Już wiadomo, że od nowego roku czekają nas wielkie podwyżki cen energii, chociaż do końca nie jest pewne, w jak dużej wysokości. Premier Mateusz Morawiecki zapewnił na antenie RMF FM, że rząd nie ma na nie wpływu, a ostatecznie winna jest jej bardzo droga polityka klimatyczna Unii Europejskiej.
Przedstawiciele jednej ze spółek energetycznych, Enei na konferencji prasowej zaznaczali, że wnioskowali o podniesienie taryf o 40%, co według prezesa tej firmy oznacza realny wzrost cen prądu dla gospodarstw domowych o 20%.