Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Piotr B o O krok od nowego Czarnoby…
    Józef Bizoń o Iran uderzył
    rzeczpospolitapolska o Czekam na koniec „lewicy”
    Listwa o Wolne tematy (24 – …
    Yagiel o Wolne tematy (24 – …
    Listwa o Wolne tematy (24 – …
    Crestone o Kanada sfinansuje dewiantowi i…
    Boydar o Wolne tematy (24 – …
    docOne o Niemiecki minister grozi…
    Boydar o Niemiecki minister grozi…
    Boydar o Kanada sfinansuje dewiantowi i…
    AZet o III wojna światowa i Wielki Kr…
    Yagiel o Niemiecki minister grozi…
    Boydar o Wolne tematy (24 – …
    Boydar o Czekam na koniec „lewicy”
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 706 subskrybenta

Sierpień 1939 raz jeszcze

Posted by Marucha w dniu 2020-02-07 (Piątek)

Dyplomacja polska ponownie znalazła się w sytuacji w jakiej dyplomacja sanacyjna była w VIII 1939 roku. Mamy samych wrogów i mocno niepewny „sojusz egzotyczny” z dalekim zachodnim mocarstwem. Mam tutaj na myśli zmasowaną kampanię oskarżeń Polski i Polaków o udział w Holocauście lub rozpętania II Wojny Światowej.

Nikt nam nie ruszy nic, nikt nam nie zrobi nic…

[Powiedzmy wprost: sojusz „egzotyczny” z dalekim mocarstwem NIE JEST ŻADNYM SOJUSZEM. Jest relacją wasala z jego panem. Pan w każdej chwili może kopnąć wasala w dupę. I co jakiś czas to robi. – admin]

Środowiska żydowskie oraz amerykańscy politycy i dziennikarze już od dawana oskarżają nas o niecne działania w stosunku do Żydów przed, w trakcie i po zakończeniu wojny. Trudno nie łączyć tych oskarżeń z wysuwanymi wobec Polski roszczeniami o tzw. mienie bezspadkowe.

Strategia jest prosta: ponieważ zgodnie z polskim prawem (i wszystkich innych państw naszego kręgu cywilizacyjno-prawnego) spadkobiercą mienia bezspadkowego jest skarb państwa, to jedynym sposobem wymuszenia na nas wypłaty całości czy części żądanych pieniędzy jest wrobienie nas w kolaborację z III Rzeszą i potraktowanie jako sojuszników Hitlera, którzy jeszcze nie spłacili swoich wojennych długów wobec ofiar.

Inna jest bowiem sytuacja państwa i narodu na terenie którego okupant dokonał ludobójstwa, a inna państwa i narodu, który w tym niecnym dziele z tymże okupantem współdziałał.

Istotne jest to, że dotąd narracja ta docierała do nas ze Stanów Zjednoczonych i Izraela, podczas gdy nasi strategiczni sąsiedzi – Niemcy i Federacja Rosyjska – w sprawie milczały lub nawet od czasu do czasu wypowiadały się tonująco uznając swoją winę (Niemcy).

Innymi słowy, narracja ta szła wyłącznie ze świata anglojęzycznego, acz biorąc pod uwagę dominację informacyjną tego języka atak był ciężki. Problem w tym, że teraz do narracji tej dołączyła (a właściwie: dołącza w tej chwili) Rosja.

Władimir Putin jednoznacznie ogłosił, że mieliśmy swój udział w doprowadzeniu do wybuchu wojny, a jak twierdzą moi znajomi oglądający rosyjskie media, zaczęły się już tam pojawiać programy oskarżające nas o współudział w mordowaniu Żydów.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ten rosyjski atak sprowokowali polscy politycy, którzy od pewnego czasu koniecznie chcą przemienić „wyzwolenie” z l. 1944/45 w „okupację” i próbują budować polską tożsamość za pomocą wyburzania pomników i cmentarzy żołnierzy radzieckich.

Polska narracja od lat głosi, że za wybuch wojny odpowiadają w równej mierze Niemcy i Rosjanie, a sama wojna wybuchła wskutek podpisania Paktu Ribbentrop-Mołotow. Zapaleniem lontu okazała się uchwała Parlamentu Europejskiego z 19 IX 2019 roku o europejskiej pamięci historycznej, gdzie zrównano niemiecki i radziecki udział w wywołaniu wojny, której treść zaproponowali politycy POPiS-u, z radosnym poparciem eurodeputowanych niemieckich, którzy z chęcią podzielili się z Rosjanami „sprawstwem kierowniczym” z IX 1939 roku.

I po co nam to było? Po co nam ta wojna historyczna z Rosją?

Rosyjskie spojrzenie na przyczyny wybuchu II Wojny Światowej, jej przebieg i skutki jest diametralnie różne od polskiego. Rosjanie odrzucają tezę, że przyczyną jej wybuchu był Pakt Ribbentrop-Mołotow, uważając, iż było nią rozmontowanie przez Niemcy, Francję i Wielką Brytanię systemu wersalskiego w Monachium w 1938 roku.

Ówczesna dyplomacja radziecka – a Putin pogląd ten podtrzymuje – uznała, że udział Polski w rozbiorze Czechosłowacji (aneksja Zaolzia) czyniła z nas alianta Hitlera. Rzeczywiście, nasz udział w upadku Czechosłowacji był tak irracjonalny, że dyplomaci całego świata podejrzewali wtedy, że Berlin z Warszawą łączy jakiś tajny pakt.

Nikt przy zdrowych zmysłach nie sądził, że Polska bez planu bierze udział w demontażu systemu wersalskiego, który gwarantował nasze granice zachodnie, niszcząc głównego sojusznika Francji, a więc i potencjalnego własnego sojusznika Polski przeciwko III Rzeszy.

