Mija 10 lat od katastrofy samolotu wiozącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i osoby mu towarzyszące do Katynia, na uroczystości upamiętniające polskich oficerów, zamordowanych tam przez Sowieciarzy w 1940 roku.
Samolot runął na ziemię w okolicach lotniska Siewiernoje w Smoleńsku, a miejsce upadku świadczyło o tym, że maszyna nie znajdowała się na osi pasa. Wiadomość o katastrofie podały rankiem telewizja rządowa i telewizja nierządna, ustami pani red. Justyny Pochanke.