Istnieje wiele pozytywnych przejawów człowieczeństwa w Stanach Zjednoczonych; znakomite uniwersytety, wspaniałe życie artystyczne, myśliciele, krytycy – aż po godnie żyjących amiszów.
Słaby płomień kultury migoce jednak nawet pośród najbardziej nędznych narodów, mniejszości zaś nie są reprezentatywne dla żadnego państwa. O charakterze Stanów Zjednoczonych decydują przede wszystkim idee i cele rządu i prezydenta, organów państwowych wyłanianych i wspieranych w niezliczonych głosowaniach przez dużą większość ludności.