Ostatecznie bowiem wiemy, że człowiek jest człowiekiem właśnie dlatego, że posiada ten dziwaczny wymysł – moralność i maniery, od których wolnomyślicielski śledź jest całkowicie wyzwolony i które nigdy nie trapią tolerancyjnego buraka.
Kiedy zanika jakiś kolejny element dawnego poczucia przyzwoitości, uznaje się za normalne, że ludzie są odtąd nieprzyzwoici w tak samo nudny sposób, jak kiedyś byli przyzwoici. Twierdzenie, że wnuki „szybko przyzwyczajają się” do czegoś, o co ich dziadowie toczyli śmiertelne pojedynki, sugeruje, że wnuki znalazły nowy, lepszy sposób na życie, zamiast ginąć na wzór swoich dziadów.