Pamiętajmy, że w 1938 roku Stalin był przerażony wzrostem siły Niemiec i chciał czynnie bronić Czechosłowacji, tyle, że sanacja odmówiła przepuszczenia Armii Czerwonej przez południowe Kresy, obawiając się aneksji Lwowa i okolic. Gdybyśmy wtedy Rosjan przepuścili, to doszłoby do wojny radziecko-niemieckiej na terenie Czechosłowacji i… Paktu Ribbentrop-Mołotow by nigdy nie było.

Skoro jednak anektowaliśmy Zaolzie i nie przepuściliśmy Armii Czerwonej dla ratowania Czechosłowacji, to Stalin uznał Polskę za sojusznika Hitlera. I gdy ten ostatni najpierw zażądał Gdańska i „korytarza”, a potem zaproponował rozbiór Polski, to radziecka dyplomacja uznała, że Hitler popełnił błąd skłóciwszy się ze swoim sojusznikiem i z radością zaakceptowała jego podział po połowie, czyli neutralizację ok. milionowej armii polskiej, która wraz z III Rzeszą mogła uderzyć na ZSRR w najbliższym czasie.

Tak w 1939 roku myślał Stalin, za nim historiografia radziecka, a teraz tę geopolitykę na nowo podjął Putin, oskarżając Warszawę o współsprawstwo wybuchu wojny. Skoro zaś Polska znajduje się pod obstrzałem środowisk żydowskich, to dorzucił do tego „polski antysemityzm”, decydując się wesprzeć narrację środowisk żydowskich.

I nasz problem polega na braku sojuszników. Gdy w 1939 roku szukaliśmy sojusznika w Paryżu, odległego o 1.368 kilometrów, to już wtedy był to sojusz zawodny. Dziś, w 2020 roku, sojusznika w Waszyngtonie mamy w odległości jeszcze większej, bo dzieli nas 7.173 kilometry.

O ile w VIII 1939 roku nie byliśmy pewni, czy Francja będzie chciała „umierać za Gdańsk”, to dziś możemy być pewni, że Amerykanie nie będą nas bronić przed oskarżeniami o zbrodnie na tle antysemickim, skoro amerykańscy dziennikarze i politycy raz po raz sami nas o to oskarżają. O ustawie 447 nie wspominam.

Słowem, w wojnie informacyjnej zostaliśmy dziś zupełnie sami i lada moment będziemy tłumaczyć światu, że Polska w II Wojnie Światowej walczyła z Hitlerem. W końcu jeden z amerykańskich polityków już bąknął, że Generalne Gubernatorstwo to było kolaborujące Państwo Polskie.

Paradoksalnie, w sprawie tej bronić nas mogą już tylko Niemcy, ale czy świat nie uzna niemieckiego wsparcia za obronę swojego byłego „sojusznika”? Oto nowy VIII 1939 roku.

prof. Adam Wielomski
konserwatyzm.pl
5.02.2020
http://mysl-polska.pl

Komentarzy 21 to “Sierpień 1939 raz jeszcze”

  1. Kojak said

    Wasal ? Polska nie jest zadnym wasalem ! Jest zwykla odrazajaco smierdzaca kurwa i szmata na uslugach zydohitlerowcow z Usraela ! Wasal to zbyt wielki honor zeby tych bydlakow i smieci koszernych zarzadzajacych a nie rzadzacych Polska tak nazwac !

    ———–
    Niech się Pan nie unosi, bo to nic nowego nie wnosi.
    Mi się rymneło.
    Admin

  2. Sarmata said

    ZWYCIĘSTWO PROWOKACJI
    Józef Mackiewicz (fragment)

