Wydawałoby się, że nic nie jest w stanie przyćmić epidemii zbrodniczego koronawirusa, ale okazało się, że namiętności polityczne są jednak silniejsze. Zwrócili na to uwagę jeszcze starożytni Rzymianie, co to każde spostrzeżenie zaraz ubierali… – i tak dalej – mówiąc, że „dum spiro spero”, co się wykłada, że póki oddycham – nam nadzieję.
A na co można mieć nadzieję w czasie epidemii zbrodniczego koronawirusa? Zwykli obywatele mają nadzieję, że zbrodniczy koronawirus jakoś ich szczęśliwie ominie, ale oprócz zwykłych obywateli są też obywatele niezwykli, to znaczy – Umiłowani Przywódcy. Im też przyświeca nadzieja, że kiedyś się odkują i też będą mogli „umoczyć pysk w melasie” – co jest nieodłącznie związane z piastowaniem publicznych stanowisk.