Potwierdza się opinia, że Żydzi mają bujną wyobraźnię, przynajmniej w dziedzinie religijnej. Swoje szowinistyczne, historyczne sagi narodowe, skąpali w religijnym sosie – że to niby sam Stwórca Wszechświata nie tylko szczególnie sobie w nich upodobał, ale w dodatku żywo interesował się takimi drobiazgami, jakie wymiary powinny mieć drążki u skrzynki zawierającej mannę, przepiórki i kamienne tablice, kutasy u rytualnych szat i inne totemy.
Nic zatem dziwnego, że wykoncypowana przez nich religia jest szalenie kazuistyczna, a tę kazuistykę dodatkowo pogłębiają komentarze rabinów, którzy – każdy po swojemu – interpretują te wszystkie reguły, od których rzeczywiście można dostać zawrotu głowy.