    „I oto historia rozpoczyna się da capo. Zwłaszcza w odniesieniu do Polski zastosowano wzorce z roku 1920. Podobnie jak wówczas „Komitet Rewolucyjny” Marchlewskiego-Dzierżyńskiego, tak teraz powołany zostaje 8 maja 1943 „Związek Patriotów Polskich”, który w rok później, 22 lipca 1944 ma się przeistoczyć w „Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego”, a 1 stycznia 1945 w „polski rząd prowizoryczny”. Zorganizowana zostaje „Dywizja Kościuszkowska” na podobieństwo komunistycznych formacji polskich z r. 1920. Władysław Gomułka wydelegowany zostaje przez rząd sowiecki do Warszawy dla zorganizowania tam „Polskiej Partii Robotniczej” (PPR), która jak to sam Gomułka przyzna w swej jubileuszowej mowie 20 stycznia, 1962, „zawsze uważała się za jeden z oddziałów międzynarodowego ruchu komunistycznego”. Naturalnie za co się ona sama uznawała, nie ma znaczenia; znaczenie ma dyrektywa Stalina, który zleca Gomułce co prędzej odbudować rozgromioną w czystce, polską partię komunistyczną pod prowizorycznym szyldem PPR.
    W całej tej robocie nie ma nic nowego. Prawie ani jeden szczegół nie jest oryginalny. Wszystko jest stare, wypróbowane, opatrzone i jasne dla każdego, kto chce robić użytek z rozsądku, a nie oddawać się złudzeniu.
    Ale oto okazuje się, że większość przywуdcуw narodowych i politykуw zawodowych („realnych”) wykazuje wyraźną skłonność do oddawania się złudzeniom. I w tym więc wypadku, Stalin nie omylił się w swych rachubach, tak samo jak przed laty nie mylił się Lenin, mówiąc o sposobach taktycznych wobec „głuchoniemych”.
    Sojusz czy kolaboracja z sowieckim najeźdźcą?
    Wielkie mocarstwa zachodnie mogły być w drugiej wojnie światowej sojusznikiem Sowietów i de jure, i de facto. Polska natomiast, ze względu na swą słabość i położenie geograficzne, mogła być sojusznikiem tylko de jure. Natomiast de facto stawała się przez ten sojusz „kolaborantem z najeźdźcą sowieckim”.
    Dobrze wychowani ludzie unikają zazwyczaj drażliwych porównań, które innych obrażają. Gdy się jednak stosuje metodę badań porównawczą, nie podobna uniknąć rуwnież i porównań drażliwych. – Niewątpliwie gen. Sikorski, bardzo wielu polityków i generałów polskich działało i chciało działać w najlepszej intencji i wierze. Ale wszystkie te działania reprezentowały pozory interesów polskich tylko tak długo, jak długo dokonywane były w złudzeniu, że pod postacią Związku Sowieckiego ma się do czynienia z państwem, w przybliżeniu chociażby różnogatunkowym („Rosja”). Stąd ogromny nakład energii rządu i propagandy polskiej, dla świadomego lub nieświadomego podtrzymania, i nawet rozbudowania fikcji, że jest tak, jak w rzeczywistości nie jest. Musiało się to udać, gdyż mocarstwom zachodnim, w ręku znajdował się rząd polski na emigracji, również zależało na podtrzymaniu tej fikcji dla celów propagandy wojennej. Ale mocarstwa zachodnie mogły sobie na to pozwolić, gdyż były dość silne i dostatecznie odseparowane od bezpośredniego zagrożenia komunistycznego. Polska była bezsilna, graniczyła bezpośrednio z Sowietami i w praktyce zdana była na ich łaskę-niełaskę.
    Wytworzyła się sytuacja niezwykła: jedyną osłoną Polski przed zalewem bolszewizmu stanowiły de facto armie niemieckie na wschodzie. O żadnym jednak porozumieniu, a nawet stwierdzeniu tego faktu, nie mogło być mowy, gdyż na przeszkodzie stała z jednej strony szaleńcza polityka Hitlera, z drugiej ślepa polityka Polski. Naturalnie byli ludzie dostatecznie światli, którzy rozumieli, że jedyną w tej sytuacji nadzieją jest powstrzymanie naporu sowieckiego przez Niemców tak długo, dopóki mocarstwa zachodnie nie uzyskają absolutnej przewagi na zachodzie.
    „Co będzie? Co będzie jak zawiodą wszelkie kontrofensywy niemieckie i armia sowiecka, może jeszcze w tym roku, zacznie zalewać Polskę?… – Wiadomość, ktуra podziałała jak kojący balsam… Niemcy odebrali Charków!…” (Tadeusz Katelbach: „Rok złych wróżb.”)
    To są prywatne notatki, robione w dzienniku w r. 1943. Ale po pierwsze ludzi, którzy sobie z tego zdawali sprawę, było nie dużo, a po drugie wypowiadanie głośno takich poglądów nie było wówczas możliwe, gdyż zaliczano je do herezji może równie niebezpiecznej jak te, za które ongiś św. Inkwizycja paliła na stosie. Za główny ratunek Polski uznawano tedy zbożne życzenia. W dalekim Londynie fikcyjne pozory dawały się zachowywać z pewnym namaszczeniem. Natomiast w kraju, pod okupacją niemiecką, rzeczy musiały przybrać obrуt zgodny z faktycznym stanem rzeczy.
    Nie było żadnej praktyki: „dwóch wrogów”. – Odtworzenie autentycznych dziejów tego okresu w kraju, jest prawie niemożliwe. Należą bowiem do historii najgruntowniej może zafałszowanej w konformizmie, bądź na użytek komunistów, bądź polrealistów. Naturalnie tak płasko, jak to się przedstawia być nie mogło. Przeciwnie, pod ciśnieniem atmosfery różnorakich namiętności, były to dzieje wielostronne, można by rzec niezwykle kolorowe, gdyby straszliwa ponurość tła na takie określenie zezwalała. Niestety o większości szczegółów nie dowiemy się nigdy. Atmosfera podziemnej cenzury przeniknęła tak głęboko, że osiągnęła nie bywały dotychczas stopień samodyscypliny. Któż, kto pamięta te czasy, nie przypomina sobie najbardziej rozpowszechnionego szeptu: „…ale nie można o tym mówić…”, „…ale nie należy o tym mówić głośno…”, „…ale to wielka tajemnica…” itp. – Zresztą zrozumiałe. Działo się wszystko w nastroju terroru i kontrterroru. W warunkach konspiracji, głębokiego podziemia, nie raz pod wpływem niekontrolowanych ambicji osobistych. Czyli w okolicznościach w najwyższym stopniu nienormalnych, w których rozplątać kłębek o ginących w
    tajemnicy niciach, jest niezmiernie trudno, a w praktyce nie udaje się zazwyczaj nigdy. Co do tego, nie można mieć pretensji, że tak było. Można natomiast mieć słuszną pretensję, iż rzeczywistość уwczesna przeniesiona została w zmonopolizowane zakłamanie dnia dzisiejszego.
    Mimo obowiązującej bezapelacyjnie solidarności z koalicją antyniemiecką, władze podziemne widziały się zmuszone do zajęcia jakiegoś stanowiska wobec zagrożenia komunistycznego, jeżeli miały reprezentować oficjalne interesy Polski w kraju. W ten sposуb doszło do rzekomo podwójnej gry, którą wytyka do dziś propaganda komunistyczna, tzn. do „teorii dwóch wrogów”. Teoria ta jednak nigdy nie przeistoczyła się w praktykę. Gdyż władze podziemne przestrzegały skrupulatnie, aby ci „dwaj wrogowie” nie zostali czasem uznani przez naród za sobie równych. O ile więc antyniemieckość obowiązywała wszystkich, o tyle antykomunizm dopuszczalny był jedynie w drodze wyjątkowo udzielonej na to przez władze podziemne koncesji, a i to w ramach, formie i postulatach zakreślonych z góry. Natomiast wszelkie indywidualne, bądź spontaniczne przejawy antykomunizmu traktowano z reguły jako łamanie dyscypliny narodowej, warcholstwo, lub zgoła współpracę z Niemcami.
    W lapidarnym schemacie wyglądało to tak: antyniemcem musiał być każdy z obowiązku narodowego; antykomunistą tylko ten, kto uprzednio uzyskał na to pozwolenie władz podziemnych. – Ten, nieco anegdotyczny skrót, przeniesiony w praktykę, obalał oczywiście teorię „dwóch wrogów” i nadawał akcji antykomunistycznej formy nierzadko karykaturalne. Tak np. po wykryciu i ustaleniu winy sowieckiej za zbrodnię Katyńską, obowiązywała dziwaczna formuła, że „Niemcy też dorzucili tam część trupуw przez siebie pomordowanych”. Każde wystąpienie w prasie podziemnej przeciwko Sowietom musiało być okupione długim elaboratem wstępnym przeciwko Niemcom. Jedno złe słowo pod adresem Stalina, wymagało ustalonej normy złych słów pod adresem Hitlera i td. Naturalnie rzecz jest przedstawiona w semantycznym skrócie. Ale ten mniej więcej szablon cenzury narodowej obciążał ogromnie publicystykę podziemną, a nie waham się twierdzić, że ją w dużym stopniu ogłupiał, tym bardziej gdy się zważy nie zawsze wysoki poziom wyrobienia politycznego i intelektualnego podziemnych „cenzorów”.
    Wszystko to razem, słusznej w zasadzie teorii „dwóch wrogów”, nie pozwoliłoby nigdy przybrać kształtów realnych. Zresztą teorii tej przeczyły oficjalne wersje, głoszące o „zdradzie” sowieckiej podczas powstania warszawskiego; podczas aresztowania 16 przywódców podziemnych i itd. Jak wiadomo określenia „zdrady” nie stosuje się do wroga. Zdradzić może tylko ktoś bliski, przyjaciel, sojusznik, ale nie wróg. Z wrogiem się walczy, a nie przyjmuje zaproszeń na herbatki konferencyjne. W końcu wiadomym jest, że po zerwaniu stosunków dyplomatycznych między rządem polskim na emigracji i Moskwą, obowiązywała w stosunku do Sowietów wykładnia: „sojusznik naszych sojuszników”, co również z trudem dałoby się podciągnąć pod definicję „wroga”.
    Kto ponosi winę za dezinformacje? – Pisząc o A. K. i akcji podziemnej unikam komunałów dla złagodzenia złego wrażenia, które może wywołać to co piszę. Utarły się w naszym piśmiennictwie konwencjonalne reweransy taktyczne celem zjednania sobie popularności. O taką popularność nie zabiegam. Zazwyczaj pisze się u nas o AK z dodaniem przymiotnika „bohaterska”. Jest w tym oczywiście ogromna przesada. Jeżeli chodzi o szeregowych AK, to byli żołnierzami walczącymi w podziemiu spełniającymi swój żołnierski obowiązek czasem w trudniejszych, czasem w łatwiejszych warunkach niż żołnierze na posterunkach bojowych wszystkich frontów świata. Nie wydaje się by byli gorsi, nie wydaje się też by byli lepsi od żołnierzy wielu innych narodowości biorących udział w drugiej wojnie światowej. Jak zawsze i wszędzie na wojnie, bohaterstwo i tchórzostwo, szlachetność i nikczemność, wspaniałe wyczyny i kompromitujące rejterady, maszerują ramię przy ramieniu. Nasza literatura wojenna cierpi na propagandową jednostronność. Gdy się jednak oprzeć na
    metodzie porównawczej i przewertować literaturę wojenną wszystkich stron walczących, musimy dojść do przekonania, że w liczbie heroicznych czynów zdystansowani jesteśmy znacznie. Nie sądzę by procentowo. Ale w bezwzględnych cyfrach na pewno. Jest to wynik zwykłego rachunku ilościowego. Większa ilość żołnierzy na lądach, morzach i w powietrzu, dostarcza większej ilości niezwyczajnych okazji wojennych; a mniejsza ilość, odpowiednio mniej okazji. W tym nie ma żadnej ujmy.”

