Polacy studiują medycynę na Ukrainie, bo „gwarantuje zdawanie”!
Posted by Marucha w dniu 2021-04-14 (Środa)
Portal bankier.pl raportuje, że częstym wyborem Polaków pragnących być medykami, są studia na Ukrainie. Polacy mogą teraz skorzystać z uproszczonej procedury nostryfikacji po tym, jak na Ukrainie zdobędą wykształcenie medyczne.
Sytuacja opisana przez bankier.pl wprawia w zdumienie. „Gwarancja zdawalności”, „Niskie czesne” i „Renomowane uczelnie” – głoszą slogany na jednej ze stron, która oferuje usługę pośredniczenia w dostaniu się na studia medyczne na Ukrainie.
W komentarzach głosy zadowolonych rodziców i studentów. Lekarze z Polski nie ukrywają swojego zniesmaczenia taką ofertą. Rozmawiam z medykiem, który pracował z osobami kończącymi studia na Ukrainie. Pytam, czy zna osobiście Polaków, którzy podjęli decyzję o wyjeździe, zdobyciu wiedzy i powrocie do kraju.
– Ze znajomych nikt nie grał w studiowanie na Wschodzie, bo wszyscy są świadomi, że to bez sensu. Strata czasu, bez zdobycia wiedzy i umiejętności – wyjaśnia Marcin, neurolog z Dolnego Śląska.
Jak przed zmianą przepisów przebiegała nostryfikacja dyplomu w Polsce? Na to pytanie odpowiada Ewgenji Mozgunow, który skończył medycynę w Rosji, gdzie nabył tytuł specjalisty anestezjologii i intensywnej terapii i sześć lat temu zaczął pracować w Polsce.
– Lekarze z krajów byłego ZSRR nigdzie nie mają łatwo. Nie ma żadnych umów międzynarodowych pomiędzy krajami rozwiniętego Zachodu a wschodnimi sąsiadami upraszczających tryb uznawania wykształcenia lekarza. W większości przypadków jest to droga krzyżowa zajmująca od kilku do kilkunastu lat, pochłaniająca fortunę i wprowadzająca petenta w przewlekły stres i depresję. Wydaje się, że najbardziej cierpią na tym lekarze specjaliści z wieloletnim doświadczeniem, ponieważ lądują oni w nowym kraju na poziomie absolwenta tutejszej uczelni. W większości krajów brak programów uznania dotychczasowych kwalifikacji albo specjalizacji tak, że lekarz w wieku 40-50 lat z 10- czy 20-letnim doświadczeniem musi od początku odrabiać staż podyplomowy i spędzać wiele lat w rezydenturze – opowiada Mozgunow.
Wszystko to napędzają koszty. Zarówno finansowe jak i czasowe. Okazuje się, że droga do stania się lekarzem w Polsce jest i kosztowna, i czasochłonna, o czym sam powiedział Adam Niedzielski na konferencji prasowej w styczniu 2021 roku. „Trzeba było przystąpić do nostryfikacji dyplomu na jednej z uczelni medycznych, potem konieczne było odbycie stażu podyplomowego lub uznanie stażu podyplomowego realizowanego za granicą. Następnie była konieczność zdania egzaminu lekarskiego czy lekarsko-dentystycznego i egzaminu z języka polskiego”.
Remedium na przyciągnięcie lekarzy ze Wschodu i Polaków, którzy tam kończyli naukę, miała być uproszczona procedura nostryfikacji dyplomu. Nowe przepisy mówią o tym, że każda osoba, niezależnie od obywatelstwa (również Polak), która posiada dyplom ukończenia co najmniej pięcioletnich studiów na kierunku lekarskim lub lekarsko-dentystycznym uzyskany w państwie niebędącym państwem członkowskim Unii Europejskiej, tzw. państwie trzecim, tytuł specjalisty oraz co najmniej 3-letnie doświadczenie zawodowe uzyskane po uzyskaniu tytułu specjalisty może dostać tymczasowe prawo do wykonywania zawodu w Polsce. W teczce dokumentów, jakie muszą się znaleźć, aby stać się lekarzem w kraju, jest również oświadczenie o znajomości języka polskiego.
We wcześniejszej, standardowej procedurze, wymagany był egzamin – pisemny oraz ustny, przypominający zdaniem niektórych maturę z języka polskiego.
Jak pokazują dane, niewielu Ukraińców lub Białorusinów decyduje się w ogóle na uzyskanie prawa do wykonywania zawodu w Polsce. Dlatego też uproszczona procedura niekoniecznie musi przyczynić się do załatania braków w służbie zdrowia w kraju. W 2020 roku wydano zaledwie 237 zezwoleń na pracę w zawodach medycznych obywatelom Ukrainy, w tym 41 lekarzom.
