Pan Czarnek, minister edukacji w rządzie premiera Morawieckiego, jest co najmniej tak samo znienawidzony przez postępactwo, jak Roman Giertych, który, przed obrzezaniem się na postępowość, był ministrem edukacji w rządzie premiera Kaczyńskiego.
Być może nawet pan minister Czarnek jest znienawidzony bardziej, bo próbuje przeprowadzać, a w każdym razie – przynajmniej zapowiada, że przeprowadzi zmiany o charakterze systemowym, podczas gdy minister Giertych działał raczej doraźnie.
Czytaj resztę wpisu »
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…