  3. Kojak said

    To co oni robia jest coraz bardziej frustrujace a czlowiek absurdalnie bezsilny ! Na dodatek nie widac na horyzoncie zadnych ludzi ktorzy by mieli jakies pomysly na Polske ! Moze DLATEGO TEGO CZLOWIEK JEST CORAZ BARDZIEJ WSCIEKLY NA TO WSZYSTKO !

  4. Ale dlaczego? said

    A.D. 3
    Bezsilność.
    A już szczegòlnie do zwykłych Polaków łykających propagandę i kłamstwa politykierów z POPISu.
    Wielu zrzyma się na słowa o Polactfie.
    Ale to określenie to wyraz bezsilności. I świadmości, że staczamy się. Coraz bardziej…

  5. revers said

    No to dostalo sie polakom, wasserdeutchen, czy z folkslist za bycie w SS, Wermahcie, Gestapo w sile 60 tys, ale zydkow tak nie przebili bo bylo ich 200 tys w armii hiltlera, i to wstopniach dowodcow dywizji, czy sluzb bezpieczenstwa III Reiachu.

    https://www.stalkerzone.org/the-soviet-army-captured-60000-poles-who-fought-in-the-wehrmacht-ss-polish-nazis-were-concealed-by-the-usa/?fbclid=IwAR28o7moySZSXyvva9Cy9FyWhWrldXPm8Bs33HH0Tirz_LnnEJmFVc58EE8

    Choc pisza tez o wstepujacych dobrowolnie, no moze w sile kompanii 100 ludzi ktorzy na Wegrzech sluzyli z woj.poznanskiego, ale nie w sile dywizji jak autor , zapewne po korzeniach zaznacza w artykule.

