Karoshi i karojisatsu – pracoholizm po japońsku
Posted by Marucha w dniu 2020-03-07 (Sobota)
Trzydziestoczterolatek pracujący w dużej firmie zajmującej się produkcją artykułów spożywczych zmarł nagle na atak serca. Potrafił pracować przez 110 godzin w tygodniu (!).
Trzydziestosiedmioletni kierowca autobusu pracował ponad 3000 godzin rocznie. Nie miał dnia wolnego w okresie 15 dni poprzedzających udar mózgu, w wyniku którego zmarł.
Wymienione przypadki zgonów zostały zakwalifikowane jako związane z pracą. Nagła śmierć w tak młodym wieku może wydawać się zaskakująca? Nie w Japonii. Z roku na rok w Kraju Kwitnącej Wiśni obserwuje się tendencję wzrostową przypadków karoshi i karojisatsu.
O karoshi
Karoshi to japońskie słowo oznaczające „śmierć z przepracowania”. Zjawisko to zostało po raz pierwszy opisane w Japonii. Samo słowo nabrało już charakteru międzynarodowego. Jest jednocześnie bardzo bliskie temu, co powszechnie nazywamy uzależnieniem od pracy.
Tetsunojo Uehata, który w 1978 roku opisał 17 przypadków karoshi użył tego terminu w odniesieniu do śmierci lub niezdolności do pracy ze względu na schorzenia układu sercowo-naczyniowego (m.in. udar mózgu, zawał serca lub ostra niewydolność serca). Ryzyko ich wystąpienia wzrasta, gdy problemy związane z nadciśnieniem tętniczym i miażdżycą nakładają się na duże obciążenie pracą. Karoshi stało się ważnym problemem społecznym w Japonii. Szacuje się, iż rocznie z przepracowania umiera ponad 10 tys. Japończyków. Statystycznie – jest to zatem małe miasto w Polsce.
Pierwszy udokumentowany przypadek karoshi odnotowano w 1969 roku. Wówczas to 29-letni pracownik działu wysyłkowego podczas pracy dla największej japońskiej gazety zmarł nagle na skutek udaru. Za przyczynę śmierci uznano przepracowanie. Pięć lat później rodzina zmarłego otrzymała odszkodowanie.
Badania nad karoshi
Dowody na to, że przepracowanie powoduje śmierć są cały czas niekompletne. Jednak badacze zauważają pewne korelacje. Tetsunojo Uehata przeprowadził badania wśród 203 japońskich pracowników (196 mężczyzn i 7 kobiet), którzy cierpieli na schorzenia układu sercowo-naczyniowego (oni lub ich krewni konsultowani się z nim w sprawie roszczeń odszkodowawczych między 1974 i 1990 rokiem). Ostatecznie 174 pracowników zmarło. W sumie 123 pracowników doznało powikłań ze strony układu sercowo-naczyniowego (zdiagnozowano 57 krwotoków podpajęczynówkowych, 46 krwawień mózgowych, 13 udarów mózgu, 50 ostrych niewydolności serca, 27 zawałów serca i 4 pęknięcia aorty). Ponad połowa pracowników miała w swojej historii leczenia nadciśnienie tętnicze, cukrzycę lub inne choroby miażdżycowe. Łącznie 131 osób pracowało przez długie godziny: ponad 60 godzin w tygodniu, w tym ponad 50 nadgodzin miesięcznie lub więcej niż połowę swoich stałych wakacji. Byli to głównie pracownicy płci męskiej, narażeni na przeciążenie stresem, którzy spędzali długie godziny w pracy.
Jednym z najbardziej znanych przypadków karoshi jest historia 30-letniego kierownika kontroli jakości w Toyocie. Kenichi Uchino w 2002 roku zmarł nagle w pracy o czwartej nad ranem. Miał atak serca. Jak się okazało, był w trakcie przepracowaniu swoich kolejnych nadgodzin.
Nadmierne wymagania oraz brak wsparcia społecznego jako czynniki ryzyka karoshi
Tetsunojo Uehata zaobserwował, że miejsca pracy w przypadkach karoshi charakteryzowały się wyższym stopniem stawianych wymagań pracy i niższym poziomem wsparcia społecznego. Różniły się natomiast pod względem stopnia kontroli pracy (inaczej mówiąc, posiadanego wpływu i poczucia przewidywalności sytuacji).