Jeśli chodzi o Białorusinów, to polską kadrę służby zdrowia zasiliło 4 lekarzy. Polska ma najniższe w Unii Europejskiej wskaźniki zatrudnienia zarówno lekarzy, jak i pielęgniarek przypadających na 1000 mieszkańców. Według danych Instytutu Zdrowia Publicznego przy Uniwersytecie Jagiellońskim w 72 proc. polskich szpitali brakuje pielęgniarek, a w 68 proc. brakuje lekarzy. Polska nie jest ziemią obiecaną dla lekarzy innych narodowości, w kraju odsetek zatrudnionych medyków spoza granic wynosi 1,8 proc., podczas gdy średnia dla krajów OECD wynosi 17,3 proc.
WO
Źródło: bankier.pl
Autor: Wiktor Odlanor
https://prawy.pl/
Komentarzy 13 do “Polacy studiują medycynę na Ukrainie, bo „gwarantuje zdawanie”!”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Dinozaur said
Absolwentów np. Lwowskiego Medycznego Instytutu jest w Niemczech sporo- wielu studentów medycyny z NRD wysyłano tam na wymianę na całe studia. Przed 10 -12 laty w tymże Lwowie studiowało ok. 540 studentów medycyny i stomatologii z Polski , z tym, że chyba tylko pojedyńczy z nich zamierzali podjąć pracę w Polsce. Był dla nich zorganizowany obowiązkowy 3-miesięczny kurs jęz. ukraińskiego , chemii i fizyki przed studiami . Dla Murzynów był podobny kurs – z tym , że bez fizyki .
W początku stulecia bywał Dinozaur często w Ałma-Acie . Na tamtejszym prywatnym wydziale lekarskim studiowało 400 studentów z Indii – oczywiście z myślą o działalności w USA albo w GB – co ciekawe , spotkał Dinozaur tam też 3 studentów i 2 studentki z Polski – podobno było ich więcej – studiujących z podobnymi zamiarami .
JerzyS said
Jak wyglądały studia i egzaminy po wojnie , a jak dziś? Po wojnie wileńscy profesorowie prowadzili egzaminy przez dwa miesiące , a dziś profesor robi to w jeden dzień , zamiast egzaminu jest test. To jest geniusz dzisiejszych prrofesorów , którzy zamiast szkolić, to pier studentki!
Marcin said
„Polska ma najniższe w Unii Europejskiej wskaźniki zatrudnienia zarówno lekarzy, jak i pielęgniarek przypadających na 1000 mieszkańców.”
W moim miasteczku było liceum/ studium pielęgniarskie przez prawie 50 lat a absolwenci opuszczający je mięli solidne podstawy wiedzy teoretycznej i praktycznej. Dziś są kierunki kosmetyczka i opiekun. Zniszczyli skurwysyny wszystko.
assasello said
na teleporady wystarczy
lepszy niż ukrowskie wykształcenie byłby „radiowy głos”
Piskorz said
re 3.. Zniszczyli skurwysyny wszystko””…..nie mówiąc już o tak potrzebnych szkołach zawodowych. A technika?
Słowacja, medycyna - marzenia są najważniejsze said
Oto proszę Państwa autentyczna rozmowa z „polskim studentem” medycyny 4 rok, Słowacja.
-Co wiesz o amantadynie w leczeniu korony?
~Ama… amata? Co?
-Amantadynie…
~Amatatynie? Eh, ne, nic specjalnie… a co to?
-A może jakiś lek na świerzb będzie dobry?
~Nooo, coś mi dawali, ale nie wiem co…
-Iwermektyna?
~Iwe…?? Jakoś nie kojarzę… nie miałem czasu. Szykuję się na jutrzejszy ważny test…. (koment: pewnie będzie aż 20 pytań i tylko 3 opcje do wyboru a,b,c?)
W/w student nie dostał się na studia w PL, jednak „ambitni” i troskliwi rodzice zdecydowali się nie poddawać w trosce o marzenia. Dlatego wysłali na płatne studia…
PS. Słowacja była pierwszym krajem w UE z iwermektyną w profilaktyce i leczeniu korony.
Piskorz said
re art W Iwano-Frankowsku….b. dobra opieka medyczna.!! Ponadto ta ich Akademia Med. jest najlepsza w całej Ukrainie. ps Z beczki innej 3 najlepsze
do życia miasta na Uk. to 1. Winnica 2. Kijów 3. Iwano-Fr.
Niedźwiedź said
„Słuszne” założenie potencjalnych nieuków, którzy w Polsce nie mogą zdać/znam rekordzistę, syna znajomych/ Przy tym porażającym poziomie korupcji jaki panuje w każdej dziedzinie życia na Ukrainie, naiwnością delikatnie mówiąc , jest uważać że ominęła szkolnictwo medyczne.Jak i inne kierunki!Koperta to tam obowiązkowy gadżet przy „załatwianiu” każdej sprawy.