  6. prof. Adam Wielomski, konserwatyzm.pl, 5.02.2020, http://mysl-polska.pl

    Ten WIELOMSKI powtarza Herezję Putina – że Polska Wywołała II.WŚ Przystępując do Rozbioru Czechosłowacji ??? To jest tak mądre jak Preliminarz Pokojowy SS-NKWD z Zakopanego, że III.Rzesza i Związek Sowiecki MUSIAŁY Zlikwidować Faszystowską Polskę w OBRONIE prześladowanych przez Polaków Żydów., co uznał tylko Pakistan.
    Wielomski jest raczej Analfabetą Politycznym skoro podjął się OBRONY Herezji Putina. Pisałem wielokrotnie, że tak jak Masaryk ZNISZCZYŁ Europę Francuską napadem Czechów (w mundurach francuskich) na Cieszyn tak Benesz ZNISZCZYŁ EUROPĘ WERSALSKĄ tajnym paktem ze Stalinem. Pakt Stalin-Benesz zakładał budowę 3 bomb atomowych Tesli, na Warszawę, Berlin i Londyn oraz samolotu Boeing-PIŁSUDSKI-BENESZ. Dla Polaków samolot ten był potrzebny dla bombardowania Uralu a dla Benesza do STARCIA Z MAPY Warszawy, Berlina i Londynu.
    O Pakcie Stalin-Benesz dowiedział się Beck, który poleciał ze sprawą do Hitlera, który OBIECAŁ Zaatakować Czechy, na co Beck odpowiedział: WODZU, POLACY PANU TEGO NIGDY NIE ZAPOMNĄ. Miast jednak wojny Polski i Niemiec z Związkiem Sowieckim i Czechosłowacją, która miała NAJSILNIEJSZĄ armię w Europie, był Dyktat Monachijski, w którym Anglicy – po zainkasowaniu bomby Tesli NA LONDYN z samolotem Boeing-BENESZ – dali pozostałe 2 bomby Tesli Hitlerowi jako Krzyżowcowi Antybolszewickiemu. Arsenał i Technologia czeska PRZYŚPIESZYŁY Gotowość Wehrmachtu o 2 lata, toteż wojna z Polską zaczęła się w roku w 1939.
    Bomby atomowe Tesli miały być użyte przez Łowczego Siedmiogrdu do zbombardowania Moskwy i Leningradu, ale JEDYNY zrobiony w tym celu Hainkel-GIGANT został uszkodzony przez AK na lotnisku Leśnym w ŁUCKU a po przeniesieniu Cepelinem do Świdnika zniszczony przez sowieckiego kamikadze.
    Ze sprawą tą wiąże się 40 Hainkli-GIGANTÓW przejętych przez Armię Brytyjską w Norwegii. Hainkle te miał służyć do komunikacji z Nową Szwabią, gdzie była hitlerowska baza nuklearna, zbombardowana przez Amerykanów bombami atomowymi w roku 1946. Otóż NIE BYŁY TO SAMOLOTY LUFTWAFFE, ale Waffen-SS, jakie ze ŚMIGŁEM I STEREM W DUPIE rozgromiły US AF i RAF w Bitwie Śródziemnomorskiej.
    Himmler dał obie bomby Tesli Stalinowi, żeby zniszczył nimi jako CAR-BOMBĄ Europę Zachodnia i USA, co się nazywało Planem Saharowa, przed czym uratowali USA i Europę Zachodnią Broz-Tito i mój ojciec w wojnie ukraińskiej.

  7. Boydar said

    „… tak w 1939 roku myślał Stalin …”

    Na jednym komediowym westernie, kowboj zabijaka, w dodatku z przerośniętym ego, walnął stakana łyski i po chwili, zdecydowanym (acz nieco zachrypniętym) głosem, zawołał – Widzę jasno !

  8. plausi said

    Mamy dosyć śmieci kreaowanych jako „historia Polski”

    proponujemy utoworzenie „Zbioru materiałów n.t. napadu III Rzeszy na Polskę w 1939. r.”, tylko materiałów, w których można by zebrać dokumenty, ich fotokopie, odnoszące się do wydarzyć sprzed i po napadzie na Polskę. Chodzi o dość ważne wydarzenie dla naszego narodu.

  9. JARNO said

    jakaś tam glossa do wypowiedzi prof. Wielomskiego>
    Our Fundamental Disagreement About WWII, Hitler, Jews and Race >>
    https://www.unz.com/tsaker/our-fundamental-disagreement-about-wwii-hitler-jews-and-race/
    a poza tym PODSTAWOWY tekst tłumaczący co-jak-gdzie-kiedy-dlaczego>>>Why Both Republicans and Democrats Want Russia to Become the Enemy of Choice>>>
    https://www.unz.com/pgiraldi/why-both-republicans-and-democrats-want-russia-to-become-the-enemy-of-choice/
    i znajdziecie ‚uzasadnienie’ dobrego samopoczucie ‚prawiczków’ pod światłym kierownictwem Kaczyńskiego-Morawieckiego-Michalkiewicza-Maciarewicza, etc>
    TERAZ JUŻ WIECIE!!!

