Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który w gruncie rzeczy potwierdził to, co wynikało z konstytucji, wybuchły gwałtowne protesty w postaci tak zwanego „strajku kobiet”.
Te „kobiety” chyba rzeczywiście za mądre nie są, bo jeszcze niedawno demonstrowały za konstytucją, w której zapisane jest właśnie to, przeciwko czemu teraz tak gwałtownie protestują – ale one protestują przeciwko wszystkiemu, co nieubłaganym palcem wskaże im stary, żydowski finansowy grandziarz, który na te zadymy wyłożył niedawno aż 18 miliardów dolarów.