Gates wszystko przewidział
Posted by Marucha w dniu 2021-02-19 (Piątek)
Gdyby nie to, że zaplanowana przez pierwszorzędnych fachowców pandemia zbrodniczego koronawirusa rozwija się zgodnie z nakreślonym harmonogramem, to wyznawcy globalnego ocieplenia mogliby znaleźć się z niemałych opałach.
Ciekawe, że taki na przykład Wiluś Gates, jeden z największych na świecie worów złota, przed którymi uginają się drżące kolana wszystkich, albo prawie wszystkich rządów, znakomicie radzi sobie z epidemią, a z globalnym ociepleniem, którego jest nie tylko wyznawcą, ale nawet misjonarzem – jakby trochę gorzej.
Fenomen ten godzien rozbiorów tym bardziej, że od pomyślnego rozwiązania tych niedociągnięć zależy przyszłość panny Grety Thunberg.
Całe szczęście, że mieszka ona w Szwecji, a nie na przykład – w takim Teksasie – gdzie z powodu niesłychanych mrozów władze nie tylko wstrzymały wysyłkę ropy i gazu poza granicę stanu, a i to niewiele pomogło, bo słychać, że ludzie zaczynają tam palić meblami. Co prawda naukowcy znajdują i na to proste wyjaśnienie, które zresztą przetestowali już wcześniej, przy poprzedniej fali mrozów, że owszem, wprawdzie jest zimno, ale to dlatego, że jest ciepło.
Wygląda na to, że za pieniądze można dzisiaj udowodnić każdą naukową prawdę, a jakby i tego było za mało, to zawsze można przeprowadzić akcję zbierania podpisów – albo na rzecz globalnego ocieplenia, albo na rzecz głobalnego oziębienia. To bardzo dobra i demokratyczna metoda ustalania faktów, a najlepszym tego dowodem jest choćby to, iż w roku 1990 Światowa Organizacja Zdrowia przez głosowanie ustaliła, że homoseksualizm nie jest ohydnym zboczeniem, tylko szlachetną “orientacją”. Skoro w tej dziedzinie się udało, to dlaczego nie spróbować w innych?
Wracając do Wilusia Gatesa, to z epidemią radzi sobie znakomicie. Jeśli dobrze pamiętam, to gdzieś przed miesiącem, komentując przechwałki niektórych optymistów, że epidemia została “opanowana”, przedstawił dalszy ciąg zatwierdzonego harmonogramu epidemii, z którego wynikało, że na przełomie lutego i marca pojawi się “trzecia fała”. I co Państwo powiecie? Pojawiła się, jak w zegarku, więc Ministerstwo Zdrowia naszego bantustanu nie miało innego wyjścia, jak ogłosić pojawienie się trzeciej fali.
Ponieważ w produkcji szczepionek pojawiły się nieprzewidziane trudności, to trzecia fala musiała się pojawić, a jeśli będzie trzeba, to pojawi się również i czwarta i piąta – aż wszystkie szczepionki zostaną sprzedane, a uzyskaną w ten sposób forsę można będzie przeznaczyć na wykupywanie, czy nawet przejmowanie od pozadłużanych rządów całych zdemolowanych przez lockdowny segmentów gospodarki. Na tym właśnie polega zapowiadany “Wielki Reset”, w związku z czym epidemia zbrodniczego koronawirusa nie skończy się wcześniej, aż będzie trzeba.
Wielki Reset, to jedna rzecz, ale przecież z proklamowaniem epidemii zbrodniczego koronawirusa łączy się nadzieja na osiągnięcie kolejnych celów, związanych z socjalistyczną przebudową świata i ludzkości. Pomysłów na socjalistyczną przebudowę świata i ludzkości było sporo i przedtem, ale pomysłodawcy najwyraźniej nie wpadli na pomysł, by odwołać się do instynktu samozachowawczego, co okazało się strzałem w dziesiątkę.
Chodzi o to, że w rezultacie długoletniego, masowego duraczenia, ludzkość, a zwłaszcza – “młodzi, wykształceni, z wielkich miast” – przestali wierzyć w życie wieczne, więc w tej sytuacji chcieliby przynajmniej żyć długo. W tych warunkach nakręcenie spirali paniki nie było rzeczą specjalnie trudną, zwłaszcza, że nawet sam Ojciec Święty Franciszek nie daje się nikomu wyprzedzić w służbie nieubłaganego postępu.