  10. JARNO, idź do Putina to ci da zarobić, lepiej niż Kaczyńscy nad Wisłą.

  11. MatkaPolka said

    Mamy nową „Politykę Historyczną”, – która nie ma nic wspólnego z Historią

    Wszyscy kłamią – Zachód, Putin , Polska –„(rzont polski”)

    WSZYSCY POPIERALI HITLERA

    Prawda jest bardzo skomplikowana

    BIAŁE KŁAMSTWA – polegają na tym, że pomija się bardzo ważne fakty

    W tej narracji – rewizji historii najmniej mówi się o WREDNYCH NIEMCACH, WREDNYM ALBIONIE, WREDNYCH ŻYDACH, Bankierach, Wall Street i City of London,

    Często trzeba sięgnąć do wcześniejszej historii sprzed Rozbiorów Polski

    Przypomnijmy, zatem

    Polska odzyskała Niepodległość w 1918 r po 123 latach rozbiorów –Rozbiorów dokonało 3 niemieckich cesarzy – Prus, Austrii, Rosji
    (Rosja carska była podporządkowana całkowicie przez Prusy – caryca, dwór carski, generalicja, dyplomacja – była Pruska).
    Niemcy – niemieccy żydzi stworzyli Komunizm
    Rewolucja Bolszewicka była finansowana przez Wall Street i przegrane w I wś Prusy

    Rosja i Niemcy ściśle współpracowali po rewolucji 1917– Po Traktacie Wersalskim Niemcy nie mogli mieć przemysłu zbrojeniowego – robili to w Rosji

    USA również uprzemysłowiło Rosję – Lend-Lease

    Polska odzyskała Niepodległość dzięki Narodowej Demokracji – wieloletniej pracy działaczy na Zachodzie i w Kraju – zręcznej dyplomacji partii Romana Dmowskiego (wszyscy mieli olbrzymie zasługi) – a nade wszystko zgody zwycięskiej w I wś Ententy na odrodzenie Polski.

    Niemcy uważali Polskę za Państwo Sezonowe – Saisonstaat – do ZLIKWIDOWANIA
    Niemcy od początku traktowały Polskę z niechęcią, określając ją pogardliwie mianem (państwo sezonowe). W 1922 roku kanclerz Josef Wirth oświadczył, że Polskę trzeba wykończyć i do tego będzie zmierzać jego polityka. Taką samą opinię wyraził minister Spraw Zagranicznych – Walther Rathenau

    Niemcy wysłali swojego agenta Piłsudskiego, żeby ten proces odrodzenia Polski wyhamować, a Polskę możliwie najbardziej osłabić.
    Piłsudski uważał, że Wielkopolska i Śląsk należą do Niemiec – sabotował powstania wielkopolskie i śląskie, odmawiał pomocy dla powstańców Lwowa; realizował niemiecką politykę tworzenia państw Buforowych – Pufferstaat – zależnych od Niemiec – Litwy, Łotwy Ukrainy.
    Piłsudski rozbroił i zdemobilizował Armię Hallera

    Wolna Polska trwała od 1919 r do 1926 r – do zamachu majowego finansowana przez Wielką Brytanię.

    W tej dzisiejszej „rewizji historii” – najmniej jest eksponowana rola Anglii, USA, żydowskich Baków – Wall Street, i City of London; rola Ponadnarodowych Karteli przemysłowych – IG Farben, AEG – General Electric, Krupp, Standard Oil Rockefellera, ITT….bez tych Karteli wybuch II wojny światowej w ogóle byłby niemożliwy. Np. IG Farben – to kapitał niemiecki, żydowski i amerykański.

    Międzynarodowe banki finansowały dwie strony w wojnach – Rosję i Niemcy
    USA POPIERŁA NIEMCY i– ZBROILI HITLERA
    USA POPIERŁA ROSJĘ i– ZBROILI STALINA

    Cała Europa popierała Hitlera – i te sławne „Dragn nach Osten”

    Anglia popierała Hitlera – arystokracja i tron brytyjski – to najwięksi kłamcy
    Brytyjski tron – jest Pruski od czasów królowej Wiktorii – Saxon-Coburg (Widsor dla zmyłki)

    Hitler był brytyjskim agentem MI5

    Naczelna zasada polityki brytyjskiej – ZAPEWNIĆ NIEMCOM NIEOGRANICZONE PARCIE NA WSCHÓD – to słowa Lloyd Georga i Churchilla

    Włochy były sojusznikiem Hitlera opanowane przez rządy faszystowskie – i popierali Hitlera
    Hiszpania była faszystowska

    Polska popierała Hitlera – masońska ekipa Piłsudskiego –popierała Hitlera. Piłsudski był sojusznikiem Hitlera.
    Polski rząd – polskie dowództwo – ZDEZERTEROWALI – 1939 żołnierz polski był bez rządu i dowództwa

    Hitler po zajęciu Krakowa w 1939 r wystawił „Wartę Honorową” przy grobie Piłsudskiego – (za zasługi da Niemców)

    O tym Zachód chce zapomnieć!

    Hitler był brytyjskim agentem MI5
    Beria był brytyjskim agentem MI5
    Pilsudski był brytyjskim agentem MI5

    https://uploads.disquscdn.com/images/37cc59c7a95861e9dcfc03560039e696038460026d55550ae0e38fa5d46ada2a.jpg

  12. MatkaPolka said

    Ideologiczne i finansowe źródła komunizmu
    http://www2.kki.pl/piojar/polemiki/novus/komunizm/kom.html

    Centrum Rewolucji Światowej – 120 Broadway.
    Wall Street i rewolucja bolszewicka w Rosji.
    Trzy oferty pokojowe na nic w 1916 r.
    Opiekunowie komunizmu – Hammerowie
    Współpraca amerykańsko-sowiecka.
    Współpraca niemiecko-sowiecka.
    Udział sfer finansowych USA budowie potęgi ZSRR.
    Skandal Lend-Lease.

