Trzeba było epidemii koronawirusa o zasięgu światowym, żeby sprawdziło się odkrycie Kukuńka, że są „plusy dodatnie i plusy ujemne”. Że są plusy dodatnie, to oczywista oczywistość i w związku z tym – żadne odkrycie – natomiast plusy ujemne – ooo, to już całkiem inna w dodatku szalenie poważna sprawa.
Do niedawna jeszcze szalała w naszym nieszczęśliwym kraju i z tygodnia na tydzień nasila się nieubłagana walka o praworządność, a instytucje Unii Europejskiej, to znaczy Komisja Europejska, a w szczególności – Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu – coraz częściej i coraz energiczniej wtrącały się do tej kampanii.