„Represje załamały skrajną prawicę”
Posted by Marucha w dniu 2021-10-24 (Niedziela)
Pisarz i publicysta Joakim Andersen wydał przed czterema laty książkę nowej alternatywnej prawicy. Twierdził w niej, że znajduje się ona na fali wznoszącej i zaczyna osiągać sukcesy.
Teraz Andersen zauważa jednak jej załamanie, spowodowane przede wszystkim represjami ze strony liberalnego establishmentu.
Szwedzki publicysta był jednym założycieli tożsamościowego i nowoprawicowego think-tanku Motpol, natomiast w 2017 roku wydał książkę „Powstanie z gruzów. Prawica XXI wieku”. W publikacji wskazywał na swoiste odrodzenie „skrajnej prawicy”, która w tamtym czasie odnosiła spore sukcesy. Zresztą w dużej mierze za sprawą prezydentury Donalda Trumpa.
Rozwój „prawdziwej prawicy” miał kilka czynników, a wspomniana wygrana Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych była jednym z nich. Swoje dołożyła także aktywność w mediach społecznościowych. To właśnie w nich pojawiały się liczne treści uderzające w jej przeciwników politycznych, w tym również w tradycyjną prawicę.
W swojej książce Andersen przestrzegał jednocześnie przed zagrożeniami czyhającymi na „skrajną prawicę”. Wskazywał chociażby na działalność agentów służb specjalnych, co miało znaleźć potwierdzenie podczas styczniowego szturmu zwolenników Trumpa na budynek amerykańskiego parlamentu.
Przede wszystkim osłabienie ofensywy prawicy nastąpiło w wyniku działań liberalnego establishmentu. Nie wahał się on przed sięganiem po środki dotychczas niedopuszczalne w systemie demokratycznym. Rozległe represje po zwycięstwie Trumpa, wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i innych „populistycznych sukcesach” odpowiadają za obecną kondycję alternatywnej prawicy.
Zdaniem Andersena trudno prowadzić współcześnie polityczną walkę, gdy nie ma się kont w mediach społecznościowych, a zamykane są również konta bankowe prawicowych inicjatyw. Paradoksalnie liberalny establishment poprzez swoją aktywność sam jednak podkopał zaufanie do własnego systemu.
[E tam. Większość debilów wciąż w niego wierzy. – admin]
Na podstawie: friatider.se, motpol.nu
http://autonom.pl
Komentarzy 6 do “„Represje załamały skrajną prawicę””
Sorry, the comment form is closed at this time.
UZA said
„Większość debilów wciąż w niego wierzy. – admin”
Bo debile, niestety, stanowią większość i nic nie powstrzyma ich radosnego marszu ku samounicestwieniu. Jednostki stające im na drodze po prostu stratują.
NC said
Z neokomunistami nie da się zwyciężyć metodami demokratycznymi.
bardzo said
Co to jest ta skrajna prawica? Z szajsmmediów ani innych publicznych źródeł nic się nie mozna dowiedzieć.
Tego małego austriaka co się w ząbek czesał (całkiem utalentowanego w dziedzinie malarstwa) klasyfikuje sie jako przedstawiciela skrajnej prawicy…
Ja już nic nie wiem.
Olo said
Kiedyś była żydokomuna, ale to już odległa przeszłość. Obecnie na całym świecie mamy do czynienia ze zjawiskiem rosnącej w siłę, syjonistycznej żydoprawicy. Włącznie z Polską (Polin) i Ukrainą, gdzie faszystowskie środowiska żydobanderowskie chodzą na smyczy syjonistów i wykonują każde ich polecenie.
Obecnie, kiedy spotykam w Polin żyda, najczęściej popiera on PiS, nienawidzi PRL, Rosji i wszystkich muzułmanów, kocha banderowską Ukrainę i uważa się za polskiego patriotę. Tak się porobiło.
UZA said
„Obecnie, kiedy spotykam w Polin żyda, najczęściej popiera on PiS, nienawidzi PRL, Rosji i wszystkich muzułmanów, kocha banderowską Ukrainę i uważa się za polskiego patriotę.”
Niezupełnie się zgadzam. Oni słyną z tego, że obsadzają obydwie strony sporu politycznego a nawet poboczne kanapy. Dzięki temu, niezależnie od tego, kto wygra, oni są zawsze wygrani. Podejrzewam, że większość, tradycyjnie popiera siły „postępu” czyli wszelkie odmiany lewactwa. PIS w ich zamierzeniu miał dosłownie skanalizować (czyli przejąć i spuścić do kanalizacji) siły patriotyczne i prawicowe w Polsce, prowadząc je w kierunku antyrosyjskiego amoku. W ten sposób upiekliby dwie pieczenie przy jednym ogniu, bo Rosji naprawdę gorąco nienawidzą. Czy natomiast kochają banderowską Ukrainę – w to bardzo wątpię. Po prostu kolonizują ten teren i (na razie) posługują się mieszkańcami. Do tego nie potrzeba miłości. Chyba żaden z nich nie uważa się też za polskiego patriotę (no może jeden taki się trafi – na zasadzie osobliwości), tak się tylko przedstawiają – na użytek zawsze naiwnych i łatwowiernych tubylców. Co do muzułmanów, to sądzę, że nienawidzą raczej Arabów i Persów – niezależnie od wyznania.
Olo said
Re. 5 UZA
Ale ja już się z Panią/Panem zupełnie zgadzam i dziękuję za rzeczowy i merytoryczny komentarz.