    Ideologiczne i finansowe źródła nazizmu
    http://www2.kki.pl/piojar/polemiki/novus/hitler/hitl.html

    Ideowe i finansowe źródła nazizmu.
    Plan Dawesa i Younga.
    Międzynarodowe kartele warunkujące rozwój III Rzeszy.
    Koło Kepplera i Himmlera.
    Fundusze Hitlera i NSDAP.
    Współpraca sowiecko-nazistowska.

  13. MatkaPolka said

    HITLER agentem MI5

    Czy Hitler był agentem iluminatów?

    https://gazetawarszawska.com/index.php/historia/2380-czy-hitler-byl-agentem-iluminatow#comment-1194,0

    Orginalny artykuł w języku angielskim

    Was Hitler an Illuminati Agent?

    https://www.henrymakow.com/001399.html

  14. MatkaPolka said

    Bolszewicka Rosja – popierała Hitlera. Po zakazie Traktatu wersalskiego – Niemcy budowali na terenie Rosji swój przemysł zbrojeniowy, ale również dla Rosji.

    17 września Rosja bolszewicka zajęła te tereny, które zajęła Polska wbrew traktatowi Wersalskiemu – warto przypomnieć sobie historię „Linii Curzona”. Było kilka linii Curzona.
    Piłsudski w ramach „Parcia na Wschód” zajął tereny niezgodne z Traktatami – Stalin nigdy nie chciał się zgodzić z zajęciem przez Polskę terenów

    ALE TO TEŻ TYLKO POŁOWA PRRAWDY – przed rozbiorami te tereny należały do Polski
    – Królestwa Polskiego Obojga Narodów – Polski i Litwy.
    Polska była od Bałtyku sięgała do Morza Czarnego

    – historia linii Curzona jest wyjątkowo ciekawa

    Historia linii Curzona: Jak Stalin został obrońcą sprawy polskiej?
    https://www.focus.pl/artykul/historia-linii-curzona-jak-stalin-zostal-obronca-sprawy-polskiej

  15. MatkaPolka said

    Już 1 września Polska po ataku mogła zdobyć Berlin stolicę Hitlera

  16. Według polskiego komunstycznego wywiadu wojskowego to nałożnik Hitlera Berela Lewartow-Geremek miał dokonać zamachu na Hitlera w ekspressie AMERYKA z Gdańska-do Krakowa przez zatrucie instalacji wodnej Polonem. Ojciec Bereli Borys Lewartow zdradził jednak plan zamachu, wobec czego SS aresztowało klku generałów Abwehry a rabina Talmudu Babilońskiego Borysa LEWARTOWA Hitler awansował na szefa Wielkiego Kapitału Zachodniego Wybrzeża USA.

  17. BK said

    Profesor Wielomski ignoruje fakty.
    1/ Polska była sojusznikiem Niemiec de facto. Wojny z Niemcami (Powstanie wielkopolskie i śląskie miały poparcie Francji, bo organizowali je polscy masoni z francuskich lóż [Penderecki, Dmowski] dla osłabienia Warszawy w wojnie z Rosją oraz pozycji Piłsudzkiego) były przeszłością, gdy Hitler chciał zwycięstwa z Francją a w Polsce rządzili agenci kajzerowskiego wywiadu.
    2/ Polska ZAWSZE była dla komunistów drogą nie celem. MUSIAŁA być zdobyta, „sojusz” byłaby taki sam jak z państwami bałtyckimi czy Mongolią.
    3/ W sumie największy stopień swobody w środkowoeuropejskim kotle miał Hitler, ale jemu – na polecenie Londynu, który che zniszczenia Polski od XIIIw – publicznie naplół do kaszy J.Beck.
    4/ Stalin nie był niczym przerażony. Przy stanie pokojowym ZSRR miało armię większą niż Polska 4 razy a niż Niemcy 3 razy. Dzięki współpracy wojskowej z Niemcami i USA technologicznie ZSRR było najlepiej przygotowane do przyszłej wojny, koncepcyjnie także.

    To co zawiodło, to fakt, że w Armii Czerwonej istniały dwa obiegi informacyjne, wojskowy i komisarzy politycznych. Inaczej mówią zawiodło to, że do 1941 Stalin nie rozstrzelał partii komunistycznej w całości.

    Mam wrażenie, że tan tekst Pana Profesora wskazuje na pilną potrzebę przejścia na emeryturę.

  18. Marucha said

    Re 17:
    1. Penderecki? Czy aby na pewno?
    2. Roman Dmowski odciął się od masonerii w 1905 roku. Jego powieść „Dziedzictwo” jest wybitnie antymasońska.

    Ma Pan więcej takich rewelacji?

  19. Siekiera_Motyka said

    Ad. 14 – Kiedy się mówi o Lwowie lub o Linii Curzona nie wolno nie wspomnieć o tym człowieku,

    „Ludwik Bernstein (Niemirowski) pochodził z Woli Okrzejskiej. Jego rodzina kultywowała tradycje powstańcze – dziadek, Jakub Chaim Bernstein, brał udział w zrywie z 1863 roku. On sam był wychowywany na Polaka. Jednak kiedy w 1907 roku osiadł w Wielkiej Brytanii, zdecydowanie odciął się od swoich korzeni.”