Kiedyś, za sprawą “reakcyjnego kleru”, ludzie wierzyli, że śmierć pozwoli im na opuszczenie “padołu łez” i pójście do Nieba, ale teraz można nabrać podejrzeń, czy postępowy kler wierzy jeszcze w Niebo, czy już tylko kombinuje, jakby tu wypić i zakąsić, więc trudno, żeby z tej sytuacji taki jeden z drugim profanus vulgus wiązał swoje plany z Niebem. To oczywiście otwiera inne perspektywy, przede wszystkim w dziedzinie cudownych diet, bo przecież już dawno mędrcy ustalili, że człowiek jest tym, co je.
Toteż nic dziwnego, że Wiluś Gates wystąpił niedawno z pomysłem, by ludziom zakazać jedzenia mięsa, to znaczy nie tyle zakazać, co nakłonić ich do spożywania wyłącznie mięsa sztucznego, zwanego “syntetyczną wołowiną”. Na początek chciałby ten eksperyment przeprowadzić na mieszkańcach Stanów Zjednoczonych i Europy, co jest zrozumiałe, jako że i tu i tu odsetek “młodych, wykształconych, w wielkich miast” jest zdecydowanie wyższy, niż gdzie indziej. Dlatego też Wiluś Gates liczy na to, że akurat tutaj wszyscy łatwiej zaakceptują tę zmianę diety tym bardziej, że w stosunku do opornych przewidziane będą “regulacje”.
Złośliwi wprawdzie mówią, że Gates jest największym właścicielem gruntów ornych w USA, ale właśnie dzięki temu będzie mu łatwiej wymusić podaż “wołowiny syntetycznej”, bo jak tak dalej pójdzie, to tradycyjne krowy będzie sobie można hodować tylko w doniczkach na balkonach. A przecież i budowę wytwórni syntetycznej wołowiny też ktoś będzie musiał sfinansować, więc jest oczywiste, że będzie też z nich czerpać zyski – oczywiście pod warunkiem, że pojawi się masowy popyt.
Podobno już teraz Wiluś jest właścicielem patentów na syntetyczne mięso, podobnie jak laboratoria w Izraelu, więc od strony dochodów sprawa wydaje się jasna. No dobrze – ale przecież syntetyczną wołowinę też trzeba będzie produkować z jakichś surowców. Z jakich? Tajemnica to wielka, więc skazani jesteśmy na domysły, a tropu dostarcza nam Stanisław Lem w książce “Kongres futurologiczny”. Jest tam opis międzynarodowej konferencji poświęconej ratowaniu planety – ale jeszcze nie przed globalnym ociepleniem, tylko przeludnieniem.
Japońscy naukowcy przedstawili projekt ogromnego, zakotwiczonego w morskim dnie, samowystarczalnego wieżowca, który był wyposażony w mechanizmy wychwytujące nawet “poty śmiertelne i inne cielesne sekrecje”, które byłyby następnie przerabiane na wodę pitną i żywność. Prelegenci nawet rozdali uczestnikom przygotowane na tę okazję paszteciki w foliowych opakowaniach, ale ci starali się upychać je w szczelinach foteli – bo na ostentacyjne wyrzucenie nie pozwalała etykieta.
Ponieważ literatura wyprzedza tak zwane życie i to znacznie, to nie jest wykluczone, iż podstawowym surowcem do produkcji “syntetycznej wołowiny”, będą “cielesne sekrecje”, a nawet zwłoki nieboszczyków – bo kto to widział, żeby tyle pełnowartościowego białka marnowało się w ziemi, czy krematoriach! Tego oczywiście nie wolno głośno mówić i pewnie dlatego produkcję “syntetycznej wołowiny” otacza taka mgła tajemnicy, tak, że nawet nie wiemy, czy dla starszych i mądrzejszych będą produkowane gatunki wołowiny koszernej – bo chyba nie wszyscy będą mogli jeść to samo?
Stanisław Michalkiewicz
https://prawy.pl/
Komentarzy 19 do “Gates wszystko przewidział”
Sorry, the comment form is closed at this time.
bronek said
Nie da się dokonać depopulacji o miliardy istnień i jeszcze na tym zarobić bez powszechnego kanibalizmu – więc wszystko jasne.
