Pseudopolicjanci skazani za pobicie kibiców
Posted by Marucha w dniu 2021-12-04 (Sobota)
Dwóch policjantów zostało skazanych przez Sąd Okręgowy w Gdańsku na kary bezwzględnego więzienia. Mieli oni dopuścić się pobicia kibiców Lechii Gdańsk, gdy zostali oni przewiezieni na komendę w Sopocie.

Uwaga (dla spostrzegawczych) – to nie jest stadion w Gdańsku.
Funkcjonariusze nie tylko nie przyznali się do winy, ale dodatkowo jeden z nich obawia się, że może nie przeżyć pobytu za kratkami.
Sprawa pobicia kibiców gdańskiej Lechii ciągnęła się od 2014 roku. Zostali oni zatrzymani przed jednym z sopockich lokali, gdzie według policji mieli uczestniczyć w bójce. Sami fani utrzymują jednak, że nie dopuścili się żadnych przypadków łamania prawa. Sam Sąd Okręgowy w Gdańsku nie ufał jednak w zeznania kibiców, którzy jego zdaniem próbowali się „wybielić”.
Nie zmieniło to jednak faktu, że piłkarscy fani po przewiezieniu na Komendę Miejską Policji w Sopocie zostali skatowani. Jak podkreśliła sędzia Magdalena Czaplińska, brak wiarygodności odnośnie zeznań dotyczących wydarzeń pod sopockim lokalem nie uzasadnia późniejszego postępowania funkcjonariuszy.
Policjanci mieli więc dopuścić się pobicia zatrzymanych osób, gdy były one już zakute w kajdanki i nie stanowiły żadnego zagrożenia. Świadczą o tym zresztą także dokumentacja lekarska i kilka opinii lekarskich. Jeden z zatrzymanych następnego dnia trafił prosto na stół operacyjny, a według medyków tylko dzięki temu udało mu się przeżyć.
W związku z powyższym Sąd Okręgowy w Gdańsku nie znalazł okoliczności łagodzących dla „stróży prawa”. Dwoje z nich zostało więc skazanych na karę bezwzględnego więzienia. Tym samym przychylono się do wcześniejszego wyroku wydanego przez Sąd Rejonowy w Sopocie.
Cytowany przez Radio Gdańsk Bartłomiej Lademan utrzymuje wciąż, że to on jest tak naprawdę poszkodowanym wraz ze swoim kolegą. Ponadto Lademan żali się, że nie wie czy wyjdzie żywy z więzienia.
Na podstawie: radiogdansk.pl.
http://autonom.pl/
Komentarzy 10 do “Pseudopolicjanci skazani za pobicie kibiców”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Niktoś said
Takie bardzo polskie nazwisko „Lademan”. Coś podejrzewam, że to potomek jednego z tych co to w Bawełnianem mordowali …. no i boi się zemsty.
Maverick said
To są psychopaci którym wydawało się że ubranie mundurku policjanta czyni ich bezkarnymi, zamiast stać na straży prawa. Więżniowie powinni ich teraz katować. Sami na to zasłużyli. Nie podano jakie dostali wyroki?
Bawełniany... said
miejscowość: „Bawełniane”…
Obśmiałem się jak norka :))))
PK said
jak to „dwoje”- skoro z dalszej części artykułu wynika, że oba umundurowane bandziory to faceci…. jeden jakiś niebinarny (co za kretyńskie słowo – swoją drogą) czy niechlujne „dziennikarstwo” ???
SB said
Tadeusz said
Nie bez racji. Kibice śpiewali lata temu…. mundur niebieski, orzeł żelazny ,zabiłeś dziecko ,jesteś odważny… W ich postępowaniu nic się nie zmieniło. Teraz dla odmiany atakują np. emerytowane nauczycielki
krzyk58 (@krzyk580) said
Dlaczego PSEUDO?? Czyżby nie posiadali w ‚owym czasie” legitymacji służbowych, nie byli na „żołdzie MSWiA?
JerzyS said
Ciekawe , żę związek zawodowy policjantów chce chronić bandytów.
Mnie ciekawi dlaczego przełożeni nie zasiedli na ławie oskarżonych?
no bo jeśli działali na polecenie rządu,
to powinni być uniewinnieni,
a jeśli było inaczej , to kto jeszcze winny, a kto już nie?
JerzyS said
Gwałt na komendzie w Lublinie:
Mniejsza kara dla policjanta
Sąd Okręgowy w Lublinie zmienił wyrok w sprawie Grzegorza K. oskarżonego o molestowanie kobiet, które trafiały do izby zatrzymań Komendy Miejskiej w Lublinie. Były policjant będzie jeszcze raz sądzony za wykorzystanie seksualne jednej z kobiet.
Sąd zmienił wyrok z 3 do 2,5 roku więzienia, bo w przypadku czynu wobec jednej z kobiet przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
W mocy natomiast utrzymał wyrok za zgwałcenie studentki farmacji, która jako pierwsza obciążyła policjanta.
Sprawa Grzegorza K. należała do najbardziej bulwersujących, z którymi w ostatnich latach miała do czynienia lubelska prokuratura.
Pod koniec lutego 2007 studentka farmacji zgłosiła się do prokuratury podczas akcji „Tygodnia pomocy ofiarom przestępstw”. Kobieta twierdziła, że została zgwałcona w izbie zatrzymań.
Trafiła tam, bo była pijana. Utrzymywała, że policjant wszedł do jej celi i dwukrotnie odbył z nią stosunek płciowy.
Prokuratorzy przesłuchali też inne kobiety, które przebywały w izbie zatrzymań podczas dyżuru Grzegorza K. Niektóre przyznały, że policjant obmacywał je, składał seksualne propozycje.
W marcu 2011 r. Grzegorz K. został skazany za molestowanie czterech kobiet. Za wszystkie cztery przestępstwa usłyszał trzy lata więzienia.
Były policjant odwołał się od wyroku. Dzisiaj Sąd Okręgowy w Lublinie uznał, że w przypadku jednej z kobiet Grzegorz K. powinien być jeszcze raz sądzony.
Dlatego zmieniono mu karę do 2,5 roku więzienia. Podtrzymał wyrok ws. gwałtu na studentce farmacji.
a co na to funkcjonariusz Monitoring?
——–
Pewnie akurat się zepsuł, albo się pamięć skończyła, albo korki wysiadły.
Admin
D-T said
Jak mawiał Cejrowski – wszyscy won. Ten system trzeba od nowa zainstalować. Obsadzić ludźmi nie spowinowaconymi z czerwoną zarazą.