Olga Tokarczuk nie tak dawno stwierdziła, że za 50 lat będziemy się wstydzili, że jedliśmy mięso. Dodatkowo, zdaniem naszej noblistki, będzie ono obłożone ogromną akcyzą i tylko najbogatsi ludzie będą mogli sobie pozwolić na jego jedzenie.
Okazuje się, że wizja Tokarczuk może się spełnić znacznie szybciej. Już jutro w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata nad tzw. „sprawiedliwą ceną mięsa”. O co chodzi? Zdaniem części aktywistów cena mięsa w Europie jest zbyt niska i trzeba ją sztucznie podwyższyć podatkami, tak aby była… „sprawiedliwa”.