Kar said
..Adolf dzisiaj odszczekalby kristallnacht patrzac na szubrawcow ktorzy pod plaszczykiem covid „inwestuja” (kradna podatnika pieniadze) w swoje prywatne firmy
– troche o tym czeskim zydku Matthan cock
https://metro.co.uk/2021/02/19/matt-hancock-acted-unlawfully-over-covid-contract-details-judge-rules-14111628/
. said
Towarzysz Winnicki w Alternatywy 4 wyraźnie przepowiedział, że będzie zakaz jedzenia mięsa. A były lata 80. Teraz może nie być do śmiechu.
Bezpartyjna said
„Jak podaje PAP, zanany miliarder i założyciel Microsoftu, a od niedawna też objawienie przemysłu farmakologicznego, stwierdził w piątek, że bogate państwa wyprzedzą te biedniejsze o 6 -8 miesięcy, jeśli chodzi o szybkość szczepień przeciwko Covid-19.
Oświadczył także, że jego zdaniem świat będzie musiał zainwestować miliardy dolarów w działania, jak np. nowych fabryk szczepionek mRNA, które mają przygotować ludzi na przyszłe pandemie.
Stwierdził także, że nie bardzo wiadomo, czy jest możliwe całkowite wyeliminowanie koronawirusa, ale jako rozwiązanie wskazał stworzenie uniwersalnej szczepionki działającej na różne odmiany i mutacje koronawirusa.” …
https://www.fronda.pl/a/gates-bogate-panstwa-wyprzedza-o-6-8-miesiecy-biedne-w-szczepieniach,157500.html
Ciekawe czy Gates skończy jak przyslowiowy król Krezus? Forsa, forsa i jeszcze raz forsa.
UZA said
„…a zwłaszcza – “młodzi, wykształceni, z wielkich miast” – przestali wierzyć w życie wieczne, więc w tej sytuacji chcieliby przynajmniej żyć długo. W tych warunkach nakręcenie spirali paniki nie było rzeczą specjalnie trudną, zwłaszcza, że nawet sam Ojciec Święty Franciszek nie daje się nikomu wyprzedzić w służbie nieubłaganego postępu”.
Nie przeczę, że “młodzi, wykształceni, z wielkich miast” nie wierzą w Boga, ale w śmierć też właściwie nie wierzą tzn. wiedzą, że coś takiego istnieje, lecz nie dopuszczają tego do świadomości. Stąd tyle ryzykownych zachowań wśród młodych i raczej trudno byłoby w tym środowisku nakręcić spiralę koronapaniki – niezależnie od wysiłków Papy Franciszka. MWzWM chcieliby żyć przede wszystkim lekko, łatwo i przyjemnie, o długości (póki co) nie myślą.
Co innego starzy – oni nie tylko wierzą w śmierć, ale wręcz czują jej lodowaty powiew na plecach i – wierząc oraz czując – próbują się wymigać. To właśnie przedstawiciele średniego i starszego pokolenia (ci jeszcze świadomi, bo tym z demencją to już wszystko jedno) , najbardziej się boją „pandemii”, najgorliwiej noszą namordniki (i zwalczają takich, co nie noszą), zachowują dystanse i ustawiają w kolejkach do wyszczepień.
Mimo tych starań seniorzy mogą już nie doczekać syntetycznej wołowiny, bo prace się ślimaczą, a czas leci . Gdyby doczekali, to jedynym sposobem zachęcenia ich do konsumpcji owego paskudztwa byłby dobroczynny wpływ na zdrowie, a najlepiej – efekt odmładzający (żadne tam ratowanie Planety i biednych zwierzątek – to działa raczej na młodych) . Gdyby np. ogłoszono, że sztuczne mięso (obojętnie z czego zrobione) zapobiega miażdżycy i obniża ciśnienie, starzy mniej lub bardziej wykształceni, z dużych i małych miast staliby się awangardą postępu. To właśnie babcie przyuczałyby wyzwolone wnuczki i zniewieściałych wnusiów do nowej normalności w kuchni.
Kubuś Fatalista said
Jak widać znalazł sojusznika w Watykanie
https://www.pap.pl/aktualnosci/news,817352,watykan-zwolnienie-z-pracy-grozi-tym-ktorzy-nie-chca-sie-zaszczepic-przeciw
Boydar said
Raczej jak Midas. A w zasadzie to każda rewolucja pożera swoje bękarty, szczególnie gdy zbyt dużo wiedzą kto tak naprawdę ją nakręcał. Co jest śmiesznie głupie, bo od stworzenia świata zawsze przecież nakręcają ci sami.
revers said
„You sent Today at 10:50 PM
Globalizacja stała się faktem – a to
z kolei znaczy, że ludzkość znalazła się w globalnym obozie koncentracyjnym typu KL zbudowanym dla ludzi przez tych – co to ich ojcem jest diabeł.