A jak ktoś protestuje to dostaje kwasem! za bardzo intratne źródło dochodów!
Tak że kupą mości panowie, na studia do „prestiżowych” uniwerków ukraińskich.A potem nazad do Polszy,felczerów trza.
https://www.dw.com/pl/pi%C4%99tnowa%C5%82a-korupcj%C4%99-policji-na-ukrainie-przyp%C5%82aci%C5%82a-to-%C5%BCyciem/a-46162230
!.? said
a mnie się najbardziej podobał wywiad z tzw. ‚rezydentem’, który powiedział>sam to słyszałem na swoje kaprawe uszy
wiedza STARYCH lekarzy jest NIEAKTUALNA
.
PS. Akademiami medyczynym ‚zarządza’ MZ czyli obecnie Niedzielski.
Maverick said
Poliniacy to niezbyt mąndry naród, chcieli sprzedać lasy państwowe, ale Polacy im na to nie pozwolili to teraz wycinają lasy. Ukraińcy pod żydowskim zarządem są jeszcze gorsi oni eksportują swoje czarnoziemu za grosze. Tylko wielka Slawia może nas uratować przed totalnym zniewoleniem i praw noahickich.
Piskorz said
re 8 Panie N. korupcji jaki panuje w każdej dziedzinie życia na Ukrainie, ” U NAS TO NIE.?! Przykład ukrytej”. Znajoma zdawała egzamin na tłum. przysięgłego, dobra była z niem. i obkuta ! Nie zdała..więc zapisała się na PROPONOWANY JEJ POST FACTUM …kurs przygotowawczy do egzaminu..na tłum. przysięgłego, zapłaciła chyba 6 tys. Kurs ukończyła, a potem zdała egzamin!!
Niedźwiedź said
Re11.Pan P.
zaiste, pan jak widać potomek Ukraińców w Polsce / z której „akcji?? jest nader zawzięty. Korupcja jest wszędzie ,w Polsce również, nie ma takiego kraju w którym by nie było.
Problem jest w skali korupcji, która potem staje się stylem życia czy wręcz codziennością do której ludzie się przyzwyczajają że koperta należy się za WSZYSTKO..W każdej dziedzinie .Polska chyba jest na dalszym miejscu niz Ukraina.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1964512,1,kraj-wedrujacych-kopert-korupcja-toczy-ukraine.read
Ale przy tej waszej zawziętości w ukrainizacji Polski/w interesie określonych nacji chałatników głównie z USA i pustyni/należy wróżyć wam sukces. Będzie Ukrainpol pod zarządem „wybranych” ukraińców. Zapewne z wypiekami na twarzy śledzi pan m.in prasę ukraińską, więc pan wyczytał dane, że z kraju ubyło już 10 mln Ukraińców, gdzie są??oprócz ok.4 mln w Rosji /bez ludzi maltretowanego Donbasu/.
Zakładam że ok.5 mln w Polsce.Z czego ZUS, podatki,NFZ płaci ok.490 tysięcy.Reszta na rympał.Z czego żyje, leczy się???
Sporo kosztuje utrzymanie ich rosnącej przestępczości w Polsce/ dieta więzienna 3200 zł/o ile oczywiście wina nie jest umniejszana i darowana / napad na polska rodzinę z dziećmi Chełm/.
Tak że na pewno, grupa niezbyt wykształconych felczerów zasili polską służbę zdrowia. Mówił nawet o tym, poseł na Sejm RP Paweł Kukiz.
Walcz pan dalej ,może sługę wybiorą na posła „nowego kraju”.
EOT
Niedźwiedź said
Chodzi głownie o niski poziom i wymagania i :piniondze”.
za bankier.pl
„Obiegowa opinia na temat poziomu studiów na Ukrainie jest taka, że nauka nie przygotowuje w żaden sposób do wykonywania zawodu. Jacek, który praktykuje również w Niemczech, opowiada, jak wygląda ten system w Polsce i za zachodnią granicą. – W Niemczech jest bardzo sprawiedliwie – zdadzą egzaminy – to dostają szansę na pracę. W praktyce wychodzi, że studia były denne, samo nadrobienie teorii do egzaminów nie załatwia sprawy. Ostatecznie daje się im szansę, ale uznaje się ich za zbyt niebezpiecznych, aby wykonywali zawód. W Polsce będzie skrajnie niebezpiecznie. Zresztą, ja już poznałem kilku lekarzy „bo na Ukrainie to ja mam 4 specjalizacje od ośmiu lat” i decyzje terapeutyczne, które konsekwencje mają dla pacjenta, okazywały się mordercze. Dosłownie – wyjaśnia neurolog.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Polacy-studiuja-medycyne-na-Ukrainie-Gwarancja-zdawalnosci-przyneta-dla-rodakow-8086802.html