Ofiarami karoshi padają nie tylko osoby posiadające niski poziom kontroli własnej pracy, ale i te na kierowniczych stanowiskach. W grupie podwyższonego ryzyka karoshi mogą się znaleźć, jak dowodzą badania Uehata, również pracownicy bardzo zadowoleni i entuzjastycznie nastawieni do swoich obowiązków. Niebezpieczeństwo tkwi w tym, że mogą oni ignorować swoje potrzeby związane z odpoczynkiem i zachowaniem równowagi pomiędzy pracą a życiem prywatnym. Istotnym czynnikiem ryzyka są również trudności w odreagowywaniu negatywnych emocji i stresu. W grupie wysokiego ryzyka karoshi są zatem pracoholicy.
Obserwacje wskazują, że karoshi dotyka przede wszystkim perfekcjonistów podejmujących coraz trudniejsze i angażujące wyzwania zawodowe bez względu na koszty. Zagrożeni są szczególnie pracownicy określani pojęciem „salarymen”. W dosłownym tłumaczeniu oznacza „człowieka żyjącego z pensji”. W Japonii utożsamia się go z zabieganym, niedosypiającym, przepracowanym człowiekiem w garniturze.
Karojisatsu – samobójstwo z przepracowania
Z karoshi związane jest również zjawisko karojisatsu. Oznacza ono samobójstwo z powodu przepracowania. Prowadzi do niego nadmierne obciążenie psychiczne związane z pracą oraz stresujące warunki pracy. W latach 80. zjawisko karojisatsu zaczęło być uważane za problem społeczny Japonii. Szacuje się, że 10 tysięcy na 30 tysięcy samobójstw rocznie związanych jest z pracą. Przyczyniają się do tego: długie godziny pracy, duże obciążenie pracą, brak kontroli pracy, wykonywanie rutynowych i powtarzających się zadań, konflikty interpersonalne, brak odpowiedniego systemu nagród, niepewność zatrudnienia.
Przypadki śmierci z przepracowania poza granicami Japonii
Media donoszą o przypadkach śmieci z przepracowania poza granicami Japonii. W sierpniu 2013 roku 21-letni stażysta Bank of America Merrill Lynch w Londynie został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Wcześniej pracował 72 godziny bez przerwy na sen. Nie wykluczone, że bezpośrednią przyczyną jego zgonu była padaczka. Niemniej tak intensywny okres pracy mógł się w istotnym stopniu przyczynić do tego dramatycznego zdarzenia.
W reakcji na to wydarzenie bank wprowadził kontrolę warunków pracy i nakaz dla pracowników niższego szczebla zobowiązujący do brania dni wolnych w weekendy.
Czy Polakom grozi przepracowanie?
O ile mówienie o zjawisku karoshi w Polsce mogłoby być potraktowane za nadużycie, to obserwowanie istnienia niepokojących sygnałów związanych z zachwianiem równowagi pomiędzy pracą a życiem osobistym, już nie. Z badania CBOS z 2012 roku wynika, że 25 procent aktywnych zawodowo Polaków spędza w pracy między 41 a 50 godz. tygodniowo, a 12 procent przyznaje, że pracuje powyżej 60 godz. Coraz częściej mówimy o przemęczeniu, stresie, wypaleniu zawodowym i lęku przed utratą zatrudnienia zmuszającym do podejmowania coraz większego wysiłku. Nie pozostaje to bez wpływu na stan zdrowia zarówno fizycznego (podwyższone ryzyko chorób sercowo-naczyniowych), jak i psychicznego (przewlekły stres prowadzący do zaburzeń depresyjnych).