Wniosek?
W obozie jak to w obozie – jest tylko dr Mengele i jemu podobni. W takim obozie nie ma komu otworzyć bramy obozowej – ani nie mają gdzie odejść/zwiać obozowi strażnicy.
Koniec zabawy na Ziemi w ludzi – co to Bóg obdarzył ich wolną wolą. Koniec!”
ludzie pisza ze diabel zwyciezyl …
Wiluś said
Ciekawe, ilu autorów i komentatorów tych artykułów używa oprogramowania Microsoftu.
revers said
Rownie dobrze mozna powiedziec ile oprogramowania nie Microsoftu uzywa Gates i jego CEO, w wiekszosci wsystko kupione lub zerzniete od DOS-a do chocby okienka od Jobsa Appla z ktorym 10 lat Gates procesowal sie.
Coraz czesciej pracuje na Macu , a nawet Linuksie.
profesjonalisci uzywaja mac osx, to tylko lemingi uzywaja micro-pejsa-softu.
Yagiel said
ad Boydar@7 – ci sami pożerają – ci sami, tj. tacy sami dają się pożerać. Jak wśród zwierząt, tylko że ludzie to mental-drapieżniki i mental-roślinożercy… Choć na tych szczytach czy dnach podłości – kto wie…? Trwać to tak może, byle szkoły były tak bezmózgie, jak są – no właśnie po to! Państwo demokratyczne jako system ogłupiania dzieci – na pożarcie…
Ciekawe, że ‚rewolucja’ jest r. żeńskiego! Jak Sfinx’a. Boydarze – popycha postaków ku, hm, „postępowi”, kt. likwiduje naiwnych działaczy t. Zbyszko z Bogdańca, Midas albo Gates. A może to Sama Matka Boska czyni Postęp Zero – wystarczy kilka dni Mrozu+Śniegu i już Zachód-Cywilizacja jest bez prądu, bez Wody (a wokół Śnieg)! Dwa tygodnie i zacznie się kanibalizm… Tak samo w Warszawie. Jak strasznie, jak głupio za dużo jest człowieków! Kto/Co to wszystko zeżre?
Znasz, Boydarze Szanowny, jaki film o tym? Tak na poprawę humoru…
Voodoosch said
Od „wybuchu” pandemii, Willy nie pokazał się publicznie. Gdyby się pokazał to prawdopodobnie zostałby odstrzelony bardzo szybko. Koleś po prostu nie lubi ludzi. Może w szkole mu głowę do kibla wsadzali? Nie wiem. Ale dla mnie wygląda to na typowy syndrom Napoleona. Masa kasiory, a nie może się przejść w słoneczny dzień po promenadzie. „No to jak ja nie mogę, to nikt nie może”. Psychopata jest niebezpieczny ale bogaty psychopata to jest zagrożenie dla milionów ludzi.
revers said
Wlly odbiera nawet telefon z za grobu naszych ekspertow szczepionkowych i lekarzy, profesorow od szczepionek exit.
HOMOLKA said
Ludzie co wy tu piszecie mowicie Czy rozmowy prowadzicie o jakims tam gatesu.Jego I ta bande POPROSTU trzeba;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;ZABIC;;;;;;;;;;;;;Rothildow gatsow baffetow I reszta tej holoty .Ale tego nikt nie zrobi Bo oni maja ”””’SUPER BRON A ta bronia jest ;;;;;;;;;;;;;;;;;;PIENIADZ;;;;;;;;;;I my wszyscy dmuchamy im w”””””””””’H,,,,a
———-
No i co, Pana zdaniem, mamy zrobić?
Admin
jok said
„”w roku 1990 Światowa Organizacja Zdrowia przez głosowanie ustaliła, że homoseksualizm nie jest ohydnym zboczeniem, tylko szlachetną “orientacją”.
