Za komuny lepiej może nie było – bo zależy komu – ale pod wieloma względami było inaczej. Teraz na przykład „nie ma” cenzury, chociaż nawet władający połową świata amerykański prezydent Donald Trump został ocenzurowany przez jakichś cukerbergów i nie mógł nawet jęknąć.
Zgodnie ze spostrzeżeniem Adama Mickiewicza, że „każdy ma swoją żabę, co przed nim ucieka i swojego zająca, którego się boi”, nawet tak potężna osoba, jak prezydent Stanów Zjednoczonych, co to trzyma palec na atomowym cynglu, przed cukerbergami chowa dudy w miech. „Stąd dla żuka jest nauka”, że oficjalna nieobecność jest tylko wyższą formą obecności.