Opracowanie na podstawie:
- Case Study: Karoshi: Death from overwork (http://www.ilo.org)
- Jolanta Miśków, Japońskie karoshi, czyli śmierć z przepracownia (http://www.pulshr.pl)
- Karoshi, czyli śmieć z przepracowania (http://finanse.wp.pl)
- Karoshi: Death by Overwork in Japan (http://employeewellnessnetwork.com)
- Takkashi Haratani, Karoshi: Death from Overwork (http://www.ilo.org)
Komentarzy 15 do “Karoshi i karojisatsu – pracoholizm po japońsku”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Wytrzymały said
Ja jako młody lekarz na stażu w 1985 w szpitalu uniwersyteckim w San Diego, Kalifornia, byłem zmuszony do pracy przez średnio biorąc 115 godzin tygodniowo. Chyba nikt nie umarł z mojej grupy ale nie wszyscy wytrzymali. Potem wprowadzono regulacje godzin pracy dla stażystów ponieważ było tu i tam to cale karoshi oraz karojisatsu w całych USA.
Bili de kid said
Wymyślony problem, tak samo jak „korona-wirus”.
Jurek said
Najbardziej zabójczym pasożytem w naszym ciele jest stres. Lęki, traumy, obawy, strachy itp. zaburzają biokomunikację. Inaczej mówiąc, „centrala” nie ma zielonego pojęcia, co się dzieje w organach, tkankach, komórkach a nawet w molekułach DNA ( np tymina nie przekazuje informacji adeninie ) . Dlatego ludzie funkcjonujący pod presją – nagle umierają lub zapadają na choroby szczurze. No cóż, taką mamy morderczą cywilizacje wyścigu szczurów.
Istotnym czynnikiem zaburzającym tą biokomunikację, są szczepionki a właściwie destrukcyjny rezonans „zaklęty” w molekułach szczepionki. Podobnie jest z dodatkami do żywności, gdzie rezonans tych substancji jest akurat odwrócony do góry nogami i wywołuje efekt maszerującego wojska przez most.
Inne źródła zaburzeń biokomunikacji, to : wifi, tel. kom, głośniki, hałas, muzyka,
Znakomicie naprawiają zaburzoną biokomunikację jony ujemne magnezu i sody oraz sama natura np. silnie naładowane jonami ujemnymi są : woda w źródłach, wodospadach, wartkich potokach czy powietrze po burzy.
Boydar said
A Pan Jezus nic nie wspominał żeby się zapracowywać na śmierć. Może gdyby to po japońsku powiedział, może by trafiło. Chociaż, ci z Nagasaki najwyraźniej i tak skumali. No ale żyd miał inny plan. Szkoda.
Anucha said
He he
Japoński kierowca 3000 h
W Polsce kierowcy zatrudnieni u Dziad-Transów
pracują ponad 4000 h rocznie.
Anucha said
Młodzi chłopcy którzy mają prawo jazdy kat. B,
Podbijają Europę jeżdżąc busami.
Na tzw przesyłkach expresowych.
1000 km dziennie to niemal norma.
3h snu na kierownicy albo w psiej budzie na dachu auta i dalej w drogę.
A zarobki wystarczają na chipsy i cofa-colę 🤣
Birton said
Japończycy to najgorsi wojenni ludobójcy, niech wyzdychają, niech!,
Szkopom do nich im 2 lata świetlne
Bezpartyjna said
W wiadomościach podano, że w Finlandii w ubiegłym roku zginęło na drogach zaledwie 12 pieszych a w Helsinkach żadna. Notowania najniższe w historii ich rejestrowania. Nie od dziś wiadomo o wybornejj jeździe Finów i widać, iż muszą być wyspami i trzeźwi. Nie to co w dzikiej Polsce. Więcej codziennie ginie osób na drogach (ca 9-10, jeszcze niedawno11-12) niż umiera z powodu grypy w okresie wzmożonej zachorowalności na nią. Jak patrzę na cotygodniowe filmiki z polskich dróg to mrozi krew w żyłach a nóż sam otwiera się w kieszeni. Kto tym debilom, bydlakom, pijakom dał prawo jazdy? Na przykład zamykają przejazd kolejowy albo jest już dawno czerwone światło a ci mordercy, nie patrzą, nie widzą innych użytkowników tylko dodają gazu i pędzą przed siebie. Jazda po polskich drogach już dawno stała się horrorem. Nie wspominając o ciężarówkach – ich kierowcy to wcielone👹
Anucha said
Ad8
Na Polskich drogach.