Nie wiem czy to ŚOZ (WHO), ale o ile pamiętam – z wpisów nawet STM – jakaś amerykańska organizacja psychiatrów, ustaliła głosując to co wyżej, z pewnością dużo wcześniej. W latach 70-ch chyba. W latach 80-ch – czyli przed 1990 – chyba w Danii np., to już były „związki partnerskie”
O ile ciągłe przesuwanie daty rzekomej wypowiedzi Kissingera, że Izrel zniknie/zmieni się w sposób niezwykle istotny w ciągu 10 lat,”ma sens” – bo jak 10 lat mija, to trzeba wypowiedź „przesunąć”.
O wypowiedzi czytam już chyba od 10-12 lat, a ostatnio wyczytałem, że wypowiedź miała miejsce w 2015 r. 🙂 (wcześniej pojawiały się daty 2012, jak pamiętam)
Za 3 lata okaze się, że w 2018 np.
Dlaczego piszę rzekomej? Nie bardzo widzę sens, by jeden z patronów/prominentnych wspieraczy/najistotniejszych i władnych pomagierów/może i wyokorzystywaczy mocy Izrela, miał mówić takie słowa.
Emilian58 said
Ale nic to stójmy dalej w tej kolejce do rzeźni i owszem.
Zbigniew Kozioł said
Skoro o mięsie z owadów i nie tylko:
Andrzej Białas, Tygodnik Akademicki PAUza Polskiej Akademii Umiejętności (Kraków) http://pauza.krakow.pl/ , fizyk na UJ (acz nie bardzo wiem jaki, bo jego publikacji, jak być powinno, nie znajduję w naukowych bazach danych, jak i jego kompana z redakcji):
Po pierwsze, można byłoby zlikwidować ważne źródło emisji szkodliwych gazów cieplarnianych, zwłaszcza metanu, który jest produkowany w dużych ilościach przez hodowane zwierzęta.
Po drugie, tereny, dzisiaj konieczne do produkcji paszy, mogłyby być przeznaczone na lasy lub plantacje roślin do-starczających energię, albo (kto zabroni fantazjować) na ogromne panele fotowoltaiczne.
Po trzecie, dramatycznie zmniejszyłaby się ilość roz-siewanych dzisiaj pestycydów i nawozów sztucznych, co znacznie poprawiłoby strukturę gleby, ochroniło różnorodność biologiczną oraz zmniejszyło zatrucie żywności, którą codziennie spożywamy.
Po czwarte, można byłoby łatwo kontrolować stopień nasycenia tak wyprodukowanego mięsa antybiotykami, co dzisiaj jest prawdziwą zmorą i poważnym niebezpieczeństwem.
Po piąte, moglibyśmy – jedząc mięso – nie mieć kło-potów z własnym sumieniem
Więcej:
.http://pauza.krakow.pl/545_4_2021.pdf
Piskorz said
re 14 P. Homollka, zwykły pistolet hukowy kosztuje +/- 500 zl..A takim to tego ścierwa nie zabijesz, a te wydajniejsze i skuteczne..drogie. Bez pieniędzy, organizacji, ludzi oddanych sprawie itd itd. nic się nie zrobi. A poza tym..to zadanie dla młodych..
revers said
jacy mlodzi, mlodzi tez patrza zeby jak najszybciej ustawiec na fali pandemii, kazdy juz mlody chce byc biotechnikiem, biotechnologiem zaraz po Gatesie i uszczesliwiac ludzi i ludzkosc na sile biogownem, fenolem pod szyldem szczepionki na lepsze zycie.
Nawet jak w miejscu publicznym wyciagnie swa wypasiona komore i przez pol godziny pierdoli o swoim j.anym cv i wszystkich dookola mikrofalowo naswietla, szczegolnie pluca, musk mikrofalowa smiercia.
Tu zadna nmaseczka nie pomoze tylko oslony mikrofalowe przed emw i mikorcefale przed wirusami czlekowymi.
Juz Niedzielski wysyla mlodych i starych z przylbicami na pola Grunwaldu, rekomendujac z drugim profanem Horbanem maseczki Kulczyka FP2, zeby bogatsi byli jescze bogatszymi, a biedniejsze nanosovietusy o cala bioskale z bakteryjnych mikrownow do nanomilimetrowych wirusikow, co przelada sie w kasie minus 1000 minimum, z 3 zera manko w kasie w budzecie osobistym mikrocfela.
Nic skalpel wycigac i lobotomia na miejscu lub na tasmie hipermarketu.