    Wszelkie usprawiedliwienia tego co zrobił uznaje za Anglo-Syjonistyczne pierdoły. Dostał rozkaz i go wypełnił. Po wykonaniu go zakończył swoje dzieło mówiąc „To ja zrobiłem”.
    -https://ciekawostkihistoryczne.pl/2019/03/10/czy-nieslawna-linie-curzona-wyznaczyl-polak/

    Jeszcze bardziej ciekawym „polakiem” był Anatol Mühlstein,

    „Do polskiej służby dyplomatycznej wstąpił w maju 1919 r. i został przydzielony do poselstwa RP w Brukseli. Przeszedł kolejne szczeble służbowe, od sekretarza poselstwa, po radcę I klasy. Należał do delegacji polskiej na konferencji w Locarno (1925 r.). Brał także udział w większości delegacji polskich do zgromadzenia Ligii Narodów, zwano go „głową i uchem” marszałka Piłsudskiego.”

    -http://www.kulturaparyska.com/pl/ludzie/pokaz/m/anatol-muhlstein

  20. Janusz T. said

    Ad. 1
    Pierwszy raz się z Kojakiem zgodzę pomimo uwagi pana Wacława, do niego.

  21. Wolne tematy (8 – 2020)


    199. Wandaluzja.pl said
    2020-02-11 (Wtorek) @ 04:58:14

    JARNO skwitował klęskę: TAKĄ SOBIE GLOSĄ PRAWICZKA do wypowiedzi Profesora Wielomskiego.
    40 lat temu chwyciłem Oliviera Cromwella Za Jaja wykazując, że przekwalifikowanie Państwa Korsarskiego w IMERIALIZM nie polegało na TOPIENIU Pejsatych Żydów, ale na Kapitulacji przed nimi. Aktem Założycielskim Imperium Angielskiego nie było POTOPIENIE zdezelowanych statków z trefnym towarem BRODATYM, którego Hiszpanie nie chcieli kupować, ale zdobycie przez Camerona-Krzywonosa skarbca Rzeczpospolitej na Wysokim Zamku, co URATOWAŁO Anglię przed sojuszem hiszpańsko-polskim. Jezuici byli polską policją polityczną, tak jak Juden SS policją polityczną III Rzeszy.
    Po ZRADZIE USA w I.WŚ Niemcy MUSIALI zrezygnować z granicy z USA na Kanale Panamskim na rzecz niemiecko-żydowskiej granicy na Missisipi, co było POWODEM Juden SS Himmlera i co doprowadziło USA do IDENTYCZNEJ kapitulacji jak Crmowella wobec sojuszu hiszpańsko-polskiego.
    Hitler ZDYSKONTOWAŁ zagrożenie Austrii sojuszem Stalina z Beneszem ANSCHLUSSEM, a potem zagrożenie Anglii bombą atomową Tesli Na LONDYN gambitem MONACHIJSKIM. O ile potężny austriacki przemysł lotniczy dostał się Himmlerowi, który na tej podstawie zaczął tworzyć Waffen SS, to Łowczemu Siedmiogrodu dostał za to czeski przemysł lotniczy Na Własność. O ile Arsenał i technologia czeska PRZYŚPIESZYŁY Gotowość Wehrmachtu o 2 lata to ANSCHLUSS przyśpieszył ją o lat 3, wobec czego Polskie Perspektywy Zbrojeniowe wzięły w Łeb.
    20 Lat temu na Forum Lotniczym we Wrocławiu dowiedziałem się, że istniały TYLKO Dwie Szkoły Lotnicze: FRANCUSKA i NIEMIECKA. Nie zgodziłem się z tym, gdyż według mnie istniały TRZY Szkoły Lotnicze: Francuska, Austriacka ZE ŚMIGŁEM W DUPIE i Polsko-Amerykańska DAKOTA.
    Szkolenie lotnika było Drogie i trwało 2 lata, co lwowski WICHER skracał do pół roku, gdyż chłopak, który miał prawo jazdy na ciężarówkę, szedł na II pilota DAKOTY a po 6 miesiącach NA FRONT. Łowczy Siedmiogrodu zapytany przez Amerykanów w Norymberdze: KIEDY ZDAŁ SOBIE SPRAWĘ, ŻE WOJNA JEST PRZEGRANA? odpowiedział, że gdy zobaczył w Berlinie wrak MUSTANGA. Na to samo pytanie odpowiedział Anglikom, że gdy zobaczył w Berlinie wrak MOSKTA. Łowczy doskonale bowiem wiedział, że Jastrząb-MUSTANG z Lublina; Wicher-DAKOTA ze Lwowa i MOSKIT z Krakowa to Polska Doktryna Lotnicza.
    We Wrześniu 1939 Świat zadawał sobie pytanie, CO SIĘ STAŁO Z POLSKIM LOTNICWEM? które miało zbombardować Moskwę i Berlin? ale było to już lotnictwo AMERYKAŃSKIE, bo Polacy nie ważyli się na walkę z lotnictwem Austriackim ze SMIGŁEM W DUPIE. Lotnictwo Austriackie pozostało Zaczajonym Tygrysem do bitwy Śródziemnomorskiej. 500 Jastrzębi w pakietach zostało uwięzionych przez Anglików do Pierwszej Klęski z Luftwaffe, gdy Polacy odmówili latania na Angielskim Szmelcu, wobec czego Anglicy uwolnili je jako MUSTANGI, na których Murzyni z Dakot URATOWALI USA PO II KLĘSCE z II flotą Luftwaffe i Regia Aeronautica.
    Dlatego nie zgodziłem się z tezą, że Były Dwie Szkoły Lotnicze: Francuska i Niemiecka, będąc ZAKRZYCZANY Austriackim Śmigłem w Dupie, którym Chińczycy w wojnie jugosłowiańskiej WYRŻNĘLI WSZYSTKIE APACZE a potem wygnali US Navy z Morza Południowochińskiego, o czym pisałem STO RAZY.

    200.NyndrO said
    2020-02-11 (Wtorek) @ 06:03:33
    Panie Wandalu, Pan jest Prawdziwy Majster.

Sorry, the comment form is closed at this time.