Były szef dyplomacji „nie używał języka interesu narodowego”
Posted by Marucha w dniu 2020-08-31 (Poniedziałek)

Pisdupowicz nie dbał o polską rację stanu, żeby wyjść na Europejczyka.
Kilkanaście dni po swojej dymisji wywiadu postanowił udzielić były już minister spraw zagranicznych, Jacek Czaputowicz.
Przyznał w nim, że w czasie swojej kadencji starał się „nie używać języka prymatu interesu narodowego”, a także nie odwoływał się do kwestii geopolitycznych. W ten sposób chciał bowiem używać mowy akceptowalnej przez dyplomację innych państw.
Czaputowicz nie doczekał się planowanej na wrzesień (lub zdaniem niektórych mediów na październik) rekonstrukcji rządu Mateusza Morawieckiego. Podał się więc do dymisji blisko półtora tygodnia temu.
Nowym szefem polskiej dyplomacji został tym samym prof. Zbigniew Rau [też Rzyd, regulaminowo… – admin] , który zdążył już uczestniczyć w nieformalnym szczycie ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej.
Były szef MSZ-u udzielił teraz wywiadu dziennikowi „Rzeczpospolita”. Odpowiada w nim między innymi na pytania dotyczące relacji Polski ze Stanami Zjednoczonymi, kwestii swojego zastępcy czy podziałów mających mieć miejsce wewnątrz gabinetu Morawieckiego. Najciekawsza wydaje się być jednak odpowiedź na zagadnienia związane z kadencją samego Czaputowicza.
„Chodzi też o styl działania. Starałem się unikać konfrontacji, nie nadużywać języka geopolityki, czy prymatu interesu narodowego, a szukać porozumienia, akcentować potrzebę współpracy, solidarności i działań wielostronnych. Nie dlatego, żebym nie doceniał uwarunkowań geopolitycznych, czy potrzeby realizacji interesu narodowego, lecz dlatego, że uważam, że środkiem do realizacji tego interesu jest niekonfrontacyjna postawa, przewidywalność i akceptowany przez innych język” – stwierdził były szef MSZ-u.
[Plugawy śmieć – admin]
Ponadto miał on podejmować część działań samemu. Udało mu się więc doprowadzić chociażby do organizacji w lutym ubiegłego roku tzw. konferencji bliskowschodniej. Dzięki niej miały poprawić się relacje ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem, nadwątlone po głośnej nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
Na podstawie: rp.pl, interia.pl
http://autonom.pl
Komentarzy 11 do “Były szef dyplomacji „nie używał języka interesu narodowego””
Sorry, the comment form is closed at this time.
Kwal said
Naiwni są ci, którzy myślą, że Polska to kraj wolny i suwerenny. To dziejowe oszustwo, które wciska się Polakom od 1945 roku. Wypowiedź śmiecia Czaputowicza jest skandaliczna. Osoba pełniąca funkcję ministra państwa wypowiadająca się, że nie reprezentuje Polskiej Racji Stanu to śmieć który powinien być natychmiast rozstrzelany…
Potwierdza to tylko, że Polska jest w stanie likwidacji…
Wanderer said
To komu ty parchu sluzyles? Kto cie kupil? Lepiej ci ze nie dzialales dla dobra narodu Polskiego? Wszystkie twoje uczynki zostaly policzone i wkrotce bedziesz sie tlumaczyl. Otrzymasz to na co zasluzyles.
Isreal said
k.u.r.e.w mają pełny rozporek ………..
Ale dlaczego? said
Ciaputowicz to agent cia. Od dawna wiadomo.
Czyli podlega usraellowi…
gnago said
Zobaczę na żywca dostanie po mordzie . Za całokształt w ramach uznania
JACEK said
Wstydziłbym się przyznać,że jako szef MSZ nie działałem w Interesie Narodowym.Bezczelny stary ku….s!
Moher49 said
Menda jedna. Pełno takich w rządzie, sejmie, samorządach. A naród durnowaty. Giniesz Polsko.
Birton said
ty psie Czaputowicz, takich jak ty po krótkim procesie sądowym trzeba żywcem w gnoju zakopywać głową w dól, psie Czaputowicz
Siekiera_Motyka said
O Boże. Gorzej niż dzieciak z przedszkola lub Duda w białym domu,
Oni tylko „akcentują” służalstwo.
JaskoBezwzgledny said
Odnalezc odczytac wyrok I w LEB.
Z wszystkimi z nimi tak trzeba zrobic.
jok said
Wygląda, że przychodzą następne etapy, jak to ująć, „zbliżającego się końca”?, i trzeba podciągnąć „front propagandowy”, na nowsze tory.
Jakkolwiek nurty „władzy politycznej” były/są nie tylko niesuwerenne, lecz wręcz antysuwerenne, to jednak starano się zachować pozory. zarówno sprawowania władzy, jak i przejmowania się „interesem narodowym”.
Jeszcze jakiś czas temu: „Nurt patriotyczny” był „patriotyczny”. „Nurt europejski” sugerował swój patriotyzm połączony „z wrażliwością i zrozumieniem tematu Zjednoczonej Europy” :))
Dziś „nurt europejski”, oficjalnie i propagandowo, wniósł na arenę, „odwoływanie się do instytucji unijnych w sprawach polskich”, jako coś normalnego, chwalebnego, pożądanego. Kilka lat nie chwalono się tym.
Z kolei widocznie być może, „nurt patriotyczny, pragnie chyba zaznaczyć, że może być czas, że nie powinno się demonstrować nawet pozorów dbania o interes narodowy.
A może przesadzam, może nie ma tam takich makiawelicznych rozmyślań/działań, po prostu – nawet nie podniecając się 1945 r. oraz czy w latach 70-ch i 80-ch ciut się zmieniło -od 1989 r., cały czas ten sam kierunek, mocniej czy mniej skrywany, czasem nieskrywany.