W związku z walką o praworządność w naszym bantustanie, pogrąża się on coraz głębiej w kretynizm prawniczy, objawiający się między innymi w coraz to bardziej skomplikowanych i wielopiętrowych krętactwach, z których – jestem tego pewien – już niedługo zasłyną na całym świecie nasze niezawisłe sądy.
Co prawda jeszcze im daleko do zuchwałości sądów u Naszego Najważniejszego Sojusznika, które z kolei prawie [prawie? – admin] dorównują niezawisłym sądom w Związku Radzieckim za panowania tam Józefa Stalina. Jak wiadomo, tamte niezawisłe sądy potrafiły osądzić dosłownie wszystko – o ile oczywiście przyszedł taki „prikaz z rajkoma”. W tym właśnie duchu pouczał generał pułkownika Kosołapkina, pełniącego w Polsce „obowiązki Polaka”: to ty nie wiesz, za co sądzić twojego oficera? Jak rozkażę sądzić, to masz sądzić!