sam się zaprosił do Warszawiwu, nalegał wyraźnie na STWORZENIE prawodawstwa, które nadałoby żydowskiej grabieży pozory legalności.
Zauważmy jednośc ponad podziałami w zamilczaniu tego niebezpieczeństwa przez polityków Bandy Czworga oraz tzw. cudowne nawrócenia (poseł Rzymkowski mógłby śmiało służyć za exemplum takowego w Muzeum w Sevres pod Paryżem, por. Po przejściu do PiS zmienił zdanie w sprawie 447)
Zacytuję Wieszcza:
„Na patrona z trybunału,
Co milczkiem wypróżniał rondel,
Zadzwonił kieską pomału,
Z patrona robi się kondel”
Ajajaj, jak nie Antisemitismus, to obrażanie konstytucyjnych organów płciowych państwa)
[Żeby nie było, ze wśród sędziowskiej Sodomy i Gomory nie ma sprawiedliwych – Sędzia Dudzicz o roszczeniach żydowskich: „Podły parszywy naród, nic im się nie należy”]
Przykład działania, które powinno nas łączyć ponad podziałami.
C.D.N.
PS
Na użytek naszych lokalnych polemik na n24:
Nie mogę się powstrzymać, ale sięgnę po retorykę niektórych Blogerów: to nie walka z Kościołem i „wspakulturą”, to nie Wielka Lechia jeszcze większych „Sławian”, ale właśnie organiczna praca „koncesjonowanych brunetów, fałszywych narodowców i żydobrodatych monarchistów” buduje takimi akcjami jak STOP447 tamę, która daje niewielką, ale jednak nadzieję na powstrzymanie żydowskiej grabieży Polski, przejęcia naszego terytorium i obrócenia nas w niewolników w ramach planu Palestyna 2.0
Komentarze 3 do “Co robić cz 2.”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Birton said
a co na to żydowski wieprz karłowaty rezydujący w Warszawie, Kaczyński Jarosław, który NIE nalega na STWORZENIE prawodawstwa, które żydowskiej grabieży odebrałoby pozory legalności.
Jack Ravenno said
@2 BIRTON – a un na to jak na lato… Jakże ci on mógłby nalegać un .ydoski wieprz karłowaty. Toć un .yd.
Po owocach ich poznacie. Po owocach…. nie inaczej.
Rafal Cz. said
Trzeba nauczyc sie ich metod a nie narzekac. Trzeba nauczyc sie twardej walki o swoje. Innej meetody nie ma.