W Polskich ciężarówkach.
Ze świecą Polskiego kierowcy szukać.
Kraje bałtyckie, Białoruś, Ukraina, Kazachstan, Rosja.
Oni wszyscy tranzytem przez bezpartyjną mogą przejechać 🤣
Piskorz said
re 7 To też racja..!! ps Ale wiele lata temu, trochę interesowałem się Japonią i wtedy były liczne przypadki, że Japończyk będąc na urlopie /2 tyg/…cały czas myśli o firmie, a raczej o tym, że firma egzystuje bez niego, to go niepokoi…po tyg. np przerywa urlop..i wraca do pracy. Zresztą tam zawsze…pracodawcy przywiązywali pracowników do firm.!!
Bezpartyjna said
Re: P. Anucha
Ale w osobówkach głównie jeździ polactfo.
„Oni wszyscy tranzytem przez bezpartyjną mogą przejechać ☺”
No mogą 😳
Enya said
Zwróćcie Państwo uwagę na korelację tych chorób – nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, niewydolności serca.Gdy ma się te choroby trzeba dbać o siebie. Robić badania, pilnować diety, wysypiać się (snem głębokim, spokojnym), uprawiać jakąś aktywność ruchową (jakąkolwiek). Ale właśnie intensywna praca na to nie pozwala, bo pożera człowieka w całości (psychicznie i fizycznie) niczym jakiś jamochłon. No i błędne koło się zamyka.
Panie Gajowy, niezwykle ważny tekst Pan tu zamieścił. Chciałam Panu za niego podziękować.
—————–
Oczywiście, że to temat bardzo ważny – co by nie mówili ludzie nie mający o nim pojęcia.
Admin
Boydar said
„… kto tym debilom, bydlakom, pijakom dał prawo jazdy …” – Pani Bezpartyjna
Na pozór wydaje się, że inne debile, bydlaki i pijaki.
Ale to nie jest oczywiste, bo to przepisy określają.
Pytanie jest inne; kto ustanowił te przepisy oraz różne inne. I dlaczegośmy na to pozwolili. Czy mogliśmy nie ?
Roundup ułatwia życie, ale bardziej śmierć. Memento Monsanto.
Bezpartyjna said
Re: Pan Boydar
I taki mały szczegòlik.
nie ma MIARY bo nie ma KARY!
Od czasu do czasu wsadzą do kicia drobnego pijaczka prowadzącego poboczem rower. A delikwent powinien co najwyżej odpracować ileś tam godzin prac społecznych.
JANRO said
dzisiaj oprócz Japs oprócz ‚Karoshi i karojisatsu’ mają Hikikomori>>https://en.wikipedia.org/wiki/Hikikomori
(nikt mnie nie wspiera!!) a wszyscy na tzw. „zachodzie”>>
mają
SNOWFLAKES
MILLENIALS
SELFI GENERATION
SOYABOYS>>tzw. male feminists
a dzisiaj się już mówi np.
POST-MILLENIALS>>
i oczywiście ‚LGBT, transgender
i oczywiście parady równości
sponsorowane przez DEEP JEWISH STATE – konkretnie, przez google>STRATEGICZNY INWESTOR W ‚oczyszczalni ścieków=Polin’ jak zapowiedział DUDABUS Davos Economic Summit 2020 czy American Oligarchs I: the Pritzkers and Transgenderism>>https://www.unz.com/estriker/american-oligarchs-i-the-pritzkers-and-transgenderism/ >
i zarówno w obszarze SNOWFLAKES, MILLENIALS,….LGBT, transgender,
zarządzający ‚oczyszczalnia ścieków=Polin’ >zjednoczone prawiczki realizujące ręcamy DUDABUS+Morawiecki czy ‚totalna opozycja’ >mówi jednym głosem: jedni głośno (totalna opozycja) a zjednoczone prawiczki> cichcem wg wzoru ‚pełzającej kontrrewolucji” (tak towarzysze z układu warszawskiego-Rwpg określali ‚całokształt’ działań w Czechosłowacji ‚za Dubczeka’ czyli w 1968.