Łatwość, z jaką polskie państwo sięga po służby mundurowe do kontrolowania własnych obywateli zadziwia. Ciekawe, kiedy Polakom puszczą nerwy.
[Nie puszczą. Glizdy nie mają nerwów – admin]
Od czasu buńczucznych zapewnień premiera Morawieckiego, że wirus odstępuje i wprowadzeniu kolejnych poluzowań w społecznych ograniczeniach, teraz władza próbuje powrócić do wzięcia Polaków za twarz. Z jednej strony pozwala na kolejne, większe zgromadzenia, z drugiej próbuje straszyć policją i to gdzie? Na weselach.